Dowcipy o więźniach
Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.
18
Dowcip #26694. Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych w kategorii: „Żarty o więźniach”.
Żona odwiedza męża w więzieniu. Po tym co zastała idzie się poskarżyć naczelnikowi:
- Panie naczelniku - mój mąż jest wykończony. Proszę dać mu lżejszą pracę!
- Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel.
- Panie naczelniku - mój mąż jest wykończony. Proszę dać mu lżejszą pracę!
- Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
- No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel.
017
Dowcip #17904. Żona odwiedza męża w więzieniu. w kategorii: „Żarty o więźniach”.
Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną rzecz, dzięki której będzie mieć zajęcie w wiezieniu. Nagle jeden więzień pyta siedzącego obok:
- Co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko zleci. A Ty co wziąłeś?
- Karty. Będę grał dla zabicia czasu.
Trzeci siedzi cicho w kącie i tylko uśmiecha się. Oni do niego:
- Czemu się śmiejesz?
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:
- Ja mam to!
- A co Ty będziesz z tym robił?
Trzeci spogląda na pudełko tamponów i zaczyna czytać:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach.
- Co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farbki i mówi:
- Będę malować, czas mi szybko zleci. A Ty co wziąłeś?
- Karty. Będę grał dla zabicia czasu.
Trzeci siedzi cicho w kącie i tylko uśmiecha się. Oni do niego:
- Czemu się śmiejesz?
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:
- Ja mam to!
- A co Ty będziesz z tym robił?
Trzeci spogląda na pudełko tamponów i zaczyna czytać:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach.
34
Dowcip #28081. Trzej przestępcy jadą do więzienia. w kategorii: „Śmieszne żarty o więźniach”.
Skazali gościa na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie, koleś zamiast schudnąć, przytył dziesięć kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę - znów przytył dziesięć kilogramów. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, poprawił się o dziesięć kilogramów.
- Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
- Jakoś nie mam motywacji ...
- Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz?
- Jakoś nie mam motywacji ...
04
Dowcip #26695. Skazali gościa na śmierć. w kategorii: „Humor o więźniach”.
Przeżyłem załamanie gdy dowiedziałem się, że nie będę mógł już więcej mieć dzieci. Prawie płakałem w drodze do celi.
83
Dowcip #28859. Przeżyłem załamanie gdy dowiedziałem się w kategorii: „Śmieszne kawały o więźniach”.
Dwóch facetów zostało skazanych na śmierć. Ściślej mówiąc na krzesło elektryczne. Doprowadzili ich do miejsca egzekucji, ksiądz udzielił im ostatniej posługi, strażnik wygłosił okolicznościowe przemówienie po czym zwrócił się poważnym tonem do jednego ze skazanych:
- Synu, czy masz jakąś ostatnią prośbę?
- Tak, uwielbiam Mandarynę... Zagrajcie mi jakiś szlagier z jej płyty.
- Oczywiście. - odpowiedział strażnik po czym zwrócił się z tym samym do drugiego skazańca.
- Proszę... Chce zginąć pierwszy.
- Synu, czy masz jakąś ostatnią prośbę?
- Tak, uwielbiam Mandarynę... Zagrajcie mi jakiś szlagier z jej płyty.
- Oczywiście. - odpowiedział strażnik po czym zwrócił się z tym samym do drugiego skazańca.
- Proszę... Chce zginąć pierwszy.
019
Dowcip #33588. Dwóch facetów zostało skazanych na śmierć. w kategorii: „Śmieszny humor o więźniach”.
- Proszę księdza, wydaje mi się, że prowadzę dobre życie. - spowiada się facet. - Nie piję, nie palę, nie chodzę na dziewczyny. O dwudziestej drugiej kładę się spać, wstaję o szóstej. W każdą niedzielę chodzę na mszę...
- Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia.
- Obawiam się synu, że się to zmieni, jak wyjdziesz z więzienia.
317
Dowcip #33259. - Proszę księdza, wydaje mi się, że prowadzę dobre życie. w kategorii: „Żarty o więźniach”.
W nocnej ciszy:
- Jaśku, a która jest godzina? -
Trzecia...
Mija sporo czasu.
- Jaśku, a teraz która?
- Piąta...
Znowu mija czas.
- Jaśku, a teraz?
- Ósma...
Kolejne godziny mijają.
- A teraz Jaśku, która jest godzina?
- Heńku, a jakie to ma znaczenie? Dostaliśmy dożywocie....
- Jaśku, a która jest godzina? -
Trzecia...
Mija sporo czasu.
- Jaśku, a teraz która?
- Piąta...
Znowu mija czas.
- Jaśku, a teraz?
- Ósma...
Kolejne godziny mijają.
- A teraz Jaśku, która jest godzina?
- Heńku, a jakie to ma znaczenie? Dostaliśmy dożywocie....
49
Dowcip #33021. W nocnej ciszy w kategorii: „Dowcipy o więźniach”.
Siedzi sobie dwóch gości w jednej celi, tacy nawet do siebie podobni, więc jeden zagaja rozmowę:
- Na wolności to miałem raj, a teraz marne żarcie, kiepska prycza.
- Ja też. - odpowiada drugi - Rozwalałem się bejcą, brałem kasę za frajer, a jak miałem ochotę na kobietę to jeden telefon i same do kanciapy przyłaziły.
- I co, też siedzisz za sutenerstwo? - pyta pierwszy
- Nie, za wysypywanie zboża na tory. - odpowiada drugi.
- Na wolności to miałem raj, a teraz marne żarcie, kiepska prycza.
- Ja też. - odpowiada drugi - Rozwalałem się bejcą, brałem kasę za frajer, a jak miałem ochotę na kobietę to jeden telefon i same do kanciapy przyłaziły.
- I co, też siedzisz za sutenerstwo? - pyta pierwszy
- Nie, za wysypywanie zboża na tory. - odpowiada drugi.
72
Dowcip #32404. Siedzi sobie dwóch gości w jednej celi, tacy nawet do siebie podobni w kategorii: „Kawały o więźniach”.
Po skończonej awanturze w więzieniu trwało przesłuchanie osobników odpowiedzialnych za jej rozpoczęcie. Naczelnik pyta się ich:
- Dlaczego rozpoczęliście awanturę?
Jeden odpowiada:
- Z powodu złej jakości jedzenia.
Znowu naczelnik:
- A czym uszkodziliście kraty żeby wydostać się z cel?
Odpowiedź z tyłu:
- Tostami...
- Dlaczego rozpoczęliście awanturę?
Jeden odpowiada:
- Z powodu złej jakości jedzenia.
Znowu naczelnik:
- A czym uszkodziliście kraty żeby wydostać się z cel?
Odpowiedź z tyłu:
- Tostami...
37