Dowcipy o niedźwiedziu
Przychodzi zając go sklepu niedźwiedzia i pyta:
- Jest tort chrzanowo - musztardowy?
- Nie ma. - Odpowiada niedźwiedź.
Na drugi dzień zajączek znów przychodzi do sklepu i się pyta:
- Jest tort chrzanowo - musztardowy?
- Nie ma odpowiada zdenerwowany niedźwiedź.
Po pewnym czasie misio postanowił upiec nietypowy tort dla zajączka.
Na następny dzień przychodzi zając do sklepu i się pyta:
- Jest tort chrzanowo - musztardowy?
- Jest.
- No co ty misiu kto ci to kupi?!
- Jest tort chrzanowo - musztardowy?
- Nie ma. - Odpowiada niedźwiedź.
Na drugi dzień zajączek znów przychodzi do sklepu i się pyta:
- Jest tort chrzanowo - musztardowy?
- Nie ma odpowiada zdenerwowany niedźwiedź.
Po pewnym czasie misio postanowił upiec nietypowy tort dla zajączka.
Na następny dzień przychodzi zając do sklepu i się pyta:
- Jest tort chrzanowo - musztardowy?
- Jest.
- No co ty misiu kto ci to kupi?!
217
Dowcip #8880. Przychodzi zając go sklepu niedźwiedzia i pyta w kategorii: „Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu”.
Biegnie sobie zajączek przez las, nagle widzi lisa. Podbiega do niego i mówi:
- Siema lis.
- Siema bóbr. - odpowiada lis.
Zając trochę poirytowany, mówi:
- Nie jestem bobrem.
- Oj jesteś, jesteś. - mówi lis.
- Chodźmy do wilka on będzie wiedział kim jestem - mówi zając. Pobiegli więc przez las do jamy wilka. Podbiegają do niego i mówią:
- Siema wilk.
- Siema bobry.
- Nie jesteśmy bobrami! - odpowiedzieli zając i lis wkurzeni.
- Idźmy do sowy, ona jest mądra będzie widziała że nie jesteśmy bobrami.
Więc pobiegli razem z wilkiem przez las do domku sowy. Sowa widzi ich już z daleka.
- Siema sowa. - mówią.
- Siema bobry.
To już ich wkurzyło niemiłosiernie. Wzięli ze sobą sowę i mówią.
- Biegniemy do niedźwiedzia. On jest najstarszy, najmądrzejszy, powie nam że nie jesteśmy bobrami.
Pomknęła więc cała zgraja leśnych zwierzaków przez cały las. Podbiegają do niedźwiedzia:
- Siema niedźwiedź.
- No siema zając. - odpowiada niedźwiedź - Co ty tu robisz z tymi wszystkimi bobrami...?
- Siema lis.
- Siema bóbr. - odpowiada lis.
Zając trochę poirytowany, mówi:
- Nie jestem bobrem.
- Oj jesteś, jesteś. - mówi lis.
- Chodźmy do wilka on będzie wiedział kim jestem - mówi zając. Pobiegli więc przez las do jamy wilka. Podbiegają do niego i mówią:
- Siema wilk.
- Siema bobry.
- Nie jesteśmy bobrami! - odpowiedzieli zając i lis wkurzeni.
- Idźmy do sowy, ona jest mądra będzie widziała że nie jesteśmy bobrami.
Więc pobiegli razem z wilkiem przez las do domku sowy. Sowa widzi ich już z daleka.
- Siema sowa. - mówią.
- Siema bobry.
To już ich wkurzyło niemiłosiernie. Wzięli ze sobą sowę i mówią.
- Biegniemy do niedźwiedzia. On jest najstarszy, najmądrzejszy, powie nam że nie jesteśmy bobrami.
Pomknęła więc cała zgraja leśnych zwierzaków przez cały las. Podbiegają do niedźwiedzia:
- Siema niedźwiedź.
- No siema zając. - odpowiada niedźwiedź - Co ty tu robisz z tymi wszystkimi bobrami...?
1345
Dowcip #8879. Biegnie sobie zajączek przez las, nagle widzi lisa. w kategorii: „Śmieszne żarty o niedźwiedziu”.
Wchodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia i pyta:
- Dzień dobry. Jest marchewka?
- Nie ma i nie będzie!
Następnego dnia znów przychodzi do sklepu i pyta:
- Dzień dobry. Jest marchewka?
- Nie ma, a jak jeszcze raz przyjdziesz się zapytać, to ci zęby powybijam!
Na następny dzień sytuacja się powtarza. Niedźwiedź wybił więc zajączkowi zęby.
Następnego dnia zajączek przychodzi do sklepu i mówi.
- Dzień dobly. Poplose socek z malchewki.
- Dzień dobry. Jest marchewka?
- Nie ma i nie będzie!
Następnego dnia znów przychodzi do sklepu i pyta:
- Dzień dobry. Jest marchewka?
- Nie ma, a jak jeszcze raz przyjdziesz się zapytać, to ci zęby powybijam!
Na następny dzień sytuacja się powtarza. Niedźwiedź wybił więc zajączkowi zęby.
Następnego dnia zajączek przychodzi do sklepu i mówi.
- Dzień dobly. Poplose socek z malchewki.
415
Dowcip #8882. Wchodzi zajączek do sklepu niedźwiedzia i pyta w kategorii: „Humor o niedźwiedziu”.
Jedzie królik składakiem i idzie spity niedźwiedź i pyta królika:
- Ty Królik, skąd masz takiego składaka.
- Nie piję nie, palę więc mam.
Parę dni później jedzie Królik najnowszym góralem i idzie niedźwiedź spity i pyta:
- Ty Królik, skąd ty masz tego górala.
- Nie pije, nie pale więc mam.
Tydzień później jedzie królik Mercedesem z obstawą, idzie niedźwiedź spity patrzy z niedowierzaniem i pyta:
- Ty Królik, skąd masz takiego mercedesa i obstawę?
- Niedźwiedź mówiłem ci. Nie pije, nie pale to mam.
Jedzie Królik Mercedesem otwiera okno i patrzy niedźwiedź na paralotni, krzyknął mu żeby zleciał na dół i pyta:
- Ty Niedźwiedź skąd masz taką paralotnie?
- Niedźwiedź mówi pije, zbieram butelki i mam.
- Ty Królik, skąd masz takiego składaka.
- Nie piję nie, palę więc mam.
Parę dni później jedzie Królik najnowszym góralem i idzie niedźwiedź spity i pyta:
- Ty Królik, skąd ty masz tego górala.
- Nie pije, nie pale więc mam.
Tydzień później jedzie królik Mercedesem z obstawą, idzie niedźwiedź spity patrzy z niedowierzaniem i pyta:
- Ty Królik, skąd masz takiego mercedesa i obstawę?
- Niedźwiedź mówiłem ci. Nie pije, nie pale to mam.
Jedzie Królik Mercedesem otwiera okno i patrzy niedźwiedź na paralotni, krzyknął mu żeby zleciał na dół i pyta:
- Ty Niedźwiedź skąd masz taką paralotnie?
- Niedźwiedź mówi pije, zbieram butelki i mam.
28
Dowcip #8985. Jedzie królik składakiem i idzie spity niedźwiedź i pyta królika w kategorii: „Żarty o niedźwiedziu”.
Siedzi zajączek przy pieńku i coś tam pisze. Podchodzi do niego wilk i pyta:
- Zając, co piszesz?
- Pracę magisterską, wilku. - odpowiada zając. - Wyższość inteligencji zajęcy nad inteligencją wilków.
Wilk się zdenerwował, krzywym okiem łypnął i mówi:
- Wstawaj zając dam ci w ryj.
- Dobrze wilk, - odpowiada nie poruszony zając - ale chodź w krzaki, bo nie chcę się bić na oczach wszystkich.
Wilk rozważył propozycję, wziął zająca za uszy i poszedł z nim w krzaki. Po chwili z krzaków wylatuje wilk. Futro ma wymięte, ucho naderwane, ogólnie mówiąc oberwał. Za chwilę z tych samych krzaków wychodzi wielki niedźwiedź, patrzy na wilka i ze złośliwym uśmiechem na pysku mówi:
- Ech wilk, ale ty jesteś durny. Nie ważne, jaki jest temat pracy, ważne kto jest promotorem!
- Zając, co piszesz?
- Pracę magisterską, wilku. - odpowiada zając. - Wyższość inteligencji zajęcy nad inteligencją wilków.
Wilk się zdenerwował, krzywym okiem łypnął i mówi:
- Wstawaj zając dam ci w ryj.
- Dobrze wilk, - odpowiada nie poruszony zając - ale chodź w krzaki, bo nie chcę się bić na oczach wszystkich.
Wilk rozważył propozycję, wziął zająca za uszy i poszedł z nim w krzaki. Po chwili z krzaków wylatuje wilk. Futro ma wymięte, ucho naderwane, ogólnie mówiąc oberwał. Za chwilę z tych samych krzaków wychodzi wielki niedźwiedź, patrzy na wilka i ze złośliwym uśmiechem na pysku mówi:
- Ech wilk, ale ty jesteś durny. Nie ważne, jaki jest temat pracy, ważne kto jest promotorem!
420
Dowcip #10094. Siedzi zajączek przy pieńku i coś tam pisze. w kategorii: „Śmieszny humor o niedźwiedziu”.
Przychodzi lis do niedźwiedzia:
- Idziesz na dyskotekę w lesie?
- Nie mam ochoty.
- Chodź będą fajne dupeczki.
- No tymi dupeczkami to żeś mnie zachęcił.
Przed wejściem widzą narąbanego wielbłąda. Niedźwiedź mówi:
- Ja tam nie idę. Widziałeś co z koniem zrobili?
- Idziesz na dyskotekę w lesie?
- Nie mam ochoty.
- Chodź będą fajne dupeczki.
- No tymi dupeczkami to żeś mnie zachęcił.
Przed wejściem widzą narąbanego wielbłąda. Niedźwiedź mówi:
- Ja tam nie idę. Widziałeś co z koniem zrobili?
19
Dowcip #10206. Przychodzi lis do niedźwiedzia w kategorii: „Kawały o niedźwiedziu”.
Idą dwa niedźwiedzie po pustyni. Jeden mówi:
- Tutaj to musiała być duża ślizgawka, że tyle piachu nasypali.
- Tutaj to musiała być duża ślizgawka, że tyle piachu nasypali.
49
Dowcip #4601. Idą dwa niedźwiedzie po pustyni. w kategorii: „Śmieszne żarty o niedźwiedziu”.
Pani w szkole pyta się Jasia:
- Jasiu co to jest duże brązowe i puchate.
Jasiu mówi:
- Dźwiedź.
Nie, Jasiu Nie Dźwiedź.
- Jak nie dźwiedź to ja już nie wiem.
- Jasiu co to jest duże brązowe i puchate.
Jasiu mówi:
- Dźwiedź.
Nie, Jasiu Nie Dźwiedź.
- Jak nie dźwiedź to ja już nie wiem.
618
Dowcip #5366. Pani w szkole pyta się Jasia w kategorii: „Śmieszne żarty o niedźwiedziu”.
Niedźwiedź chciał zagadać do jeżyka. Widzi, że ten je śniadanie więc mówi:
- Co jesz?
- Co niedźwiedź? - jeżyk odpowiada.
Niedźwiedź zgaszony odchodzi na bok. I myśli sobie podejdę i zagadam jeszcze raz.
- Co jesz jeżyku?
- Co niedźwiedź misiu? - pada odpowiedź.
- Co jesz?
- Co niedźwiedź? - jeżyk odpowiada.
Niedźwiedź zgaszony odchodzi na bok. I myśli sobie podejdę i zagadam jeszcze raz.
- Co jesz jeżyku?
- Co niedźwiedź misiu? - pada odpowiedź.
714
Dowcip #6588. Niedźwiedź chciał zagadać do jeżyka. w kategorii: „Kawały o niedźwiedziu”.
Siedzi zajączek i coś pisze. Podchodzi wilk:
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci pokażę!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się, załomotało i z krzaków wychodzi potargany wilk. Za nim wychyla się niedźwiedź i woła:
- Trzeba się było zapytać,kto jest promotorem!
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci pokażę!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się, załomotało i z krzaków wychodzi potargany wilk. Za nim wychyla się niedźwiedź i woła:
- Trzeba się było zapytać,kto jest promotorem!
110