Dowcipy o małżeństwie
Staruszek przychodzi do czarownicy i prosi, żeby zdięła z niego klątwę, która wisi nad nim od pięćdziesięciu lat. Czarownica mówi:
- Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała?
- Jakoś tak: ”I czynię was mężem i żoną”.
- Żeby coś poradzić, muszę znać dokładną treść tej klątwy. Jak ona brzmiała?
- Jakoś tak: ”I czynię was mężem i żoną”.
316
Dowcip #15510. Staruszek przychodzi do czarownicy i prosi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o małżeństwie”.
W rozmowie z jakimś znanym filozofem, rozmówczyni mówi do tegoż nobliwego pana:
- Przeżyliście Państwo wiele już lat. Państwa małżeństwo uchodzi za udane, wzorowe. Czy mimo wszystko, nie było w Państwa małżeństwie sytuacji, kiedy pomyślał Pan o rozwodzie?
Na to filozof:
- O rozwodzie? Nie! Nigdy. Ale o morderstwie wiele razy!
- Przeżyliście Państwo wiele już lat. Państwa małżeństwo uchodzi za udane, wzorowe. Czy mimo wszystko, nie było w Państwa małżeństwie sytuacji, kiedy pomyślał Pan o rozwodzie?
Na to filozof:
- O rozwodzie? Nie! Nigdy. Ale o morderstwie wiele razy!
36
Dowcip #15699. W rozmowie z jakimś znanym filozofem w kategorii: „Dowcipy o małżeństwie”.
Lekcja religii dla dorosłych. Ksiądz po kolei omawia dziesięć przykazań. Po przerobieniu przykazania ”szanuj ojca swego i matkę swoją” ksiądz pyta grupy:
- A które przykazanie uczy jak traktować swego współmałżonka?
Natychmiast odpowiada jakiś starszy facet:
- Nie zabijaj.
- A które przykazanie uczy jak traktować swego współmałżonka?
Natychmiast odpowiada jakiś starszy facet:
- Nie zabijaj.
57
Dowcip #8865. Lekcja religii dla dorosłych. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o małżeństwie”.
Małżeństwu, które dłuższy czas nie mogło mieć dzieci, pewien ksiądz poradził, aby poszło z pielgrzymką do Częstochowy zapalić świecę przed cudownym obrazem. Minęło z górą dziesięć lat i ksiądz znowu zawitał do ich domu - tym razem pełnego dzieci! Kiedy zapytał ich o rodziców, odpowiedziały:
- Poszli do Częstochowy zgasić świecę.
- Poszli do Częstochowy zgasić świecę.
47
Dowcip #8866. Małżeństwu, które dłuższy czas nie mogło mieć dzieci w kategorii: „Kawały o małżeństwie”.
Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś, dlaczego nie wyszła za mąż.
- Nie widziałam potrzeby. Niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.
- Nie widziałam potrzeby. Niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.
417
Dowcip #11964. Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś w kategorii: „Śmieszne kawały o małżeństwie”.
A to co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę:
Rok pierwszy: Poczekaj kochanie, aż samochód przejedzie.
Rok drugi: Zosia, poczekaj, bo samochód!
Rok trzeci: Czekaj, samochód!
Rok czwarty: Nie widzisz samochodu?!
Rok piąty: Cholera, ślepa jesteś?!
Rok szósty: Sam do siebie- Jak jesteś ślepa, to leć pod koła!
Rok pierwszy: Poczekaj kochanie, aż samochód przejedzie.
Rok drugi: Zosia, poczekaj, bo samochód!
Rok trzeci: Czekaj, samochód!
Rok czwarty: Nie widzisz samochodu?!
Rok piąty: Cholera, ślepa jesteś?!
Rok szósty: Sam do siebie- Jak jesteś ślepa, to leć pod koła!
23
Dowcip #12009. A to co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa w kategorii: „Kawały o małżeństwie”.
- Jest pan w związku małżeńskim? - pyta policjant zatrzymanego na ulicy pijaka .
- Tak.
- Z kim?
- Z kobietą!
- Nie błaznujcie, to zrozumiałe.
- Wcale nie - upiera się pijak - na przykład moja siostra pozostaje w związku z mężczyzną!
- Tak.
- Z kim?
- Z kobietą!
- Nie błaznujcie, to zrozumiałe.
- Wcale nie - upiera się pijak - na przykład moja siostra pozostaje w związku z mężczyzną!
18
Dowcip #6917. - Jest pan w związku małżeńskim? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o małżeństwie”.
Spotyka się dwóch kumpli z wojska, którzy już od bardzo dawna się nie widzieli.
- A co tam u ciebie?
- Ożeniłem się.
- I co, dobrze ci, nie narzekasz?
- Nie narzekam.
- A to limo pod okiem to skąd?
- A to jak narzekałem.
- A co tam u ciebie?
- Ożeniłem się.
- I co, dobrze ci, nie narzekasz?
- Nie narzekam.
- A to limo pod okiem to skąd?
- A to jak narzekałem.
211
Dowcip #8378. Spotyka się dwóch kumpli z wojska w kategorii: „Śmieszne żarty o małżeństwie”.
Facet chwali się znajomym, że wraz z żoną wymyślili sposób na udane małżeństwo.
- Co tydzień wybieramy się do jakiegoś dobrego klubu, potem muzyka, tańce drinki etc. Następnie romantyczny spacer, a na koniec szaleńczy seks.
- Ja chodzę we wtorki, a żona w piątki.
- Co tydzień wybieramy się do jakiegoś dobrego klubu, potem muzyka, tańce drinki etc. Następnie romantyczny spacer, a na koniec szaleńczy seks.
- Ja chodzę we wtorki, a żona w piątki.
45
Dowcip #8401. Facet chwali się znajomym w kategorii: „Kawały o małżeństwie”.
Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża.
Święty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego.
Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
- A ile lat byliście Państwo małżeństwem?
- Ponad 50 lat! Odpowiada żona pochlipując.
- To trzeba było od razu tak mówić! - uradowany Piotr podrywa się do kartoteki.
- Z pewnością znajdziemy go w dziele ”męczennicy”!
Święty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego.
Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
- A ile lat byliście Państwo małżeństwem?
- Ponad 50 lat! Odpowiada żona pochlipując.
- To trzeba było od razu tak mówić! - uradowany Piotr podrywa się do kartoteki.
- Z pewnością znajdziemy go w dziele ”męczennicy”!
322