LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o seksie


Student kocha się z koleżanką z Akademii Muzycznej. Gra wstępna jest namiętna i zmysłowa. Ona całuje go w pępek i cieniutkim głosem mówi:
- Kocham cię.
- Niżej, niżej proszę - szepcze student.
- Kocham cię - mówi ona niskim głosem.
411

Dowcip #13634. Student kocha się z koleżanką z Akademii Muzycznej. w kategorii: „Śmieszny humor o seksie”.

Przyleciał facet do Stanów. Dostał do wypełnienia ankietę. Facet spokojnie wypełnia sobie tę ankietę i oddaje urzędnikowi. Urzędnik patrzy, a on w rubryce SEX wpisał: ”Twice a week”. No więc próbuje mu to wytłumaczyc i mówi:
- No, no. Male or female?.
A facet na to:
- Doesnt matter.
68

Dowcip #14040. Przyleciał facet do Stanów. Dostał do wypełnienia ankietę. w kategorii: „Kawały o seksie”.

Na Ziemię przybyli kosmici. Była to oficjalna i zapowiedziana wizyta. Celem jej było zapoznanie się z codziennym życiem na Ziemi. Grupa naukowców spędziła z nimi wiele dni starając się dokładnie wszystko wyjaśnić. Na koniec pozostawiono rozmnażanie. Niestety po przekazaniu wielu teoretycznych informacji, kosmici nie byli wciąż w stanie zrozumieć, jak do tego na Ziemi dochodzi - zbyt skomplikowane. Postanowiono pokazać im to w praktyce. Znaleziono parę studentów, którzy odpłatnie, aczkolwiek nie bez wielkiej ochoty, zgodzili się zaprezentować jak to się odbywa - oczywiście dla dobra stosunków kosmiczno - ziemskich. Zorganizowano seans, który z wielkim zaciekawieniem oglądnęli kosmici w towarzystwie naukowców. Po jego zakończeniu ze zdumieniem stwierdzili, że wciąż nie widać potomstwa. Zapytali się więc o ”efekt rozmnażania”. Naukowcy wyjaśnili, że teraz należy poczekać dziewięć miesięcy. Kosmici nie kryjąc zdziwienia zapytali:
- To po co oni się pod koniec tak śpieszyli?
311

Dowcip #14259. Na Ziemię przybyli kosmici. Była to oficjalna i zapowiedziana wizyta. w kategorii: „Żarty o seksie”.

Królestwo zwierząt. Na wzgórzu pod palemką leży lew i tak sobie obserwuje to swoje królestwo. Nagle w oddali z zagajnika wybiega słoń strasznie zadowolony: skacze, wywija trąbą, klaszcze uszami.
Lew tak patrzy i sobie myśli, że to super, że słonie takie szczęśliwe. Nie mija pięć minut, a z zagajnika wybiega następny słoń również strasznie zadowolony. Lew dalej się cieszy ze szczęścia swoich podwładnych.
Za chwile sytuacja znowu się powtarza. Przy szóstym razie lew nie wytrzymał z ciekawości, wstał, przeciągnął się leniwie, po czym podchodzi do jednego ze słoni i pyta:
- Ej, słoń powiedz ty mi, z czego wy się tak cieszycie?
Zakłopotany słoń odpowiada.
- Ale wiesz lew ... Ja Ci chyba nie mogę powiedzieć.
Lew oburzony:
- No wiesz słoń, komu jak komu, ale mnie to raczej musisz.
- No dobra, bo wiesz, bo my tam w zagajniku to małpy ruchamy.
Na co lew:
- No ale co w tym takiego zabawnego, przecież jak już nie ma co to się zawsze małpy rucha.
- Tylko wiesz, zabawne jest to, że jak my się spuszczamy to one pękają!
169

Dowcip #7267. Królestwo zwierząt. w kategorii: „Dowcipy o seksie”.

Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek. Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca.
- Rozbierz się do naga i połóż obok niej. - słyszy radę.
Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki.
- Rozbierz się do naga i połóż obok. - słyszy radę.
Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca.
- Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika. - radzi ojciec.
Za chwilę panna młoda dzwoni do matki mówiąc:
- Mamo, co mam robić, on właśnie wsadził głowę do kibla?
320

Dowcip #9453. Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek. w kategorii: „Śmieszny humor o seksie”.

Do domu uciech przychodzi facet w średnim wieku. Poprosił o pannę, po czym spędził z nią fantastyczną noc. Kiedy rano podchodzi do szefowej próbuje uregulować należność.
- Ile się należy? - pyta.
- A nic ... - odpowiada przełożona - był pan świetny!
Facet się zdziwił:
- Jak to? Taka cudowna noc i nic nie płacę?
- Nic, nic, proszę, jeszcze to dla pana. - dodaje szefowa przybytku wręczając gościowi dwieście zł.
Faceta zamurowało. Nie dość, że poużywał w najlepsze, to jeszcze dostał dwie stówy. Na drugi dzień pochwalił się swoją przygodą koledze. Ten zaś też chciał spróbować. Podobnie jak poprzednik spędził fantastyczną noc z panną. Rano podchodzi do szefowej:
- Ile się należy?
- A nic, nic spokojnie, był pan świetny.
Po czym wręcza facetowi pięćdziesiąt zł. Konsternacja.
- Super. - mówi facet - Nie dość, że było fajnie to jeszcze kasa za to, ale mam pytanie. - kontynuuje. - Dlaczego dostałem pięćdziesiąt zł, kiedy mój kolega wczoraj za to samo dwieście?
- Wie pan, wczoraj szło na satelitę, a dziś tylko na kablówkę.
423

Dowcip #9434. Do domu uciech przychodzi facet w średnim wieku. w kategorii: „Dowcipy o seksie”.

Informatyk kocha się z dziewczyną. W pewnej chwili kobieta dostaje ataku padaczki. Przestraszony informatyk dzwoni na pogotowie:
- Spokojnie, niech pan opisze jakie są objawy? - pyta dyżurująca na pogotowiu siostra.
- To wygląda tak, jakby jej się orgazm zawiesił.
912

Dowcip #9994. Informatyk kocha się z dziewczyną. w kategorii: „Śmieszne kawały o seksie”.

Była sobie pewna wiejska rodzina: ojciec, matka oraz trzech synów. Utrzymywali się tylko i wyłącznie z jednej krowy. Ona dawała im mleko, z mleka robili ser, który jedli i sprzedawali, itd. Byli całkowicie od niej uzależnieni. Aż pewnego dnia jako pierwszy obudził się ojciec i spostrzegł, że krowa nie żyje.
- Boże! Co my teraz zrobimy!? Krowa nie żyje! Nie ma dla nas nadziei!
Ojciec z wielkiej rozpaczy po stracie ich jedynego żywiciela poszedł się powiesić. Następna obudziła się matka.
- Jezus Maria! Krowa zdechła, ojciec nie żyje! Olaboga co za tragedia! Nic już nie ma sensu!
I matka wzięła kosę i podcięła sobie żyły aż się wykrwawiła na śmierć. Po niej obudził się najstarszy syn:
- Krowa nie żyje! Matka nie żyje! Ojciec się powiesił! O Boże!
To mówiąc przywiązał sobie kamień do szyi i poszedł nad rzekę się utopić. Już miał rzucić się do głębokiej rzeki, gdy przeszkodziła mu syrenka:
- Zaczekaj! Jeśli wyruchasz mnie dziesięć razy pod rząd, wszystko będzie jak dawniej, Twoi rodzice ożyją, wasza krowa także!
Najstarszy syn pomyślał, że to wspaniale i zabrał się do roboty. Wyruchał syrenkę raz, drugi, trzeci, czwarty ... Ah! Już nie może ... Rzucił się ze smutkiem do rzeki.
Średni syn obudził się jako następny i spostrzegłszy co się stało, zaczął głęboko ubolewać, wziął kamień, przywiązał go sobie do szyi, podobnie jak jego brat i poszedł nad rzekę się utopić. Tak jak starszemu bratu, próbę samobójczą przerwała mu syrenka:
- Zaczekaj! Jeśli wyruchasz mnie dziesięć razy pod rząd, wszystko będzie jak dawniej, Twoi rodzice ożyją, twój brat powstanie ze zmarłych, krowa znów będzie was utrzymywać!
Średni syn pomyślał sobie ”no dobra, warto spróbować” i zaczął. Wypieprzył ją raz, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty ... Siódmy ... Aaa! Nie dał już rady. Rzucił się do rzeki i zginął wśród jej głębin. Obudził się najmłodszy syn. Zobaczył, że cała jego rodzina nie żyje!
- Boże! Co za nieszczęście! Czemu?!
Podobnie jak jego bracia wziął kamień, przywiązał sobie do szyi i poszedł nad rzekę się utopić. Już miał wykonać ostatni skok w swoim życiu, gdy przerwała mu syrenka:
- Zaczekaj! Jeśli wyruchasz mnie 10 razy pod rząd, wszystko będzie jak dawniej! Rodzice, krowa oraz twoi bracia ożyją!
Najmłodszy syn przyjrzał się syrence, oblizał wargi i zapytał:
- A mogę piętnaście?
- Ależ tak! Oczywiście! Ile tylko dasz radę! - podnieciła się syrenka.
- A mogę dwadzieścia?
- Tak! Pieprz mnie na ile tylko Ci wystarczy sił!
Chłopak przemilczał chwilę i w końcu zapytał:
- A mogę sześćdziesiąt?
- Och, jak najbardziej! Bierz mnie! - syrenka już nie wytrzymywała, a chłopak zapytał:
- A nie zdechniesz tak jak krowa?
612

Dowcip #10142. Była sobie pewna wiejska rodzina: ojciec, matka oraz trzech synów. w kategorii: „Humor o seksie”.

Nastolatka wraca nad ranem do domu. Mama jej otwiera, a ona kręcąc majtkami na palcu mówi:
- Mamo, nie wiem co to za sport, ale to będzie moje hobby.
314

Dowcip #10971. Nastolatka wraca nad ranem do domu. w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.

Przyjechała Hrabina. Hrabia nabrał ochoty na mały numerek. Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznym wylądowali w łóżku. Jan stanął z kandelabrem, a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak, jak trzeba. Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia się wściekł. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
- Widzisz durniu jak trzeba trzymać kandelabr! Widzisz!
411

Dowcip #10977. Przyjechała Hrabina. Hrabia nabrał ochoty na mały numerek. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.

Żarty o seksieHumor o seksieŚmieszne dowcipy o seksieKawały o seksieŚmieszne żarty o seksieŚmieszne kawały o seksieDowcipy o seksieŚmieszny humor o seksie

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a OnLine

» Motocykle ogłoszenia

» Internetowy słownik antonimów języka polskiego

» Definicje

» Leksykon krzyżówkowy

» Deklinacja wyrazów online

» Oferty pracy na cały etat dla opiekunek do dzieci

» Słownik rymów online

» Stopniowanie przymiotników

» Internetowy słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki do zabawy

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do wydruku

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost