
Dowcipy o staruszkach
Babcia wysyła dziadka na zakupy.
- Kup trzy rzeczy: chleb, masło i mleko! Zapamiętasz?
- Babka no co Ty?!
- Dziadek Ty sklerotyku pamiętaj: trzy rzeczy! Chleb, masło i mleko!
- Dobra, babka zapamiętam, nie przesadzaj.
- Zapisz sobie, bo zapomnisz!
- Babka, nie rób ze mnie starego dziada, zapamiętam!
Wraca dziadek po dwóch godzinach z puszką farby i rozpuszczalnikiem
- A nie mówiłam Ci stary sklerotyku: Trzy rzeczy!!! Gdzie masz pędzelek?
- Kup trzy rzeczy: chleb, masło i mleko! Zapamiętasz?
- Babka no co Ty?!
- Dziadek Ty sklerotyku pamiętaj: trzy rzeczy! Chleb, masło i mleko!
- Dobra, babka zapamiętam, nie przesadzaj.
- Zapisz sobie, bo zapomnisz!
- Babka, nie rób ze mnie starego dziada, zapamiętam!
Wraca dziadek po dwóch godzinach z puszką farby i rozpuszczalnikiem
- A nie mówiłam Ci stary sklerotyku: Trzy rzeczy!!! Gdzie masz pędzelek?
111
Dowcip #31894. Babcia wysyła dziadka na zakupy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o staruszkach”.
Pewien dziadek stwierdził, że wcale nie jest tak bardzo schorowany widząc, ile tabletek łyka jego wnuczek przed wyjściem na dyskotekę.
14
Dowcip #32088. Pewien dziadek stwierdził w kategorii: „Śmieszny humor o staruszkach”.

Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:
- USA - butelka whisky i cały dzień na rybach.
- Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynach.
- Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni.
- USA - butelka whisky i cały dzień na rybach.
- Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynach.
- Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni.
1266
Dowcip #32058. Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach w kategorii: „Śmieszne kawały o staruszkach”.
Szedł raz Kowalski przez Piaseczno Warszawską ulicą i nagle zawołała do niego jakaś staruszka:
- Panie radny, niech mi Pan pomoże!
- Proszę pani, proszę nie mówić do mnie ”panie radny”, ja już od dwóch lat nie jestem radnym po tym jak mnie odwołali za łapówki.
- Panie radny, Pan nawet nie wie jak taki tytuł przyrasta do człowieka. Ja już pięćdziesiąt lat pod latarnię nie chodzę, a jeszcze do tej pory mnie ku*wą nazywają...
- Panie radny, niech mi Pan pomoże!
- Proszę pani, proszę nie mówić do mnie ”panie radny”, ja już od dwóch lat nie jestem radnym po tym jak mnie odwołali za łapówki.
- Panie radny, Pan nawet nie wie jak taki tytuł przyrasta do człowieka. Ja już pięćdziesiąt lat pod latarnię nie chodzę, a jeszcze do tej pory mnie ku*wą nazywają...
02
Dowcip #31468. Szedł raz Kowalski przez Piaseczno Warszawską ulicą i nagle zawołała w kategorii: „Żarty o staruszkach”.

Babcia do dziadka w Kościele:
- Wiesz co? Puściłam cichacza.
- Babka, zmień lepiej baterie w aparacie słuchowym.
- Wiesz co? Puściłam cichacza.
- Babka, zmień lepiej baterie w aparacie słuchowym.
762
Dowcip #31859. Babcia do dziadka w Kościele w kategorii: „Kawały o staruszkach”.
Jest rok 1410. Godzina przed rozpoczęciem bitwy pod Grunwaldem. Wreszcie zwaśnione strony doszły do wspólnego wniosku, że zamiast urządzać regularną walki każda ze stron wystawi najlepszego wojaka i urządza turniej. Krzyżacy wybrali najlepszego, największego, najsilniejszego itp.
Polacy pomyśleli sobie:
- Co nam zależy, damy starego dziadka.
No i dziadek poszedł. Zakurzyło się, huk... Nic nie widać, nic nie słychać. Polacy widząc akcje krzyczą co sił w gardłach:
- W nogi dziadek, w nogi!
Kiedy kurz opadł dziadek strzepuje resztki pyłu ze zbroi i mówi:
- Dobrze żeście kazali w nogi bić, bo inaczej to bym mu łeb uciął.
Polacy pomyśleli sobie:
- Co nam zależy, damy starego dziadka.
No i dziadek poszedł. Zakurzyło się, huk... Nic nie widać, nic nie słychać. Polacy widząc akcje krzyczą co sił w gardłach:
- W nogi dziadek, w nogi!
Kiedy kurz opadł dziadek strzepuje resztki pyłu ze zbroi i mówi:
- Dobrze żeście kazali w nogi bić, bo inaczej to bym mu łeb uciął.
410
Dowcip #31758. Jest rok 1410. Godzina przed rozpoczęciem bitwy pod Grunwaldem. w kategorii: „Kawały o staruszkach”.

Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. Podchodzi do staruszki, a ona grzebie w portfelu. Ksiądz:
- Te grubsze babciu, papierowe.
Babcia:
- Aaa nie... Te grubsze mam na fryzjera.
Ksiądz:
- Babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
- Taak? A Jezus nie jeździł Mercedesem.
- Te grubsze babciu, papierowe.
Babcia:
- Aaa nie... Te grubsze mam na fryzjera.
Ksiądz:
- Babciu, ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
- Taak? A Jezus nie jeździł Mercedesem.
05
Dowcip #31546. Ksiądz chodzi z tacą po kościele, zbiera pieniądze od parafian. w kategorii: „Humor o staruszkach”.
Trzech starszych panów przychodzi do lekarza na badanie pamięci. Lekarz zadaje pytanie pierwszemu:
- Ile to jest 3x3?
- 274. - odpowiada staruszek.
Lekarz przewraca oczami i zadaje to samo pytanie kolejnemu staruszkowi:
- Wtorek. - pada odpowiedź.
Lekarz ze zrezygnowaniem potrząsa głową i pyta ostatniego z mężczyzny:
- Ile to jest 3x3?
- 9. - odpowiada z pewnością w głosie mężczyzna.
- Świetnie. Jak na to wpadłeś?
- To proste. - mówi mężczyzna - Wystarczy odjąć 274 od wtorku.
- Ile to jest 3x3?
- 274. - odpowiada staruszek.
Lekarz przewraca oczami i zadaje to samo pytanie kolejnemu staruszkowi:
- Wtorek. - pada odpowiedź.
Lekarz ze zrezygnowaniem potrząsa głową i pyta ostatniego z mężczyzny:
- Ile to jest 3x3?
- 9. - odpowiada z pewnością w głosie mężczyzna.
- Świetnie. Jak na to wpadłeś?
- To proste. - mówi mężczyzna - Wystarczy odjąć 274 od wtorku.
112
Dowcip #31246. Trzech starszych panów przychodzi do lekarza na badanie pamięci. w kategorii: „Śmieszny humor o staruszkach”.

Dziennikarz przyjechał do Jerozolimy. Został mu przydzielony pokój z widokiem na ścianę płaczu. Zauważa, że przychodzi pod nią starszy człowiek i żarliwie się modli. Postanawia pójść do niego i zapytać o intencje modlitwy.
- Przychodzisz tu każdego dnia. Jak długo będziesz to robił i o co się modlisz?
- Przybyłem tu aby modlić się codziennie przez 25 lat. Rano modlę się o pokój na świecie i za braterstwo ludzi. Później wracam do domu napić się herbaty i wracam tu pomodlić się o zwalczenie wszelkich chorób na świecie. - odpowiada starzec.
- I jak się z tym czujesz, że przychodzisz tu codziennie modlić się o te rzeczy?
- Jakbym mówił do ściany.
- Przychodzisz tu każdego dnia. Jak długo będziesz to robił i o co się modlisz?
- Przybyłem tu aby modlić się codziennie przez 25 lat. Rano modlę się o pokój na świecie i za braterstwo ludzi. Później wracam do domu napić się herbaty i wracam tu pomodlić się o zwalczenie wszelkich chorób na świecie. - odpowiada starzec.
- I jak się z tym czujesz, że przychodzisz tu codziennie modlić się o te rzeczy?
- Jakbym mówił do ściany.
05
Dowcip #31280. Dziennikarz przyjechał do Jerozolimy. w kategorii: „Śmieszne kawały o staruszkach”.
Starsza kobieta jedzie windą w Nowym Jorku. Gdy młoda i piękna kobieta wsiada do windy rozchodzi się zapach drogich perfum. Odwraca się do starej kobiety i mówi arogancko:
- ”Romans” Ralpha Laurena, 150 dolarów za uncję!
Na kolejnym piętrze do windy dosiada się jeszcze jedna panienka.
W bardzo arogancki sposób patrzy na staruszkę i mówi:
- Chanel, 200 dolarów uncja!
Kilka pięter później staruszka osiągnęła swój cel i ma zamiar wysiąść z windy. Zanim odejdzie, spogląda kobietom w oczy, pochyla się, pierdzi i mówi:
- Brokuły. 49 centów za kilogram!
- ”Romans” Ralpha Laurena, 150 dolarów za uncję!
Na kolejnym piętrze do windy dosiada się jeszcze jedna panienka.
W bardzo arogancki sposób patrzy na staruszkę i mówi:
- Chanel, 200 dolarów uncja!
Kilka pięter później staruszka osiągnęła swój cel i ma zamiar wysiąść z windy. Zanim odejdzie, spogląda kobietom w oczy, pochyla się, pierdzi i mówi:
- Brokuły. 49 centów za kilogram!
559
Dowcip #31264. Starsza kobieta jedzie windą w Nowym Jorku. w kategorii: „Śmieszne żarty o staruszkach”.
