Dowcipy o wojsku
Polak, Rusek i Niemiec chcą się dostać do wojska. Jako test wytrzymałości mają zabić swoją teściową. Do pokoju wchodzi Rusek, widzi swoją teściową i mówi:
- Nie zabiję jej, przecież to matka mojej żony.
Następny wchodzi Niemiec, widzi swoją teściową i mówi:
- E, no bez jaj, nie zabiję jej, przecież to babcia moich dzieci.
Ostatni wchodzi Polak. Słychać jakieś strzały, po wystrzelaniu całego magazynku z pokoju słychać jakieś trzaski. Po paru minutach Polak wychodzi i mówi wkurzony:
- Cholera, nabiliście broń ślepakami, musiałem ją krzesłem dobić.
- Nie zabiję jej, przecież to matka mojej żony.
Następny wchodzi Niemiec, widzi swoją teściową i mówi:
- E, no bez jaj, nie zabiję jej, przecież to babcia moich dzieci.
Ostatni wchodzi Polak. Słychać jakieś strzały, po wystrzelaniu całego magazynku z pokoju słychać jakieś trzaski. Po paru minutach Polak wychodzi i mówi wkurzony:
- Cholera, nabiliście broń ślepakami, musiałem ją krzesłem dobić.
27
Dowcip #16592. Polak, Rusek i Niemiec chcą się dostać do wojska. w kategorii: „Kawały o wojsku”.
Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej. Szeregowy Młot leci w dół. Pociąga za rączkę, by otworzyć spadochron - nic. Uruchamia spadochron zapasowy - dalej nic. Zdenerwowany, sięga po podręczną instrukcję obsługi i zaczyna głośno czytać:
- Ojcze nasza, któryś jest w niebie ...
- Ojcze nasza, któryś jest w niebie ...
410
Dowcip #13376. Skoki spadochronowe w jednostce wojskowej. Szeregowy Młot leci w dół. w kategorii: „Śmieszne żarty o wojsku”.
Rosyjskie koszary, środek nocy. Na warcie kiwa się zaspany strażnik. Nagle widzi skradającą się postać.
- Stój! Ktoś ty?
- Swój.
- Jaki swój? Hasło!
- Eeee... Czerwony Kapturek...?
- Źle! Hasło brzmi ”Czysty horyzont” i zapamiętaj to na przyszłość!
- Stój! Ktoś ty?
- Swój.
- Jaki swój? Hasło!
- Eeee... Czerwony Kapturek...?
- Źle! Hasło brzmi ”Czysty horyzont” i zapamiętaj to na przyszłość!
46
Dowcip #13377. Rosyjskie koszary, środek nocy. Na warcie kiwa się zaspany strażnik. w kategorii: „Śmieszne kawały o wojsku”.
Lata pięćdziesiąte. Studium Wojskowe PW. Wolna godzina. Grzesiek M. melduje się u Kierownika Studium:
- Obywatelu pułkowniku, mamy ”okienko”, czy możemy pograć w brydża?
- A grajcie, tylko szyb nie pobijcie!
- Obywatelu pułkowniku, mamy ”okienko”, czy możemy pograć w brydża?
- A grajcie, tylko szyb nie pobijcie!
36
Dowcip #14310. Lata pięćdziesiąte. Studium Wojskowe PW. Wolna godzina. Grzesiek M. w kategorii: „Żarty o wojsku”.
Administratora systemu powołano do wojska. Stoi głuchą nocą na warcie i nagle widzi majaczącą w ciemnościach sylwetkę.
- Hasło! - woła admin.
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie admin.
Znowu cisza.
- Hasło! - wola raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi admin ściąga z ramienia kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied.
- Hasło! - woła admin.
Odpowiada mu cisza.
- Hasło! - woła ponownie admin.
Znowu cisza.
- Hasło! - wola raz jeszcze.
Po trzykrotnym wezwaniu bez odpowiedzi admin ściąga z ramienia kałasznikowa. Krótka seria, sylwetka upada.
- User unknown. Access denied.
35
Dowcip #15184. Administratora systemu powołano do wojska. w kategorii: „Dowcipy o wojsku”.
Egzamin w szkole wojskowej na generała. Mają w ciągu półtorej godziny wymienić trzy środki lokomocji. Męczą się, pocą, kartki drą. Czas minął. Komisja zebrała prace.
Nagle wołają:
- Majorze Nowak, proszę tu podejść. Proszę przeczytać pracę.
- Samochód.
- Wspaniale. Co dalej?
- Tramwaj.
- Pięknie! Już ma pan prawie generała. A to trzecie?
- Machalas.
- Co to jest machalas?!
- Nie słyszeliście? Jedzie kowboj machalasem.
Nagle wołają:
- Majorze Nowak, proszę tu podejść. Proszę przeczytać pracę.
- Samochód.
- Wspaniale. Co dalej?
- Tramwaj.
- Pięknie! Już ma pan prawie generała. A to trzecie?
- Machalas.
- Co to jest machalas?!
- Nie słyszeliście? Jedzie kowboj machalasem.
35
Dowcip #15772. Egzamin w szkole wojskowej na generała. w kategorii: „Śmieszny humor o wojsku”.
Śniadanie w wojsku. Żołnierze sprzeczają się czy w kubkach mają kawę czy herbatę. Z okienka wychyla się kucharz i woła:
- Chłopcy, komu jeszcze dolać kakao?
- Chłopcy, komu jeszcze dolać kakao?
37
Dowcip #15794. Śniadanie w wojsku. w kategorii: „Dowcipy o wojsku”.
Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutną wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.
- Szeregowi, którym zmarła matka ... Trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilku.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
- Szeregowi, którym zmarła matka ... Trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilku.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
35
Dowcip #9009. Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. w kategorii: „Śmieszne kawały o wojsku”.
Na poligonie jezioro. Na pomoście wędkują pułkownik i parę metrów dalej sierżant. Major moczy kija bez rezultatów a sierżant ciągnie rybę za rybą. Major podchodzi i rozkazuje:
- Sierżancie, przesiądźcie się na moje miejsce. Sierżant wykonuje grzecznie rozkaz i po zmianie stanowisk dalej,,goli’’ ryby, a major znowu nic.
- Sierżancie, powiedzcie w czym tkwi tajemnica, że u was cała siatka a ja nie mam nawet brania?
- To taki nasz rodzinny sekret - mówi sierżant - zawsze na haczyk obok robaczka zakładam włos z damskiej piczki.
Nazajutrz leży major z majorową w łóżku. Z zamiarem udania się na ryby, przypomniał sobie o poradzie sierżanta. Ostrożnie podwinął kobicie koszulkę nocną, delikatnie uchwycił jeden włosek i zdecydowanie pociągnął!
Na to zaspana żona:
- Co sierżancie, znowu na ryby?
- Sierżancie, przesiądźcie się na moje miejsce. Sierżant wykonuje grzecznie rozkaz i po zmianie stanowisk dalej,,goli’’ ryby, a major znowu nic.
- Sierżancie, powiedzcie w czym tkwi tajemnica, że u was cała siatka a ja nie mam nawet brania?
- To taki nasz rodzinny sekret - mówi sierżant - zawsze na haczyk obok robaczka zakładam włos z damskiej piczki.
Nazajutrz leży major z majorową w łóżku. Z zamiarem udania się na ryby, przypomniał sobie o poradzie sierżanta. Ostrożnie podwinął kobicie koszulkę nocną, delikatnie uchwycił jeden włosek i zdecydowanie pociągnął!
Na to zaspana żona:
- Co sierżancie, znowu na ryby?
310
Dowcip #9020. Na poligonie jezioro. w kategorii: „Żarty o wojsku”.
Ecika wezwali na komisję, ale on nie bardzo garnął się do wojska. Pyta więc Masztalskiego, co zrobić.
- Wyrwij sobie wszystkie zęby.- radzi Masztalski - i cię na pewno nie wezmą.
Ecik tak zrobił. Za jakiś czas spotyka Masztalskiego.
- I co, Eciczku, idziesz do wojska?
- Nie, bo mom platfus.
- Wyrwij sobie wszystkie zęby.- radzi Masztalski - i cię na pewno nie wezmą.
Ecik tak zrobił. Za jakiś czas spotyka Masztalskiego.
- I co, Eciczku, idziesz do wojska?
- Nie, bo mom platfus.
09