Dowcipy o postaciach z książek
Do ludności w ”Balladach” Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie się rusałki, ale i również jęki chłopa pod jaworem.
515
Dowcip #3555. Do ludności w ”Balladach” Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie w kategorii: „Kawały o postaciach z książek”.
Jacek Soplica po swojej śmierci był jakiś nieswój, ale przecież wiedział, że całe życie poświęcił ojczyźnie.
28
Dowcip #3559. Jacek Soplica po swojej śmierci był jakiś nieswój w kategorii: „Śmieszne kawały o postaciach z książek”.
Janko Muzykant siedzi na łące trochę zamyślony i zmartwiony:
- Bach nie żyje, Mozart nie żyje, a i ja się coś źle czuję.
- Bach nie żyje, Mozart nie żyje, a i ja się coś źle czuję.
411
Dowcip #8176. Janko Muzykant siedzi na łące trochę zamyślony i zmartwiony w kategorii: „Dowcipy o postaciach z książek”.
Romeo mówi do Julii:
- Nie mogę jeść śniadania, bo myślę o Tobie ... Nie mogę jeść obiadu, bo myślę o Tobie ... Nie mogę jeść kolacji, bo myślę o Tobie ... Nie mogę spać, bo jestem głodny.
- Nie mogę jeść śniadania, bo myślę o Tobie ... Nie mogę jeść obiadu, bo myślę o Tobie ... Nie mogę jeść kolacji, bo myślę o Tobie ... Nie mogę spać, bo jestem głodny.
313
Dowcip #9578. Romeo mówi do Julii w kategorii: „Śmieszne kawały o postaciach z książek”.
W dalszej drodze Nel zachorowała na febrę. Staś postarał się o ligninę i Nel wyzdrowiała.
35
Dowcip #11015. W dalszej drodze Nel zachorowała na febrę. w kategorii: „Dowcipy o postaciach z książek”.
Jurand ze Spychowa wraca z niewoli od Krzyżaków, na drodze spotykają go polscy rycerze i pytają?
- Któż ci coś takiego zrobił?
Jurand biedaczyna kreśli krzyż na piersi, a oni na to:
- Nie mów, na pogotowiu ci to zrobili?!
- Któż ci coś takiego zrobił?
Jurand biedaczyna kreśli krzyż na piersi, a oni na to:
- Nie mów, na pogotowiu ci to zrobili?!
415
Dowcip #4639. Jurand ze Spychowa wraca z niewoli od Krzyżaków w kategorii: „Humor o postaciach z książek”.
- Nie wiem, czy pan pamięta, że Anna Karenina poszła do klasztoru, bo nie chciała wyjść za Wołodyjowskiego. A wtedy Kmicic chwycił swój róg bawoli, cętkowany, kręty i powiedział ”Ogary poszły w las”.
Ciemno się zrobiło w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczając się wpadł w objęcia pani Dulskiej, która wzięła go za Zbyszka z Bogdańca a tak na prawdę to był Maciej Chełmicki. Chwyciwszy za głowę Rzeckiego, zrobił taką awanturę o Basię, że pan Tadeusz krzycząc ’quo vadis?’ wpadł do Jeziora Bodeńskiego. Na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem, zapaliła Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjechała wozem Drzymały, który należał do Faraona. Taka była historia żółtej ciżemki.
Ciemno się zrobiło w piwnicznej izbie, gdy Boryna zataczając się wpadł w objęcia pani Dulskiej, która wzięła go za Zbyszka z Bogdańca a tak na prawdę to był Maciej Chełmicki. Chwyciwszy za głowę Rzeckiego, zrobił taką awanturę o Basię, że pan Tadeusz krzycząc ’quo vadis?’ wpadł do Jeziora Bodeńskiego. Na szczęście Jagienka, która była tam za chlebem, zapaliła Latarnika przy pomocy ogniem i mieczem, i odjechała wozem Drzymały, który należał do Faraona. Taka była historia żółtej ciżemki.
2028
Dowcip #931. - Nie wiem, czy pan pamięta, że Anna Karenina poszła do klasztoru w kategorii: „Dowcipy o postaciach z książek”.
Jedzie na koniu gościńcem Zbyszko z Bogdańca. Nagle przed sobą widzi stojącego na poboczu starca. Zbyszko podjeżdża do niego, zatrzymuje się, zaczyna mu się przyglądać i mówi:
- Człowieku! Ktoś Ci wyłupił oczy!
Starzec nie reaguje, więc Zbyszko dalej go ogląda i mówi:
- Człowieku! Ktoś Ci wyrwał język!
Starzec nadal nic. Zbyszko dalej mu się przygląda i mówi:
- Człowieku!! Ktoś Cię torturował. Jesteś cały we krwi!
Starzec nadal nic. No więc Zbyszko w końcu go pyta:
- Człowieku. Kto Ci to wszystko uczynił?
Na to starzec podnosi rękę i kreśli nią na piersiach znak krzyża. A Zbyszko na to:
- Człowieku! Nie gadaj! Pogotowie?
- Człowieku! Ktoś Ci wyłupił oczy!
Starzec nie reaguje, więc Zbyszko dalej go ogląda i mówi:
- Człowieku! Ktoś Ci wyrwał język!
Starzec nadal nic. Zbyszko dalej mu się przygląda i mówi:
- Człowieku!! Ktoś Cię torturował. Jesteś cały we krwi!
Starzec nadal nic. No więc Zbyszko w końcu go pyta:
- Człowieku. Kto Ci to wszystko uczynił?
Na to starzec podnosi rękę i kreśli nią na piersiach znak krzyża. A Zbyszko na to:
- Człowieku! Nie gadaj! Pogotowie?
42
Dowcip #30635. Jedzie na koniu gościńcem Zbyszko z Bogdańca. w kategorii: „Śmieszne kawały o postaciach z książek”.
Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. Biwak czy coś. W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie.
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd drogi Sherlocku.
- I co Ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd, z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka, z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro, z futurystycznego punktu widzenia sadze, że kiedyś ludzie będą łatać do gwiazd. A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapieprzył namiot!
- Drogi Watsonie, czy śpisz?
- Nie.
- A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
- Widzę miliony gwiazd drogi Sherlocku.
- I co Ci to mówi, drogi Watsonie?
- Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd, z astrologicznego punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka, z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro, z futurystycznego punktu widzenia sadze, że kiedyś ludzie będą łatać do gwiazd. A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
- Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zapieprzył namiot!
412
Dowcip #16797. Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu. Biwak czy coś. w kategorii: „Śmieszny humor o postaciach z książek”.
Idzie Jurand przez las. Puste oczodoły, wyrwany język, ucięta dłoń. Bosy, ubrany we włosiennicę, przepasany sznurem. Naprzeciw jadą Zbyszko i Maćko z Bogdańca ze swoim pocztem. Poznają Juranda i wołają przerażeni:
- Panie, kto ci to zrobił?
Jurand w milczeniu robi znak, jakby rysował na piersiach wielki krzyż.
Zbyszko:
- Niemożliwe! Na pogotowiu?
- Panie, kto ci to zrobił?
Jurand w milczeniu robi znak, jakby rysował na piersiach wielki krzyż.
Zbyszko:
- Niemożliwe! Na pogotowiu?
106