Dowcipy o samochodach
Jaki jest ulubiony samochód terrorystów?
- Citroen C4.
- Citroen C4.
317
Dowcip #10176. Jaki jest ulubiony samochód terrorystów? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o samochodach”.
Jak Nazywa się samochód prezydenta Obamy?
- Barakowóz.
- Barakowóz.
212
Dowcip #10225. Jak Nazywa się samochód prezydenta Obamy? w kategorii: „Śmieszne żarty o autach”.
Jakie są trzy ulubione zwierzęta blondynki?
- Lis, jaguar i osioł.
Dlaczego?
- Futro z lisa w szafie. Jaguar w garażu. Osioł, co by na to wszystko pracował.
- Lis, jaguar i osioł.
Dlaczego?
- Futro z lisa w szafie. Jaguar w garażu. Osioł, co by na to wszystko pracował.
18
Dowcip #10233. Jakie są trzy ulubione zwierzęta blondynki? w kategorii: „Śmieszny humor o autach”.
Policjant idzie z żoną do baru.
- Ej Zbychu, ktoś nam samochód kradnie - mówi żona.
Policjant wybiega i po chwili wraca:
- I co złapałeś złodzieja? - pyta się żona.
- Nie, ale zdążyłem zapisać numery rejestracyjne wozu.
- Ej Zbychu, ktoś nam samochód kradnie - mówi żona.
Policjant wybiega i po chwili wraca:
- I co złapałeś złodzieja? - pyta się żona.
- Nie, ale zdążyłem zapisać numery rejestracyjne wozu.
36
Dowcip #6057. Policjant idzie z żoną do baru. w kategorii: „Humor o samochodach”.
Przychodzi sąsiad do szkota.
- Sąsiad, pożycz mi samochód.
- A na co on Tobie.
- Jestem zaproszony na wesele, jestem świadkiem. A bez samochodu to nie wypada.
- Ale ja nie mam samochodu.
- No to co ja teraz zrobię.
Chwila milczenia.
- Sąsiad, a jak pojadę na motorze to nie wypadnie źle?
- Myślę że nie.
- To pożycz mi ten motor.
- Ale ja nie mam motoru.
- Oj ja biedny co ja teraz zrobię.
Zamyślenie ...
- Sąsiad, a jak pojadę na rowerze to mnie nie wyśmieją?
- Myślę że nie.
- To pożycz mi rower.
- Rowera to ja też nie mam.
- No to jak ja się tam pokażę? Sąsiad, a miałbyś może jakieś całe buty...
- Sąsiad, pożycz mi samochód.
- A na co on Tobie.
- Jestem zaproszony na wesele, jestem świadkiem. A bez samochodu to nie wypada.
- Ale ja nie mam samochodu.
- No to co ja teraz zrobię.
Chwila milczenia.
- Sąsiad, a jak pojadę na motorze to nie wypadnie źle?
- Myślę że nie.
- To pożycz mi ten motor.
- Ale ja nie mam motoru.
- Oj ja biedny co ja teraz zrobię.
Zamyślenie ...
- Sąsiad, a jak pojadę na rowerze to mnie nie wyśmieją?
- Myślę że nie.
- To pożycz mi rower.
- Rowera to ja też nie mam.
- No to jak ja się tam pokażę? Sąsiad, a miałbyś może jakieś całe buty...
210
Dowcip #6491. Przychodzi sąsiad do szkota. w kategorii: „Śmieszne żarty o samochodach”.
Przychodzi facet z bardzo dużym psem do weterynarza.
- Panie weterynarzu, mój pies gania za samochodami.
- Przecież każdy pies gania za samochodami.
- Ale mój jest inny. On je dogania, łapie i zakopuje w ogrodzie.
- Panie weterynarzu, mój pies gania za samochodami.
- Przecież każdy pies gania za samochodami.
- Ale mój jest inny. On je dogania, łapie i zakopuje w ogrodzie.
410
Dowcip #6773. Przychodzi facet z bardzo dużym psem do weterynarza. w kategorii: „Śmieszny humor o samochodach”.
Spotyka się dwóch kumpli na mega kacu.
- Co tam słychać po weekendzie?
- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam już tą BMKe ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.
- W sumie to racja, mój mercedes też już stary, prawie dwa lata go mam. Ty stary, a jak tam dupeczki?
- Lipa, cały czas dmucham te same, już mi się znudziło, chyba czas na jakieś wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę, jakiś egzotyczny towarek przelecieć.
- Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, strasznie gorąco było, nic tylko się upić i leżeć cały dzień.
- A co nowego w sprawie Twojego basenu, mówiłeś, że ma być jakiś wielki, kryty ze zjeżdżalnią i sauną, robisz już coś?
- Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli, że na plebani nie da rady bo teren podmokły.
- Co tam słychać po weekendzie?
- A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam już tą BMKe ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.
- W sumie to racja, mój mercedes też już stary, prawie dwa lata go mam. Ty stary, a jak tam dupeczki?
- Lipa, cały czas dmucham te same, już mi się znudziło, chyba czas na jakieś wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę, jakiś egzotyczny towarek przelecieć.
- Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, strasznie gorąco było, nic tylko się upić i leżeć cały dzień.
- A co nowego w sprawie Twojego basenu, mówiłeś, że ma być jakiś wielki, kryty ze zjeżdżalnią i sauną, robisz już coś?
- Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli, że na plebani nie da rady bo teren podmokły.
36
Dowcip #7370. Spotyka się dwóch kumpli na mega kacu. w kategorii: „Dowcipy o samochodach”.
- Mój tatuś ma piękny nowy samochód - opowiada Jaś swoim kolegom.
- A gdzie go trzyma?
- Teraz schnie w garażu, bo tata całą noc go malował i zmieniał numery.
- A gdzie go trzyma?
- Teraz schnie w garażu, bo tata całą noc go malował i zmieniał numery.
37
Dowcip #8153. - Mój tatuś ma piękny nowy samochód - opowiada Jaś swoim kolegom. w kategorii: „Dowcipy o samochodach”.
Jaki jest ulubiony samochód Trynkiewicza?
- Maluch!
- Maluch!
723
Dowcip #3283. Jaki jest ulubiony samochód Trynkiewicza? w kategorii: „Dowcipy o samochodach”.
Spotykają się dwaj koledzy.
- Słuchaj, mam problem. Chcę zabić teściową, ale nie wiem jak to zrobić.
- Kup jej samochód. Teściowa będzie miała wypadek, zabije się, a ty będziesz dobrym zięciem.
Spotykają się po dwóch tygodniach.
- I co tam u Ciebie? Jak teściowa?
- Ale mi doradziłeś. Kupiłem jej samochód, miała wypadek, samochód do kasacji, ale jej nic się nie stało.
- Kupiłeś malucha? Trzeba było kupić Jaguara!
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak tam?
- To był świetny pomysł.
- Opowiadaj jak to się stało?
- No wiesz normalnie. Ale najfajniejsze było, gdy ten jaguar odgryzał jej głowę.
- Słuchaj, mam problem. Chcę zabić teściową, ale nie wiem jak to zrobić.
- Kup jej samochód. Teściowa będzie miała wypadek, zabije się, a ty będziesz dobrym zięciem.
Spotykają się po dwóch tygodniach.
- I co tam u Ciebie? Jak teściowa?
- Ale mi doradziłeś. Kupiłem jej samochód, miała wypadek, samochód do kasacji, ale jej nic się nie stało.
- Kupiłeś malucha? Trzeba było kupić Jaguara!
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak tam?
- To był świetny pomysł.
- Opowiadaj jak to się stało?
- No wiesz normalnie. Ale najfajniejsze było, gdy ten jaguar odgryzał jej głowę.
29