Dowcipy o zębach
Lew przechodzi obok małpy, a ta:
- Osollemijo - śpiewa.
Lew przechodzi obojętnie. Małpa nadal śpiewa to samo. Lew nie wytrzymuje i mówi:
- Cicho bądź.
Małpa znów:
- Zamknij się bo jak nie, to Ci wszystkie zęby powybijam!
Małpa znowu. Lew jej powybijał zęby. Małpa je pozbierała, a gdy miała je w dłoni, to zaczęła nią potrząsać i śpiewać:
- La cucaraccha, la cucaracha.
- Osollemijo - śpiewa.
Lew przechodzi obojętnie. Małpa nadal śpiewa to samo. Lew nie wytrzymuje i mówi:
- Cicho bądź.
Małpa znów:
- Zamknij się bo jak nie, to Ci wszystkie zęby powybijam!
Małpa znowu. Lew jej powybijał zęby. Małpa je pozbierała, a gdy miała je w dłoni, to zaczęła nią potrząsać i śpiewać:
- La cucaraccha, la cucaracha.
512
Dowcip #4629. Lew przechodzi obok małpy, a ta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zębach”.
Ślepy i szczerbaty siedzą w więzieniu. W pewnym momencie szczerbaty mówi to ślepego:
- Patrz czy nikt nie idzie, a ja przegryzę kraty.
- Patrz czy nikt nie idzie, a ja przegryzę kraty.
518
Dowcip #1130. Ślepy i szczerbaty siedzą w więzieniu. w kategorii: „Śmieszne żarty o zębach”.
Pani pyta Jasia jakie zęby wyrastają u człowieka najpóźniej. Jasiu odpowiada:
- Sztuczne, proszę pani.
- Sztuczne, proszę pani.
110
Dowcip #1907. Pani pyta Jasia jakie zęby wyrastają u człowieka najpóźniej. w kategorii: „Śmieszne żarty o zębach”.
- Panie doktorze, bolą mnie zęby, które pan mi wstawił.- Mówi pacjent do dentysty.
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!
- A nie mówiłem, że będą jak prawdziwe?!
27
Dowcip #3750. - Panie doktorze, bolą mnie zęby, które pan mi wstawił. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o zębach”.
Rozmawiają dwie blondynki:
- Ale masz ładne zęby.
- To po mamie.
- Tak? A pasowały?
- Ale masz ładne zęby.
- To po mamie.
- Tak? A pasowały?
1666
Dowcip #154. Rozmawiają dwie blondynki w kategorii: „Śmieszne kawały o zębach”.
Siedziała koza koło cmentarza,
wypiela dupę na kolejarza,
kolejarz myślał, że to gęba
i szukał w dupie złotego zęba.
wypiela dupę na kolejarza,
kolejarz myślał, że to gęba
i szukał w dupie złotego zęba.
3270
Dowcip #313. Siedziała koza koło cmentarza w kategorii: „Śmieszne żarty o zębach”.
Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości, patrzą melancholijnie w przestrzeń, kiedy w pewnej chwili odzywa się jeden z nich:
- Tadziu, mam już siedemdziesiąt pięć lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm ... Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak Ty się czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawdę? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w gacie.
- Tadziu, mam już siedemdziesiąt pięć lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i dokucza reumatyzm ... Jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak Ty się czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawdę? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w gacie.
46
Dowcip #7364. Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości w kategorii: „Żarty o zębach”.
Synku, synku - wyrzuca Maryjka Jasiowi - tela razy żech ci godała, cobyś się nie bił z kolegami! I widzisz, zaś żeś stracił dwa zęby.
- Jo ich nie stracił, mamo! Mam je w kabzie.
- Jo ich nie stracił, mamo! Mam je w kabzie.
36
Dowcip #8784. Synku, synku - wyrzuca Maryjka Jasiowi - tela razy żech ci godała w kategorii: „Żarty o zębach”.
Przychodzi baba do dentysty i prosi o wyrwanie zęba, który ją boli i jest popsuty. Dentysta natomiast wyrywa jej zdrowy ząb na co pacjentka:
- Pan wyrwał mi zdrowego zęba.!
Na to dentysta:
- To co i tak by się kiedyś popsuł.
- Pan wyrwał mi zdrowego zęba.!
Na to dentysta:
- To co i tak by się kiedyś popsuł.
47
Dowcip #3407. Przychodzi baba do dentysty i prosi o wyrwanie zęba w kategorii: „Śmieszne kawały o zębach”.
Na targu jaskiniowiec sprzedaje dorodnego brontozaura. Podchodzi do niego drugi jaskiniowiec, ogląda zęby brontozaura i pyta:
- Ile chcesz za niego?
- Trzy garście muszelek.
- Pewnie go sprzedajesz, bo ma robaki, zeza i próchnicę?
- Nie. Sprzedaję go, bo nie mieści się już w mojej jaskini.
- Ile chcesz za niego?
- Trzy garście muszelek.
- Pewnie go sprzedajesz, bo ma robaki, zeza i próchnicę?
- Nie. Sprzedaję go, bo nie mieści się już w mojej jaskini.
104