Dowcipy o rodzicach
Pani kazała dzieciom powiedzieć na czym śpią ich rodzice. Pyta Jasia, a Jaś na to:
- Moi rodzice śpią na sznurku, bo sam słyszałem jak mama dziś mówiła do ojca: ”stary spuszczaj się szybciej bo do roboty nie zdążysz”
- Moi rodzice śpią na sznurku, bo sam słyszałem jak mama dziś mówiła do ojca: ”stary spuszczaj się szybciej bo do roboty nie zdążysz”
412
Dowcip #5397. Pani kazała dzieciom powiedzieć na czym śpią ich rodzice. w kategorii: „Śmieszne kawały o rodzicach”.
Nauczycielka pyta dzieci:
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią:
- gruszka, banan, pączek ...
Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: ”Zgaś lampę, to wezmę do buzi.”
- Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią:
- gruszka, banan, pączek ...
Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
- Lampa!
- Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
- Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: ”Zgaś lampę, to wezmę do buzi.”
48
Dowcip #5457. Nauczycielka pyta dzieci w kategorii: „Dowcipy o rodzicach”.
Jasiu idzie do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, moi rodzice robią coś w łóżku.
A lekarz:
- To schowaj się w szafie z ketchupem.
Jasiu siedzi w szafie i słyszy głos mamy:
- Kochanie daj mi swoją kiełbaskę.
Na co tata:
- Kochanie daj mi swoją bułeczkę.
A Jasiu wyskakuje z szafy:
- A może ketchapu?
- Panie doktorze, moi rodzice robią coś w łóżku.
A lekarz:
- To schowaj się w szafie z ketchupem.
Jasiu siedzi w szafie i słyszy głos mamy:
- Kochanie daj mi swoją kiełbaskę.
Na co tata:
- Kochanie daj mi swoją bułeczkę.
A Jasiu wyskakuje z szafy:
- A może ketchapu?
16
Dowcip #5508. Jasiu idzie do lekarza i mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o rodzicach”.
Wali się Jasiu z Małgosią. Małgosia mówi:
- Jasiu ale ty to bajer robisz, lepiej od tatusia.
- Wiem, mama mi mówiła.
- Jasiu ale ty to bajer robisz, lepiej od tatusia.
- Wiem, mama mi mówiła.
74
Dowcip #5581. Wali się Jasiu z Małgosią. w kategorii: „Kawały o rodzicach”.
Katechetka pyta dzieci:
- Jak sadzicie, która część ciała wchodzi pierwsza do nieba?
Zgłasza się Ania i mówi, że pewnie ręce bo nimi kreślimy znak krzyża i składamy podczas modlitwy.
Katechetka mówi, że to bardzo fajna koncepcja i pyta dzieci czy są jeszcze jakieś.
Na to Jasiu:
- Moim zdaniem są to nogi. Wczoraj gdy przechodziłem kolo pokoju rodziców to mam krzyczała ”Boże dochodzę...dochodzę...” i gdyby nie to, że tata na niej leżał to pewnie by odeszła.
- Jak sadzicie, która część ciała wchodzi pierwsza do nieba?
Zgłasza się Ania i mówi, że pewnie ręce bo nimi kreślimy znak krzyża i składamy podczas modlitwy.
Katechetka mówi, że to bardzo fajna koncepcja i pyta dzieci czy są jeszcze jakieś.
Na to Jasiu:
- Moim zdaniem są to nogi. Wczoraj gdy przechodziłem kolo pokoju rodziców to mam krzyczała ”Boże dochodzę...dochodzę...” i gdyby nie to, że tata na niej leżał to pewnie by odeszła.
16
Dowcip #6199. Katechetka pyta dzieci w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rodzicach”.
W aptece kolejka. W kolejce stoi mama z synkiem i cały czas się przekomarzają:
- No mama! Kup mi ten samochodzik!
- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci nie kupie!
No i tak przez dłuższą chwilę mama z synkiem się wykłócają.
W końcu synek wali na cały głos w tej aptece z grubej rury:
- Mama! Kup mi ten samochodzik bo powiem babci, ze widziałem jak całowałaś tatę w siusiaka!
- No mama! Kup mi ten samochodzik!
- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci nie kupie!
No i tak przez dłuższą chwilę mama z synkiem się wykłócają.
W końcu synek wali na cały głos w tej aptece z grubej rury:
- Mama! Kup mi ten samochodzik bo powiem babci, ze widziałem jak całowałaś tatę w siusiaka!
410
Dowcip #6431. W aptece kolejka. w kategorii: „Śmieszne żarty o rodzicach”.
Synek z ojcem siedzą w parku. Nagle synek patrzy na rozporek swój, potem ojca i pyta:
- Tato, a dlaczego ja mam tu tylko trzy guziczki, a ty aż pięć?
Ojciec na to:
- Widzisz synku, to zależy od wielkości ptaszka ...
Nagle do parku wchodzi ksiądz w sutannie, a chłopczyk:
- O! Ten to ma orła!
- Tato, a dlaczego ja mam tu tylko trzy guziczki, a ty aż pięć?
Ojciec na to:
- Widzisz synku, to zależy od wielkości ptaszka ...
Nagle do parku wchodzi ksiądz w sutannie, a chłopczyk:
- O! Ten to ma orła!
38
Dowcip #7625. Synek z ojcem siedzą w parku. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rodzicach”.
Mały rekin pyta ojca:
- Tato, dlaczego zanim zje się człowieka, trzeba zrobić trzy okrążenia?
- Jak chcesz jeść z gównem to zrób jedno.
- Tato, dlaczego zanim zje się człowieka, trzeba zrobić trzy okrążenia?
- Jak chcesz jeść z gównem to zrób jedno.
19118
Dowcip #7749. Mały rekin pyta ojca w kategorii: „Śmieszne żarty o rodzicach”.
W południe z sypialni wychodzą rodzice Jasia. Jasio mówi do nich:
- Co robiliście w sypialni w południe?
Rodzice zmieszani odpowiadają mu:
- Mieliśmy debatę.
A Jasio do nich:
- To mam nadzieję, że była ciekawa bo wrzuciłem ją do internetu.
- Co robiliście w sypialni w południe?
Rodzice zmieszani odpowiadają mu:
- Mieliśmy debatę.
A Jasio do nich:
- To mam nadzieję, że była ciekawa bo wrzuciłem ją do internetu.
110
Dowcip #1905. W południe z sypialni wychodzą rodzice Jasia. w kategorii: „Śmieszny humor o rodzicach”.
Matka zwraca się do córki:
- Skończyłaś 16 lat i musimy poważnie porozmawiać. Jak ci się podobają mężczyźni?
- No cóż mamusiu, to już nie to, co dawniej.
- Skończyłaś 16 lat i musimy poważnie porozmawiać. Jak ci się podobają mężczyźni?
- No cóż mamusiu, to już nie to, co dawniej.
213