Dowcipy o wojnie
Jaka jest różnica między bombardowaniem Drezna i najlepszym niemieckim komikiem?
- Tylko pierwszy z nich może wywołać uśmiech.
- Tylko pierwszy z nich może wywołać uśmiech.
2229
Dowcip #31167. Jaka jest różnica między bombardowaniem Drezna i najlepszym w kategorii: „Żarty o wojnie”.
Rzecz dzieje się podczas II wojny światowej... Niemiec po powrocie z Warszawy do Berlina skarży się znajomemu:
- Cóż za porządki w tej Warszawie, postawiłem walizkę na dworcu i poszedłem tylko do okienka po bilet, zanim wróciłem po walizce śladu nie zostało.
- Ech, to jeszcze nic, ja byłem przed kilku dniami w Monachium. Zostawiłem swoje walizki w przechowalni bagażu na dworcu i wyszedłem na kwadrans do miasta. Wracam, patrzę a tu z dworca ani śladu.
- Cóż za porządki w tej Warszawie, postawiłem walizkę na dworcu i poszedłem tylko do okienka po bilet, zanim wróciłem po walizce śladu nie zostało.
- Ech, to jeszcze nic, ja byłem przed kilku dniami w Monachium. Zostawiłem swoje walizki w przechowalni bagażu na dworcu i wyszedłem na kwadrans do miasta. Wracam, patrzę a tu z dworca ani śladu.
316
Dowcip #32391. Rzecz dzieje się podczas II wojny światowej... w kategorii: „Śmieszne kawały o wojnie”.
Trwa wojna, w jednych okopach walczą żołnierze Polscy, w drugich Niemieccy, wojna trwa rok, dwa ... pięć lat, ale żadna ze stron nie zabiła jeszcze ani jednego wrogiego żołnierza. Polacy zastanawiają się jak by tu pozbyć się Niemców, myślą i myślą nagle jeden wpadł na pomysł i mówi:
- Mam pomysł, będziemy krzyczeć najbardziej znane imię niemieckie Niemcy będą się wychylać, a my ich będziemy jeden po drugim likwidować!
- Hmm, tylko jakie jest najbardziej znane imię Niemieckie?
- Hmm może Hans?
Więc krzyczą:
- Hans?
Któryś z Niemców Wychyla się i mówi.
- Ja?
Puf! I nie żyje Polacy znowu:
- Hans?
- Ja?
Puf.
- Hans?
- Ja?
Puf.
Sytuacja trwa aż Niemców zostaje mała garstka rozmawiają między sobą i jeden z nich mówi:
- Musimy użyć metody Polaków bo przegramy tą wojnę!
- Hmm, tylko jakie jest najbardziej znane imię Polskie?
- Hmm może Zdzichu?
- Więc krzyczą:
- Zdzichu!
Polacy milczą.
- Zdzichu!
Polacy milczą.
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma, to ty Hans?
- Ja.
PUF!
- Mam pomysł, będziemy krzyczeć najbardziej znane imię niemieckie Niemcy będą się wychylać, a my ich będziemy jeden po drugim likwidować!
- Hmm, tylko jakie jest najbardziej znane imię Niemieckie?
- Hmm może Hans?
Więc krzyczą:
- Hans?
Któryś z Niemców Wychyla się i mówi.
- Ja?
Puf! I nie żyje Polacy znowu:
- Hans?
- Ja?
Puf.
- Hans?
- Ja?
Puf.
Sytuacja trwa aż Niemców zostaje mała garstka rozmawiają między sobą i jeden z nich mówi:
- Musimy użyć metody Polaków bo przegramy tą wojnę!
- Hmm, tylko jakie jest najbardziej znane imię Polskie?
- Hmm może Zdzichu?
- Więc krzyczą:
- Zdzichu!
Polacy milczą.
- Zdzichu!
Polacy milczą.
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma, to ty Hans?
- Ja.
PUF!
239
Dowcip #26274. Trwa wojna, w jednych okopach walczą żołnierze Polscy w kategorii: „Śmieszne kawały o wojnie”.
Wojna. Getto. Idzie sobie może dziesięcioletnia dziewczynka z opaską z sześcioramienną gwiazdą. Przechodzący obok niemiecki żołnierz zagaduje złośliwie:
- Co, Żydówka?
- Nie, Strażnik Teksasu!
- Co, Żydówka?
- Nie, Strażnik Teksasu!
913
Dowcip #24843. Wojna. Getto. w kategorii: „Żarty o wojnie”.
Jest druga wojna światowa Polak woła:
- Hans.
Hans wychyla łeb i mówi:
- Ja.
Po czym zaraz dostaje kulę. Polak znowu woła:
- Hans.
Hans znowu wychyla łeb i mówi:
- Ja.
I znowu dostaje kulę. Niemcy myślą jakie jest znane Polskie imię i wymyślili, że Zdzisław po czym zaraz wołają:
- Zdzichu, Zdzichu.
Po krótkiej chwili Hans wychyla się i mówi:
- Zdzicha nie ma pojechał na wakacje.
Polacy skorzystali z tego po czym Hans dostał swoją ostatnią kulę.
- Hans.
Hans wychyla łeb i mówi:
- Ja.
Po czym zaraz dostaje kulę. Polak znowu woła:
- Hans.
Hans znowu wychyla łeb i mówi:
- Ja.
I znowu dostaje kulę. Niemcy myślą jakie jest znane Polskie imię i wymyślili, że Zdzisław po czym zaraz wołają:
- Zdzichu, Zdzichu.
Po krótkiej chwili Hans wychyla się i mówi:
- Zdzicha nie ma pojechał na wakacje.
Polacy skorzystali z tego po czym Hans dostał swoją ostatnią kulę.
160
Dowcip #25220. Jest druga wojna światowa Polak woła w kategorii: „Śmieszny humor o wojnie”.
Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy.
- To nie jest zły uczynek.
- No ale proszę księdza on mi płacił sto złotych dziennie.
- To nic ryzykowałeś życie.
Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi:
- To może powinien mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
- Proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy.
- To nie jest zły uczynek.
- No ale proszę księdza on mi płacił sto złotych dziennie.
- To nic ryzykowałeś życie.
Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi:
- To może powinien mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
416
Dowcip #25006. Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi w kategorii: „Dowcipy o wojnie”.
Staruszek spowiada się księdzu:
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, mój synu. Możesz być z siebie dumny!
- No tak, ale ja mu kazałem płacić za każdy dzień po sto dolarów.
- No wiesz, synu, czasy ciężkie były, narażałeś własne życie. To nie grzech.
- Co za ulga. - odpowiedział staruszek, po czym oddalił się od konfesjonału, ale po paru krokach wraca i niepewnie pyta:
- To może jednak powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
- Proszę księdza, w czasie wojny ukrywałem Żyda w piwnicy.
- To bardzo dobry uczynek, mój synu. Możesz być z siebie dumny!
- No tak, ale ja mu kazałem płacić za każdy dzień po sto dolarów.
- No wiesz, synu, czasy ciężkie były, narażałeś własne życie. To nie grzech.
- Co za ulga. - odpowiedział staruszek, po czym oddalił się od konfesjonału, ale po paru krokach wraca i niepewnie pyta:
- To może jednak powinienem mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
515
Dowcip #24232. Staruszek spowiada się księdzu w kategorii: „Żarty o wojnie”.
Krótko przed wybuchem drugiej wojny światowej nauczyciel w niemieckiej szkole pyta dzieci o pierwszą wojnę światową:
- Hans, dlaczego Niemcy przegrali wojnę?
- Bo w niemieckim kwatermistrzostwie byli Żydzi. I Ci Żydzi sabotowali dostawy. I niemieccy żołnierze nie mieli co jeść i nie mieli amunicji. Dlatego Niemcy przegrały wojnę!
- Bardzo dobrze, Hans. A Twoim zdaniem, Helmut?
- Bo w lazaretach byli żydowscy lekarze. I oni mordowali na stołach operacyjnych niemieckich żołnierzy. Dlatego Niemcy przegrały wojnę!
- Bardzo dobrze, Helmut. A teraz ty Icchak. No, powiedz mi, Żydku, dlaczego Niemcy przegrały wojnę?
- Bo w sztabie generalnym byli Żydzi...
- Milcz, parchu! - przerywa nauczyciel. - W niemieckim sztabie generalnym nigdy nie było Żydów!
- A czy ja to powiedziałem? Ja mówię, że we francuskim sztabie generalnym byli Żydzi. I dlatego Niemcy przegrały wojnę...
- Hans, dlaczego Niemcy przegrali wojnę?
- Bo w niemieckim kwatermistrzostwie byli Żydzi. I Ci Żydzi sabotowali dostawy. I niemieccy żołnierze nie mieli co jeść i nie mieli amunicji. Dlatego Niemcy przegrały wojnę!
- Bardzo dobrze, Hans. A Twoim zdaniem, Helmut?
- Bo w lazaretach byli żydowscy lekarze. I oni mordowali na stołach operacyjnych niemieckich żołnierzy. Dlatego Niemcy przegrały wojnę!
- Bardzo dobrze, Helmut. A teraz ty Icchak. No, powiedz mi, Żydku, dlaczego Niemcy przegrały wojnę?
- Bo w sztabie generalnym byli Żydzi...
- Milcz, parchu! - przerywa nauczyciel. - W niemieckim sztabie generalnym nigdy nie było Żydów!
- A czy ja to powiedziałem? Ja mówię, że we francuskim sztabie generalnym byli Żydzi. I dlatego Niemcy przegrały wojnę...
214
Dowcip #33437. Krótko przed wybuchem drugiej wojny światowej nauczyciel w w kategorii: „Śmieszny humor o wojnie”.
Są dwa okopy. W jednym są Polacy, a w drugim są Niemcy. Żołnierze ostrzeliwują się każdego dnie i nikt nie ginie. W końcu generał polski wpada na myśl i mówi do żołnierzy:
- Jakie jest najczęstsze imię w Niemczech?
- Hans panie generale.
No więc polski żołnierz krzyczy:
- Hans!
- Ja.
I ginie
- Hans!
- Ja.
A z okopu niemieckiego za każdym razem podnosi się żołnierz i go zestrzeliwują. I tak dziesiątkują Niemców, co krzyknął Hans, to już ktoś wstanie i nie żyje. W okopie niemieckim generał niemiecki do żołnierzy:
- Jak tak dalej będzie to nas wszystkich wybiją. Jakie jest popularne imię w Polsce? ?
- Zdzisiu. - odpowiadają.
Więc krzyczą:
- Zdzisiu!!
Nikt nie wstaje.
- Zdzisiu!!
Nikt nie wstaje.
Zdzisiu!!
A w końcu z okopu polskiego dobiega głos:
- Zdzisia nie ma pojechał na wakacje, to Ty Hans?
- Ja...
- Jakie jest najczęstsze imię w Niemczech?
- Hans panie generale.
No więc polski żołnierz krzyczy:
- Hans!
- Ja.
I ginie
- Hans!
- Ja.
A z okopu niemieckiego za każdym razem podnosi się żołnierz i go zestrzeliwują. I tak dziesiątkują Niemców, co krzyknął Hans, to już ktoś wstanie i nie żyje. W okopie niemieckim generał niemiecki do żołnierzy:
- Jak tak dalej będzie to nas wszystkich wybiją. Jakie jest popularne imię w Polsce? ?
- Zdzisiu. - odpowiadają.
Więc krzyczą:
- Zdzisiu!!
Nikt nie wstaje.
- Zdzisiu!!
Nikt nie wstaje.
Zdzisiu!!
A w końcu z okopu polskiego dobiega głos:
- Zdzisia nie ma pojechał na wakacje, to Ty Hans?
- Ja...
06
Dowcip #33047. Są dwa okopy. W jednym są Polacy, a w drugim są Niemcy. w kategorii: „Żarty o wojnie”.
Pewien żyd nie mogąc znieść strzelaniny, ucieka z okopów i pędzi na oślep przed siebie. Nagle słyszy krzyk:
- Stój!
Staje na baczność przed oficerem i chcąc się wytłumaczyć jąka:
- Panie poruczniku, melduję posłusznie...
- Jaki porucznik? - ryczy oficer - Czyś ślepy, chamie? Nie widzisz szlif i lampasów? Jestem generałem!
- Oj. - dziwi się Żyd. - Tak daleko odbiegłem od frontu?
- Stój!
Staje na baczność przed oficerem i chcąc się wytłumaczyć jąka:
- Panie poruczniku, melduję posłusznie...
- Jaki porucznik? - ryczy oficer - Czyś ślepy, chamie? Nie widzisz szlif i lampasów? Jestem generałem!
- Oj. - dziwi się Żyd. - Tak daleko odbiegłem od frontu?
010