Dowcipy o pustyni
Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją.Nie było w niej wody,ale za to wyskoczył z niej Dżin.
- Powiedz,czego chcesz,a spełnię każde twoje życzenie. - zaproponował.
- Chcę do Białegostoku.
Dżin wziął go pod rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybciej! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy.
- Powiedz,czego chcesz,a spełnię każde twoje życzenie. - zaproponował.
- Chcę do Białegostoku.
Dżin wziął go pod rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybciej! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy.
316
Dowcip #25871. Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. w kategorii: „Kawały o pustyni”.
Idzie facet przez pustynie i nagle na horyzoncie ukazuje mu się wielki kort tenisowy. Podchodzi bliżej i widzi zrezygnowanego faceta z rakietą tenisową z mnóstwem piłek do gry.
Zdziwiony pyta:
- Panie, skąd Ty żeś taki wielki kort na środku pustyni wytrzasnął?
- A od złotej rybki, - mówi poirytowany - sto metrów dalej jest sadzawka.
Facet bez namysłu poszedł w stronę sadzawki. Podchodzi i rzeczywiście widzi złotą rybkę.
- Złota rybko, złota rybko, proszę tu o górę złota ...!
Coś słyszy za plecami, odwraca się i widzi zaschniętą górę błota. Wraca na kort i mówi:
- Coś ta rybka głuchawa ...
A facet:
- A ja myślisz prosiłem o wielki tenis?
Zdziwiony pyta:
- Panie, skąd Ty żeś taki wielki kort na środku pustyni wytrzasnął?
- A od złotej rybki, - mówi poirytowany - sto metrów dalej jest sadzawka.
Facet bez namysłu poszedł w stronę sadzawki. Podchodzi i rzeczywiście widzi złotą rybkę.
- Złota rybko, złota rybko, proszę tu o górę złota ...!
Coś słyszy za plecami, odwraca się i widzi zaschniętą górę błota. Wraca na kort i mówi:
- Coś ta rybka głuchawa ...
A facet:
- A ja myślisz prosiłem o wielki tenis?
514
Dowcip #23929. Idzie facet przez pustynie i nagle na horyzoncie ukazuje mu się w kategorii: „Kawały o pustyni”.
Spotyka Beduin na pustyni białego. Biały ma na ramieniu papugę, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały ...- mówi Beduin - Skąd jesteś?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i ryj dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy.
- Te, biały ...- mówi Beduin - Skąd jesteś?
- Z Polski.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie, może wypijemy razem?
- No to polej!
Wypili jednego i nic, Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał drugiego, Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał znowu, wypili Polak tylko rękawem otarł gębę, a Beduin już podchmielony:
- A czwartego?
A na to papuga:
- I czwartego, i piątego, i ryj dostaniesz, i tego robaka Ci zjemy.
323
Dowcip #27998. Spotyka Beduin na pustyni białego. w kategorii: „Dowcipy o pustyni”.
Idzie spragniony facet pustynią i spotyka kolesia, który sprzedaje wielbłądy i mówi:
- Wody.
- Nie sprzedaję wody tylko wielbłądy.
- To poproszę wielbłąda.
- Ale te wielbłądy są magiczne ruszają gdy powie się ”Dzięki bogu”, a zatrzymują gdy powie się ”Amen”
- To nic dawaj pan.
Jedzie, jedzie i widzi, że przed nim wielka przepaść ale zapomniał co powiedzieć, żeby wielbłąd się zatrzymał, więc mówi cały pacierz i doszedł do ”Amen”. Wielbłąd zatrzymał się przed samą przepaścią a Facet:
- Uf, Dzięki Bogu.
- Wody.
- Nie sprzedaję wody tylko wielbłądy.
- To poproszę wielbłąda.
- Ale te wielbłądy są magiczne ruszają gdy powie się ”Dzięki bogu”, a zatrzymują gdy powie się ”Amen”
- To nic dawaj pan.
Jedzie, jedzie i widzi, że przed nim wielka przepaść ale zapomniał co powiedzieć, żeby wielbłąd się zatrzymał, więc mówi cały pacierz i doszedł do ”Amen”. Wielbłąd zatrzymał się przed samą przepaścią a Facet:
- Uf, Dzięki Bogu.
121
Dowcip #25548. Idzie spragniony facet pustynią i spotyka kolesia w kategorii: „Żarty o pustyni”.
Idzie koleś po pustyni i ciągnie za sobą łańcuch. Podchodzi do niego drugi koleś i pyta:
- Po co tak ciągniesz ten łańcuch?
- A co mam go pchać?
- Po co tak ciągniesz ten łańcuch?
- A co mam go pchać?
17
Dowcip #22274. Idzie koleś po pustyni i ciągnie za sobą łańcuch. w kategorii: „Kawały o pustyni”.
Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię i jeden mówi do drugiego:
- Ale tu musiał być lód, że tak piachem posypali.
- Ale tu musiał być lód, że tak piachem posypali.
621
Dowcip #18127. Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię i jeden mówi do drugiego w kategorii: „Śmieszne żarty o pustyni”.
Polak, Rusek i Niemiec idą przez pustynię. Spotykają wielbłąda i chcą na nim jakoś dojechać do najbliższego miasta. Ale pojawia się pewien problem, wielbłąd ma tylko dwa garby, trzech się nie zmieści na jego grzbiecie. Myślą więc, myślą, nagle Polak mówi:
- Wiem! Ja i Niemiec siądziemy mu na garbach i tak jakoś dojedziemy.
- A co ze mną?
Niemiec podchodzi do tyłu wielbłąda, podnosi ogon i mówi:
- A Ty Sasza do kabiny!
- Wiem! Ja i Niemiec siądziemy mu na garbach i tak jakoś dojedziemy.
- A co ze mną?
Niemiec podchodzi do tyłu wielbłąda, podnosi ogon i mówi:
- A Ty Sasza do kabiny!
322
Dowcip #27807. Polak, Rusek i Niemiec idą przez pustynię. w kategorii: „Dowcipy o pustyni”.
Idą dwaj wariaci przez pustynię. Jeden z nich niesie worek kamieni. W końcu drugi wariat nie wytrzymuje i pyta:
- Ej, a Ty po co niesiesz te kamienie?
- To bardzo proste. Jak zacznie nas gonić lew, to rzucę kamienie i będzie mi lżej uciekać!
- Ej, a Ty po co niesiesz te kamienie?
- To bardzo proste. Jak zacznie nas gonić lew, to rzucę kamienie i będzie mi lżej uciekać!
36
Dowcip #27364. Idą dwaj wariaci przez pustynię. Jeden z nich niesie worek kamieni. w kategorii: „Humor o pustyni”.
Idą trzy dziewczyny przez pustynię- blondynka, brunetka i ruda. W pewnym momencie brunetka zauważa lwa bierze piasek i sypnęła mu w oko.
Po chwili ruda też zauważa lwa bierze piasek i sypnęła mu w oko. Za chwilkę biegnie całe stado szatynka i brunetka zauważają drzewo i wdrapują się na nie i mówią:
- Ej blondynka ratuj się właź na drzewo.
- Ja nie sypałam!
Po chwili ruda też zauważa lwa bierze piasek i sypnęła mu w oko. Za chwilkę biegnie całe stado szatynka i brunetka zauważają drzewo i wdrapują się na nie i mówią:
- Ej blondynka ratuj się właź na drzewo.
- Ja nie sypałam!
1712
Dowcip #27371. Idą trzy dziewczyny przez pustynię- blondynka, brunetka i ruda. w kategorii: „Dowcipy o pustyni”.
Idzie dwóch wariatów przez pustynię. Jeden niesie worek kamieni. Nagle ten drugi nie wytrzymał i pyta:
- Po co ci ten worek z kamieniami?
- To proste, jak zacznie nas gonić lew to go wyrzucę i będzie mi lżej uciekać.
- Po co ci ten worek z kamieniami?
- To proste, jak zacznie nas gonić lew to go wyrzucę i będzie mi lżej uciekać.
19