Dowcipy o studentkach
Egzamin z botaniki u profesora, który słynie na wydziale z seksistowskich zachowań i wypowiedzi.
Wchodzi studentka i słyszy pytanie:
- Co to jest: ma to pani między nogami, a jak dodać cztery litery, otrzymamy nazwę zioła leczniczego o działaniu przeciwdepresyjnym.
- Nie wiem.
- Dziurawiec.
- A czy teraz ja mogę panu zadać pytanie panie profesorze?
- Tak.
- Co to jest: ma to pan profesor między nogami, a jak dodać dwie litery, otrzymamy nazwę wazonu do którego można włożyć pęk dziurawca.
- Nie wiem.
- Flakon.
Wchodzi studentka i słyszy pytanie:
- Co to jest: ma to pani między nogami, a jak dodać cztery litery, otrzymamy nazwę zioła leczniczego o działaniu przeciwdepresyjnym.
- Nie wiem.
- Dziurawiec.
- A czy teraz ja mogę panu zadać pytanie panie profesorze?
- Tak.
- Co to jest: ma to pan profesor między nogami, a jak dodać dwie litery, otrzymamy nazwę wazonu do którego można włożyć pęk dziurawca.
- Nie wiem.
- Flakon.
411
Dowcip #33832. Egzamin z botaniki u profesora w kategorii: „Humor o studentkach”.
Dzwoni jegomość do akademika:
- Czy można z Maryśką?
- Z nimi wszystkimi można.
- Czy można z Maryśką?
- Z nimi wszystkimi można.
513
Dowcip #13618. Dzwoni jegomość do akademika w kategorii: „Śmieszne żarty o studentkach”.
Na pierwszym roku medycyny profesor pyta studentkę o płeć pokazując jej miednicę ludzką. Studentka bez namysłu odpowiada:
- To mężczyzna.
- A to dlaczego? - pyta profesor.
- Tu był męski członek.
- A był, był - mówi profesor- i to wiele razy.
- To mężczyzna.
- A to dlaczego? - pyta profesor.
- Tu był męski członek.
- A był, był - mówi profesor- i to wiele razy.
714
Dowcip #27658. Na pierwszym roku medycyny profesor pyta studentkę o płeć pokazując w kategorii: „Śmieszne dowcipy o studentkach”.
Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowę łodygi. Studentka odpowiada:
- No więc tak: węzły, między węzłami te ... No... - zacięła się i nie może sobie przypomnieć o kolankach.
Profesor próbuje ją naprowadzić:
- To może pytanie pomocnicze? Ma pani chłopaka, albo narzeczonego?
- No mam.
- Chodzicie do kina?
- No tak, czasem.
- A kiedy siedzicie w kinie, to za co łapie panią chłopak?
- No... - dziewczyna lekko się rumieni.
- No to, co takiego jest jeszcze w tej łodydze?
- Aparaty szparkowe?
- No więc tak: węzły, między węzłami te ... No... - zacięła się i nie może sobie przypomnieć o kolankach.
Profesor próbuje ją naprowadzić:
- To może pytanie pomocnicze? Ma pani chłopaka, albo narzeczonego?
- No mam.
- Chodzicie do kina?
- No tak, czasem.
- A kiedy siedzicie w kinie, to za co łapie panią chłopak?
- No... - dziewczyna lekko się rumieni.
- No to, co takiego jest jeszcze w tej łodydze?
- Aparaty szparkowe?
716
Dowcip #12527. Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowę łodygi. w kategorii: „Śmieszne żarty o studentkach”.
- Jaki organ potrafi w krótkim czasie powiększyć się pięćdziesiąt razy?
Studentka zawstydzona, rumieni się:
- No członek?
- Źrenica, proszę Pani. A swoją drogą, gratuluję narzeczonego.
Studentka zawstydzona, rumieni się:
- No członek?
- Źrenica, proszę Pani. A swoją drogą, gratuluję narzeczonego.
417
Dowcip #24886. - Jaki organ potrafi w krótkim czasie powiększyć się pięćdziesiąt w kategorii: „Śmieszne dowcipy o studentkach”.
Profesor college’u żeńskiego, przyjmując nowo przybyłe studentki, uznała za stosowne poruszyć temat moralności seksualnej.
- W chwilach pokusy zadajcie sobie tylko jedno pytanie: ”Czy godzina przyjemności warta jest wstydu na całe życie? ” Pod koniec wykładu spytała czy są jakieś pytania. Jedna z dziewcząt podniosła nieśmiało rękę i zapytała:
- Czy mogłaby nam pani powiedzieć, jak pani to robi, że trwa ona godzinę?
- W chwilach pokusy zadajcie sobie tylko jedno pytanie: ”Czy godzina przyjemności warta jest wstydu na całe życie? ” Pod koniec wykładu spytała czy są jakieś pytania. Jedna z dziewcząt podniosła nieśmiało rękę i zapytała:
- Czy mogłaby nam pani powiedzieć, jak pani to robi, że trwa ona godzinę?
115
Dowcip #33379. Profesor college’u żeńskiego, przyjmując nowo przybyłe studentki w kategorii: „Dowcipy o studentkach”.
Na egzaminie praktycznym z anatomii. Dzień wcześniej wichura wytłukła wszystkie preparaty pomocnicze, więc Kowalskiego rozebrano do naga i położono na leżance, zasłaniając mu tylko twarz chusteczką, żeby nie było widać kto to jest.
- Co tu jest?
- Żołądek.
- A tu?
- Śledziona.
- A tu?
- Wątroba...
- A tu?
- Nerki.
- A tu?
- Pęcherz moczowy.
- A co to jest?
- A to jest członek Kowalskiego.
- No dobrze uznam tą odpowiedź, ale skąd pani wiedziała, że Kowalskiego?
Dziewczyna na to,lekko się czerwieniąc:
- A, panie profesorze, bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę...
- Co tu jest?
- Żołądek.
- A tu?
- Śledziona.
- A tu?
- Wątroba...
- A tu?
- Nerki.
- A tu?
- Pęcherz moczowy.
- A co to jest?
- A to jest członek Kowalskiego.
- No dobrze uznam tą odpowiedź, ale skąd pani wiedziała, że Kowalskiego?
Dziewczyna na to,lekko się czerwieniąc:
- A, panie profesorze, bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę...
517
Dowcip #33226. Na egzaminie praktycznym z anatomii. w kategorii: „Śmieszne kawały o studentkach”.
Pewna panienka w akademiku, która nie wybrzydzała, a nawet lubiła oglądać filmy razem z Murzynami, dostała pod koniec wakacji list od jednego murzyna. W nagłówku listu było pięknie narysowane drzewko owocowe i wykrzyknik. W drugiej linijce dwa psy, jeż i słoik dżemu. W trzeciej było napisane: ”3.05, 3P, 3.100”. Po długim główkowaniu co to mogłoby znaczyć, pobiegła do akademika, gdzie już kilku murzynów. Jeden z nich wziął kartkę:
- Oooo, moja nie mieć kłopota z czytaniem! Moja kolega tu napisał:
”Ziewko!
Psi - jez - dziam,
Ci - maj ci - pe ci - sto”
- Oooo, moja nie mieć kłopota z czytaniem! Moja kolega tu napisał:
”Ziewko!
Psi - jez - dziam,
Ci - maj ci - pe ci - sto”
812
Dowcip #33013. Pewna panienka w akademiku, która nie wybrzydzała w kategorii: „Śmieszne dowcipy o studentkach”.
Pan Buszek, woźny w domu studenckim ”Zaczek” w Krakowie, mawiał co następuje:
Studentki zgłosiły zepsute umywalki. Pan Buszek przez radiowęzeł:
- Panie, które maja zatkane, niech zejdą na dół. Ten facet już czeka.
Studentki zgłosiły zepsute umywalki. Pan Buszek przez radiowęzeł:
- Panie, które maja zatkane, niech zejdą na dół. Ten facet już czeka.
411
Dowcip #6811. Pan Buszek, woźny w domu studenckim ”Zaczek” w Krakowie w kategorii: „Śmieszne dowcipy o studentkach”.
Na egzaminie z biologii profesor pyta studenta i studentkę:
- Czy członek męski ma kość?
Student:
- Nie ma.
Studentka:
- Ma.
Profesor:
- Pan zdał, a pani się zdawało.
- Czy członek męski ma kość?
Student:
- Nie ma.
Studentka:
- Ma.
Profesor:
- Pan zdał, a pani się zdawało.
48