
Dowcipy o mężu i żonie
Żona do męża:
- Wypij to lekarstwo!
- Coś ty, przecież to jest specyfik dla naszego psa?!
- Tak, ale jak pies zobaczy, że ty pijesz, to może i sam wypije.
- Wypij to lekarstwo!
- Coś ty, przecież to jest specyfik dla naszego psa?!
- Tak, ale jak pies zobaczy, że ty pijesz, to może i sam wypije.
413
Dowcip #12200. Żona do męża w kategorii: „Żarty o mężu i żonie”.
Żona do męża:
- Kochasz mnie?
- Kocham.
- Nie opuścisz mnie?
- Nie opuszczę.
- Będziesz się ze mną kochać?
- Będę.
- A oddasz za mnie wszystko?
- Oddam.
- A życie?
- Zależy czyje.
- Kochasz mnie?
- Kocham.
- Nie opuścisz mnie?
- Nie opuszczę.
- Będziesz się ze mną kochać?
- Będę.
- A oddasz za mnie wszystko?
- Oddam.
- A życie?
- Zależy czyje.
611
Dowcip #12049. Żona do męża w kategorii: „Śmieszne kawały o mężu i żonie”.

Mąż do żony:
- Kochanie, nie uważasz, że powinniśmy mieć drugie dziecko?
- Ale co powiedziała by na to Małgosia?
- 50 lat, a dziecko dalej się do nas wtrąca?!
- Kochanie, nie uważasz, że powinniśmy mieć drugie dziecko?
- Ale co powiedziała by na to Małgosia?
- 50 lat, a dziecko dalej się do nas wtrąca?!
1413
Dowcip #12129. Mąż do żony w kategorii: „Śmieszne kawały o mężu i żonie”.
Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. Widząc, jak mąż się męczy, żona mu mówi:
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
- Słuchaj, znakomicie rozumiem, co się z tobą dzieje jako mężczyzną.
Idź ten jeden, jedyny raz do sąsiadki. Rozmawiałam już z nią, bo bardzo cię kocham i nie chcę, żebyś się męczył. Weźmie sześćdziesiąt złotych, no, ale sam rozumiesz.
Facet, nie wierząc swoim uszom, bierze pieniądze i pędzi do sąsiadki. Jednak po chwili wraca:
- Do sześćdziesięciu nie zejdzie, chce sto.
- Co za suka! Jak ona w zeszłym roku była w ciąży, to ja obsłużyłam jej męża za czterdzieści pięć!
618
Dowcip #24876. Żona w ostatnim miesiącu ciąży. Mąż sypia na kanapie. w kategorii: „Dowcipy o mężu i żonie”.

Żona opowiada mężowi:
- Kiedyś zabrakło mi pieniędzy na zakupy, więc wstąpiłam do twojego biura, ale nie było cię w pokoju, więc wyjęłam z marynarki trzysta złotych. Zauważyłeś brak pieniędzy?
- Nie moja droga, już od miesiąca pracuję w innym pokoju.
- Kiedyś zabrakło mi pieniędzy na zakupy, więc wstąpiłam do twojego biura, ale nie było cię w pokoju, więc wyjęłam z marynarki trzysta złotych. Zauważyłeś brak pieniędzy?
- Nie moja droga, już od miesiąca pracuję w innym pokoju.
322
Dowcip #24875. Żona opowiada mężowi w kategorii: „Humor o mężu i żonie”.
- Słyszałam, - mówi sąsiadka - że pani małżonek złamał sobie nogę. Jak to się stało?
- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.
- To straszne! I co pani zrobiła w takiej sytuacji?!
- Makaron.
- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.
- To straszne! I co pani zrobiła w takiej sytuacji?!
- Makaron.
619
Dowcip #17263. - Słyszałam, - mówi sąsiadka - że pani małżonek złamał sobie nogę. w kategorii: „Śmieszne żarty o mężu i żonie”.

Żona robi mężowi wymówki:
- Przestań mówić ”Tak, kochanie” za każdym razem jak pies zaszczeka.
- Przestań mówić ”Tak, kochanie” za każdym razem jak pies zaszczeka.
913
Dowcip #17251. Żona robi mężowi wymówki w kategorii: „Humor o mężu i żonie”.
Kowalski nieoczekiwanie wraca do domu i zastaje żonę z obcym facetem. Zdenerwowana żona tłumaczy:
- Kochanie, ja tylko dałam mu zupy!
Kowalski na to:
- Zobra! Zobra!
- Kochanie, ja tylko dałam mu zupy!
Kowalski na to:
- Zobra! Zobra!
914
Dowcip #12783. Kowalski nieoczekiwanie wraca do domu i zastaje żonę z obcym facetem. w kategorii: „Śmieszne żarty o mężu i żonie”.

Pewnego dnia rozmawiałem z Tomkiem:
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się.
Byłem zdumiony.
- Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę!
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zapasy w sklepie.
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie, nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się.
Byłem zdumiony.
- Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę!
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zapasy w sklepie.
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie, nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.
611
Dowcip #17257. Pewnego dnia rozmawiałem z Tomkiem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o mężu i żonie”.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Mój mąż - mówi jedna - zawsze pali papierosy po dobrym posiłku.
- No, ale o co ci chodzi? Dwa, no może trzy papierosy do roku przecież mu nie zaszkodzą.
- Mój mąż - mówi jedna - zawsze pali papierosy po dobrym posiłku.
- No, ale o co ci chodzi? Dwa, no może trzy papierosy do roku przecież mu nie zaszkodzą.
715
Dowcip #15695. Rozmawiają dwie sąsiadki w kategorii: „Śmieszne kawały o mężu i żonie”.
