
Dowcipy o lwie
Przychodzi facet do ZOO i widzi klatkę z lwem. Na klatce napis: ”Uwaga lew - ludożerca!”. Lew tymczasem wyluzowany leży na betonie i liże sobie tyłek.
- Eee... To jakaś lipa z tym lwem, jakiś stary pewnie i chory? - pyta facet opiekuna zwierzęcia.
- Panie, co pan? Godzina nie minęła, jak zeżarł dwóch posłów z LPR.
- No, a dlaczego teraz leży i liże sobie tyłek?
- A to tak, dla zabicia smaku.
- Eee... To jakaś lipa z tym lwem, jakiś stary pewnie i chory? - pyta facet opiekuna zwierzęcia.
- Panie, co pan? Godzina nie minęła, jak zeżarł dwóch posłów z LPR.
- No, a dlaczego teraz leży i liże sobie tyłek?
- A to tak, dla zabicia smaku.
15
Dowcip #18004. Przychodzi facet do ZOO i widzi klatkę z lwem. w kategorii: „Żarty o lwie”.
Jak włożyć żyrafę do szafy?
- Normalnie. Otworzyć szafę. Włożyć żyrafę. Zamknąć szafę.
Lew zwołał zebranie. Kto nie przyjdzie?
- Żyrafa. Bo jest w szafie.
Jak przejść przez rzekę pełną krokodyli?
- Normalnie. Przecież krokodyle są na zebraniu lwa.
- Normalnie. Otworzyć szafę. Włożyć żyrafę. Zamknąć szafę.
Lew zwołał zebranie. Kto nie przyjdzie?
- Żyrafa. Bo jest w szafie.
Jak przejść przez rzekę pełną krokodyli?
- Normalnie. Przecież krokodyle są na zebraniu lwa.
1512
Dowcip #24370. Jak włożyć żyrafę do szafy? w kategorii: „Śmieszne żarty o lwie”.

Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli?
- Ty, Ty królu. - mówi wystraszony zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty, lwie. Ty jesteś królem.
- Ok. - lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów, kto jest królem zwierząt.
Miś był nie w sosie, więc mówi:
- No dobra, ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt?
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i uderzył nim o skały. Wybił mu zęby i pogruchotał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Ty, słoń, jak nie wiesz to się nie denerwuj.
- Kto jest królem dżungli?
- Ty, Ty królu. - mówi wystraszony zając.
Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty, lwie. Ty jesteś królem.
- Ok. - lew puścił zebrę.
Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów, kto jest królem zwierząt.
Miś był nie w sosie, więc mówi:
- No dobra, ty jesteś królem zwierząt.
Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty słoń, kto jest królem zwierząt?
Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i uderzył nim o skały. Wybił mu zęby i pogruchotał kości. Lew otrząsnął się i mówi:
- Ty, słoń, jak nie wiesz to się nie denerwuj.
112
Dowcip #33248. Lew z rana postanowił się dowartościować. w kategorii: „Śmieszny humor o lwie”.
Lew postanowił w lesie postawić sławojkę Wiadomo - higiena. Zwołał zwierzaki i mówi:
- Jak się znajdzie jakiś wandal, który będzie niszczył ten przybytek to ma przesrane.
Po dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w klopie szybka wybita.
Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, kurna, zrobił?
Wychodzi zając i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - ryczy lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez szybkę wyrzuca!
- Niedźwiedź, masz szybę wstawić, przeprosić Zajączka i zapomnę o sprawie. - mówi lew.
Po następnych dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w sławojce drzwi zepsute. Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, do jasnej cholery, zrobił?
Wychodzi lis i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - pyta się lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez drzwi wyrzuca! - Niedźwiedź, masz drzwi naprawić, przeprosić Liska i zapomnę o sprawie. - mówi lew. Ale następnym razem jak rozwalisz kibel i będziesz molestował zwierzątka, to masz przesrane...
Minął spokojny miesiąc, lew patroluje drogę koło kibelka, patrzy.... Cała sławojka rozwalona, drzazgi i kawałki drewna walają się w promieniu stu metrów, jedynie dziura w ziemi ocalała. Zwołuje zwierzaki i zły niesamowicie, ryczy:
- Co za debil to zrobił?
Na to wychodzi jeżyk i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak się znajdzie jakiś wandal, który będzie niszczył ten przybytek to ma przesrane.
Po dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w klopie szybka wybita.
Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, kurna, zrobił?
Wychodzi zając i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - ryczy lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez szybkę wyrzuca!
- Niedźwiedź, masz szybę wstawić, przeprosić Zajączka i zapomnę o sprawie. - mówi lew.
Po następnych dwóch tygodniach lew przechadza się i patrzy, a tu w sławojce drzwi zepsute. Zwołuje zwierzęta i ryczy:
- Kto to, do jasnej cholery, zrobił?
Wychodzi lis i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
- Jak to Ty i nie Ty? - pyta się lew.
- Bo ja sobie przechodzę tak koło kibelka, a tu drzwi się otwierają, wynurza się łapa Niedźwiedzia, łapie mnie, podciera się i sruuuu, przez drzwi wyrzuca! - Niedźwiedź, masz drzwi naprawić, przeprosić Liska i zapomnę o sprawie. - mówi lew. Ale następnym razem jak rozwalisz kibel i będziesz molestował zwierzątka, to masz przesrane...
Minął spokojny miesiąc, lew patroluje drogę koło kibelka, patrzy.... Cała sławojka rozwalona, drzazgi i kawałki drewna walają się w promieniu stu metrów, jedynie dziura w ziemi ocalała. Zwołuje zwierzaki i zły niesamowicie, ryczy:
- Co za debil to zrobił?
Na to wychodzi jeżyk i mówi:
- W sumie to ja i nie ja...
926
Dowcip #32680. Lew postanowił w lesie postawić sławojkę Wiadomo - higiena. w kategorii: „Żarty o lwie”.

Idzie sobie chrześcijanin przez dżungle, widzi lwa. Zaczyna się modlić:
- Boże spraw aby ten lew miał chrześcijańskie zamiary!
Lew:
- Boże pobłogosław ten posiłek!
- Boże spraw aby ten lew miał chrześcijańskie zamiary!
Lew:
- Boże pobłogosław ten posiłek!
320
Dowcip #13334. Idzie sobie chrześcijanin przez dżungle, widzi lwa. w kategorii: „Śmieszne kawały o lwie”.
Żona do męża:
- Gdzie byłeś?
- Z dzieciakami w zoo.
- Widzieliście coś fajnego?
- Tak, lwa. Podszedł do kraty i zrobił głośno ”pfffff!”
- Co Ty bredzisz? Lwy robią ”roooaaaar”.
- Ale ten podszedł tyłem.
- Gdzie byłeś?
- Z dzieciakami w zoo.
- Widzieliście coś fajnego?
- Tak, lwa. Podszedł do kraty i zrobił głośno ”pfffff!”
- Co Ty bredzisz? Lwy robią ”roooaaaar”.
- Ale ten podszedł tyłem.
521
Dowcip #31613. Żona do męża w kategorii: „Kawały o lwie”.

Król lew wydał zarządzenie:
- Każde zwierze ma mi przynieść kawał mięsa. Jeśli tego nie zrobi, to będę go bił gołym penisem po plecach.
Króliczek zaczął się zastanawiać skąd wytrzaśnie kawał mięsa dla lwa?! Pomyślał sobie, że weźmie dwie marchewki, może lew się nie skapnie. Poszedł do lwa... Ten się zdenerwował i zaczął bić króliczka gołym penisem po plecach. Króliczek płakał i śmiał się jednocześnie. Na to lew zdziwiony pyta:
- Króliczku czemu płaczesz?
- Bo boli.- odpowiada króliczek.
- To czemu się śmiejesz?
- Bo jeżyk jabłuszko niesie...
- Każde zwierze ma mi przynieść kawał mięsa. Jeśli tego nie zrobi, to będę go bił gołym penisem po plecach.
Króliczek zaczął się zastanawiać skąd wytrzaśnie kawał mięsa dla lwa?! Pomyślał sobie, że weźmie dwie marchewki, może lew się nie skapnie. Poszedł do lwa... Ten się zdenerwował i zaczął bić króliczka gołym penisem po plecach. Króliczek płakał i śmiał się jednocześnie. Na to lew zdziwiony pyta:
- Króliczku czemu płaczesz?
- Bo boli.- odpowiada króliczek.
- To czemu się śmiejesz?
- Bo jeżyk jabłuszko niesie...
531
Dowcip #31586. Król lew wydał zarządzenie w kategorii: „Śmieszne żarty o lwie”.
Pewien mężczyzna przyszedł do szefa cyrku, ponieważ był zainteresowany dołączeniem do cyrku jako pogromca lwa. Szef zapytał:
- Masz jakieś doświadczenie?
- Mężczyzna powiedział:
- Pewnie, że tak. Mój ojciec był jednym z najbardziej znanych pogromców lwów na świecie. On nauczył mnie wszystkiego.
- Naprawdę? a nauczył Cię jak zrobić skok lwa przez płonącą obręcz?
- Tak uczynił. - odpowiedział mężczyzna.
- A nauczył Cię z sześciu lwów stworzyć piramidę?
- Tak, nauczył mnie. - odpowiedział mężczyzna.
- A czy kiedykolwiek trzymałeś głowę w ustach lwa?
- Tylko raz. - odpowiedział mężczyzna.
- Dlaczego tylko raz?
Mężczyzna powiedział:
- Szukałem mojego ojca.
- Masz jakieś doświadczenie?
- Mężczyzna powiedział:
- Pewnie, że tak. Mój ojciec był jednym z najbardziej znanych pogromców lwów na świecie. On nauczył mnie wszystkiego.
- Naprawdę? a nauczył Cię jak zrobić skok lwa przez płonącą obręcz?
- Tak uczynił. - odpowiedział mężczyzna.
- A nauczył Cię z sześciu lwów stworzyć piramidę?
- Tak, nauczył mnie. - odpowiedział mężczyzna.
- A czy kiedykolwiek trzymałeś głowę w ustach lwa?
- Tylko raz. - odpowiedział mężczyzna.
- Dlaczego tylko raz?
Mężczyzna powiedział:
- Szukałem mojego ojca.
37
Dowcip #31265. Pewien mężczyzna przyszedł do szefa cyrku w kategorii: „Śmieszny humor o lwie”.

Przez las biegnie króliczek i widzi liska siedzącego i palącego jointa. Króliczek podbiega i strzela go z liścia mówiąc:
- Co ty robisz? Nie psuj sobie zdrowia! Chodź, lepiej razem pobiegamy.
Lisek się ogarnął i tak biegną we dwójkę. Po chwili widzą niedźwiedzia, który wciąga nosem kreskę. Króliczek nie myśląc długo podbiega i wypala niedźwiedziowi sowitego liścia krzycząc:
- Niedźwiedź, oszalałeś? Taki duży i tak głupi! Nie niszcz sobie zdrowia. Chodź, lepiej razem pobiegamy.
I tak biegną we trójkę by po chwili zobaczyć lwa, który już przyszykował strzykawkę i aplikuje sobie kompot. Tak więc króliczek wypalił mu liścia na co Lew nie pozostając dłużny wygarnął ostrą bombę króliczkowi co sprawiło, że króliczek padł jak rażony piorunem. Lisek i niedźwiedź podchodzą wystraszeni do Lwa i mówią:
- Lew, dlaczego to zrobiłeś? Przecież króliczek chciał dobrze, żebyś się nie truł i dołączył do nas i zaczął z nami biegać.
Na to Lew:
- Taa, zawsze tak gada po kwasie.
- Co ty robisz? Nie psuj sobie zdrowia! Chodź, lepiej razem pobiegamy.
Lisek się ogarnął i tak biegną we dwójkę. Po chwili widzą niedźwiedzia, który wciąga nosem kreskę. Króliczek nie myśląc długo podbiega i wypala niedźwiedziowi sowitego liścia krzycząc:
- Niedźwiedź, oszalałeś? Taki duży i tak głupi! Nie niszcz sobie zdrowia. Chodź, lepiej razem pobiegamy.
I tak biegną we trójkę by po chwili zobaczyć lwa, który już przyszykował strzykawkę i aplikuje sobie kompot. Tak więc króliczek wypalił mu liścia na co Lew nie pozostając dłużny wygarnął ostrą bombę króliczkowi co sprawiło, że króliczek padł jak rażony piorunem. Lisek i niedźwiedź podchodzą wystraszeni do Lwa i mówią:
- Lew, dlaczego to zrobiłeś? Przecież króliczek chciał dobrze, żebyś się nie truł i dołączył do nas i zaczął z nami biegać.
Na to Lew:
- Taa, zawsze tak gada po kwasie.
820
Dowcip #31375. Przez las biegnie króliczek i widzi liska siedzącego i palącego w kategorii: „Śmieszny humor o lwie”.
Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela, zadecydowano więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt. Po ośmiu godzinach wraca z urzędu, lew się go pyta co tam załatwił, a on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?! Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew mówi, to może wiewiórkę, taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna, podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła. No to koniec naszych marzeń orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika? Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu, przecież Ty nic nie potrafisz załatwić, ale osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to:
- Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny.
- Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny.
316
Dowcip #27558. Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lwie”.
