
Dowcipy o pracy domowej
Nauczycielka sprawdza pracę domową:
- Jasiu, wszystko źle pododawałeś.
- To nie ja, to mój tata odrabiał zadanie domowe.
- A kim on jest z zawodu?
- Kelnerem.
- Jasiu, wszystko źle pododawałeś.
- To nie ja, to mój tata odrabiał zadanie domowe.
- A kim on jest z zawodu?
- Kelnerem.
14
Dowcip #17678. Nauczycielka sprawdza pracę domową w kategorii: „Dowcipy o pracy domowej”.
Pani w szkole kazała napisać wypracowanie ze słowem ’prawdopodobnie’. Jaś napisał: ”Ojciec wziął gazetę i poszedł do kibla. Prawdopodobnie będzie srał, bo czytać nie umie.”
35
Dowcip #12673. Pani w szkole kazała napisać wypracowanie ze słowem ’prawdopodobnie’. w kategorii: „Śmieszny humor o pracy domowej”.

Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego ”alternatywa”?
- Hmm ... Dokładnej definicji nie pamiętam, ale podam Ci przykład: Wyobraź sobie, że masz jedną kurę i jakiegoś koguta, może być od sąsiada, i ta kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić, by wykluła się z niego jeszcze jedna kurka ... Ona również będzie znosić jajka, które możesz zjeść lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej ... Masz już synku ogromną fermę, dwadzieścia tysięcy kur, które znoszą jaja, a Ty je sprzedajesz do sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie, więc bierzesz kredyty, unowocześniasz fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca, inwestujesz i wszystko się kręci. Kury niosą jajka, ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej ... Aż tu pewnego dnia, po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa. W gospodarstwie masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku, a tu trzeba płacić kredyty ... I jak to mówią synku, jesteś udupiony ...
- No dobra ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki synu, kaczki.
- Tato, co to takiego ”alternatywa”?
- Hmm ... Dokładnej definicji nie pamiętam, ale podam Ci przykład: Wyobraź sobie, że masz jedną kurę i jakiegoś koguta, może być od sąsiada, i ta kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić, by wykluła się z niego jeszcze jedna kurka ... Ona również będzie znosić jajka, które możesz zjeść lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej ... Masz już synku ogromną fermę, dwadzieścia tysięcy kur, które znoszą jaja, a Ty je sprzedajesz do sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie, więc bierzesz kredyty, unowocześniasz fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca, inwestujesz i wszystko się kręci. Kury niosą jajka, ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej ... Aż tu pewnego dnia, po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa. W gospodarstwie masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku, a tu trzeba płacić kredyty ... I jak to mówią synku, jesteś udupiony ...
- No dobra ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki synu, kaczki.
311
Dowcip #14075. Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pracy domowej”.
Pani każe pisać opowiadanie z czymś religijnym, historycznym, miłosnym i tragicznym.
Na drugi dzień Jasiu czyta swoje opowiadanie:
”O Boże- westchnęła hrabina- ona jest w ciąży i nie wie z kim.”
Na drugi dzień Jasiu czyta swoje opowiadanie:
”O Boże- westchnęła hrabina- ona jest w ciąży i nie wie z kim.”
56
Dowcip #8072. Pani każe pisać opowiadanie z czymś religijnym, historycznym w kategorii: „Dowcipy o pracy domowej”.

Pani zadała pracę domową: Napisać coś o owocach. Na drugi dzień sprawdza i pyta się Gosi:
- Gosiu co napisałaś?
Na to Gosia:
- Mandarynka to słodki i soczysty owoc.
- No dobrze Gosiu.
Potem wzięła Jasia i Jaś czyta:
- Mój tato wyjechał do Afryki.
- Ale Jasiu jaki tu owoc występuje?
- Niech pani odwróci kartkę!
I pani czyta:
- A na nas nie zwrócił uwagi.
- Gosiu co napisałaś?
Na to Gosia:
- Mandarynka to słodki i soczysty owoc.
- No dobrze Gosiu.
Potem wzięła Jasia i Jaś czyta:
- Mój tato wyjechał do Afryki.
- Ale Jasiu jaki tu owoc występuje?
- Niech pani odwróci kartkę!
I pani czyta:
- A na nas nie zwrócił uwagi.
310
Dowcip #8079. Pani zadała pracę domową: Napisać coś o owocach. w kategorii: „Humor o pracy domowej”.
Uczniowie wchodzą do sali lekcyjnej. Nagle Profesor woła:
- Jaś Kowalski! Przeczytaj mi swoje zadanie domowe!
Student czyta ... Po pięciu minutach profesor kładzie się na wznak na podłodze. Zdziwiony Kowalski pyta:
- Co Pan robi profesorze?
- Zniżam się do twojego poziomu.
- Jaś Kowalski! Przeczytaj mi swoje zadanie domowe!
Student czyta ... Po pięciu minutach profesor kładzie się na wznak na podłodze. Zdziwiony Kowalski pyta:
- Co Pan robi profesorze?
- Zniżam się do twojego poziomu.
45
Dowcip #8133. Uczniowie wchodzą do sali lekcyjnej. w kategorii: „Śmieszne kawały o pracy domowej”.

Jasiu miał odrobić zadanie domowe. Przychodzi do domu i pyta taty:
- Pomóż mi zrobić zadanie!
Tata:
- Spadaj!
Jasiu zapisał to w zeszycie.
Pyta się mamy:
- Odrobisz ze mną zadanie?
- Spadaj, kluski gotuję!
Zapisał to.
Usłyszał, jak na podwórku chłopiec mówi do dziewczynki:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej.
Też to zapisał. Dowiedział się, że w kościele mówi się: ”amen” i to też zapisał.
Na drugi dzień pani prosi Jasia, aby przeczytał zadanie.
- Jasiu, przeczytaj zadanie.
Jaś:
- Spadaj!
Pani:
- Jasiu!
Jaś:
- Spadaj, kluski gotuję!
Pani:
- Jasiu, bo pójdziemy do pani dyrektor!
Jaś:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej!
Pani:
- Jasiu, ty mnie do grobu doprowadzisz!
Jasiu:
- Amen.
- Pomóż mi zrobić zadanie!
Tata:
- Spadaj!
Jasiu zapisał to w zeszycie.
Pyta się mamy:
- Odrobisz ze mną zadanie?
- Spadaj, kluski gotuję!
Zapisał to.
Usłyszał, jak na podwórku chłopiec mówi do dziewczynki:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej.
Też to zapisał. Dowiedział się, że w kościele mówi się: ”amen” i to też zapisał.
Na drugi dzień pani prosi Jasia, aby przeczytał zadanie.
- Jasiu, przeczytaj zadanie.
Jaś:
- Spadaj!
Pani:
- Jasiu!
Jaś:
- Spadaj, kluski gotuję!
Pani:
- Jasiu, bo pójdziemy do pani dyrektor!
Jaś:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej!
Pani:
- Jasiu, ty mnie do grobu doprowadzisz!
Jasiu:
- Amen.
13123
Dowcip #8180. Jasiu miał odrobić zadanie domowe. w kategorii: „Kawały o pracy domowej”.
Do drzwi Kowalskiego nieśmiało puka sąsiad:
- Czy odrobił pan już zadanie domowe swojego syna Jasia?
- Tak, właśnie skończyłem.
- A da pan odpisać?
- Czy odrobił pan już zadanie domowe swojego syna Jasia?
- Tak, właśnie skończyłem.
- A da pan odpisać?
35
Dowcip #8586. Do drzwi Kowalskiego nieśmiało puka sąsiad w kategorii: „Śmieszne żarty o pracy domowej”.

Zdyszany Jasiu wbiega do klasy. Pani pyta go:
- Co się stało, dziecko?!
- Gonili mnie dwaj mężczyźni!
- Jesteś cały?
- Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego.
- Co się stało, dziecko?!
- Gonili mnie dwaj mężczyźni!
- Jesteś cały?
- Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego.
37
Dowcip #11153. Zdyszany Jasiu wbiega do klasy. w kategorii: „Kawały o pracy domowej”.
W szkole pyta pani Jasia:
- Przyznaj się, kto za ciebie odrabiał lekcje: mama, czy tata?
- Nie wiem bo już spałem!
- Przyznaj się, kto za ciebie odrabiał lekcje: mama, czy tata?
- Nie wiem bo już spałem!
38
Dowcip #11194. W szkole pyta pani Jasia w kategorii: „Śmieszny humor o pracy domowej”.
