
Dowcipy o staruszkach
Siedzi Jasiu na rowerku i mówi:
- Lowelku jedź, lowelku jedź.
Przechodzi jakaś starsza pani i mówi:
- Tak duży chłopczyk, a nie umie wypowiedzieć ”r”.
Jasiu na to:
- Spier*alaj stara kur*o! A ty lowelku jedź!
- Lowelku jedź, lowelku jedź.
Przechodzi jakaś starsza pani i mówi:
- Tak duży chłopczyk, a nie umie wypowiedzieć ”r”.
Jasiu na to:
- Spier*alaj stara kur*o! A ty lowelku jedź!
06
Dowcip #22223. Siedzi Jasiu na rowerku i mówi w kategorii: „Kawały o staruszkach”.
Lekarz mówi do babci:
- No, w waszym wieku, babciu, trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach.
Minął rok i staruszka znowu przychodzi do lekarza na badania kontrolne.
- No i jak się czujecie, babciu?
- No bardzo dobrze, ale mam jedno pytanie: czy mogę już wchodzić po schodach?
- Tak babciu.
- To chwała Bogu, bo to wchodzenie do mieszkania na trzecim piętrze po rynnie bardzo mnie męczyło!
- No, w waszym wieku, babciu, trzeba się oszczędzać, unikać chodzenia po schodach.
Minął rok i staruszka znowu przychodzi do lekarza na badania kontrolne.
- No i jak się czujecie, babciu?
- No bardzo dobrze, ale mam jedno pytanie: czy mogę już wchodzić po schodach?
- Tak babciu.
- To chwała Bogu, bo to wchodzenie do mieszkania na trzecim piętrze po rynnie bardzo mnie męczyło!
48
Dowcip #15159. Lekarz mówi do babci w kategorii: „Śmieszne dowcipy o staruszkach”.

Idzie sobie chłopak z irokezem na głowie i widzi, że przygląda mu się starszy pan.
- Co pan tak patrzysz? Młody pan nigdy nie był?
- Byłem, byłem. Tylko kiedyś przeleciałem papugę i tak się zastanawiam, czy ty moim wnukiem nie jesteś.
- Co pan tak patrzysz? Młody pan nigdy nie był?
- Byłem, byłem. Tylko kiedyś przeleciałem papugę i tak się zastanawiam, czy ty moim wnukiem nie jesteś.
210
Dowcip #15186. Idzie sobie chłopak z irokezem na głowie i widzi w kategorii: „Śmieszne kawały o staruszkach”.
Policjant przesłuchuje staruszkę:
- Wiek?
- Osiemdziesiąt sześć lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce, na tarasie przed domem, podziwiając ciepły, wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata trzydzieści lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: ”Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!”
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał: ”Prima Aprilis!” i wtedy zastrzeliłam gada!
- Wiek?
- Osiemdziesiąt sześć lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce, na tarasie przed domem, podziwiając ciepły, wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata trzydzieści lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: ”Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!”
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał: ”Prima Aprilis!” i wtedy zastrzeliłam gada!
36
Dowcip #15650. Policjant przesłuchuje staruszkę w kategorii: „Śmieszne kawały o staruszkach”.

Staruszka przy spowiedzi:
- Zgrzeszyłam. Przespałam się z żonatym żołnierzem.
- W pani wieku? - pyta ksiądz.
- Nie, osiemdziesiąt lat temu.
- Mając tyle czasu nie zdążyła się pani wcześniej z tego grzechu wyspowiadać?
- Zdążyłam, zdążyłam, co roku to sobie przy spowiedzi tak mile wspominam ...
- Zgrzeszyłam. Przespałam się z żonatym żołnierzem.
- W pani wieku? - pyta ksiądz.
- Nie, osiemdziesiąt lat temu.
- Mając tyle czasu nie zdążyła się pani wcześniej z tego grzechu wyspowiadać?
- Zdążyłam, zdążyłam, co roku to sobie przy spowiedzi tak mile wspominam ...
532
Dowcip #15755. Staruszka przy spowiedzi w kategorii: „Kawały o staruszkach”.
Do szkoły języków obcych zgłasza się leciwy mężczyzna, prosząc o zapisanie go na łacinę.
- Po co ona panu? - pyta zdziwiony lektor.
- Bo jak pójdę do nieba, to będę mógł dyskutować z aniołami.
- A jak trafi pan do piekła? - dopytuje się lektor.
- Polski już znam!
- Po co ona panu? - pyta zdziwiony lektor.
- Bo jak pójdę do nieba, to będę mógł dyskutować z aniołami.
- A jak trafi pan do piekła? - dopytuje się lektor.
- Polski już znam!
26
Dowcip #15952. Do szkoły języków obcych zgłasza się leciwy mężczyzna w kategorii: „Humor o staruszkach”.

Staruszka składa papiery w urzędzie. Po chwili urzędniczka mówi:
- Wszystko się zgadza niech pani jeszcze tylko się tu podpisze.
Staruszka na to:
- Słucham?
- No niech pani się podpisze jak na listach się pani podpisuje.
Po chwili namysłu staruszka pisze:
- Całuję Was mocno, babcia Celina.
- Wszystko się zgadza niech pani jeszcze tylko się tu podpisze.
Staruszka na to:
- Słucham?
- No niech pani się podpisze jak na listach się pani podpisuje.
Po chwili namysłu staruszka pisze:
- Całuję Was mocno, babcia Celina.
413
Dowcip #16030. Staruszka składa papiery w urzędzie. w kategorii: „Żarty o staruszkach”.
Idą dwaj skini, a za nimi babcie. Babcie mówią:
- Jakie biedne dzieci, nie dość, że po chemioterapii, to jeszcze w butach ortopedycznych!
- Jakie biedne dzieci, nie dość, że po chemioterapii, to jeszcze w butach ortopedycznych!
24
Dowcip #16039. Idą dwaj skini, a za nimi babcie. w kategorii: „Śmieszne żarty o staruszkach”.

Przychodzi dziadek na komisariat i mówi:
- Panie władzo, ukradli mi rower!
- Jakiego koloru?
- Zielonego.
- Miał światełko?
- Nie miał ...
- A lusterko wsteczne?
- Też nie ...
- W takim razie płaci pan pięćdziesiąt zł mandaciku ...
- Panie władzo, ukradli mi rower!
- Jakiego koloru?
- Zielonego.
- Miał światełko?
- Nie miał ...
- A lusterko wsteczne?
- Też nie ...
- W takim razie płaci pan pięćdziesiąt zł mandaciku ...
28
Dowcip #16041. Przychodzi dziadek na komisariat i mówi w kategorii: „Humor o staruszkach”.
Wchodzi staruszka do baru z papugą na ramieniu i mówi:
- Ten który zgadnie jakie mam zwierzę na ramieniu temu się oddam.
Na sali głucha cisza. W końcu ktoś z końca sali odzywa się nieśmiało:
- Aligator.
- Tę odpowiedź mogę uznać. - mówi babcia.
- Ten który zgadnie jakie mam zwierzę na ramieniu temu się oddam.
Na sali głucha cisza. W końcu ktoś z końca sali odzywa się nieśmiało:
- Aligator.
- Tę odpowiedź mogę uznać. - mówi babcia.
211
Dowcip #16043. Wchodzi staruszka do baru z papugą na ramieniu i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o staruszkach”.
