Dowcipy religijne
Na budowie słychać okrzyk:
- Franek, podaj kurde tą cegłę!
Przechodzący ksiądz zwraca uwagę:
- Panowie, może trochę delikatniej!
- Dobra: Franek, podaj kurde tą cegiełkę!
- Franek, podaj kurde tą cegłę!
Przechodzący ksiądz zwraca uwagę:
- Panowie, może trochę delikatniej!
- Dobra: Franek, podaj kurde tą cegiełkę!
37
Dowcip #10022. Na budowie słychać okrzyk w kategorii: „Śmieszne żarty religijne”.
Spotykają się dwie blondynki. Jedna z nich mówi:
- Wiesz co jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała,że jestem idiotką i robię wstyd.
- Dlaczego?
- Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju.
- No i?
- I do każdego kto podał mi rękę mówiłam miło cię poznać.
- Wiesz co jestem załamana moja przyjaciółka nie chce się ze mną przyjaźnić.
- Dlaczego?
- Bo powiedziała,że jestem idiotką i robię wstyd.
- Dlaczego?
- Bo byłyśmy w kościele i ksiądz kazał przekazać znak pokoju.
- No i?
- I do każdego kto podał mi rękę mówiłam miło cię poznać.
27
Dowcip #10697. Spotykają się dwie blondynki. w kategorii: „Śmieszne dowcipy religijne”.
Katechetka pyta się Jasia:
- Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju?
- Jesienią.
- A dlaczego akurat jesienią? - pyta zdziwiona katechetka.
- Bo wtedy dojrzewają jabłka.
- Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju?
- Jesienią.
- A dlaczego akurat jesienią? - pyta zdziwiona katechetka.
- Bo wtedy dojrzewają jabłka.
58
Dowcip #11162. Katechetka pyta się Jasia w kategorii: „Humor religijny”.
Na religii nauczyciel pyta Jasia:
- Jaki grzech popełnili bracia Józefa, sprzedając go?
- Sprzedali go za tanio i bez opakowania.
- Jaki grzech popełnili bracia Józefa, sprzedając go?
- Sprzedali go za tanio i bez opakowania.
49
Dowcip #11340. Na religii nauczyciel pyta Jasia w kategorii: „Humor religijny”.
Pani katechetka pyta się na lekcji Religii:
- Co to jest pycha?
Na to Jasiu głośno odpowiada:
- Pycha jest wtedy, gdy mama ugotuje obiad.
- Co to jest pycha?
Na to Jasiu głośno odpowiada:
- Pycha jest wtedy, gdy mama ugotuje obiad.
210
Dowcip #11349. Pani katechetka pyta się na lekcji Religii w kategorii: „Śmieszny humor religijny”.
Na lekcji religii ksiądz pyta się dzieci:
- Kto z was wie: do kiedy Adam i Ewa żyli w raju?
- Do 15 września - odpowiada Jasiu.
- Dlaczego do 15 września?
- Dlatego, że po 15 września nie ma jabłek na drzewie.
- Kto z was wie: do kiedy Adam i Ewa żyli w raju?
- Do 15 września - odpowiada Jasiu.
- Dlaczego do 15 września?
- Dlatego, że po 15 września nie ma jabłek na drzewie.
412
Dowcip #11479. Na lekcji religii ksiądz pyta się dzieci w kategorii: „Kawały religijne”.
Hipisowi się zmarło i idzie przed oblicze św. Piotra, a ten na to:
- I co ja mam z tobą zrobić? Do piekła cię nie dam, bo taki zły, to nie byłeś. Do nieba też jeszcze się nie nadajesz. A do czyśćca też nieszczególnie.
Pozwolił mu więc wybrać. Idą najpierw do czyśćca. A tam wielkie pola marychy, wszędzie jak okiem sięgnąć pola marychy. Hipis na to:
- Ja tu zostaję, tu mi się podoba.
- Zastanów się, zobacz jak jest gdzie indziej.
- Nie, ja tu zostaję!
Kiedy wrota za św. Piotrem się zamknęły Hipis cieszy się, skacze, biega po polu. Nagle ktoś go zaczepia:
- Masz zapałki?! Masz zapałki?!
- I co ja mam z tobą zrobić? Do piekła cię nie dam, bo taki zły, to nie byłeś. Do nieba też jeszcze się nie nadajesz. A do czyśćca też nieszczególnie.
Pozwolił mu więc wybrać. Idą najpierw do czyśćca. A tam wielkie pola marychy, wszędzie jak okiem sięgnąć pola marychy. Hipis na to:
- Ja tu zostaję, tu mi się podoba.
- Zastanów się, zobacz jak jest gdzie indziej.
- Nie, ja tu zostaję!
Kiedy wrota za św. Piotrem się zamknęły Hipis cieszy się, skacze, biega po polu. Nagle ktoś go zaczepia:
- Masz zapałki?! Masz zapałki?!
28
Dowcip #4681. Hipisowi się zmarło i idzie przed oblicze św. w kategorii: „Kawały religijne”.
Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna ... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy ... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna ... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy ... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
112
Dowcip #4736. Starszy Francuz poszedł do spowiedzi w kategorii: „Kawały religijne”.
Kana Galilejska. Poranek po słynnym cudzie. Z jednego końca sali ktoś woła:
- Wyślijcie kogoś po wodę na kaca!
Z drugiego końca słychać:
- Tylko nie Jezusa!
- Wyślijcie kogoś po wodę na kaca!
Z drugiego końca słychać:
- Tylko nie Jezusa!
420
Dowcip #4795. Kana Galilejska. Poranek po słynnym cudzie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy religijne”.
Idzie sobie Adam przez raj i nagle wypadło mu żebro, mówi:
- O ku*wa!
A słowo ciałem się stało.
- O ku*wa!
A słowo ciałem się stało.
47