Dowcipy o niedźwiedziu
Przychodzi misiu do zajączka i się pyta:
- Zajączku czy mogę u ciebie nocować kilka dni bo żona wyrzuciła mnie z domu?
- Dobra, tylko obiecaj, że nie będziesz pił.
- No obiecuję.
Na następny dzień misiu patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko. Zdziwił się i pyta się zajączka:
- Zajączku, co się wczoraj działo, że mam podbite oko?
- Cóż, ubliżałeś mi to ci dopieprzyłem.
Na następny dzień misiu znów patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko i złamaną rękę. Znów się pyta zajączka:
- Zajączku, co ja takiego wczoraj zrobiłem, że jestem taki pobity?
- Ubliżałeś mi i uderzyłeś moją żonę to ci spuściłem łomot.
Na następny dzień misiu się budzi i patrzy w lustro. Siedzi na wózku inwalidzkim, nogi i ręce połamane, a oczy podbite. Pyta się zajączka:
- O cholera zajączku, powiedz co ja takiego wyprawiałem?
- To, że ubliżałeś mi, mojej żonie i dzieciom to jeszcze wytrzymałem ale jak wszedłeś na stół nasrałeś na niego, wetknąłeś tam zapałki i powiedziałeś, że do domu wprowadza się jeż to tego już nie wytrzymałem.
- Zajączku czy mogę u ciebie nocować kilka dni bo żona wyrzuciła mnie z domu?
- Dobra, tylko obiecaj, że nie będziesz pił.
- No obiecuję.
Na następny dzień misiu patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko. Zdziwił się i pyta się zajączka:
- Zajączku, co się wczoraj działo, że mam podbite oko?
- Cóż, ubliżałeś mi to ci dopieprzyłem.
Na następny dzień misiu znów patrzy w lustro i widzi, że ma podbite oko i złamaną rękę. Znów się pyta zajączka:
- Zajączku, co ja takiego wczoraj zrobiłem, że jestem taki pobity?
- Ubliżałeś mi i uderzyłeś moją żonę to ci spuściłem łomot.
Na następny dzień misiu się budzi i patrzy w lustro. Siedzi na wózku inwalidzkim, nogi i ręce połamane, a oczy podbite. Pyta się zajączka:
- O cholera zajączku, powiedz co ja takiego wyprawiałem?
- To, że ubliżałeś mi, mojej żonie i dzieciom to jeszcze wytrzymałem ale jak wszedłeś na stół nasrałeś na niego, wetknąłeś tam zapałki i powiedziałeś, że do domu wprowadza się jeż to tego już nie wytrzymałem.
1520
Dowcip #26036. Przychodzi misiu do zajączka i się pyta w kategorii: „Śmieszny humor o niedźwiedziu”.
Idzie kaczuszka przez las i płacze. Spotyka misia, który pyta:
- Dlaczego płaczesz kaczuszko?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Masz płaskie stopy?
- Mam.
- Masz dziobek?
- Mam.
- To ty kaczuszka jesteś.
Kaczuszka wesoła poszła dalej... Parę chwil później idzie skunks i płacze. Spotyka misia.
- Dlaczego płaczesz skunksie?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Jesteś trochę czarny, trochę biały?
- Jestem.
- Śmierdzisz?
- Śmierdzę.
- To Ty pi*a jesteś.
- Dlaczego płaczesz kaczuszko?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Masz płaskie stopy?
- Mam.
- Masz dziobek?
- Mam.
- To ty kaczuszka jesteś.
Kaczuszka wesoła poszła dalej... Parę chwil później idzie skunks i płacze. Spotyka misia.
- Dlaczego płaczesz skunksie?
- Bo nie wiem kim jestem.
- Jesteś trochę czarny, trochę biały?
- Jestem.
- Śmierdzisz?
- Śmierdzę.
- To Ty pi*a jesteś.
1816
Dowcip #32759. Idzie kaczuszka przez las i płacze. w kategorii: „Humor o niedźwiedziu”.
Niedźwiedź i Zając jechali pociągiem do wojska. Zając wypadł z pociągu i wybił sobie zęby. Gdy niedźwiedź dotarł na miejsce, zobaczył zająca.
- I co? - pyta niedźwiedź.
- W posządku, sfolniony, bfak usembienia. - odpowiada zając.
Niedźwiedź pomyślał, że też wybije sobie zęby i nie pójdzie do wojska. Tak też zrobił.
- I fo? - pyta zając.
- W posządku, tes sfolniony, plaskostopie.
- I co? - pyta niedźwiedź.
- W posządku, sfolniony, bfak usembienia. - odpowiada zając.
Niedźwiedź pomyślał, że też wybije sobie zęby i nie pójdzie do wojska. Tak też zrobił.
- I fo? - pyta zając.
- W posządku, tes sfolniony, plaskostopie.
1123
Dowcip #15166. Niedźwiedź i Zając jechali pociągiem do wojska. w kategorii: „Dowcipy o niedźwiedziu”.
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia?
Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:
a) Uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni - jest to miś pluszowy.
b) Uciekamy na drzewo, a niedźwiedź za nami - jest to niedźwiedź brunatny.
c) Uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli - jest to grizzly.
d) Uciekamy na drzewo, niedźwiedź za nami wsuwając liście - jest to miś koala.
e) Uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew - jest to niedźwiedź polarny.
F) Nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać - Jest to miś Kolargol- Największa cipa wśród niedźwiedzi.
Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:
a) Uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni - jest to miś pluszowy.
b) Uciekamy na drzewo, a niedźwiedź za nami - jest to niedźwiedź brunatny.
c) Uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli - jest to grizzly.
d) Uciekamy na drzewo, niedźwiedź za nami wsuwając liście - jest to miś koala.
e) Uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew - jest to niedźwiedź polarny.
F) Nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać - Jest to miś Kolargol- Największa cipa wśród niedźwiedzi.
1120
Dowcip #6764. Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia? w kategorii: „Kawały o niedźwiedziu”.
Niedźwiedź zawsze bardzo dokuczał zajączkowi. W końcu, gdy ten wczesną wiosną złowił złotą rybkę, za nic nie chciał jej wypuścić.
- Musisz spełnić moje trzy życzenia! Inaczej idziesz na patelnię - zagroził zając.
- Trudno - rzekła rybka. - Ale jestem małą rybką, zatem mogę spełnić tylko jedno życzenie. Jakie?
- Ok. Niech będzie. Wiesz co? Właśnie budzi się z zimowego snu nasz niedźwiedź. Może być jedno życzenie, ale to, które najpierw wypowie miś.
Dlatego też zajączek razem ze złotą rybką wybrali się pod gawrę, tak gdzie zawsze spał niedźwiedź, a tam zły niedźwiedź wyłazi na świat, przeciąga się zaspany i mówi:
- Niech mnie nawet piorun strzeli, byleby tylko było słoneczko...
- Musisz spełnić moje trzy życzenia! Inaczej idziesz na patelnię - zagroził zając.
- Trudno - rzekła rybka. - Ale jestem małą rybką, zatem mogę spełnić tylko jedno życzenie. Jakie?
- Ok. Niech będzie. Wiesz co? Właśnie budzi się z zimowego snu nasz niedźwiedź. Może być jedno życzenie, ale to, które najpierw wypowie miś.
Dlatego też zajączek razem ze złotą rybką wybrali się pod gawrę, tak gdzie zawsze spał niedźwiedź, a tam zły niedźwiedź wyłazi na świat, przeciąga się zaspany i mówi:
- Niech mnie nawet piorun strzeli, byleby tylko było słoneczko...
1016
Dowcip #33806. Niedźwiedź zawsze bardzo dokuczał zajączkowi. w kategorii: „Kawały o niedźwiedziu”.
Niedźwiadek idzie na dyskotekę ze swoją dziewczyną. Przychodzi zajączek i się go pyta:
- Niedźwiadku, Niedźwiadku mogę iść z Tobą?
- Nie zajączku bo znowu się upijesz, będziesz fikał i po pysku dostaniesz, a potem się zdziwisz!
- Nie! Nie upiję się! Nic się nie stanie!
- No dobra ale masz być grzeczny.
Następnego dnia zajączek wstaje cały poobijany. Biegnie do Niedźwiadka i się go pyta:
- Niedźwiadku, co się stało?!
- No słuchaj...Poszliśmy na tą dyskotekę, uchlałeś się. Potem fikałeś do mojej dziewczyny. Dobra, wytrzymałem. Potem fikałeś do mnie. Wytrzymałem. Ale jak wróciliśmy do domu, a Ty nasrałeś na środku pokoju, wetknąłeś w to kredki i powiedziałeś: ”Jeżyk śpi z nami” to nie wytrzymałem!
- Niedźwiadku, Niedźwiadku mogę iść z Tobą?
- Nie zajączku bo znowu się upijesz, będziesz fikał i po pysku dostaniesz, a potem się zdziwisz!
- Nie! Nie upiję się! Nic się nie stanie!
- No dobra ale masz być grzeczny.
Następnego dnia zajączek wstaje cały poobijany. Biegnie do Niedźwiadka i się go pyta:
- Niedźwiadku, co się stało?!
- No słuchaj...Poszliśmy na tą dyskotekę, uchlałeś się. Potem fikałeś do mojej dziewczyny. Dobra, wytrzymałem. Potem fikałeś do mnie. Wytrzymałem. Ale jak wróciliśmy do domu, a Ty nasrałeś na środku pokoju, wetknąłeś w to kredki i powiedziałeś: ”Jeżyk śpi z nami” to nie wytrzymałem!
613
Dowcip #32190. Niedźwiadek idzie na dyskotekę ze swoją dziewczyną. w kategorii: „Kawały o niedźwiedziu”.
Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij ... - mruczy dziadek - nie czas na bajki ...
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dobrze ... - sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyjmując stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze.
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij ... - mruczy dziadek - nie czas na bajki ...
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dobrze ... - sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyjmując stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze.
1628
Dowcip #18077. Zima. Legowisko niedźwiedzi. w kategorii: „Śmieszny humor o niedźwiedziu”.
Gdzieś daleko w lesie, na polanie, Polacy kulturalnie piknikują nad rzeczką. Biesiada na całego. Wiklinowy koszyk z jedzeniem. Na kocyku, jedzenie, kieliszki i wódeczka, śpiew i gitara - zabawa w najlepsze.
W tym samym czasie grupa rosyjskich naukowców spłoszyła niedźwiedzia! Zaczynają uciekać!
W prawo! Niedźwiedź za nimi. W lewo! Niedźwiedź za nimi. Wpadają na polanę i biegną wprost na piknikujących Polaków i przebiegają wrzeszcząc w popłochu. Po kocyku! Po kieliszkach! Po talerzach, po gitarze... i pobiegli dalej ... .
Polacy popatrzyli po sobie ze zdziwieniem i nagle wszyscy razem: No dawaaaj za nimi ... i rura w pogoń.
Pięć minut później wracają i zaczynają sprzątać to co amerykańscy naukowcy im zepsuli. Talerzyki i kieliszki się ostały, tylko wywrócone. Wódeczka cała, gitara cała. Posprzątali, polali wódkę, wypili na zdrowie i się przechwalają.
- Ale wiali! Ale się darli! Ale ich dogoniliśmy! I wpierdziel spuściliśmy! A jak! A co!!! Na zdrowie!
Jeden z nich dodaje:
- No, ale ten w futrze to nawet dobrze się bił!
W tym samym czasie grupa rosyjskich naukowców spłoszyła niedźwiedzia! Zaczynają uciekać!
W prawo! Niedźwiedź za nimi. W lewo! Niedźwiedź za nimi. Wpadają na polanę i biegną wprost na piknikujących Polaków i przebiegają wrzeszcząc w popłochu. Po kocyku! Po kieliszkach! Po talerzach, po gitarze... i pobiegli dalej ... .
Polacy popatrzyli po sobie ze zdziwieniem i nagle wszyscy razem: No dawaaaj za nimi ... i rura w pogoń.
Pięć minut później wracają i zaczynają sprzątać to co amerykańscy naukowcy im zepsuli. Talerzyki i kieliszki się ostały, tylko wywrócone. Wódeczka cała, gitara cała. Posprzątali, polali wódkę, wypili na zdrowie i się przechwalają.
- Ale wiali! Ale się darli! Ale ich dogoniliśmy! I wpierdziel spuściliśmy! A jak! A co!!! Na zdrowie!
Jeden z nich dodaje:
- No, ale ten w futrze to nawet dobrze się bił!
1340
Dowcip #33851. Gdzieś daleko w lesie, na polanie w kategorii: „Śmieszne żarty o niedźwiedziu”.
Zając dokuczał niedźwiedziowi, aż ten go złapał. Zając w krzyk:
- Tyyy!!! Jak mnie zaraz nie wypuścisz i nie przeprosisz to, to...
- To co?!
- To trudno...
- Tyyy!!! Jak mnie zaraz nie wypuścisz i nie przeprosisz to, to...
- To co?!
- To trudno...
313
Dowcip #33844. Zając dokuczał niedźwiedziowi, aż ten go złapał. w kategorii: „Humor o niedźwiedziu”.
Spotykają się dwa zajączki. Jeden jest bez oka i bez nogi. Drugi go pyta:
- Co ci się stało biedaku?
Na to ten odpowiada:
- Założyłem się z niedźwiedziem o oko, że mi nogi nie wyrwie.
- Co ci się stało biedaku?
Na to ten odpowiada:
- Założyłem się z niedźwiedziem o oko, że mi nogi nie wyrwie.
1115