
Dowcipy o mamie
Jaś przychodzi do mamy i mówi:
- Mamo koledzy śmiali się ze mnie,że za dużo jem.
Mama na to:
- To nieprawda, tylko zjedz już zupę bo chce umyć wannę.
- Mamo koledzy śmiali się ze mnie,że za dużo jem.
Mama na to:
- To nieprawda, tylko zjedz już zupę bo chce umyć wannę.
510
Dowcip #5502. Jaś przychodzi do mamy i mówi w kategorii: „Humor o matce”.
Jasiu pyta się mamy:
- Mamo, co to jest encyklopedia?
Mama na to: ”
- Jasiu! Nie widzisz, że jestem zajęta? Mam mokre ręce. Później ci wytłumaczę, a jak nie chce Ci się czekać to idź do taty!
Jasiu idzie do taty i pyta:
- Tato, co to jest encyklopedia?
Tata na to:
- Jasiu! Jest mecz daj mi spokój! Ale co Ty chciałeś?
- Chciałem się dowiedzieć co to jest encyklopedia ale nikt w tym domu nie ma czasu więc sprawdzę to w encyklopedii.
- Mamo, co to jest encyklopedia?
Mama na to: ”
- Jasiu! Nie widzisz, że jestem zajęta? Mam mokre ręce. Później ci wytłumaczę, a jak nie chce Ci się czekać to idź do taty!
Jasiu idzie do taty i pyta:
- Tato, co to jest encyklopedia?
Tata na to:
- Jasiu! Jest mecz daj mi spokój! Ale co Ty chciałeś?
- Chciałem się dowiedzieć co to jest encyklopedia ale nikt w tym domu nie ma czasu więc sprawdzę to w encyklopedii.
128
Dowcip #32279. Jasiu pyta się mamy w kategorii: „Śmieszne żarty o mamie”.

Wraca Jaś ze szkoły i chwali się mamię:
- Mamo nauczyłem się liczyć do pięciu.
- To powiedz. - mówi mama.
- Dwa, trzy, cztery, pięć. - odpowiada.
- A gdzie jeden? - pyta się mama.
- W dzienniczku.
- Mamo nauczyłem się liczyć do pięciu.
- To powiedz. - mówi mama.
- Dwa, trzy, cztery, pięć. - odpowiada.
- A gdzie jeden? - pyta się mama.
- W dzienniczku.
26
Dowcip #32264. Wraca Jaś ze szkoły i chwali się mamię w kategorii: „Humor o mamie”.
Jaś pyta się mamy:
- Mamo czemu się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
- Mamo czemu się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
29
Dowcip #32193. Jaś pyta się mamy w kategorii: „Śmieszne żarty o mamie”.

Świeżo poślubiona dziewczyna dzwoni do matki:
- Pokłóciliśmy się!
- Spokojnie... U każdego się zdarza.
- Wiem! Ale co mam zrobić z ciałem?
- Pokłóciliśmy się!
- Spokojnie... U każdego się zdarza.
- Wiem! Ale co mam zrobić z ciałem?
07
Dowcip #32034. Świeżo poślubiona dziewczyna dzwoni do matki w kategorii: „Śmieszne żarty o mamie”.
- Jasio. Wstawaj, zaraz spóźnisz się do szkoły! - mówi mama.
- Oj mamo. Dzisiaj nie pójdę. Źle się czuję.
- Musisz iść syneczku. Nie wykręcaj się. Co się znowu stało?
- Nie chcę iść, bo dzieci się ze mnie śmieją, a nauczycielki mnie nie lubią.
- Daj spokój Jasio. Jesteś mądrym chłopcem. Na pewno sobie poradzisz.
- Nie, no daj spokój mamo. Podaj mi chociaż jeden ważny powód, dla którego miałbym iść dzisiaj do szkoły...
- Jesteś jej dyrektorem.
- Oj mamo. Dzisiaj nie pójdę. Źle się czuję.
- Musisz iść syneczku. Nie wykręcaj się. Co się znowu stało?
- Nie chcę iść, bo dzieci się ze mnie śmieją, a nauczycielki mnie nie lubią.
- Daj spokój Jasio. Jesteś mądrym chłopcem. Na pewno sobie poradzisz.
- Nie, no daj spokój mamo. Podaj mi chociaż jeden ważny powód, dla którego miałbym iść dzisiaj do szkoły...
- Jesteś jej dyrektorem.
05
Dowcip #31950. - Jasio. Wstawaj, zaraz spóźnisz się do szkoły! - mówi mama. w kategorii: „Dowcipy o mamie”.

Rude dziecko mówi do mamy:
- Kocham Cię!
A mama na to:
- Zostańmy przyjaciółmi...
- Kocham Cię!
A mama na to:
- Zostańmy przyjaciółmi...
1036
Dowcip #31873. Rude dziecko mówi do mamy w kategorii: „Dowcipy o matce”.
Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota, żeby ten nim się opiekował. Wczasowicz dzwoni po tygodniu z wakacji i pyta się przyjaciela jak tam jego kot.
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez Ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
- No stary... Niestety przykro mi, ale Twój kot zdechł.
- Ehhh, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez Ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni i Ty byś powiedział, że spadł z dachu i leży u weterynarza połamany, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni powiedziałbyś, że mimo największych wysiłków weterynarza mój kociak zdechł... No ale cóż stało się, powiedz mi lepiej co tam u mojej mamy?
- No więc widzisz... Mama siedzi na dachu i nie chce zejść...
713
Dowcip #31867. Facet wyjeżdżając na wczasy zostawił swojemu przyjacielowi kota w kategorii: „Dowcipy o mamie”.

Córka skarży się matce:
- Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę! Ja tego nie wytrzymam! Nic tylko seks, seks i seks. Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy, a teraz mam jak pięć złotych.
Mama na to:
- Córeczko, Ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz. Samochody przed domem stoją? Stoją. Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów, zabezpieczenie finansowe dla Ciebie i dzieci. I co? Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?
- Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę! Ja tego nie wytrzymam! Nic tylko seks, seks i seks. Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy, a teraz mam jak pięć złotych.
Mama na to:
- Córeczko, Ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz. Samochody przed domem stoją? Stoją. Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów, zabezpieczenie finansowe dla Ciebie i dzieci. I co? Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?
311
Dowcip #31657. Córka skarży się matce w kategorii: „Kawały o mamie”.
Do lekarza przybywa matka z nastoletnią córką cierpiącą na częste bóle brzucha.
- Pani córka jest w piątym miesiącu ciąży. - mówi lekarz.
- Ależ to nie możliwe, moja córka nigdy nie robiła tego z żadnym facetem! Prawda, Małgosiu?
- Tak, nawet się z nikim nie całowałam.
Lekarz odwraca się w kierunku okna i uważnie czegoś wypatruje.
- Co pan robi? - pyta matka
- Wypatruję gwiazdy.
- Gwiazdy? Jakiej gwiazdy?
- Betlejemskiej. Bo to jest chyba cud.
- Pani córka jest w piątym miesiącu ciąży. - mówi lekarz.
- Ależ to nie możliwe, moja córka nigdy nie robiła tego z żadnym facetem! Prawda, Małgosiu?
- Tak, nawet się z nikim nie całowałam.
Lekarz odwraca się w kierunku okna i uważnie czegoś wypatruje.
- Co pan robi? - pyta matka
- Wypatruję gwiazdy.
- Gwiazdy? Jakiej gwiazdy?
- Betlejemskiej. Bo to jest chyba cud.
210
Dowcip #31567. Do lekarza przybywa matka z nastoletnią córką cierpiącą na częste w kategorii: „Śmieszne kawały o mamie”.
