Dowcipy o psach
Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta?
- Kiedy mu się psy łamią na zakręcie.
- Kiedy mu się psy łamią na zakręcie.
615
Dowcip #30337. Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta? w kategorii: „Żarty o psach”.
Dlaczego pies macha ogonem!
- Bo ogon nie może machać psem.
- Bo ogon nie może machać psem.
1014
Dowcip #6569. Dlaczego pies macha ogonem! w kategorii: „Śmieszne kawały o psach”.
Dwa psy wracają ze szkoły.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
1319
Dowcip #18159. Dwa psy wracają ze szkoły. w kategorii: „Dowcipy o psie”.
Dlaczego pies sołtysa w Wąchocku zabił się o budę?
- Bo dowiedział się, że sołtys zapisał się do Związku Kynologicznego.
A dlaczego pies sąsiada sołtysa nie zabił się o budę, mimo że miał łańcuch z gumy?
- Bo miał budę na wrotkach.
- Bo dowiedział się, że sołtys zapisał się do Związku Kynologicznego.
A dlaczego pies sąsiada sołtysa nie zabił się o budę, mimo że miał łańcuch z gumy?
- Bo miał budę na wrotkach.
148
Dowcip #4362. Dlaczego pies sołtysa w Wąchocku zabił się o budę? w kategorii: „Kawały o psie”.
W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. Niczego im nie brakowało. Mieli malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosły warzywa i owoce, niewielki trawnik, na którym pełno było różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze było niebieskie niebo. Tylko dzieci nie mieli. Piesek wybrał się więc do weterynarza, żeby dowiedzieć się dlaczego. Wszedł do doktora i mówi:
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosną warzywa i owoce. Niewielki trawnik, na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.
- Mamy z kotkiem malutki parterowy domek ze ślicznym ogródeczkiem, w którym rosną warzywa i owoce. Niewielki trawnik, na którym pełno jest różnych kwiatków i sadek z jabłoniami i gruszami, a nad tym wszystkim zawsze niebieskie niebo. Dlaczego panie doktorze los nas tak doświadcza, że nie mamy dzieci?
Weterynarz zamyślił się, przeanalizował wszystko co powiedział mu piesek i odparł:
- Według mnie, nie macie dzieci dlatego, że obydwaj jesteście samcami.
1222
Dowcip #33419. W pewnej uroczej górskiej miejscowości żyły razem kotek z pieskiem. w kategorii: „Humor o psach”.
Przychodzi poważny i szanowany biznesmen do sklepu zoologicznego i mówi do sprzedawcy:
- Panie, daj mi pan psa, ale takiego obronnego, bo widzisz pan, ja ważna postać jestem, pies mnie musi przed bandziorami chronić.
Sprzedawca popatrzył z niechęcią na mężczyznę. Poszedł na zaplecze i przyniósł jamnika. Biznesmen niedowierzając oczom:
- Panie, no co pan?! Kpiny jakieś sobie urządzasz czy jak? No co to u diabła jest? Jak taki pies mnie obroni?!
Sprzedawca nie wytrzymał. Wziął jamnika za ogon, zaczął nim kręcić nad głową i krzyczy:
- No podejdź pan, podejdź!
- Panie, daj mi pan psa, ale takiego obronnego, bo widzisz pan, ja ważna postać jestem, pies mnie musi przed bandziorami chronić.
Sprzedawca popatrzył z niechęcią na mężczyznę. Poszedł na zaplecze i przyniósł jamnika. Biznesmen niedowierzając oczom:
- Panie, no co pan?! Kpiny jakieś sobie urządzasz czy jak? No co to u diabła jest? Jak taki pies mnie obroni?!
Sprzedawca nie wytrzymał. Wziął jamnika za ogon, zaczął nim kręcić nad głową i krzyczy:
- No podejdź pan, podejdź!
1711
Dowcip #15123. Przychodzi poważny i szanowany biznesmen do sklepu zoologicznego i w kategorii: „Śmieszny humor o psach”.
Stary facet miał trzy psy. Pierwszy pies nazywał się Zamknijsię, a drugi Kultura. Staruszek był z nimi na spacerze. Przypomniało mu się, że ma wejść do sklepu. Kulturę zostawił na zewnątrz, a Zamknijsię wziął ze sobą. Pies zobaczył kawałek kiełbasy, zaczął się wiercić. Ekspedientka zapytała się:
- Co panu podać?
Facet uspokajał swojego psa mówiąc:
- Zamknijsię!
Ekspedientka mówi:
- Gdzie pana kultura?
- Na zewnątrz.
- Co panu podać?
Facet uspokajał swojego psa mówiąc:
- Zamknijsię!
Ekspedientka mówi:
- Gdzie pana kultura?
- Na zewnątrz.
159
Dowcip #6584. Stary facet miał trzy psy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o psie”.
Jak wściekłe są psy w Wąchocku?
- Tak wściekłe, że jak zdechną, to łańcuch jeszcze dwa tygodnie szczeka.
- Tak wściekłe, że jak zdechną, to łańcuch jeszcze dwa tygodnie szczeka.
921
Dowcip #20937. Jak wściekłe są psy w Wąchocku? w kategorii: „Dowcipy o psach”.
Po podwórku biegają dwa psy Buldog z Pekińczykiem. Na balkonie siedzi wilczur. Mówią więc do niego:
- Wilczur, chodź z nami pobiegać.
On mówi:
- Nie mogę. Moi państwo wyszli i mnie zamknęli.
- No to skacz!
On odpowiada:
- Tak, żebym miał taką mordę jak wy!
- Wilczur, chodź z nami pobiegać.
On mówi:
- Nie mogę. Moi państwo wyszli i mnie zamknęli.
- No to skacz!
On odpowiada:
- Tak, żebym miał taką mordę jak wy!
517
Dowcip #14270. Po podwórku biegają dwa psy Buldog z Pekińczykiem. w kategorii: „Śmieszny humor o psie”.
- W jaki sposób uzasadnia pan swój pozew o rozwód? - pyta się sędzia.
- Wysoki sądzie, w dwa tygodnie po ślubie żona podawała mi kapcie, a pies witał szczekaniem. Teraz jest odwrotnie.
- Wysoki sądzie, w dwa tygodnie po ślubie żona podawała mi kapcie, a pies witał szczekaniem. Teraz jest odwrotnie.
413