Dowcipy o nauczycielach
Nowy nauczyciel przedstawia się dzieciom.
- Nazywam się Kowalski. A wy?
- A my nie.
- Nazywam się Kowalski. A wy?
- A my nie.
57
Dowcip #9785. Nowy nauczyciel przedstawia się dzieciom. w kategorii: „Śmieszne kawały o nauczycielach”.
Jaka jest różnica między nauczycielem, a nauczycielką?
- Nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie.
- Nauczyciel drapie się po dzwonku, a nauczycielka po przerwie.
29
Dowcip #7312. Jaka jest różnica między nauczycielem, a nauczycielką? w kategorii: „Dowcipy o nauczycielach”.
Niewolnicy rzymscy byli używani do najcięższych prac, niektórzy jako nauczyciele.
412
Dowcip #3570. Niewolnicy rzymscy byli używani do najcięższych prac w kategorii: „Kawały o nauczycielach”.
Jasiu prutnął na lekcji.
Nauczycielka:
- Jasiu proszę wyjść z klasy.
Chłopiec chodzi po korytarzu i myśli:
- Gdzie tu sens i gdzie tu logika, gdzie tu sens i gdzie tu logika.
Zatrzymuje go dyrektor i pyta się:
- Jasiu co robisz?
- Zastanawiam się gdzie tu sens i gdzie tu logika, bo prutnąłem na lekcji i oni kazali mi wyjść, a sami kiszą się w tym smrodzie!
Nauczycielka:
- Jasiu proszę wyjść z klasy.
Chłopiec chodzi po korytarzu i myśli:
- Gdzie tu sens i gdzie tu logika, gdzie tu sens i gdzie tu logika.
Zatrzymuje go dyrektor i pyta się:
- Jasiu co robisz?
- Zastanawiam się gdzie tu sens i gdzie tu logika, bo prutnąłem na lekcji i oni kazali mi wyjść, a sami kiszą się w tym smrodzie!
318
Dowcip #3632. Jasiu prutnął na lekcji. w kategorii: „Dowcipy o nauczycielach”.
Jaka jest różnica miedzy nauczycielem, a dentystą?
- Temu drogiemu nie jedzie z paszczy.
- Temu drogiemu nie jedzie z paszczy.
47
Dowcip #4489. Jaka jest różnica miedzy nauczycielem, a dentystą? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o nauczycielach”.
Lekcja Informatyki.
- Marcin zrobiłeś prace?
- Nie.
- To stawiam Ci pałę!
- No ale to tak przy wszystkich?
- Marcin zrobiłeś prace?
- Nie.
- To stawiam Ci pałę!
- No ale to tak przy wszystkich?
35
Dowcip #4559. Lekcja Informatyki. w kategorii: „Żarty o nauczycielach”.
Jaki jest uczniowski szczyt głupoty?
- Poprosić grubą nauczycielkę o wyjście z klasy w celu odsłonięcia tablicy!
- Poprosić grubą nauczycielkę o wyjście z klasy w celu odsłonięcia tablicy!
38
Dowcip #4666. Jaki jest uczniowski szczyt głupoty? w kategorii: „Kawały o nauczycielach”.
Pani nauczycielka mówi do Jasia.
- Jasiu, pokaż na mapie morze czarne i morze czerwone.Jasio myśli,myśli...Nagle mówi do pani.
- Proszę pani, ale ja tu widzę tylko morze niebieskie.
- Jasiu, pokaż na mapie morze czarne i morze czerwone.Jasio myśli,myśli...Nagle mówi do pani.
- Proszę pani, ale ja tu widzę tylko morze niebieskie.
723
Dowcip #5349. Pani nauczycielka mówi do Jasia. w kategorii: „Humor o nauczycielach”.
Pani w szkole pyta dzieci co jadły dzisiaj na śniadanie.
Jasio się zgłasza i mówi:
- Drożdżówkę z dżemem.
- No to idź, napisz na tablicy.
Jasio pomyślał i mówi:
- Nie, jednak jadłem bułkę z makiem.
Jasio się zgłasza i mówi:
- Drożdżówkę z dżemem.
- No to idź, napisz na tablicy.
Jasio pomyślał i mówi:
- Nie, jednak jadłem bułkę z makiem.
411
Dowcip #5418. Pani w szkole pyta dzieci co jadły dzisiaj na śniadanie. w kategorii: „Humor o nauczycielach”.
Pani zapytała dzieci jak chciałyby pomalować salę.
Zgłasza się Kasia:
- Ja chciałabym pomalować sufit na żółto, jak słonko.
- Dobrze, Kasiu. A ty Przemku, jak chciałbyś pomalować salę?
- Ja chciałbym pomalować podłogę na zielono, jak trawkę.
- Dobrze, a ty Jasiu?
- Ja też chciałbym, żeby sufit był jak słonko, na żółto, podłoga na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdyknąć czarny szlaczek.
Pani się zdenerwowała i zaprowadziła Jasia do dyrektora mówiąc:
- Pytam go, jak chciałby pomalować salę, a on mówi, że chciałby, aby sufit pomalować na żółto, jak słonko, podłogę na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdyknąć czarny szlaczek. Takie brzydkie słowa, w tak młodym wieku.
Dyrektor pokręcił głową i mówi:
- Jasiu to będzie świetnie wyglądało.
Zgłasza się Kasia:
- Ja chciałabym pomalować sufit na żółto, jak słonko.
- Dobrze, Kasiu. A ty Przemku, jak chciałbyś pomalować salę?
- Ja chciałbym pomalować podłogę na zielono, jak trawkę.
- Dobrze, a ty Jasiu?
- Ja też chciałbym, żeby sufit był jak słonko, na żółto, podłoga na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdyknąć czarny szlaczek.
Pani się zdenerwowała i zaprowadziła Jasia do dyrektora mówiąc:
- Pytam go, jak chciałby pomalować salę, a on mówi, że chciałby, aby sufit pomalować na żółto, jak słonko, podłogę na zielono, jak trawkę, a przez środek pierdyknąć czarny szlaczek. Takie brzydkie słowa, w tak młodym wieku.
Dyrektor pokręcił głową i mówi:
- Jasiu to będzie świetnie wyglądało.
211