Dowcipy o więźniach
Do celi wchodzi nowy więzień.
Współwięzień pyta:
- Słuchaj, ile dostałeś?
- Piętnaście lat. Za pomoc medyczną.
- Jak to za pomoc medyczną?
- Teściowa miała krwotok z nosa, a ja jej założyłem opaskę uciskową na szyję.
Współwięzień pyta:
- Słuchaj, ile dostałeś?
- Piętnaście lat. Za pomoc medyczną.
- Jak to za pomoc medyczną?
- Teściowa miała krwotok z nosa, a ja jej założyłem opaskę uciskową na szyję.
435
Dowcip #324. Do celi wchodzi nowy więzień. w kategorii: „Żarty o więźniach”.
Siedzą homoseksualista i erotoman w jednej celi. Nagle erotoman mówi:
- Mam taką ochotę, że bym nawet pszczołę przeleciał.
Na to ten drugi:
- Bzzzzzzzzz.
- Mam taką ochotę, że bym nawet pszczołę przeleciał.
Na to ten drugi:
- Bzzzzzzzzz.
1122
Dowcip #22027. Siedzą homoseksualista i erotoman w jednej celi. w kategorii: „Dowcipy o więźniach”.
Do celi zamknięto nowego więźnia, siedzący tam szybko zaczęli robić z niego mamusię. Na głośne krzyki wbiegł strażnik i pyta:
- Czego on tak się drze?
- Chce winogron. - odpowiada stary więzień.
- A ch*ja mu dajcie!
- Próbowaliśmy, też się wydziera...
- Czego on tak się drze?
- Chce winogron. - odpowiada stary więzień.
- A ch*ja mu dajcie!
- Próbowaliśmy, też się wydziera...
1221
Dowcip #33035. Do celi zamknięto nowego więźnia w kategorii: „Humor o więźniach”.
Gościu wychodzi z kryminału po czterech latach odsiadki i wyposzczony wybiera się na balety żeby wyrwać jakąś laskę i poruchać. Jest już na disco ale wszystkie dupy albo zajęte albo za brzydkie. W końcu po dobrych paru godzinach już nieźle najebany zauważa w rogu sali dziewuchę na wózku inwalidzkim. Podchodzi do niej i pyta:
- Hej Maleńka, zatańczysz ze mną?
Dziewczyna nie może uwierzyć własnym uszom, że ktoś do niej podbił i odpowiada:
- Pewnie, że zatańczę!
Gość łapie wózek i wbija z nią na środek sali, obraca, wykręca ten wózek, tańczy z nią po całym parkiecie, światła, lasery, dziewucha wniebowzięta, banan na buzi, ręce w górę i jazda na całego. Disco się kończy, gościu mówi, że ją odprowadzi do domu. Wracają, on pcha ten wózek i w pewnym momencie gdy przejeżdżali przez park, zatrzymali się, spojrzał jej głęboko w oczy i uderzyli w ślinę. Potem podniósł ją z tego wózka, posadził na płocie zsunął spodnie i ją posuwa. Gdy skończył, posadził ją z powrotem na wózek, zapina spodnie, patrzy na nią, a ona płacze!
- Co się stało, dlaczego płaczesz? - pyta.
Ona na to szlochając:
- Bo jesteś pierwszym, który mnie z płotu ściągnął.
- Hej Maleńka, zatańczysz ze mną?
Dziewczyna nie może uwierzyć własnym uszom, że ktoś do niej podbił i odpowiada:
- Pewnie, że zatańczę!
Gość łapie wózek i wbija z nią na środek sali, obraca, wykręca ten wózek, tańczy z nią po całym parkiecie, światła, lasery, dziewucha wniebowzięta, banan na buzi, ręce w górę i jazda na całego. Disco się kończy, gościu mówi, że ją odprowadzi do domu. Wracają, on pcha ten wózek i w pewnym momencie gdy przejeżdżali przez park, zatrzymali się, spojrzał jej głęboko w oczy i uderzyli w ślinę. Potem podniósł ją z tego wózka, posadził na płocie zsunął spodnie i ją posuwa. Gdy skończył, posadził ją z powrotem na wózek, zapina spodnie, patrzy na nią, a ona płacze!
- Co się stało, dlaczego płaczesz? - pyta.
Ona na to szlochając:
- Bo jesteś pierwszym, który mnie z płotu ściągnął.
1517
Dowcip #23915. Gościu wychodzi z kryminału po czterech latach odsiadki i wyposzczony w kategorii: „Kawały o więźniach”.
W czasie meczu piłkarskiego SS kontra więźniowie jeden z więźniów gnając z piłką wypada za linie boczną boiska i wpada na druty.
- Spalony! - gwiżdże sędzia.
- Spalony! - gwiżdże sędzia.
177
Dowcip #16172. W czasie meczu piłkarskiego SS kontra więźniowie jeden z więźniów w kategorii: „Śmieszne żarty o więźniach”.
Zakład karny. W dwuosobowej celi siedzi dwóch grypsujących. W pewnym momencie jeden zagaduje:
- Stefan, słuchaj. Obydwaj siedzimy już razem dziewięć lat. Jeszcze szesnaście lat odsiadki przed nami. Jak my wytrzymamy bez dymania do końca wyroku?! Dawaj. Ja Cię w dupę piętnaście minut, a potem Ty mnie.
- Co Ty?! Oszalałeś? Ja grypsuje, Ty grypsujesz i mamy się nawzajem w dupę ruchać?
- Stefan. Uspokój się. Powiesz komuś? Bo ja nie. Dawaj, tylko po piętnaście minut, ten jeden raz! Ja zaczynam.
Po chwili namysłu.
- Dobra, ale tylko po piętnaście minut!
- Ok.
Pacjent ściąga spodnie, Stefan się wypina, a ten mu bolca w dupę i jedzie go piętnaście minut, dwadzieścia pięć, pół godziny, godzinę go jedzie, aż tu Stefan się odwraca i mówi:
- Ej, miało być piętnaście minut!
- Zamknij mordę cwelu.
- Stefan, słuchaj. Obydwaj siedzimy już razem dziewięć lat. Jeszcze szesnaście lat odsiadki przed nami. Jak my wytrzymamy bez dymania do końca wyroku?! Dawaj. Ja Cię w dupę piętnaście minut, a potem Ty mnie.
- Co Ty?! Oszalałeś? Ja grypsuje, Ty grypsujesz i mamy się nawzajem w dupę ruchać?
- Stefan. Uspokój się. Powiesz komuś? Bo ja nie. Dawaj, tylko po piętnaście minut, ten jeden raz! Ja zaczynam.
Po chwili namysłu.
- Dobra, ale tylko po piętnaście minut!
- Ok.
Pacjent ściąga spodnie, Stefan się wypina, a ten mu bolca w dupę i jedzie go piętnaście minut, dwadzieścia pięć, pół godziny, godzinę go jedzie, aż tu Stefan się odwraca i mówi:
- Ej, miało być piętnaście minut!
- Zamknij mordę cwelu.
1013
Dowcip #28195. Zakład karny. W dwuosobowej celi siedzi dwóch grypsujących. w kategorii: „Śmieszny humor o więźniach”.
Do baraku z więźniami wchodzi esesman.
- Ilu więźniów na stanie?
- Stu dwudziestu Herr Oberstumbanfuhrer!
- Do diabla, powinno być dokładnie stu. - irytuje się Niemiec.
Idzie wzdłuż rzędów prycz i strzela w głowy dwudziestu więźniom. Potem liczy wynoszone trupy.
- Dziewiętnaście, dwadzieścia, dwadzieścia jeden ... Herr Gott, zabiłem niewinnego człowieka!
- Ilu więźniów na stanie?
- Stu dwudziestu Herr Oberstumbanfuhrer!
- Do diabla, powinno być dokładnie stu. - irytuje się Niemiec.
Idzie wzdłuż rzędów prycz i strzela w głowy dwudziestu więźniom. Potem liczy wynoszone trupy.
- Dziewiętnaście, dwadzieścia, dwadzieścia jeden ... Herr Gott, zabiłem niewinnego człowieka!
1130
Dowcip #23687. Do baraku z więźniami wchodzi esesman. w kategorii: „Śmieszne żarty o więźniach”.
Zakład karny. W dwuosobowej celi siedzi dwóch grypsujących. W pewnym momencie jeden zagaduje:
-Stefan, słuchaj. Obydwaj siedzimy już razem dziewięć lat. Jeszcze szesnaście lat odsiadki przed nami. Jak my wytrzymamy bez dymania do końca wyroku? Dawaj. Ja Cię w dupę piętnaście minut, a potem Ty mnie.
- Co Ty, do cholery? Oszalałeś? Ja grypsuje, Ty grypsujesz i mamy się nawzajem w dupę bzykać?
- Stefan. Uspokój się. Powiesz komuś? Bo ja nie. Dawaj, tylko po piętnaście minut, ten jeden raz! Ja zaczynam.
Po chwili namysłu.
- Dobra, ale tylko po piętnaście minut!
- Ok.
Koleś ściąga spodnie, Stefan się wypina, a ten go bierze. Piętnaście minut, dwadzieścia, pół godziny, godzinę... Aż tu Stefan się odwraca i mówi:
- Ej, miało być piętnaście minut!
- Zamknij mordę cwelu!
-Stefan, słuchaj. Obydwaj siedzimy już razem dziewięć lat. Jeszcze szesnaście lat odsiadki przed nami. Jak my wytrzymamy bez dymania do końca wyroku? Dawaj. Ja Cię w dupę piętnaście minut, a potem Ty mnie.
- Co Ty, do cholery? Oszalałeś? Ja grypsuje, Ty grypsujesz i mamy się nawzajem w dupę bzykać?
- Stefan. Uspokój się. Powiesz komuś? Bo ja nie. Dawaj, tylko po piętnaście minut, ten jeden raz! Ja zaczynam.
Po chwili namysłu.
- Dobra, ale tylko po piętnaście minut!
- Ok.
Koleś ściąga spodnie, Stefan się wypina, a ten go bierze. Piętnaście minut, dwadzieścia, pół godziny, godzinę... Aż tu Stefan się odwraca i mówi:
- Ej, miało być piętnaście minut!
- Zamknij mordę cwelu!
134
Dowcip #31692. Zakład karny. W dwuosobowej celi siedzi dwóch grypsujących. w kategorii: „Śmieszne kawały o więźniach”.
Księgowy po dokonaniu kilku przekrętów trafia do paki. Gdy tylko zamykają się za nim drzwi celi od największego i najbardziej wydziaranego typka słyszy pytanie:
- Kim chcesz być? Mężem czy żoną?
Opanowawszy przerażenie i po chwili namysłu księgowy odpowiada łamiącym się głosem:
- Mężem! Tak, chce być mężem! mężem!
Typek uśmiecha się i mówi:
- To choć mężu... Zrobisz żonie laskę...
- Kim chcesz być? Mężem czy żoną?
Opanowawszy przerażenie i po chwili namysłu księgowy odpowiada łamiącym się głosem:
- Mężem! Tak, chce być mężem! mężem!
Typek uśmiecha się i mówi:
- To choć mężu... Zrobisz żonie laskę...
1417
Dowcip #33115. Księgowy po dokonaniu kilku przekrętów trafia do paki. w kategorii: „Żarty o więźniach”.
W celi:
- Cześć ”świeżak”. Mam nadzieję, że lubisz smak kutasa.
- Uwielbiam. Siedzę za kanibalizm.
- Cześć ”świeżak”. Mam nadzieję, że lubisz smak kutasa.
- Uwielbiam. Siedzę za kanibalizm.
612