
Dowcipy o kupie
Biegnie zajączek przez pole i wpadł w gówno. Otarł się, wytarł twarz, wypluł z buzi resztki i mówi:
- Uf dobrze, że nie wdepnąłem.
- Uf dobrze, że nie wdepnąłem.
24
Dowcip #25951. Biegnie zajączek przez pole i wpadł w gówno. w kategorii: „Kawały o kupie”.
”Kochani Dziadkowie. Dziś pierwszy raz poszedłem do szkoły. Zajęcia zaczęły się od lekcji wychowawczej. Nasza pani wychowawczyni powiedziała, że zawsze, ale to zawsze, trzeba mówić prawdę. W tej sprawie do Was piszę. Podczas ostatnich wakacji, które u Was spędzałem, pewnego dnia zszedłem do spiżarni, nasrałem do słoika i postawiłem go na półkę z konfiturami.”
Dziadek chlasnął babkę w łeb i wrzeszczy:
- A mówiłem, że gówno! A Ty nie, scukrzyło się! Scukrzyło!
Dziadek chlasnął babkę w łeb i wrzeszczy:
- A mówiłem, że gówno! A Ty nie, scukrzyło się! Scukrzyło!
06
Dowcip #27118. ”Kochani Dziadkowie. Dziś pierwszy raz poszedłem do szkoły. w kategorii: „Śmieszne żarty o kupie”.

Starsze małżeństwo położyło się wieczorem do łóżka ... Po kilku minutach facetowi wyrwał się głośny pierd ...
- Siedem punktów. - mówi.
Jego żona odwraca się i pyta:
- Co to miało znaczyć?
- To pierdowy football ... prowadzę siedem do zera..
Kilka minut później żona puściła głośnego bąka:
- Przyłożenie! Jest remis!
Po kolejnych pięciu minutach gościu znowu głośno wydalił z siebie gazy:
- Przyłożenie, prowadzę czternaście do siedmiu..
Jego żona od razu odpowiedziała pierdem i mówi:
- I znowu remis!
Minęło pięć5 sekund i kobieta puściła ”cichacza”:
- Strzał z pola, prowadzę siedemnaście do czternastu!
Gościu jest pod dużym napięciem, nie chce przegrać z kobietą ... Skupia się z całych sił ale bez rezultatu. Widząc, że czas upływa i porażka coraz bliżej wykonuje heroiczny skurcz mięśni dolnych części układu pokarmowego ale niestety ... Puściły mu zwieracze i do łózka zamiast gazu wyskoczyło małe, rzadkie gówno.
Żona patrzy na niego i pyta:
- Co to do cholery było?
Starzec odpowiedział:
- Koniec pierwszej połowy. Zmiana stron!
- Siedem punktów. - mówi.
Jego żona odwraca się i pyta:
- Co to miało znaczyć?
- To pierdowy football ... prowadzę siedem do zera..
Kilka minut później żona puściła głośnego bąka:
- Przyłożenie! Jest remis!
Po kolejnych pięciu minutach gościu znowu głośno wydalił z siebie gazy:
- Przyłożenie, prowadzę czternaście do siedmiu..
Jego żona od razu odpowiedziała pierdem i mówi:
- I znowu remis!
Minęło pięć5 sekund i kobieta puściła ”cichacza”:
- Strzał z pola, prowadzę siedemnaście do czternastu!
Gościu jest pod dużym napięciem, nie chce przegrać z kobietą ... Skupia się z całych sił ale bez rezultatu. Widząc, że czas upływa i porażka coraz bliżej wykonuje heroiczny skurcz mięśni dolnych części układu pokarmowego ale niestety ... Puściły mu zwieracze i do łózka zamiast gazu wyskoczyło małe, rzadkie gówno.
Żona patrzy na niego i pyta:
- Co to do cholery było?
Starzec odpowiedział:
- Koniec pierwszej połowy. Zmiana stron!
212
Dowcip #26322. Starsze małżeństwo położyło się wieczorem do łóżka ... w kategorii: „Dowcipy o kupie”.
Idzie sobie ślepy przez park. Nagle zauważa go gołąb i chce go obsrać, podlatuje strzela i nie trafia, podlatuje drugi raz i tez nie trafia, podlatuje trzeci raz i nie trafia. Wiecie jaki z tego morał?
- Ślepy gówno widzi.
- Ślepy gówno widzi.
415
Dowcip #27405. Idzie sobie ślepy przez park. w kategorii: „Śmieszne kawały o kupie”.

Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja Ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego Ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak ...
- Ciepłe?
- No tak ...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja Ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego Ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak ...
- Ciepłe?
- No tak ...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!
210
Dowcip #27756. Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kupie”.
Poszedł sobie dziadek z wnuczkiem na grzyby do lasu. Jako że dziadek był kompletnie ślepy rozpoznawał grzyby po smaku. I tak znalazł coś, podniósł, polizał i stwierdza:
- Borowik, do koszyka.
Idzie dalej, znowu na coś wpadł, polizał i mówi:
- Podgrzybek, do koszyka.
Idzie dalej, podnosi coś, polizał i mówi:
- Gówno, dobrze że nie wdepnąłem.
- Borowik, do koszyka.
Idzie dalej, znowu na coś wpadł, polizał i mówi:
- Podgrzybek, do koszyka.
Idzie dalej, podnosi coś, polizał i mówi:
- Gówno, dobrze że nie wdepnąłem.
622
Dowcip #28847. Poszedł sobie dziadek z wnuczkiem na grzyby do lasu. w kategorii: „Śmieszny humor o kupie”.

Uprawiałem z dziewczyną seks oralny w pozycji sześćdziesiąt dziewięć. Ona na górze, ja na dole. Standard. Nagle ona usiadła i czuję, że zaczyna robić kupę! Przerażony zepchnąłem ją z siebie ze szczerym pytaniem:
- Co Ty robisz?!
- Jak to co? To nowa pozycja Siedemdziesiąt jeden.
- Co?
- Tak. Sześćdziesiąt dziewięć i dwójka.
- Co Ty robisz?!
- Jak to co? To nowa pozycja Siedemdziesiąt jeden.
- Co?
- Tak. Sześćdziesiąt dziewięć i dwójka.
121
Dowcip #28974. Uprawiałem z dziewczyną seks oralny w pozycji sześćdziesiąt dziewięć. w kategorii: „Dowcipy o kupie”.
Nad rzeczką był camping. Taki sobie zwyczajny - kilka domków, parę namiotów i kibelki nad wodą. Poniżej rzeczka wpływała do lasu. W lesie, na pochylonym tuż nad wodą pniu siedziały dwie wiewiórki i majtały nóżkami. Duża i mała. Duża - ojciec wiewiórka mówi do mniejszej:
- Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam - Pokazuje łapką coś płynącego wodą.
- Widzisz, to brązowe?
- Widzę.
- To nie jest szyszka.
- Synu, nauczony doświadczeniem wielu pokoleń, wieloma rozczarowaniami i upokorzeniami, chcąc oszczędzić ci ewentualnych przykrych chwil, oto przekazuję ci jedną z ważniejszych wskazówek. Popatrz tam - Pokazuje łapką coś płynącego wodą.
- Widzisz, to brązowe?
- Widzę.
- To nie jest szyszka.
610
Dowcip #29552. Nad rzeczką był camping. w kategorii: „Śmieszne kawały o kupie”.

Jest małżeństwo Małgosia i Jaś. Zawsze jak szli spać to Małgosia całowała Jasia w policzek i tak szli spać. Pewnej nocy Jaś się budzi, a tu zamiast jego żony leży stary dziad w prześcieradle. Jaś zdenerwowany:
- Panie kto Ty jesteś? Gdzie moja żona? Wynocha z mego wyra.
- Janie ja jestem św. Piotr, umarłeś.
- Ale jak to, ja jestem młody, nie mam dzieci jeszcze ... Weź jakoś z Panem Bogiem załatw, żebym mógł wrócić.
Piotr wykonał telefon i mówi:
- Możesz wrócić ale będziesz albo psem albo kurą. Jaś myśli, myśli - pies to lipa hycel resztki ze stołu nie, nie ... Mówi:
- Chce być kurą.
BACH! Jaś stał się kurą ... Idzie przez farmę i spotyka koguta.
- Ty nowa do pukana będziesz dzisiaj. Jaś se myśli mogłem być psem bym jajka se zachował. Nagle go coś w tyłku rusza. Poleciał do kurnika znalazł szefową na największej grzędzie i się pyta:
- Ty coś mnie w tyłku rusza.
- Napnij zwieracze zniesiesz jajko ...
Bach jedno, drugie, piąte, dziesiąte. Nagle słyszy i czuje, że ktoś go bije po twarzy:
- Jasiek, Jasiek.
- Co? Co?
- Wstawaj, całe łóżko zasrałeś!
- Panie kto Ty jesteś? Gdzie moja żona? Wynocha z mego wyra.
- Janie ja jestem św. Piotr, umarłeś.
- Ale jak to, ja jestem młody, nie mam dzieci jeszcze ... Weź jakoś z Panem Bogiem załatw, żebym mógł wrócić.
Piotr wykonał telefon i mówi:
- Możesz wrócić ale będziesz albo psem albo kurą. Jaś myśli, myśli - pies to lipa hycel resztki ze stołu nie, nie ... Mówi:
- Chce być kurą.
BACH! Jaś stał się kurą ... Idzie przez farmę i spotyka koguta.
- Ty nowa do pukana będziesz dzisiaj. Jaś se myśli mogłem być psem bym jajka se zachował. Nagle go coś w tyłku rusza. Poleciał do kurnika znalazł szefową na największej grzędzie i się pyta:
- Ty coś mnie w tyłku rusza.
- Napnij zwieracze zniesiesz jajko ...
Bach jedno, drugie, piąte, dziesiąte. Nagle słyszy i czuje, że ktoś go bije po twarzy:
- Jasiek, Jasiek.
- Co? Co?
- Wstawaj, całe łóżko zasrałeś!
110
Dowcip #23004. Jest małżeństwo Małgosia i Jaś. w kategorii: „Dowcipy o kupie”.
Facet przychodzi niby z konferencji, nawalony w trzy dupy ... Podchodzi do niego żona i mówi:
- Wiem, że nie byłeś na konferencji. Poszedłeś się schlać ty bezczelu jeden ... Masz coś mi jeszcze do powiedzenia?
- Chce mi się rzygać ...
- Zaczekaj, pójdę po miskę, bo mi jeszcze tu zapaskudzisz podłogę ...
Żona przychodzi i mówi:
- No nadstawiaj się i rzygaj ...
- Zmieniłem zdanie ... Zesrałem się ...
- Wiem, że nie byłeś na konferencji. Poszedłeś się schlać ty bezczelu jeden ... Masz coś mi jeszcze do powiedzenia?
- Chce mi się rzygać ...
- Zaczekaj, pójdę po miskę, bo mi jeszcze tu zapaskudzisz podłogę ...
Żona przychodzi i mówi:
- No nadstawiaj się i rzygaj ...
- Zmieniłem zdanie ... Zesrałem się ...
71
Dowcip #23909. Facet przychodzi niby z konferencji, nawalony w trzy dupy ... w kategorii: „Dowcipy o kupie”.
