Dowcipy o książkach
Siedzą dwie myszy w archiwum filmów:
- Co jesz?
- Potop.
- Dobre?
- Książka była lepsza.
- Co jesz?
- Potop.
- Dobre?
- Książka była lepsza.
411
Dowcip #13363. Siedzą dwie myszy w archiwum filmów w kategorii: „Kawały o książkach”.
Syn przychodzi do ojca i mówi:
- Napisałem książkę ale nie wiem jak ją zatytułować.
Ojciec zamyślił się chwile i pyta:
- Czy jest w tej książce coś o trąbach?
- Nie, obawiam się, że w mojej książce ani razu nie występuje słowo trąba.
- A czy jest coś może o bębnach?
- Nie, nie ma nic o bębnach.
- To w takim razie zatytułuj ją ”Bez trąb i bębnów”.
- Napisałem książkę ale nie wiem jak ją zatytułować.
Ojciec zamyślił się chwile i pyta:
- Czy jest w tej książce coś o trąbach?
- Nie, obawiam się, że w mojej książce ani razu nie występuje słowo trąba.
- A czy jest coś może o bębnach?
- Nie, nie ma nic o bębnach.
- To w takim razie zatytułuj ją ”Bez trąb i bębnów”.
25
Dowcip #14594. Syn przychodzi do ojca i mówi w kategorii: „Śmieszny humor o książkach”.
Na ławce w parku leży książka. Podchodzi student politechniki, przegląda i mówi:
- E, co za nuda! Nie ma żadnych całek ani wzorów.
Zostawia. Podchodzi student medycyny bierze ją i czyta. Po chwili myśli:
- O! ”Pan Tadeusz”! Nie wiem co to jest, ale mogę się tego nauczyć na pamięć.
- E, co za nuda! Nie ma żadnych całek ani wzorów.
Zostawia. Podchodzi student medycyny bierze ją i czyta. Po chwili myśli:
- O! ”Pan Tadeusz”! Nie wiem co to jest, ale mogę się tego nauczyć na pamięć.
23
Dowcip #15011. Na ławce w parku leży książka. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o książkach”.
Mąż z żoną jedzą obiad. Mąż mówi:
- Te grzybki są wyśmienite! Skąd wzięłaś na nie przepis?
- Z jakiejś powieści kryminalnej.
- Te grzybki są wyśmienite! Skąd wzięłaś na nie przepis?
- Z jakiejś powieści kryminalnej.
39
Dowcip #8312. Mąż z żoną jedzą obiad. w kategorii: „Humor o książkach”.
Rozmowa małżeńska:
- Aniu, wczoraj czytałem tyle książek o wadach palenia i picia, że postanowiłem to rzucić.
- Palenie, czy picie?
- Czytanie.
- Aniu, wczoraj czytałem tyle książek o wadach palenia i picia, że postanowiłem to rzucić.
- Palenie, czy picie?
- Czytanie.
39
Dowcip #8333. Rozmowa małżeńska w kategorii: „Żarty o książkach”.
Przychodzi dresiarz do biblioteki:
- Poproszę jakąś książkę, nauczyciel każe mi poczytać!
Bibliotekarka patrzy na niego i widząc twarz wskazującą na IQ w okolicach sześćdziesiątki proponuje:
- Może coś z literatury lżejszej?
- Może być ciężkie. Samochodem jestem.
- Poproszę jakąś książkę, nauczyciel każe mi poczytać!
Bibliotekarka patrzy na niego i widząc twarz wskazującą na IQ w okolicach sześćdziesiątki proponuje:
- Może coś z literatury lżejszej?
- Może być ciężkie. Samochodem jestem.
26
Dowcip #8808. Przychodzi dresiarz do biblioteki w kategorii: „Dowcipy o książkach”.
Przychodzi blondynka do księgarni i mówi do sprzedawczyni:
- Są tu jakieś książki przygodowe?
- Tak... Np. ”W pustyni i w puszczy”.
A blondynka na to:
- To poproszę w puszczy.
- Są tu jakieś książki przygodowe?
- Tak... Np. ”W pustyni i w puszczy”.
A blondynka na to:
- To poproszę w puszczy.
35
Dowcip #10850. Przychodzi blondynka do księgarni i mówi do sprzedawczyni w kategorii: „Śmieszne żarty o książkach”.
Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia:
- Jasiu, powiedz mi kto napisał ”Lalkę”?
- Bolesław Frus.
- Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
- Bolesław Frus.
- Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!
- Bolesław Frus.
- Dobrze. Sam tego chciałeś.
Jasiu wkurzony mówi:
- A to fizda!
- Jasiu, powiedz mi kto napisał ”Lalkę”?
- Bolesław Frus.
- Jesteś blisko, ale to zła odpowiedz.
- Bolesław Frus.
- Jasiu! Bo wstawię ci jedynkę!
- Bolesław Frus.
- Dobrze. Sam tego chciałeś.
Jasiu wkurzony mówi:
- A to fizda!
48
Dowcip #5725. Nauczycielka języka polskiego pyta Jasia w kategorii: „Dowcipy o książkach”.
Przychodzi policjant do księgarni i mówi:
- Czy jest ” Pan Tadeusz ”?
A ekspedientka odpowiada:
- Panie, przyszli po pana.
- Czy jest ” Pan Tadeusz ”?
A ekspedientka odpowiada:
- Panie, przyszli po pana.
25
Dowcip #6022. Przychodzi policjant do księgarni i mówi w kategorii: „Żarty o książkach”.
Przychodzi policjant do księgarni i mówi:
- Chciałbym kupić jakąś dobrą książkę.
Kasjerka:
- To może zaproponuję panu książkę o logicznym myśleniu.
- A jaka to książka?
- No to możne ja panu podam przykład: ma pan w domu akwarium?
- No mam!
- Czyli lubi pan zwierzątka?
- No lubię.
- Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku?
- No tak!
- No, a jak spacerki to najchętniej z kobieta?
- No tak jak najbardziej.
- No widzi pan czyli nie jest pan pedałem! I to jest właśnie logiczne myślenie!
- Wyśmienicie kupuję tą książkę!
Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla.Ten go pyta:
- Ty, co masz?
- A nic książkę o logicznym myśleniu.
- A o co chodzi w niej?
- Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie.Masz w domu akwarium?
- Nie
- No to jesteś pedałem!
- Chciałbym kupić jakąś dobrą książkę.
Kasjerka:
- To może zaproponuję panu książkę o logicznym myśleniu.
- A jaka to książka?
- No to możne ja panu podam przykład: ma pan w domu akwarium?
- No mam!
- Czyli lubi pan zwierzątka?
- No lubię.
- Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku?
- No tak!
- No, a jak spacerki to najchętniej z kobieta?
- No tak jak najbardziej.
- No widzi pan czyli nie jest pan pedałem! I to jest właśnie logiczne myślenie!
- Wyśmienicie kupuję tą książkę!
Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla.Ten go pyta:
- Ty, co masz?
- A nic książkę o logicznym myśleniu.
- A o co chodzi w niej?
- Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie.Masz w domu akwarium?
- Nie
- No to jesteś pedałem!
35