Dowcipy o wypadkach samochodowych
Jasiu ubiera na karnawał maskę, aby nikt go nie poznał. Wyszedł z domu i idzie na karnawał do szkoły. Przechodzi przez ulicę, nie zauważył jadącej ciężarówki. Ciężarówka Jasia przejechała, Jasiu trafia do szpitala. Pyta się Boga:
- Czemu mnie nie uratowałeś.
- Bo Cię, cholera, nie poznałem.
- Czemu mnie nie uratowałeś.
- Bo Cię, cholera, nie poznałem.
211
Dowcip #3135. Jasiu ubiera na karnawał maskę, aby nikt go nie poznał. w kategorii: „Humor o wypadkach samochodowych”.
Jedzie Blondi swoim czerwonym porshe i wyprzedzała. Nie zauważyła, że z naprzeciwka jedzie tir... Kierowca odbił kierownicą i wjechał do rowu.. Wkur*iony wysiada z rozwalonego tira i mówi do blondynki:
- Chodź tu do mnie..
Zdezorientowana blondynka podchodzi i pyta:
- Co się stało?
Kierowca czerwony jak burak mówi:
- Narysuje kółko na drodze, masz stanąć na środku i się nie ruszać bo jak się ruszysz to cię zabije!
Posłuszna blondynka stoi w kółku. Kierowca idzie do tira bierze młot i zaczyna obijać porshe. Patrzy na blondynkę, a ta się śmieje. Wkurwiony zaczął zdzierać tapicerkę. Blondynka zaczyna się coraz bardziej śmiać. Kierowca tira skasował tak auto, że praktycznie zostały koła. Reakcja blondynki nie zmieniła się. Leży ze śmiechu na ulicy w okręgu. Wkurwiony kierowca nie wytrzymuje. Podchodzi do Blondi i się pyta:
- Z czego się śmiejesz?
Blondynka na to:
- Bo jak pan nie patrzył to ja wychodziłam z kółka.
- Chodź tu do mnie..
Zdezorientowana blondynka podchodzi i pyta:
- Co się stało?
Kierowca czerwony jak burak mówi:
- Narysuje kółko na drodze, masz stanąć na środku i się nie ruszać bo jak się ruszysz to cię zabije!
Posłuszna blondynka stoi w kółku. Kierowca idzie do tira bierze młot i zaczyna obijać porshe. Patrzy na blondynkę, a ta się śmieje. Wkurwiony zaczął zdzierać tapicerkę. Blondynka zaczyna się coraz bardziej śmiać. Kierowca tira skasował tak auto, że praktycznie zostały koła. Reakcja blondynki nie zmieniła się. Leży ze śmiechu na ulicy w okręgu. Wkurwiony kierowca nie wytrzymuje. Podchodzi do Blondi i się pyta:
- Z czego się śmiejesz?
Blondynka na to:
- Bo jak pan nie patrzył to ja wychodziłam z kółka.
26
Dowcip #3472. Jedzie Blondi swoim czerwonym porshe i wyprzedzała. w kategorii: „Śmieszny humor o wypadkach samochodowych”.
Czterech dresiarzy jedzie swoim nowiutkim AUDI A4. W pewnym niefortunnym momencie walnął w nich maluch! Wkurzeni wysiedli z samochodu. Po podejściu do drzwi malucha jeden z nich wybił szybę i wyciągnął przez nią kierowcę malucha i mówi:
- No, to teraz będzie lanie.
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech.
Dresiarze odwrócili się by omówić sytuację i po chwili odwracają się i jeden z nich mówi:
- No dobra, to Basior i Grucha są z Tobą.
- No, to teraz będzie lanie.
- Ależ panowie, to nie jest sprawiedliwe, ja tu jestem sam, słaby, mały a was jest czterech.
Dresiarze odwrócili się by omówić sytuację i po chwili odwracają się i jeden z nich mówi:
- No dobra, to Basior i Grucha są z Tobą.
312
Dowcip #4004. Czterech dresiarzy jedzie swoim nowiutkim AUDI A4. w kategorii: „Śmieszne żarty o wypadkach samochodowych”.
Policjant przybył na miejsce strasznego wypadku. W rozbitym samochodzie leżą dwa ciała, wokół kręci się małpa.
- Szkoda, że nie możesz powiedzieć, co tu się stało - westchnął policjant.
Na co małpa zaczęła mocno gestykulować rękami.
- Rozumiesz co mówię? Świetnie! Powiedz mi więc, czy ci ludzie palili w samochodzie?
Małpa kiwnęła głowę z góry na dół, co oznacza: ”tak”.
- A może palili trawkę?
Małpa znów potwierdza ruchem głowy.
- Krzyczeli?
Małpa znów potwierdza ruchem głowy.
- A co ty robiłaś w samochodzie?
- Prowadziłam, kurna! Prowadziłam! - mówi małpa.
- Szkoda, że nie możesz powiedzieć, co tu się stało - westchnął policjant.
Na co małpa zaczęła mocno gestykulować rękami.
- Rozumiesz co mówię? Świetnie! Powiedz mi więc, czy ci ludzie palili w samochodzie?
Małpa kiwnęła głowę z góry na dół, co oznacza: ”tak”.
- A może palili trawkę?
Małpa znów potwierdza ruchem głowy.
- Krzyczeli?
Małpa znów potwierdza ruchem głowy.
- A co ty robiłaś w samochodzie?
- Prowadziłam, kurna! Prowadziłam! - mówi małpa.
37
Dowcip #4165. Policjant przybył na miejsce strasznego wypadku. w kategorii: „Dowcipy o wypadkach samochodowych”.
Jedzie Lepper samochodem i potrąca pieszego. Wysiada z samochodu, bierze go na kark, wsadza do samochodu i zawozi do szpitala. W szpitalu poszkodowany ocknął się i pyta się Leppera:
- Człowieku uratowałeś mi życie. Jak Ci się odwdzięczę?
- Niedługo są wybory zagłosuj na mnie.
- Ja upadłem na dupę, a nie na głowę.
- Człowieku uratowałeś mi życie. Jak Ci się odwdzięczę?
- Niedługo są wybory zagłosuj na mnie.
- Ja upadłem na dupę, a nie na głowę.
37
Dowcip #4562. Jedzie Lepper samochodem i potrąca pieszego. w kategorii: „Śmieszne kawały o wypadkach samochodowych”.
Wypadek samochodowy. Blondynka rozbiła mężowi auto. Biedna zapłakana boi się, że mąż będzie na nią krzyczał. Przyjeżdża dowcipny policjant i mówi:
- Niech się pani nie martwi! Niech pani klęknie za autem i dmucha w rurę wydechowa to się auto wyprostuje.
- Dziękuję!- Krzyknęła blondynka i wzięła się do dmuchania.
Na co podchodzi druga blondynka i pyta:
- Co ty robisz?
- A miły pan policjant powiedział, że mam dmuchać w rurę wydechową to się auto naprostuje.
Na co ta druga:
- Ale ty głupia jesteś! Najpierw zamknij drzwi!
- Niech się pani nie martwi! Niech pani klęknie za autem i dmucha w rurę wydechowa to się auto wyprostuje.
- Dziękuję!- Krzyknęła blondynka i wzięła się do dmuchania.
Na co podchodzi druga blondynka i pyta:
- Co ty robisz?
- A miły pan policjant powiedział, że mam dmuchać w rurę wydechową to się auto naprostuje.
Na co ta druga:
- Ale ty głupia jesteś! Najpierw zamknij drzwi!
37
Dowcip #5152. Wypadek samochodowy. Blondynka rozbiła mężowi auto. w kategorii: „Śmieszny humor o wypadkach samochodowych”.
Faceta rannego w wypadku samochodowym przewieziono do szpitala. Lekarz po pobieżnym przebadaniu i założeniu opatrunku oswiadczył pacjentowi, że jutro będzie mógł wrócić do domu. Nazajutrz rano lekarz wpada do sali i woła:
- Dopiero dziś przeczytałem w gazecie opis tego strasznego wypadku. Musi pan u nas poleżeć co najmniej dwa tygodnie!
- Dopiero dziś przeczytałem w gazecie opis tego strasznego wypadku. Musi pan u nas poleżeć co najmniej dwa tygodnie!
39
Dowcip #5761. Faceta rannego w wypadku samochodowym przewieziono do szpitala. w kategorii: „Śmieszne kawały o wypadkach samochodowych”.
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma ... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków. Patrzą na siebie, na samochody - niedowierzanie ...
Rabin mówi do księdza:
- To niemożliwe, że żyjemy.
- No właśnie, to musi być znak od Szefa.
- Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Tak, koniec waśni między religiami. - decyduje ksiądz.
Rabin wyciąga piersiówkę:
- Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddal rabinowi. Rabin nie napiwszy się zakręcił butelkę i schował.
- A Ty?
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
Rabin mówi do księdza:
- To niemożliwe, że żyjemy.
- No właśnie, to musi być znak od Szefa.
- Tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
- Tak, koniec waśni między religiami. - decyduje ksiądz.
Rabin wyciąga piersiówkę:
- Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddal rabinowi. Rabin nie napiwszy się zakręcił butelkę i schował.
- A Ty?
- A ja poczekam, aż przyjedzie policja!
28
Dowcip #6410. Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. w kategorii: „Kawały o wypadkach samochodowych”.
Stłuczka na środku skrzyżowania. Jeden samochód cały wypchany napakowanymi dresiarzami, w drugim siedzi zwykły facet. Dresiarze wysiadają z auta i krzyczą do gościa:
- Wysiadaj, będzie walka! Rozpieprzyłeś nam furę, baranie!
Facet przestraszony odpowiada:
- Panowie, no proszę was! Jak to walka? Przecież ja jestem chudy i jestem sam, a was cały tabun i jeszcze tacy napakowani! Przecież ja nie mam szans . To niesprawiedliwe!
Dresiarze odsunęli się na chwilę i po krótkiej naradzie ich szef mówi:
- No dobra, Masa i Byku będą z tobą.
- Wysiadaj, będzie walka! Rozpieprzyłeś nam furę, baranie!
Facet przestraszony odpowiada:
- Panowie, no proszę was! Jak to walka? Przecież ja jestem chudy i jestem sam, a was cały tabun i jeszcze tacy napakowani! Przecież ja nie mam szans . To niesprawiedliwe!
Dresiarze odsunęli się na chwilę i po krótkiej naradzie ich szef mówi:
- No dobra, Masa i Byku będą z tobą.
232
Dowcip #328. Stłuczka na środku skrzyżowania. w kategorii: „Dowcipy o wypadkach samochodowych”.
W Iraku bez zmian. Jeep patrolu marines zatrzymuje się na autostradzie prowadzącej do Bagdadu. Na poboczu drogi leży pokrwawiony, nieprzytomny iracki bojowiec oraz półprzytomny, ale równie mocno poraniony żołnierz USA.
- Kolego, co się stało? - pyta rannego Amerykanina dowódca patrolu.
- Stałem na posterunku, a tu raptem zza krzaka wyskakuje uzbrojony iracki bandyta i mierzy do mnie z kałasza. No to ja wyciągam moje M - 16 i mówię do niego:,,Saddam to ch.j”.
Na to ten Arab drze się:,,Bush to ch.j”. A kiedy na środku drogi podawaliśmy sobie dłonie, potrąciła nas ciężarówka.
- Kolego, co się stało? - pyta rannego Amerykanina dowódca patrolu.
- Stałem na posterunku, a tu raptem zza krzaka wyskakuje uzbrojony iracki bandyta i mierzy do mnie z kałasza. No to ja wyciągam moje M - 16 i mówię do niego:,,Saddam to ch.j”.
Na to ten Arab drze się:,,Bush to ch.j”. A kiedy na środku drogi podawaliśmy sobie dłonie, potrąciła nas ciężarówka.
224