LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o staruszkach


Przychodzi dziadzio do burdelu. Wchodzi do, wybieralni, a tam na jego widok podrywa się jedna ze zgromadzonych dziewcząt i łagodnie kołysząc biodrami, podpływa do potencjalnego klienta. Z jej ust, niczym tchnienie jaśminowego odświeżacza do powietrza, wydobywa się pytanie:
- Numerek?
Na to dziadzio:
- O żesz ty!. Do dentysty numerek, do kardiologa numerek, ale żeby do prostytutki, to już przesada!
114

Dowcip #23634. Przychodzi dziadzio do burdelu. w kategorii: „Dowcipy o staruszkach”.

Leci samolot, przyrządy pokazują, że sytuacja nie jest najlepsza. Pilot wzywa stewardessę i mówi:
- Jest bardzo źle, nie wydaje mi się żebyśmy wyszli z tego cało, ale niech pani pójdzie, opowie pasażerom dowcip to przynajmniej umrą z uśmiechem na twarzy.
Stewardessa wyszła do pasażerów i opowiada:
- Proszę Państwa, sytuacja jest, no ... Mam dla Państwa dowcip. - i zaczyna opowiadać. Opowiada, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot runął, ze zgliszcz i z dymu wstaje jedna, ocalała staruszka. Wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Też mi dowcip ...
410

Dowcip #22606. Leci samolot, przyrządy pokazują, że sytuacja nie jest najlepsza. w kategorii: „Śmieszne żarty o staruszkach”.

Stara babina na wsi miała jedną krowę. Pomyślała, że najwyższy czas, żeby krowa miała krowę! Więc zamówiła inseminatora. Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko. Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co, babciu, niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!
06

Dowcip #21925. Stara babina na wsi miała jedną krowę. w kategorii: „Dowcipy o staruszkach”.

Tramwaj. Stoi baba z torbami, a obok niej Murzyn. Tramwaj rusza, Murzyn traci równowagę i wpada na babę. Murzyn:
- Sorry.
- U nas, w cywilizowanym kraju mówi się ”przepraszam”.
- A u nas w niecywilizowanym kraju takie stare grube kobiety się zjada.
15

Dowcip #21400. Tramwaj. Stoi baba z torbami, a obok niej Murzyn. w kategorii: „Śmieszne kawały o staruszkach”.

15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich.
- Panie, Wielki Mistrz, Ulrik von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie.
Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy.
- Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę?
- No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady. Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... Po prostu nie dam rady...
Król udał się więc do kolejnego rycerza:
- Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę?
- Sorki Władek, wczoraj była imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i wiesz... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady...
Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu:
- Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę?
- Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ...
- Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam był?
- No chyba wszyscy...
- Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem..
Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.
- Słuchajcie, będzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanąć do niego? Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce ... Nagle słychać:
- Ja! Ja! Ja chce! Ja pójdę! Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w Jakiś taki jutowy worek, łachmany.
- Rany Boskie, nie ma nikogo innego No i nikogo innego nie było. Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz. Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignąć więc ciągnie go za sobą ... Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz. Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:
- Dziaaaadeeeeek! W nooooogiiiiii! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii!
Rycerz niemiecki jednak już ruszył, dopadł dziadka który w ogóle nie zamierzał uciekać, podniósł się tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś takie jęki słychać. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu. Patrzą Polacy, a tam koń bez nóg, Krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsącą się ręka trzyma miecz na gardle Niemca. I mówi:
- Masz szczęście, że krzyczeli ”w nogi”, bo bym ci łeb ukręcił!
015

Dowcip #18844. 15 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. w kategorii: „Dowcipy o staruszkach”.

Para w restauracji.
- Rączka mnie boli. - mówi ona.
- Daj to pocałuje. Przestało?
- Aha, ale teraz czółko mnie boli.
- Daj to pocałuje. Przestało?
- Aha, ale teraz usteczka mnie bolą ...
W tym momencie dziadek po drugiej stronie:
- Przepraszam bardzo, że przeszkadzam, ale leczy może pan też prostatę?
15

Dowcip #28812. Para w restauracji. w kategorii: „Kawały o staruszkach”.

Jak wygląda prośba do Boga faceta po siedemdziesiątce?
- Odebrałeś Boże siły, to odbierz i chęci.
14

Dowcip #26827. Jak wygląda prośba do Boga faceta po siedemdziesiątce? w kategorii: „Kawały o staruszkach”.

Co to jest absolutna starość?
- Kiedy wychodzisz z muzeum i uruchamia się alarm.
17

Dowcip #26276. Co to jest absolutna starość? w kategorii: „Humor o staruszkach”.

Starsza kobieta zaczepia chłopaka w tramwaju.
- Ty to chyba jesteś Chińczykiem, prawda?
- No chyba pani żartuje.
- Eee, na pewno jesteś Chińczykiem.
- Nie, proszę pani.
- A może Twoja mama jest Chinką?
- Nie proszę pani i mój tata też jest Polakiem.
- Ja jednak myślę, że nie chcesz się przyznać. Powiedz, jesteś Chińczykiem, tak?
- W prządku, - mówi zdenerwowany chłopak - jestem Chińczykiem.
- No proszę! A wcale na Chińczyka nie wyglądasz!
524

Dowcip #26211. Starsza kobieta zaczepia chłopaka w tramwaju. w kategorii: „Śmieszne kawały o staruszkach”.

Stara babcia idzie do apteki.
- Chciała bym sobie jeszcze trochę pofiglować z mężem. Znajdzie się coś? - mówi do sprzedawcy.
- Tak, tu ma pani dwa opakowania, jedno z czerwonymi tabletkami jest dla pani, a drugie z niebieskimi dla męża. Proszę zażyć po jednej tabletce. - mówi sprzedawca.
Babcia ucieszona wraca do domu. Myśli sobie, że jedna tabletka może nie wystarczyć więc wzięła całą garść tabletek. Mężowi dała czerwone, a sama wzięła niebieskie.
Babcie tak usztywniło, że przez miesiąc nie mogła się ruszyć, a mężowi pootwierały się rany z drugiej wojny światowej.
25

Dowcip #24788. Stara babcia idzie do apteki. w kategorii: „Śmieszne kawały o staruszkach”.

Kawały o staruszkachHumor o staruszkachŚmieszne kawały o staruszkachŚmieszne dowcipy o staruszkachŚmieszny humor o staruszkachŚmieszne żarty o staruszkachŻarty o staruszkachDowcipy o staruszkach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a OnLine

» Nowe samochody osobowe ogłoszenia

» Internetowy słownik antonimów

» Słownik pojęć

» Wyszukiwarka haseł krzyżówkowych

» Deklinacja wyrazów online

» Opiekunki do dzieci

» Internetowy słownik rymów online

» Stopniowanie przymiotników

» Internetowy słownik synonimów

» Wyliczanki

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost