Dowcipy o zwierzętach
Idę dwie mrówki przez pustynię i jedna mówi:
- Nie czuję nóg
Na to druga:
- To powąchaj moje.
- Nie czuję nóg
Na to druga:
- To powąchaj moje.
317
Dowcip #13327. Idę dwie mrówki przez pustynię i jedna mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.
Przychodzi klient do restauracji:
- Poproszę lody truskawkowe.
Kelner przynosi lody, a klient krzyczy:
- Co ta mrówka robi w moich lodach?!
- Nie wiem, pewnie jeździ na nartach.
- Poproszę lody truskawkowe.
Kelner przynosi lody, a klient krzyczy:
- Co ta mrówka robi w moich lodach?!
- Nie wiem, pewnie jeździ na nartach.
324
Dowcip #13330. Przychodzi klient do restauracji w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Mały bocian pyta się swojej mamy:
- Mamusiu, skąd się wziąłem?
Na to mama odpowiada zaciekawionemu synkowi:
- Nie uwierzysz, ale bocian cię przyniósł.
- Mamusiu, skąd się wziąłem?
Na to mama odpowiada zaciekawionemu synkowi:
- Nie uwierzysz, ale bocian cię przyniósł.
311
Dowcip #13336. Mały bocian pyta się swojej mamy w kategorii: „Śmieszne żarty o zwierzętach”.
Chłop wjechał na targowisko konnym wozem i woła:
- Ziemniaki przywiozłem, ziemniaki przywiozłem!
Wtem koń się odwraca i mówi:
- Ty przywiozłeś? Ty?
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę żeby koń mówił ludzkim głosem!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.
- Ziemniaki przywiozłem, ziemniaki przywiozłem!
Wtem koń się odwraca i mówi:
- Ty przywiozłeś? Ty?
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę żeby koń mówił ludzkim głosem!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.
39
Dowcip #13337. Chłop wjechał na targowisko konnym wozem i woła w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.
Przychodzi krowa do lekarza, tak ucieszona, ciągle się śmieje. Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
A krowa na to:
- Nie wiem, panie doktorze, to chyba po tej trawie.
- Co pani dolega?
A krowa na to:
- Nie wiem, panie doktorze, to chyba po tej trawie.
35
Dowcip #13343. Przychodzi krowa do lekarza, tak ucieszona, ciągle się śmieje. w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Idzie lew przez las i mówi do jeżyka:
- Kto tu jest królem?
On na to:
- Ty panie, Ty.
Idzie do zająca:
- Kto tu jest królem?
- Ty panie, Ty.
Podchodzi do niedźwiadka:
- Kto tu jest królem?
Ten mu przywalił, powybijał zęby, poturbował, a lew na to:
- Jak nie wiesz to trudno. Nie musisz się denerwować.
- Kto tu jest królem?
On na to:
- Ty panie, Ty.
Idzie do zająca:
- Kto tu jest królem?
- Ty panie, Ty.
Podchodzi do niedźwiadka:
- Kto tu jest królem?
Ten mu przywalił, powybijał zęby, poturbował, a lew na to:
- Jak nie wiesz to trudno. Nie musisz się denerwować.
312
Dowcip #13348. Idzie lew przez las i mówi do jeżyka w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Wraca nawalona wrona z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, Krrra itd.
Nagle walnęła w drzewo. Spadła. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau, miau - cholera jak to było?
- Krrra, Krrra itd.
Nagle walnęła w drzewo. Spadła. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje:
- Hau, miau - cholera jak to było?
311
Dowcip #13349. Wraca nawalona wrona z imprezy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zwierzętach”.
Mrówka do mrówki:
- Jeżeli za tą górką nie będzie wody to się utopię!
- Jeżeli za tą górką nie będzie wody to się utopię!
516
Dowcip #13350. Mrówka do mrówki w kategorii: „Kawały o zwierzętach”.
Raz, ni w pięć ni w dziewięć przyszedł bocian do chirurga i mówi:
- Chcę być orłem!
- Słuchaj bociek - mówi doktor - tego się nie da zrobić, ale dam ci radę: Zapisz się na siłownię, bierz sterydy, przypakujesz i będziesz wyglądał jak orzeł.
Bocian wziął się za siebie - pakował, koksował i faktycznie z dnia na dzień jego nogi, szyja, a także dziób stawały się coraz masywniejsze i krótsze, wątła klata robiła się coraz szersza, tyłek coraz bardziej napięty. Bocian z zadowoleniem przyglądał się sobie w lustrze:
- Mmmm... - mruczał - przystojniaczek... jak ten, no... Bielik albo i lepiej, ho ho ho...
W końcu nadszedł ten wspaniały, wymarzony dzień. Wieczorem odpicował pióra, wyglancował dziób, a następnie udał się do ekskluzywnego klubu zarezerwowanego tylko dla orłów. Z impetem wparzył do środka i zakrzyknął:
- Kelner! Dwie sety ale już!
W klubie zapadła cisza, orły spoglądały po sobie nieco zmieszane. Tymczasem kelner obrzucił wzrokiem masywną postać w drzwiach i spokojnie odparł:
- To jest klub dla orłów, wypad stąd gąsior!
- Chcę być orłem!
- Słuchaj bociek - mówi doktor - tego się nie da zrobić, ale dam ci radę: Zapisz się na siłownię, bierz sterydy, przypakujesz i będziesz wyglądał jak orzeł.
Bocian wziął się za siebie - pakował, koksował i faktycznie z dnia na dzień jego nogi, szyja, a także dziób stawały się coraz masywniejsze i krótsze, wątła klata robiła się coraz szersza, tyłek coraz bardziej napięty. Bocian z zadowoleniem przyglądał się sobie w lustrze:
- Mmmm... - mruczał - przystojniaczek... jak ten, no... Bielik albo i lepiej, ho ho ho...
W końcu nadszedł ten wspaniały, wymarzony dzień. Wieczorem odpicował pióra, wyglancował dziób, a następnie udał się do ekskluzywnego klubu zarezerwowanego tylko dla orłów. Z impetem wparzył do środka i zakrzyknął:
- Kelner! Dwie sety ale już!
W klubie zapadła cisza, orły spoglądały po sobie nieco zmieszane. Tymczasem kelner obrzucił wzrokiem masywną postać w drzwiach i spokojnie odparł:
- To jest klub dla orłów, wypad stąd gąsior!
36
Dowcip #13351. Raz, ni w pięć ni w dziewięć przyszedł bocian do chirurga i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o zwierzętach”.
Dwa koguty chodzą po mieście i strasznie się nudzą. Jeden z nich w końcu mówi:
- Chodź do garmażerii pooglądamy sobie gole kury.
- Chodź do garmażerii pooglądamy sobie gole kury.
39