
Dowcipy o pieniądzach
Nauczyciel pyta Jacka:
- Pożyczyłem od twojego ojca sto tysięcy złotych i po trzech miesiącach oddałem dwadzieścia trzy tysiące. Ile pozostałem dłużny?
- Sto tysięcy.
- Cóż to?! Nie znasz rachunków?
- Rachunki znam, ale pan nie zna mojego ojca.
- Pożyczyłem od twojego ojca sto tysięcy złotych i po trzech miesiącach oddałem dwadzieścia trzy tysiące. Ile pozostałem dłużny?
- Sto tysięcy.
- Cóż to?! Nie znasz rachunków?
- Rachunki znam, ale pan nie zna mojego ojca.
29
Dowcip #14488. Nauczyciel pyta Jacka w kategorii: „Śmieszne kawały o pieniądzach”.
Siedzi sobie małpa na drzewie i moczy ogon w wodzie. Podpływa do niej aligator i pyta:
- Małpo, dlaczego moczysz ogon w wodzie?
- Daj mi dziesięć dolców, to ci powiem.
Aligator daje jej pieniądze, a małpa odpowiada:
- Moczę, bo mi się tak podoba!
- Ale ty małpo jesteś głupia!
- Głupia, nie głupia, ale tysiąc dolców dziennie mam.
- Małpo, dlaczego moczysz ogon w wodzie?
- Daj mi dziesięć dolców, to ci powiem.
Aligator daje jej pieniądze, a małpa odpowiada:
- Moczę, bo mi się tak podoba!
- Ale ty małpo jesteś głupia!
- Głupia, nie głupia, ale tysiąc dolców dziennie mam.
46
Dowcip #14554. Siedzi sobie małpa na drzewie i moczy ogon w wodzie. w kategorii: „Śmieszne kawały o pieniądzach”.

Ojciec odpowiada młodzieńcowi starającemu się o rękę jego córki:
- Oczywiście zgadzam się na ślub, ale muszę panu uczciwie wyznać, że właśnie straciłem na giełdzie cały majątek.
- To straszne! W takiej sytuacji nie mogę panu jeszcze zabrać jedynej córki!
- Oczywiście zgadzam się na ślub, ale muszę panu uczciwie wyznać, że właśnie straciłem na giełdzie cały majątek.
- To straszne! W takiej sytuacji nie mogę panu jeszcze zabrać jedynej córki!
38
Dowcip #14644. Ojciec odpowiada młodzieńcowi starającemu się o rękę jego córki w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.
Przychodzi panienka do banku i mówi do kasjera:
- Chciałabym wpłacić te oto sto dolarów.
- Ależ one są fałszywe! - odpowiada kasjer.
- No ładnie. Zostałam w takim razie zgwałcona!
- Chciałabym wpłacić te oto sto dolarów.
- Ależ one są fałszywe! - odpowiada kasjer.
- No ładnie. Zostałam w takim razie zgwałcona!
34
Dowcip #14694. Przychodzi panienka do banku i mówi do kasjera w kategorii: „Śmieszne kawały o pieniądzach”.

Przychodzi facet do baru i pyta się:
- Byłem tu wczoraj?
- Tak.
- A przepiłem dwa tysiące?
- Tak.
- Uff, bo już myślałem że zgubiłem.
- Byłem tu wczoraj?
- Tak.
- A przepiłem dwa tysiące?
- Tak.
- Uff, bo już myślałem że zgubiłem.
25
Dowcip #14947. Przychodzi facet do baru i pyta się w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.
Przedszkolak pyta Jasia:
- Co dostałeś na Gwiazdkę?
- Trąbkę.
- Mówiłeś, że dostaniesz coś lepszego!
- To super prezent, dzięki niej zarabiam codziennie 1zł!
- W jaki sposób?
- Tata mi daje, żebym przestał trąbić.
- Co dostałeś na Gwiazdkę?
- Trąbkę.
- Mówiłeś, że dostaniesz coś lepszego!
- To super prezent, dzięki niej zarabiam codziennie 1zł!
- W jaki sposób?
- Tata mi daje, żebym przestał trąbić.
37
Dowcip #8107. Przedszkolak pyta Jasia w kategorii: „Kawały o pieniądzach”.

Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora:
- Co z moją żoną? Przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku.
Lekarz:
- Mam dla pana straszne wiadomości. Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
- Boże.
- Wie pan, to będzie kosztować. Operacja ok sto tysięcy złotych.
Mąż.
- Matko, nie wypłacę się.
Lekarz:
- Rehabilitacja i leki też około sto tysięcy.
Mąż:
- Nie!
Lekarz:
- No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium około dwadzieścia tysięcy.
Mąż zaczyna płakać. Lekarz łapie go za ramie i mówi:
- Spokojnie, ona nie żyje.
- Co z moją żoną? Przed chwilą ją tu przywieziono z wypadku.
Lekarz:
- Mam dla pana straszne wiadomości. Pańska żona będzie musiała przejść bardzo wiele rehabilitacji i operacji.
Mąż:
- Boże.
- Wie pan, to będzie kosztować. Operacja ok sto tysięcy złotych.
Mąż.
- Matko, nie wypłacę się.
Lekarz:
- Rehabilitacja i leki też około sto tysięcy.
Mąż:
- Nie!
Lekarz:
- No i jeszcze dochodzi do tego wszystkiego sanatorium około dwadzieścia tysięcy.
Mąż zaczyna płakać. Lekarz łapie go za ramie i mówi:
- Spokojnie, ona nie żyje.
511
Dowcip #8245. Przylatuje zdyszany i przestraszony mąż do szpitala i pyta doktora w kategorii: „Śmieszne żarty o pieniądzach”.
Psycholog do pacjenta:
- Po pierwsze muszę panu powiedzieć, że wizyta u mnie kosztuje sto tysięcy.
- Wiem - odpowiada pacjent bez entuzjazmu.
- Po drugie, że za tę cenę może mi pan postawić tylko dwa pytania.
- Sto tysięcy za dwa pytania? To przesada.
- Być może - odpowiada psychiatra. - A jakie jest pańskie drugie pytanie?
- Po pierwsze muszę panu powiedzieć, że wizyta u mnie kosztuje sto tysięcy.
- Wiem - odpowiada pacjent bez entuzjazmu.
- Po drugie, że za tę cenę może mi pan postawić tylko dwa pytania.
- Sto tysięcy za dwa pytania? To przesada.
- Być może - odpowiada psychiatra. - A jakie jest pańskie drugie pytanie?
39
Dowcip #8276. Psycholog do pacjenta w kategorii: „Śmieszne kawały o pieniądzach”.

Wpada facet do domu i wola rozradowany do żony:
- Kochanie, patrz mam szóstkę w totku!
- Niemożliwe, pokaż.
- No, patrz. Będzie z kilka miliardów. Pakuj się!
- Już. Jedziemy gdzieś?
- Nie. Wypad z domu.
- Kochanie, patrz mam szóstkę w totku!
- Niemożliwe, pokaż.
- No, patrz. Będzie z kilka miliardów. Pakuj się!
- Już. Jedziemy gdzieś?
- Nie. Wypad z domu.
46
Dowcip #8296. Wpada facet do domu i wola rozradowany do żony w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Czy znasz moją żonę?
- Znam.
- A ile byś mi za nią zapłacił?
- Ani grosza.
- Dobra. Umowa stoi.
- Czy znasz moją żonę?
- Znam.
- A ile byś mi za nią zapłacił?
- Ani grosza.
- Dobra. Umowa stoi.
68
Dowcip #8365. Rozmawia dwóch kolegów w kategorii: „Żarty o pieniądzach”.
