
Dowcipy o lekarzach
Przez hall w szpitalu biegnie facet, który właśnie miał mieć operację.
- Co się stało?! - pytają go inni pacjenci.
- Słyszałem, jak pielęgniarka mówi: to bardzo prosta operacja, niech pan się nie martwi, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze!
- Próbowała tylko pana uspokoić, co w tym złego?!
- Ona nie mówiła do mnie. Mówiła do lekarza!
- Co się stało?! - pytają go inni pacjenci.
- Słyszałem, jak pielęgniarka mówi: to bardzo prosta operacja, niech pan się nie martwi, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze!
- Próbowała tylko pana uspokoić, co w tym złego?!
- Ona nie mówiła do mnie. Mówiła do lekarza!
26
Dowcip #11700. Przez hall w szpitalu biegnie facet, który właśnie miał mieć operację. w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
Przychodzi baba do lekarza z okularami założonymi na brzuchu.
- Co Pani jest? - spytał lekarz.
- Ślepa kiszka - odpowiedziała baba.
- Co Pani jest? - spytał lekarz.
- Ślepa kiszka - odpowiedziała baba.
25
Dowcip #11734. Przychodzi baba do lekarza z okularami założonymi na brzuchu. w kategorii: „Żarty o lekarzach”.

Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem.
- Co się stało? - pyta się lekarz.
- Torbę mi w autobusie wyrwali.
- Co się stało? - pyta się lekarz.
- Torbę mi w autobusie wyrwali.
45
Dowcip #11741. Przychodzi kangur do lekarza z zakrwawionym brzuchem. w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.
Przychodzi kościotrup do lekarza i siada nieproszony w fotelu.
Na to lekarz:
- Co się pan tu tak rozkładasz!
Na to lekarz:
- Co się pan tu tak rozkładasz!
37
Dowcip #11751. Przychodzi kościotrup do lekarza i siada nieproszony w fotelu. w kategorii: „Żarty o lekarzach”.

Jakie ryby najbardziej lubią lekarze?
- Duże sumy.
- Duże sumy.
24
Dowcip #11758. Jakie ryby najbardziej lubią lekarze? w kategorii: „Śmieszne żarty o lekarzach”.
Po udanej operacji pacjent budzi się na jadącym wózku.
- Gdzie jedziemy? - pyta sanitariusza.
- Do kostnicy - odpowiada sanitariusz.
- Ale, przecież ja żyję!
- Jeszcze nie dojechaliśmy.
- Gdzie jedziemy? - pyta sanitariusza.
- Do kostnicy - odpowiada sanitariusz.
- Ale, przecież ja żyję!
- Jeszcze nie dojechaliśmy.
210
Dowcip #11782. Po udanej operacji pacjent budzi się na jadącym wózku. w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

Przychodzi babcia do ginekologa i prosi o tabletkę od bólu głowy.
- A po co pani tabletka od bólu głowy? - pyta lekarz.
- Bo jak ją dam mojej wnuczce przed wyjściem na dyskotekę to już mnie głowa nie boli.
- A po co pani tabletka od bólu głowy? - pyta lekarz.
- Bo jak ją dam mojej wnuczce przed wyjściem na dyskotekę to już mnie głowa nie boli.
86
Dowcip #11783. Przychodzi babcia do ginekologa i prosi o tabletkę od bólu głowy. w kategorii: „Śmieszny humor o lekarzach”.
Przy łóżku umierającego trwa konsultacja lekarska.
- To wygląda na tyfus plamisty - mówi pierwszy lekarz.
- Nie, to na pewno cholera - mówi drugi.
- Wiesz co? Chodźmy na kawę. Sekcja zwłok wykaże, który z nas miał rację.
- To wygląda na tyfus plamisty - mówi pierwszy lekarz.
- Nie, to na pewno cholera - mówi drugi.
- Wiesz co? Chodźmy na kawę. Sekcja zwłok wykaże, który z nas miał rację.
38
Dowcip #11787. Przy łóżku umierającego trwa konsultacja lekarska. w kategorii: „Dowcipy o lekarzach”.

Spotkanie towarzyskie kilku lekarzy.
- Ten pacjent powinien umrzeć dziesięć lat temu, a on wciąż życie i żyje.
- No tak, jak pacjent chce żyć, to nawet medycyna jest bezsilna.
- Ten pacjent powinien umrzeć dziesięć lat temu, a on wciąż życie i żyje.
- No tak, jak pacjent chce żyć, to nawet medycyna jest bezsilna.
25
Dowcip #11808. Spotkanie towarzyskie kilku lekarzy. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o lekarzach”.
- Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony!
- A co jej dolega?
- Nie wiem, ale jest taka słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby mi zrobiła śniadanie.
- A co jej dolega?
- Nie wiem, ale jest taka słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby mi zrobiła śniadanie.
25
Dowcip #11810. - Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony! w kategorii: „Śmieszne kawały o lekarzach”.
