Dowcipy o wyglądzie
Miał facet bardzo brzydką żonę, nie mógł się z nią nigdzie pokazać. Poszedł więc do chirurga plastycznego z pytaniem, ile będzie kosztować operacja plastyczna.
- Dziesięć tysięcy. - odpowiada chirurg.
- Panie doktorze, nie mam tyle... Mam tylko trzy tysiące. - mówi facet.
- Za trzy tysiące to na pewno nie zrobię.
Facet wyszedł załamany.
Chirurg skończył pracę, wychodzi z ośrodka, patrzy, a na przystanku stoi ten gość, co u niego był, a obok niego tak strasznie brzydka kobieta, że aż nie można na nią patrzeć. Żal się zrobiło lekarzowi tego faceta, zawołał go na bok i mówi:
- Wie pan co... Ta pana żona jest naprawdę bardzo brzydka. Zrobię jej tą operację za trzy tysiące.
- Teraz to się pan w dupę pocałuj! Znalazłem myśliwego, co ją za dwie dychy zastrzeli.
- Dziesięć tysięcy. - odpowiada chirurg.
- Panie doktorze, nie mam tyle... Mam tylko trzy tysiące. - mówi facet.
- Za trzy tysiące to na pewno nie zrobię.
Facet wyszedł załamany.
Chirurg skończył pracę, wychodzi z ośrodka, patrzy, a na przystanku stoi ten gość, co u niego był, a obok niego tak strasznie brzydka kobieta, że aż nie można na nią patrzeć. Żal się zrobiło lekarzowi tego faceta, zawołał go na bok i mówi:
- Wie pan co... Ta pana żona jest naprawdę bardzo brzydka. Zrobię jej tą operację za trzy tysiące.
- Teraz to się pan w dupę pocałuj! Znalazłem myśliwego, co ją za dwie dychy zastrzeli.
07
Dowcip #31581. Miał facet bardzo brzydką żonę, nie mógł się z nią nigdzie pokazać. w kategorii: „Żarty o wyglądzie”.
Żona do męża:
- Jak wygrasz w lotto, to od razu robię sobie naciąganie zmarszczek, botoks i sztuczne cycki. Co Ty na to?
- A co byś powiedziała, gdybym za tę kasę zrobił tuning naszego Tico?
- No co Ty? Po co będziesz ładował kasę w starego grata, jak możesz mieć nówkę sztukę?
- Cieszę się, że mnie rozumiesz.
- Jak wygrasz w lotto, to od razu robię sobie naciąganie zmarszczek, botoks i sztuczne cycki. Co Ty na to?
- A co byś powiedziała, gdybym za tę kasę zrobił tuning naszego Tico?
- No co Ty? Po co będziesz ładował kasę w starego grata, jak możesz mieć nówkę sztukę?
- Cieszę się, że mnie rozumiesz.
16
Dowcip #31528. Żona do męża w kategorii: „Śmieszne kawały o wyglądzie”.
Facet przychodzi do baru i zamawia podwójną whisky. Wypija do dna i zagląda w kieszeni. Po chwili nakazuje barmanowi polanie tego samego, pije i zagląda do kieszeni. Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. W końcu barman nie wytrzymuje i pyta:
- Co Pan robi?
Na to facet odpowiada:
- W kieszeni mam zdjęcie mojej żony. Kiedy ona zacznie dobrze wyglądać wtedy ja przestanę pić.
- Co Pan robi?
Na to facet odpowiada:
- W kieszeni mam zdjęcie mojej żony. Kiedy ona zacznie dobrze wyglądać wtedy ja przestanę pić.
07
Dowcip #31203. Facet przychodzi do baru i zamawia podwójną whisky. w kategorii: „Kawały o wyglądzie”.
Dziewczynka wdrapała się na kolana dziadka i ogląda jego białą, łysiejącej głowę. Następnie przejeżdża palcami po głębokich zmarszczkach pokrywających twarz i szyję.
- Bóg Cię stworzył? - zapytała.
- Tak. - odpowiedział dziadek.
- Mnie również stworzył Bóg? - zastanawiała się.
- Tak. - potwierdził dziadek.
-Hmm... - wzruszyła ramionami - Nie sądzisz, że teraz robi to lepiej niż kiedyś?
- Bóg Cię stworzył? - zapytała.
- Tak. - odpowiedział dziadek.
- Mnie również stworzył Bóg? - zastanawiała się.
- Tak. - potwierdził dziadek.
-Hmm... - wzruszyła ramionami - Nie sądzisz, że teraz robi to lepiej niż kiedyś?
48
Dowcip #31207. Dziewczynka wdrapała się na kolana dziadka i ogląda jego białą w kategorii: „Śmieszny humor o wyglądzie”.
Dlaczego młode samotne Niemki piją wino od dziesiątej rano?
- Żeby zrozumieć, wystarczy spojrzeć na urodę Niemców...
A dlaczego młodzi samotni Polacy wieczorem piją wódkę?
- Żeby móc patrzeć na Niemki w pornosach...
- Żeby zrozumieć, wystarczy spojrzeć na urodę Niemców...
A dlaczego młodzi samotni Polacy wieczorem piją wódkę?
- Żeby móc patrzeć na Niemki w pornosach...
611
Dowcip #33229. Dlaczego młode samotne Niemki piją wino od dziesiątej rano? w kategorii: „Śmieszne żarty o wyglądzie”.
Idzie ulicą dwóch gejów i trzymają się czule za rączki. Zza rogu przecznicy wyszła piękna super ubrana, modnie uczesana dziewczyna wprost jak z wybiegu i zbliża się do nich. Widząc niecodzienną parę uśmiechnęła się i poszła dalej. Chłopaki zatrzymali się, a jeden ściskając mocniej dłoń drugiego mówi:
- Są takie momenty, że czasem chciałbym być lesbijką.
- Są takie momenty, że czasem chciałbym być lesbijką.
05
Dowcip #32735. Idzie ulicą dwóch gejów i trzymają się czule za rączki. w kategorii: „Żarty o wyglądzie”.
Mąż dostał awans w pracy i z tej okazji żona postanowiła kupić mu nowy garnitur.
- Proszę Kochanie, tylko dbaj o niego, nie zniszcz, nie ubrudź, był na prawdę drogi.
Tak się złożyło, że przy następnej okazji świętowania tegoż awansu mąż wyszedł na imprezę w tym właśnie garniturze. Poszli z kumplem. Bar, alkohol, dużo alkoholu... Zgon totalny. Gościu się obrzygał. Cały garnitur ufajdany. Biedny mówi do kumpla:
- Stefan... Co ja teraz zrobię? Jak jak się pokaże żonie? Mówiła żebym dbał, bo drogi. A ja się cały obrzygałem.. Ona mnie zabije!
- Spokojnie. Coś wymyślimy...
Stefan myśli, myśli i wymyślił:
- Słuchaj, zrobimy tak. Powiesz żonie, że byłeś w knajpie, trafiłeś na pijanego gościa i on Cię obrzygał i że był na tyle w porządku, że dał Ci dychę na pranie. I kumpel wsunął mu kasę do kieszonki marynarki. Obrzygany mąż:
- Ty, to jest dobry pomysł, zadziała.
Wraca do domu, drzwi otwiera żona:
- Jak ty wyglądasz? Coś Ty ze sobą zrobił? I ten garnitur!!Mówiłam!!!
- Poczekaj... Nie wiesz wszystkiego. Byłem w barze, wpadłem na pijanego gościa i po prostu mnie obrzygał, ale był na tyle w porządku, że dał mi dychę na pranie.
Wyciąga z kieszeni, daje żonie banknot. A ona:
- Ale tutaj masz dwie dychy...
- Aaa, przepraszam. Jeszcze jeden nasrał mi w gacie.
- Proszę Kochanie, tylko dbaj o niego, nie zniszcz, nie ubrudź, był na prawdę drogi.
Tak się złożyło, że przy następnej okazji świętowania tegoż awansu mąż wyszedł na imprezę w tym właśnie garniturze. Poszli z kumplem. Bar, alkohol, dużo alkoholu... Zgon totalny. Gościu się obrzygał. Cały garnitur ufajdany. Biedny mówi do kumpla:
- Stefan... Co ja teraz zrobię? Jak jak się pokaże żonie? Mówiła żebym dbał, bo drogi. A ja się cały obrzygałem.. Ona mnie zabije!
- Spokojnie. Coś wymyślimy...
Stefan myśli, myśli i wymyślił:
- Słuchaj, zrobimy tak. Powiesz żonie, że byłeś w knajpie, trafiłeś na pijanego gościa i on Cię obrzygał i że był na tyle w porządku, że dał Ci dychę na pranie. I kumpel wsunął mu kasę do kieszonki marynarki. Obrzygany mąż:
- Ty, to jest dobry pomysł, zadziała.
Wraca do domu, drzwi otwiera żona:
- Jak ty wyglądasz? Coś Ty ze sobą zrobił? I ten garnitur!!Mówiłam!!!
- Poczekaj... Nie wiesz wszystkiego. Byłem w barze, wpadłem na pijanego gościa i po prostu mnie obrzygał, ale był na tyle w porządku, że dał mi dychę na pranie.
Wyciąga z kieszeni, daje żonie banknot. A ona:
- Ale tutaj masz dwie dychy...
- Aaa, przepraszam. Jeszcze jeden nasrał mi w gacie.
415