Dowcipy o studentach
Na ćwiczeniach z angielskiego asystentka usiłuje dowiedzieć się od studenta jak po angielsku jest zamrażarka (freezer). Student nie wie, więc pani asystent go naprowadza:
- A wiesz, jak jest prowadzić samochód?
- ”Drive” - odpowiada student.
- No właśnie, a jak jest kierowca samochodu?
- ”Driver”
- Świetnie, a wiesz jak jest zamrażać?
- Tak: ”to freez”
- No to jak będzie zamrażarka?
- Freez - driver! - odpowiada zadowolony z siebie student.
- A wiesz, jak jest prowadzić samochód?
- ”Drive” - odpowiada student.
- No właśnie, a jak jest kierowca samochodu?
- ”Driver”
- Świetnie, a wiesz jak jest zamrażać?
- Tak: ”to freez”
- No to jak będzie zamrażarka?
- Freez - driver! - odpowiada zadowolony z siebie student.
812
Dowcip #13606. Na ćwiczeniach z angielskiego asystentka usiłuje dowiedzieć się od w kategorii: „Dowcipy o studentach”.
Co mówi pracujący absolwent Politechniki Warszawskiej do niepracującego absolwenta Politechniki Warszawskiej?
- Frytki z ketchupem czy bez?
- Frytki z ketchupem czy bez?
36
Dowcip #13610. Co mówi pracujący absolwent Politechniki Warszawskiej do w kategorii: „Śmieszne żarty o studentach”.
Student zdaje ostatni egzamin. Jest to test z odpowiedziami ”tak” lub ”nie”. Siada w sali, gapi się w test przez pięć minut, gdy nagle doznaje olśnienia. Wyjmuje portmonetkę, a z niej monetę i zaczyna nią rzucać, zaznaczając odpowiedzi ”tak”, kiedy wypadnie orzełek, a ”nie”, kiedy wypadnie reszka. W pół godziny zrobił wszystkie zadania, podczas gdy wszyscy inni pocą się nad odpowiedziami. Kiedy zostaje kilka minut do końca, student w desperacji zaczyna rzucać monetą, mamrotać i pocić się. Podchodzi do niego egzaminator i pyta, co się dzieje. Student na to:
- Sprawdzam moje odpowiedzi i wydaje mi się, że nie były właściwe!
- Sprawdzam moje odpowiedzi i wydaje mi się, że nie były właściwe!
28
Dowcip #13612. Student zdaje ostatni egzamin. w kategorii: „Śmieszne kawały o studentach”.
Student wchodzi na egzamin, stęka, stęka aż w końcu profesor mu przerywa.
- Wie pan przynajmniej kto to jest student?
Na to student zadowolony.
- Student to jest osoba, która marzy o tym by ciągle pogłębiać swoja wiedzę i ...
- I znowu źle. Student to jest takie małe gówno na środku oceanu, które z trudem próbuje dopłynąć do wyspy zwanej magistrem ale mu to nie idzie. Oblał pan
Wściekły student na to:
- A wie pan kim jest profesor? Takim małym gównem na środku oceanu, które z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magistrem, potem z jeszcze większym do wyspy zwanej profesorem, a teraz siedzi na dupie i robi fale żeby innym było trudniej.
- Wie pan przynajmniej kto to jest student?
Na to student zadowolony.
- Student to jest osoba, która marzy o tym by ciągle pogłębiać swoja wiedzę i ...
- I znowu źle. Student to jest takie małe gówno na środku oceanu, które z trudem próbuje dopłynąć do wyspy zwanej magistrem ale mu to nie idzie. Oblał pan
Wściekły student na to:
- A wie pan kim jest profesor? Takim małym gównem na środku oceanu, które z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magistrem, potem z jeszcze większym do wyspy zwanej profesorem, a teraz siedzi na dupie i robi fale żeby innym było trudniej.
412
Dowcip #13615. Student wchodzi na egzamin, stęka w kategorii: „Śmieszne kawały o studentach”.
Gazetka studentów UW prowadziła kiedyś cotygodniową ankietę wśród studentów. Swego czasu pytano: ”Czyj autograf najbardziej chciałbyś mieć i dlaczego?” Jak oczekiwano, większość pytanych wymieniła autografy gwiazd sportu, muzyki, polityków. Najciekawsza odpowiedź wpłynęła od studentów pierwszego roku:
”Profesora, który będzie podpisywał mój dyplom!”
”Profesora, który będzie podpisywał mój dyplom!”
26
Dowcip #13616. Gazetka studentów UW prowadziła kiedyś cotygodniową ankietę wśród w kategorii: „Śmieszne dowcipy o studentach”.
Do sklepu z organami ludzkimi wchodzi klient i kieruje się do działu z mózgami. Mózg Einsteina pięć tysięcy, mózg Lenina sześć tysięcy, mózg profesora dziesięć tysięcy, a mózg studenta dwadzieścia tysięcy.
- To niemożliwe - mówi do sprzedawcy. - Chyba odwrotnie?
- Nie proszę Pana, mózg studenta najdroższy, bo nieużywany.
- To niemożliwe - mówi do sprzedawcy. - Chyba odwrotnie?
- Nie proszę Pana, mózg studenta najdroższy, bo nieużywany.
318
Dowcip #15281. Do sklepu z organami ludzkimi wchodzi klient i kieruje się do działu w kategorii: „Dowcipy o studentach”.
W toalecie dyskoteki policjant zatrzymuje studenta w celu przeszukania. Znajduje w jego kieszeni grama, na co student mówi:
- Za każdym razem, kiedy próbuje spuścić woreczek z suszem w kiblu, on nagle pojawia się u mnie w kieszeni.
Policjant się śmieje i mówi:
- Naprawdę oczekujesz, że w to uwierzę?
- Jeśli chcesz to pokażę ci! - odparł student.
Policjant podał mu torebkę z suszem i student spłukuje ją w kiblu.
- Ok, i gdzie ona teraz jest? - pyta się policjant.
- Co? - odpowiada student.
- Narkotyki.
- Jakie narkotyki?
- Za każdym razem, kiedy próbuje spuścić woreczek z suszem w kiblu, on nagle pojawia się u mnie w kieszeni.
Policjant się śmieje i mówi:
- Naprawdę oczekujesz, że w to uwierzę?
- Jeśli chcesz to pokażę ci! - odparł student.
Policjant podał mu torebkę z suszem i student spłukuje ją w kiblu.
- Ok, i gdzie ona teraz jest? - pyta się policjant.
- Co? - odpowiada student.
- Narkotyki.
- Jakie narkotyki?
27
Dowcip #16286. W toalecie dyskoteki policjant zatrzymuje studenta w celu w kategorii: „Humor o studentach”.
Przez pustynię zasuwa kangur. Zatrzymuje się. Z torby wysuwa się głowa pingwina. Pingwin rozgląda się cały spocony i wymiotuje. W tym samym czasie na biegunie północnym mały kangurek tupie z zimna i cedzi przez zęby:
- Cholerna wymiana studentów.
- Cholerna wymiana studentów.
616
Dowcip #8670. Przez pustynię zasuwa kangur. Zatrzymuje się. w kategorii: „Żarty o studentach”.
Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko jedno słowo - ”Idiota”.
Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:
- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.
Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:
- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.
314
Dowcip #8703. Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko w kategorii: „Śmieszny humor o studentach”.
Dziekan jednego z amerykańskich uniwersytetów wzywa do siebie studenta i mówi:
- Wczoraj znajdowałeś się na terenie żeńskiej bursy. Według regulaminu naszego uniwersytetu musisz zapłacić dziesięć dolarów kary. Jeśli znów ci się to przytrafi, następnym razem zapłacisz piętnaście dolarów, a za trzecim razem dwadzieścia!
- Panie profesorze, cenie sobie pański czas. Porozmawiajmy rzeczowo: ile kosztuje abonament na cały semestr?
- Wczoraj znajdowałeś się na terenie żeńskiej bursy. Według regulaminu naszego uniwersytetu musisz zapłacić dziesięć dolarów kary. Jeśli znów ci się to przytrafi, następnym razem zapłacisz piętnaście dolarów, a za trzecim razem dwadzieścia!
- Panie profesorze, cenie sobie pański czas. Porozmawiajmy rzeczowo: ile kosztuje abonament na cały semestr?
14