Dowcipy o pociągu
Kolejarz zauważa mężczyznę leżącego na torach.
- Co pan tu robi?
- Mam dość życia. Czekam aż pospieszny do Chełma zakończy moje udręki.
- W takim razie niech się pan przeniesie na sąsiedni tor. Po tym za chwilę przejedzie osobowy do Koluszek.
- Co pan tu robi?
- Mam dość życia. Czekam aż pospieszny do Chełma zakończy moje udręki.
- W takim razie niech się pan przeniesie na sąsiedni tor. Po tym za chwilę przejedzie osobowy do Koluszek.
632
Dowcip #563. Kolejarz zauważa mężczyznę leżącego na torach. w kategorii: „Kawały o pociągu”.
- Tatusiu, czy mama na pewno wraca tym pociągiem?
- Nie gadaj tyle, tylko rozkręcaj szybciej szyny.
- Nie gadaj tyle, tylko rozkręcaj szybciej szyny.
425
Dowcip #942. - Tatusiu, czy mama na pewno wraca tym pociągiem? w kategorii: „Śmieszne kawały o pociągu”.
Jadą pociągiem Polak, Rusek i Niemiec.
Nagle coś zaczyna kapać z dachu. Rusek krzyczy:
- To wódka! - podbiega z kieliszkiem i pije.
Niemiec krzyczy:
- To whisky! - nadstawia kieliszek i pije. Na to Polak mówi:
- To nie wódka, to nie whisky, to mój Azor, szcza z walizki.
Nagle coś zaczyna kapać z dachu. Rusek krzyczy:
- To wódka! - podbiega z kieliszkiem i pije.
Niemiec krzyczy:
- To whisky! - nadstawia kieliszek i pije. Na to Polak mówi:
- To nie wódka, to nie whisky, to mój Azor, szcza z walizki.
518
Dowcip #1294. Jadą pociągiem Polak, Rusek i Niemiec. w kategorii: „Śmieszne kawały o pociągu”.
Aron i Mosze jadą pociągiem do Berdyczowa. Zapada noc. Pociąg zatrzymuje się na jakiejś stacji.
Aron:
- Mosze, ty się popatrz, co to za stacja?
Mosze patrzy za okno:
- Lamencin.
- A to jeszcze mamy czas.
Pociąg rusza, po pewnym czasie staje.
- Mosze, ty się popatrz, co to za stacja?
- Lamencin.
- A to jeszcze mamy czas.
Pociąg znów rusza, znów staje.
- Mosze, ty sie popatrz, co to za stacja?
- Lamencin.
- Jak to, znowu Lamencin?
Aron odsuwa Moszego, wychyla się przez okno.
- Ty durniu, ty jeden! To nie Lamencin, to ”Dla mężczyzn”!
Aron:
- Mosze, ty się popatrz, co to za stacja?
Mosze patrzy za okno:
- Lamencin.
- A to jeszcze mamy czas.
Pociąg rusza, po pewnym czasie staje.
- Mosze, ty się popatrz, co to za stacja?
- Lamencin.
- A to jeszcze mamy czas.
Pociąg znów rusza, znów staje.
- Mosze, ty sie popatrz, co to za stacja?
- Lamencin.
- Jak to, znowu Lamencin?
Aron odsuwa Moszego, wychyla się przez okno.
- Ty durniu, ty jeden! To nie Lamencin, to ”Dla mężczyzn”!
3121
Dowcip #29709. Aron i Mosze jadą pociągiem do Berdyczowa. Zapada noc. w kategorii: „Śmieszne kawały o pociągu”.
Jedzie sobie w pociągu, w przedziale pan. Naprzeciw niego siedzi pani. Pan widzi, że pani puściło oczko w rajstopie i taki widoczny pasek ciągnie się od stopy, przez kolano, udo i chowa się pod spódnicą. Pan zaciekawiony mówi:
- Przepraszam, dokąd biegnie ta droga?
- Do kuchni.
- Czy mógłbym tam zagotować kiełbaskę?
- Niestety, tam się teraz barszcz gotuje...
- Przepraszam, dokąd biegnie ta droga?
- Do kuchni.
- Czy mógłbym tam zagotować kiełbaskę?
- Niestety, tam się teraz barszcz gotuje...
1116
Dowcip #33060. Jedzie sobie w pociągu, w przedziale pan. Naprzeciw niego siedzi pani. w kategorii: „Śmieszne żarty o pociągu”.
Pociąg gwałtownie zahamował i młoda dziewczyna z rozpędem wpada na księdza.
- Przepraszam, tak szybko stanął.
- Ależ skąd moje dziecko, to jest klucz od plebani.
- Przepraszam, tak szybko stanął.
- Ależ skąd moje dziecko, to jest klucz od plebani.
616
Dowcip #29289. Pociąg gwałtownie zahamował i młoda dziewczyna z rozpędem wpada na w kategorii: „Kawały o pociągu”.
Mężczyzna jedzie w przedziale z ładną dziewczyną. Po dłuższej chwili milczenia mężczyzna pyta:
- Czemu milczysz?
- Bo chcę! - rezolutnie odpowiada młoda dama.
- Chcesz i milczysz? - dziwi się mężczyzna .
- Czemu milczysz?
- Bo chcę! - rezolutnie odpowiada młoda dama.
- Chcesz i milczysz? - dziwi się mężczyzna .
517
Dowcip #18836. Mężczyzna jedzie w przedziale z ładną dziewczyną. w kategorii: „Kawały o pociągu”.
Biedny Żyd wkrada się bez biletu do pociągu ekspresowego jadącego do Karlsbadu. Natychmiast zostaje przyłapany i na każdej stacji próbują go wyrzucić, za każdym razem coraz bardziej brutalnie. W pewnej chwili spotyka znajomego, który pyta go o cel podróży. Odpowiedź brzmi:
- Karlsbad, jeśli zdrowie mi na to pozwoli...
- Karlsbad, jeśli zdrowie mi na to pozwoli...
413
Dowcip #32615. Biedny Żyd wkrada się bez biletu do pociągu ekspresowego jadącego do w kategorii: „Dowcipy o pociągu”.
Do przedziału wagonu sypialnego przez pomyłkę sprzedano bilet mężczyźnie i kobiecie. Lekko zażenowani kładą się spać, mężczyzna na górnej koi. Zanim zasnęli, kobieta widzi spuszczoną na sznureczku kartkę, a tam napisane: ”Jeśli chce pani spędzić ze mną tę noc, proszę delikatnie pociągnąć za sznurek. Jeśli nie, proszę pociągnąć sto razy, z tym że ostatnie dwadzieścia bardzo szybko”.
28
Dowcip #24501. Do przedziału wagonu sypialnego przez pomyłkę sprzedano bilet w kategorii: „Śmieszne kawały o pociągu”.
W pociągu dalekobieżnym spotkali się starszy Żyd i nastolatek. Po rozlokowaniu bagaży usiedli naprzeciwko siebie i wtedy młodzian zapytał:
- Przepraszam Szanownego Pana. Która godzina?
Nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Tak jakby go nie zauważył.
” Co za cham!” - pomyślał młody i ostentacyjnie odwrócił się na bok i zasnął. Na drugi dzień rano, krótko przed stacją docelową Żyd spojrzał na zegarek i nie pytany poinformował:
- Jest punktualnie dziewiąta godzina.
Młody zdziwił się niezmiernie i pragnął się dowiedzieć, dlaczego wieczorem nie otrzymał odpowiedzi.
- Bo to jest młody człowieku tak. - wyjaśniał żyd - Jak bym panu wczoraj powiedział, która godzina, to by się mogła wywiązać między nami rozmowa. Nie jest wykluczone, że przegadalibyśmy całą podróż. Nie jest również wykluczone, że przypadłby mi pan do serca. Może nawet zaprosiłbym pana do siebie do domu na kolacje. A tam mieszka ze mną moja piękna córka Rywka. Jak ja tak pana widzę, to pan by się jej może i spodobał. A że ona by się panu spodobała, to ja jestem tego pewny. I tak może byście się zaczęli spotykać i wreszcie pewnego dnia pan by przyszedł do mnie i poprosił o jej rękę.
- To ja się wczoraj wieczorem sam siebie zapytałem, po co mnie potrzebny jest zięć, który nie ma własnego zegarka!?
- Przepraszam Szanownego Pana. Która godzina?
Nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Tak jakby go nie zauważył.
” Co za cham!” - pomyślał młody i ostentacyjnie odwrócił się na bok i zasnął. Na drugi dzień rano, krótko przed stacją docelową Żyd spojrzał na zegarek i nie pytany poinformował:
- Jest punktualnie dziewiąta godzina.
Młody zdziwił się niezmiernie i pragnął się dowiedzieć, dlaczego wieczorem nie otrzymał odpowiedzi.
- Bo to jest młody człowieku tak. - wyjaśniał żyd - Jak bym panu wczoraj powiedział, która godzina, to by się mogła wywiązać między nami rozmowa. Nie jest wykluczone, że przegadalibyśmy całą podróż. Nie jest również wykluczone, że przypadłby mi pan do serca. Może nawet zaprosiłbym pana do siebie do domu na kolacje. A tam mieszka ze mną moja piękna córka Rywka. Jak ja tak pana widzę, to pan by się jej może i spodobał. A że ona by się panu spodobała, to ja jestem tego pewny. I tak może byście się zaczęli spotykać i wreszcie pewnego dnia pan by przyszedł do mnie i poprosił o jej rękę.
- To ja się wczoraj wieczorem sam siebie zapytałem, po co mnie potrzebny jest zięć, który nie ma własnego zegarka!?
1159