Dowcipy o wojnie
Druga wojna światowa. Ruszyła radziecka ofensywa. W okopie siedzi Tawariszcz Pałkawnik i patrzy przez lornetkę na pole bitwy. Po chwili bierze radiostację i mówi:
- Pierwyj tank. Atak!
Z lasu wyjeżdża czołg i strzela w Niemców.
Tawariszcz Pałkawnik spojrzał przez lornetkę i znów:
- Wtaroj tank. Atak!
Z lasu wyjechał drugi czołg i wali ogniem w Niemców.
Tawariszcz Pałkawnik popatrzył przez lornetkę i mówi:
- Trietij tank. Atak!
Nic... Cisza... więc powtarza:
- Trietij! Atak!
Znowu nic. Wsiada więc w gazika i jedzie do lasu.
Wjeżdża na polanę i widzi stojący trzeci czołg.
Wdrapuje się na wieżyczkę, otwiera właz i widzi Saszkę siedzącego i wpatrującego się w swój hełmofon.
- Saszka szto ty?!
- Tawariszcz Pałkawnik nie możet być. Czapka gawarit!
- Pierwyj tank. Atak!
Z lasu wyjeżdża czołg i strzela w Niemców.
Tawariszcz Pałkawnik spojrzał przez lornetkę i znów:
- Wtaroj tank. Atak!
Z lasu wyjechał drugi czołg i wali ogniem w Niemców.
Tawariszcz Pałkawnik popatrzył przez lornetkę i mówi:
- Trietij tank. Atak!
Nic... Cisza... więc powtarza:
- Trietij! Atak!
Znowu nic. Wsiada więc w gazika i jedzie do lasu.
Wjeżdża na polanę i widzi stojący trzeci czołg.
Wdrapuje się na wieżyczkę, otwiera właz i widzi Saszkę siedzącego i wpatrującego się w swój hełmofon.
- Saszka szto ty?!
- Tawariszcz Pałkawnik nie możet być. Czapka gawarit!
58
Dowcip #14267. Druga wojna światowa. Ruszyła radziecka ofensywa. w kategorii: „Śmieszny humor o wojnie”.
Jest środek II wojny światowej. Do zakonspirowanej leśniczówki zbliża się grupka ludzi, wyglądających na partyzantów. Pukają do drzwi: Puk puk!
- Kto tam?
- To my! Partyzanci!
- A ilu was jest?
- Dreizehn!
- Kto tam?
- To my! Partyzanci!
- A ilu was jest?
- Dreizehn!
010
Dowcip #8677. Jest środek II wojny światowej. w kategorii: „Śmieszne żarty o wojnie”.
Przychodzi Putin do wróżki i pyta co jego i Rosję czeka w 2015 roku. A wróżka na to, że będzie wojna z Polską.
- Nudy, nudy. - odpowiada Putin.
- To Ty mi więc lepiej powiedz po ile będzie w grudniu euro w Moskwie?
- A po pięć złotych. - odpowiada wróżka.
- Nudy, nudy. - odpowiada Putin.
- To Ty mi więc lepiej powiedz po ile będzie w grudniu euro w Moskwie?
- A po pięć złotych. - odpowiada wróżka.
943
Dowcip #10349. Przychodzi Putin do wróżki i pyta co jego i Rosję czeka w 2015 roku. w kategorii: „Dowcipy o wojnie”.
Plemię Czuczukenów wypowiedziało wojnę Chinom. Generał chiński zwołuje od razu generałów, rozkładają mapy taktyczne i szukają terenów wroga. Szukają, ale coś nie widać. Dali więc w większej skali mapy. Patrzą, patrzą - JEST! - mała kropka z napisem ”Czuczukeni”. Ładuje się wojsko chińskie w sprzęt bojowy i jedzie w to miejsce. Faktycznie jest tu tabliczka: ”Terytorium Czuczukenów”, ale dalej jest wzgórze, a na nim 2 namioty i 3 ludzi siedzi. Podchodzi więc delegat wojsk chińskich i się pyta:
- Czy to wy jesteście czuczukeni?
- Tak.
- I to Wy wypowiedzieliście nam - Chinom - wojnę?
- Tak.
- Ale Was jest tylko trzech, a nas cały miliard.
-?! Kurde! Jak my Was wszystkich pochowamy!
- Czy to wy jesteście czuczukeni?
- Tak.
- I to Wy wypowiedzieliście nam - Chinom - wojnę?
- Tak.
- Ale Was jest tylko trzech, a nas cały miliard.
-?! Kurde! Jak my Was wszystkich pochowamy!
213
Dowcip #3915. Plemię Czuczukenów wypowiedziało wojnę Chinom. w kategorii: „Śmieszne żarty o wojnie”.
Po rewolucji kulturalnej w Chinach. Sztab generalny szykuje plan inwazji na ZSRR. Głównodowodzący przedstawia założenia strategiczne operacji:
- Od wschodu pójdzie trzysta milionów żołnierzy od zachodu ruszy dwieście milionów, a środkiem pójdą czołgi.
Na to wstaje głównodowodzących wojsk pancernych i pyta:
- OBA?
- Od wschodu pójdzie trzysta milionów żołnierzy od zachodu ruszy dwieście milionów, a środkiem pójdą czołgi.
Na to wstaje głównodowodzących wojsk pancernych i pyta:
- OBA?
24
Dowcip #6253. Po rewolucji kulturalnej w Chinach. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wojnie”.
George W. Bush i Tony Blair mają lunch w Białym Domu. Jeden z ważnych gości podchodzi do nich i pyta:
- O czym rozmawiacie?
- Robimy plan Trzeciej Wojny Światowej.
- O, to ciekawe, a jakie są plany?
- Zamierzamy zabić 14 milionów Arabów i jednego dentystę.
Gość wygląda na zdezorientowanego:
- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
Blair klepie Busha po plecach mówiąc:
- A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Arabów!
- O czym rozmawiacie?
- Robimy plan Trzeciej Wojny Światowej.
- O, to ciekawe, a jakie są plany?
- Zamierzamy zabić 14 milionów Arabów i jednego dentystę.
Gość wygląda na zdezorientowanego:
- Jednego dentystę? Czemu chcecie zabić dentystę?
Blair klepie Busha po plecach mówiąc:
- A nie mówiłem? Nikt nie będzie pytał o Arabów!
751
Dowcip #205. George W. Bush i Tony Blair mają lunch w Białym Domu. w kategorii: „Żarty o wojnie”.
Trwa II Wojna Światowa. Grupa Polaków uciekająca przed Hitlerem schowała się w pustej studni. Gdy Hitler po chwili dotarł do studni nachylił się i powiedział:
- Halo.
A grupa uciekinierów udająca echo:
- Halo, Halo.
Hitler:
- A może uciekli do lasu?
Grupa:
- A może uciekli do lasu, do lasu.
Hitler:
- A może są w studni?
Grupa:
- A może są w studni, w studni.
Hitler:
- A może wrzucę tam granat.
Grupa:
- A może uciekli do lasu, do lasu.
- Halo.
A grupa uciekinierów udająca echo:
- Halo, Halo.
Hitler:
- A może uciekli do lasu?
Grupa:
- A może uciekli do lasu, do lasu.
Hitler:
- A może są w studni?
Grupa:
- A może są w studni, w studni.
Hitler:
- A może wrzucę tam granat.
Grupa:
- A może uciekli do lasu, do lasu.
123
Dowcip #1433. Trwa II Wojna Światowa. w kategorii: „Kawały o wojnie”.
Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama odzywa się telefon.
- Słucham. - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurzasz i dlatego wypowiadam Ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - A ile Ty masz żołnierzy?
- No jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu. - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam półtora milionowe wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy Ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No ale ja mam dwadzieścia tysięcy czołgów i trzydzieści tysięcy transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i Ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy Ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło Cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za nic nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.
- Słucham. - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurzasz i dlatego wypowiadam Ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - A ile Ty masz żołnierzy?
- No jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu. - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam półtora milionowe wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy Ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No ale ja mam dwadzieścia tysięcy czołgów i trzydzieści tysięcy transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i Ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy Ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło Cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za nic nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.
19
Dowcip #4703. Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama odzywa się telefon. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wojnie”.
Wspomina uczestnik wojny domowej, który ostatni widział Czapajewa.
- Płynie Czapajew przez rzekę Ural, ranny, słaby... Ale dowódca patrzy, a tu już,,biali’’ podchodzą. ”Ognia!” krzyknął. Więcej Czapajewa nie widziałem.
- Płynie Czapajew przez rzekę Ural, ranny, słaby... Ale dowódca patrzy, a tu już,,biali’’ podchodzą. ”Ognia!” krzyknął. Więcej Czapajewa nie widziałem.
83
Dowcip #31000. Wspomina uczestnik wojny domowej, który ostatni widział Czapajewa. w kategorii: „Śmieszny humor o wojnie”.
Dlaczego w trakcie II wojny światowej gazowano również cyganów?
- Bo wysyłanie ich do obozów pracy było zbyt okrutne.
- Bo wysyłanie ich do obozów pracy było zbyt okrutne.
429