
Dowcipy o lekarzach
Lekarz do pacjenta:
- Nie wolno panu palić papierosów, pić alkoholu i kawy. Musi pan cały czas stosować surową dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów. Ze względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i najważniejsze... Więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z życia!
- Nie wolno panu palić papierosów, pić alkoholu i kawy. Musi pan cały czas stosować surową dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów. Ze względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i najważniejsze... Więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z życia!
411
Dowcip #32422. Lekarz do pacjenta w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Pewna bardzo znana malarka zaczęła mieć poważne problemy ze wzrokiem. Przerażona możliwością przedwczesnego zakończenia kariery postanowiła udać się do światowej sławy chirurga oka. Po operacji i kilku tygodniach rehabilitacji okazało się, że jej wzrok znów jest tak dobry jak wcześniej. Malarka była tak wdzięczna, że obiecała lekarzowi pomalować cały gabinet. Wzięła się do pracy i po kilku dniach gabinet był pięknie pomalowany, a częścią dzieła było gigantyczne oko wymalowane na jednej ze ścian. Po skończonej pracy malarka zwołała konferencje prasową, żeby przedstawić światu swoje najnowsze dzieło i publicznie podziękować lekarzowi, który przywrócił jej wzrok. Podczas konferencji jeden z reporterów zwrócił uwagę na oko namalowane na ścianie i spytał chirurga:
- Panie doktorze jaka była pana pierwsza reakcja, gdy zobaczył pan swój nowo pomalowany gabinet i to pięknie, realistycznie namalowane oko?
- Podziękowałem Bogu, że nie zostałem ginekologiem...
- Panie doktorze jaka była pana pierwsza reakcja, gdy zobaczył pan swój nowo pomalowany gabinet i to pięknie, realistycznie namalowane oko?
- Podziękowałem Bogu, że nie zostałem ginekologiem...
320
Dowcip #32383. Pewna bardzo znana malarka zaczęła mieć poważne problemy ze wzrokiem. w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.
110
Dowcip #21456. - Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt! w kategorii: „Kawały o lekarzach”.
Pewien lekarz postanowił przejść na katolicyzm. Ponieważ zbliża się owa uroczysta chwila, doktor zasięga rady kolegi chrześcijanina.
- Słuchaj, jutro odbędzie się mój chrzest. Jaki mam włożyć garnitur?
- Nie wiem. - odpowiada kolega. - My do chrztu wkładamy zazwyczaj kaftaniki.
- Słuchaj, jutro odbędzie się mój chrzest. Jaki mam włożyć garnitur?
- Nie wiem. - odpowiada kolega. - My do chrztu wkładamy zazwyczaj kaftaniki.
410
Dowcip #32318. Pewien lekarz postanowił przejść na katolicyzm. w kategorii: „Humor o lekarzach”.

Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona, mocno opuchnięta.
- O Boże, co się pani stało?
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić. Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie na kwaśne jabłko.
- Hmm, znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze, i płucze.
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza. Wygląda jak kwitnące życie.
- Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze i płucze gardło, a on nic mi nie robi!
- Widzi pani, po prostu trzeba trzymać pysk zamknięty.
- O Boże, co się pani stało?
- Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić. Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie na kwaśne jabłko.
- Hmm, znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze, i płucze.
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza. Wygląda jak kwitnące życie.
- Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze i płucze gardło, a on nic mi nie robi!
- Widzi pani, po prostu trzeba trzymać pysk zamknięty.
220
Dowcip #32269. Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona w kategorii: „Żarty o lekarzach”.
W zapyziałym amerykańskim miasteczku o drugiej w nocy dobija się ktoś do drzwi miejscowego lekarza. Ten zaspany otwiera. Na progu stoi nieznajomy i pyta:
- Ile trzeba zapłacić za odwiedziny chorego około siedmiu mil stąd?
- Piętnaście dolarów.
- Świetnie, zatem jedziemy.
Lekarz ubiera się, bierze torbę, bierze samochód, jadą. Gdy dotarli na miejsce nieznajomy wyciąga piętnaście baksów.
- Proszę.
- A gdzie pacjent?
- E tam, pacjent. W tej dziurze w środku nocy po prostu nie da się znaleźć żadnej taksówki.
- Ile trzeba zapłacić za odwiedziny chorego około siedmiu mil stąd?
- Piętnaście dolarów.
- Świetnie, zatem jedziemy.
Lekarz ubiera się, bierze torbę, bierze samochód, jadą. Gdy dotarli na miejsce nieznajomy wyciąga piętnaście baksów.
- Proszę.
- A gdzie pacjent?
- E tam, pacjent. W tej dziurze w środku nocy po prostu nie da się znaleźć żadnej taksówki.
316
Dowcip #32140. W zapyziałym amerykańskim miasteczku o drugiej w nocy dobija się ktoś w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.

Co robią lekarze w kuchni?
- Leczo.
- Leczo.
538
Dowcip #32146. Co robią lekarze w kuchni? w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski? - rozlega się głos w słuchawce.
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie, mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, cholerę, dur brzuszny, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże! - krzyczy pacjent - Ale chyba będziecie mnie leczyć?
- Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże?
- Pomoże albo nie. Skąd mam wiedzieć? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
- Czy pan Kowalski? - rozlega się głos w słuchawce.
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie, mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, cholerę, dur brzuszny, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże! - krzyczy pacjent - Ale chyba będziecie mnie leczyć?
- Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże?
- Pomoże albo nie. Skąd mam wiedzieć? - odpowiada zły jak diabli profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
321
Dowcip #31597. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. w kategorii: „Humor o lekarzach”.

Lekarz mówi do pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Kredytu można już nie spłacać.
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Kredytu można już nie spłacać.
15
Dowcip #31794. Lekarz mówi do pacjenta w kategorii: „Humor o lekarzach”.
Pewna para bardzo chciała zajść w ciąże ale jakoś nigdy im się to nie udawało, lekarze nie dawali im żadnych szans na potomka, tak więc pewnego dnia wybrali się do pobliskiego znachora, który polecił im żeby przed stosunkiem do pochwy partnerki nalać łyżkę śmietany. Tak więc parka stosowała się do zaleceń szamana i tak brzuch sobie rósł i rósł aż po dziewięciu miesiącach wybrali się do szpitala w celach zabiegowych.
Ojciec z podekscytowaniem pyta lekarza:
- Co chłopiec czy dziewczynka?
- Panie, trzy i pół kilo masła.
Ojciec z podekscytowaniem pyta lekarza:
- Co chłopiec czy dziewczynka?
- Panie, trzy i pół kilo masła.
113
Dowcip #28821. Pewna para bardzo chciała zajść w ciąże ale jakoś nigdy im się to nie w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
