Dowcipy religijne
Mają kamienować cudzołożnice przychodzi Jezus i mówi:
- Kto jest bez winny niech pierwszy rzuci kamień.
Nagle leci kamień i trafia cudzołożnice w głowę. Jezus odwraca się i mówi:
- Mamo, ale ty mnie czasem denerwujesz.
- Kto jest bez winny niech pierwszy rzuci kamień.
Nagle leci kamień i trafia cudzołożnice w głowę. Jezus odwraca się i mówi:
- Mamo, ale ty mnie czasem denerwujesz.
111
Dowcip #24000. Mają kamienować cudzołożnice przychodzi Jezus i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały religijne”.
Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa. Po przywitaniu biskup mówi:
- Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest dupa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku!
Kleryk spogląda, rzeczywiście za rogiem wystaje dupa.
- Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek?
- No widzisz, bo w czwartek to Twoja dupa będzie tam wystawać!
- Widzisz, mamy tu wszystko czego możesz sobie zażyczyć. Tam mamy basen, możesz tu przyjść i pływać kiedy chcesz, tylko nie w czwartek. Tam jest siłownia, możesz tam iść i ćwiczyć zawsze tylko nie w czwartek. Sauna jest położona tuż przed nami, możesz tam iść kiedy chcesz tylko nie w czwartek. A tam mój drogi kleryku, jest dupa, którą możesz sobie pukać codziennie prócz czwartku!
Kleryk spogląda, rzeczywiście za rogiem wystaje dupa.
- Ale biskupie, wszystko fajnie tylko o co chodzi z tym czwartkiem, dlaczego nie mogę nigdzie iść w ten czwartek?
- No widzisz, bo w czwartek to Twoja dupa będzie tam wystawać!
42
Dowcip #24643. Młody kleryk pojechał do seminarium i spotyka tam biskupa. w kategorii: „Śmieszne żarty religijne”.
Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba. Spotyka Świętego Piotra i mówi:
- Wchodzę do Nieba.
- Nie, nie może ksiądz. Nie mam księdza w rejestrze.
Za jakiś czas przychodzi ksiądz Jankowski i to samo. Historia się powtarza. Mówi więc Rydzyk do Jankowskiego:
- Chodź stąd, nie będziemy się zadawać z jakimiś Żydami.
- Wchodzę do Nieba.
- Nie, nie może ksiądz. Nie mam księdza w rejestrze.
Za jakiś czas przychodzi ksiądz Jankowski i to samo. Historia się powtarza. Mówi więc Rydzyk do Jankowskiego:
- Chodź stąd, nie będziemy się zadawać z jakimiś Żydami.
523
Dowcip #25391. Przychodzi ksiądz Rydzyk pod bramę Nieba. w kategorii: „Humor religijny”.
Bóg stworzył Adama i chce zabrać od niego żebro:
- Puszczaj, nie dam! - obrusza się nadawca.
- Nawet nie poczujesz. - obiecuje Bóg.
- Nie dam i już!
- Ale dlaczego?
- Bo mam złe przeczucia.
- Puszczaj, nie dam! - obrusza się nadawca.
- Nawet nie poczujesz. - obiecuje Bóg.
- Nie dam i już!
- Ale dlaczego?
- Bo mam złe przeczucia.
25
Dowcip #25625. Bóg stworzył Adama i chce zabrać od niego żebro w kategorii: „Śmieszne kawały religijne”.
Katechetka pyta się Jasia:
- Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju?
- Jesienią.
- A dlaczego akurat jesienią?
- Bo wtedy dojrzewają jabłka.
- Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju?
- Jesienią.
- A dlaczego akurat jesienią?
- Bo wtedy dojrzewają jabłka.
411
Dowcip #25781. Katechetka pyta się Jasia w kategorii: „Śmieszne żarty religijne”.
W pewnej parafii był kościelny, który strasznie zemścił. Ksiądz poszedł go ostrzec:
- Heniu, jutro przyjedzie do nas biskup i przy nim nie wolno ci zemścić. Jak już to zamiast o ku*wa to mów na przykład o żaba.
- No dobra.
Następnego dnia w niedzielę biskup wchodzi do kościoła, a za nim Kościelny. Kościelny spojrzał się w górę i krzyczy:
- O żaba, ale wysoko!
A biskup patrzy i krzyczy:
- A jak, że ta ku*wa tam wlazła.
- Heniu, jutro przyjedzie do nas biskup i przy nim nie wolno ci zemścić. Jak już to zamiast o ku*wa to mów na przykład o żaba.
- No dobra.
Następnego dnia w niedzielę biskup wchodzi do kościoła, a za nim Kościelny. Kościelny spojrzał się w górę i krzyczy:
- O żaba, ale wysoko!
A biskup patrzy i krzyczy:
- A jak, że ta ku*wa tam wlazła.
25
Dowcip #26182. W pewnej parafii był kościelny, który strasznie zemścił. w kategorii: „Żarty religijne”.
Na lekcji religii katecheta pyta dzieci:
- Dzieci jak miał na imię Święty Józef?
Zgłasza się Jasiu:
- Pośpiech!
- Jak to Jasiu Pośpiech? - pyta katecheta.
- No bo w Biblii było napisane, że Maryja z Pośpiechem udała się do Betlejem.
- Dzieci jak miał na imię Święty Józef?
Zgłasza się Jasiu:
- Pośpiech!
- Jak to Jasiu Pośpiech? - pyta katecheta.
- No bo w Biblii było napisane, że Maryja z Pośpiechem udała się do Betlejem.
28
Dowcip #26190. Na lekcji religii katecheta pyta dzieci w kategorii: „Śmieszne dowcipy religijne”.
Pan Bóg stworzył Adama i tak na niego patrzy, patrzy i mówi:
- Wiesz co Adam, stworzę Ci kobietę!
- A co to jest ta kobieta?
- To taka istota, która będzie Ci prała, gotowała, piwo przynosiła ...
- No dobra.
- Ale nic nie ma za darmo! Będziesz musiał mi dać jedną nogę, jedną rękę, osiem żeber i pół mózgu.
- Hmmm, a co dostanę za jedno żebro?
- Wiesz co Adam, stworzę Ci kobietę!
- A co to jest ta kobieta?
- To taka istota, która będzie Ci prała, gotowała, piwo przynosiła ...
- No dobra.
- Ale nic nie ma za darmo! Będziesz musiał mi dać jedną nogę, jedną rękę, osiem żeber i pół mózgu.
- Hmmm, a co dostanę za jedno żebro?
615
Dowcip #23076. Pan Bóg stworzył Adama i tak na niego patrzy, patrzy i mówi w kategorii: „Żarty religijne”.
Muzułmanin, katolik i żyd spierają się, czy Bóg jest potężniejszy. Mówi Muzułmanin:
- Pewnego dnia jechałem przez pustynię, nagle zerwał się okropny wiatr, burza piaskowa. Po chwili mój wielbłąd był zasypany po szyję. Wzniosłem ręce do góry i krzyknąłem:
”Allachu, uratuj mnie!” I nagle błysk, trzask, na całej pustyni była burza piaskowa, a wokół mnie cisza, spokój.
Pozostali pokiwali z uznaniem głową, głos zabrał katolik:
- Płynąłem pewnego dnia statkiem, nagle zerwał się prze okrutny sztorm, fale targały statkiem, woda zalewała pokład. Wtedy uniosłem oczy ku niebu i krzyknąłem: ”Panie, ocal nas!” I nagle błysk, trzask, na całym morzu trwał sztorm, a wokół nas cisza, spokój.
Ostatni głos zabrał żyd:
- Szedłem pewnej soboty do synagogi i nagle widzę leżący na ziemi wypchany portfel. Wzniosłem oczy ku niebu i mówię: ”Panie, dlaczego Ty mnie to robisz? Dziś jest szabat, Ty wiesz, że ja nie mogę się schylić. Moja żona jest chora, mój syn jest chory. Dlaczego Ty mnie to robisz?” I nagle błysk, trzask, na całej ulicy była sobota, a wokół portfela piątek.
- Pewnego dnia jechałem przez pustynię, nagle zerwał się okropny wiatr, burza piaskowa. Po chwili mój wielbłąd był zasypany po szyję. Wzniosłem ręce do góry i krzyknąłem:
”Allachu, uratuj mnie!” I nagle błysk, trzask, na całej pustyni była burza piaskowa, a wokół mnie cisza, spokój.
Pozostali pokiwali z uznaniem głową, głos zabrał katolik:
- Płynąłem pewnego dnia statkiem, nagle zerwał się prze okrutny sztorm, fale targały statkiem, woda zalewała pokład. Wtedy uniosłem oczy ku niebu i krzyknąłem: ”Panie, ocal nas!” I nagle błysk, trzask, na całym morzu trwał sztorm, a wokół nas cisza, spokój.
Ostatni głos zabrał żyd:
- Szedłem pewnej soboty do synagogi i nagle widzę leżący na ziemi wypchany portfel. Wzniosłem oczy ku niebu i mówię: ”Panie, dlaczego Ty mnie to robisz? Dziś jest szabat, Ty wiesz, że ja nie mogę się schylić. Moja żona jest chora, mój syn jest chory. Dlaczego Ty mnie to robisz?” I nagle błysk, trzask, na całej ulicy była sobota, a wokół portfela piątek.
09
Dowcip #22977. Muzułmanin, katolik i żyd spierają się, czy Bóg jest potężniejszy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy religijne”.
W kwadrans po stworzeniu Ewy Adam zapytał Pana Boga:
- Panie Boże, co to jest ta migrena?
- Panie Boże, co to jest ta migrena?
510