Dowcipy o kotach
Rozmawia dwóch facetów:
- Słuchaj czy są półmetrowe czarne koty?
- Pewnie. - odpowiada drugi.
- A metrowe czarne koty?
- No może się zdarzyć taki okaz.
- A półtorametrowe czarne koty to są?
- E stary, takich to chyba nie ma.
- O kurcze! No to przejechałem księdza!
- Słuchaj czy są półmetrowe czarne koty?
- Pewnie. - odpowiada drugi.
- A metrowe czarne koty?
- No może się zdarzyć taki okaz.
- A półtorametrowe czarne koty to są?
- E stary, takich to chyba nie ma.
- O kurcze! No to przejechałem księdza!
37
Dowcip #15052. Rozmawia dwóch facetów w kategorii: „Śmieszne żarty o kotach”.
Po ostrym piciu budzi się facet i mówi do swojego kota:
- Błagam! Nie tup tak ...
- Błagam! Nie tup tak ...
56
Dowcip #15825. Po ostrym piciu budzi się facet i mówi do swojego kota w kategorii: „Żarty o kotach”.
Rozmawia dwóch kolesi:
- Kurna, stary, ale wczoraj była impra u Mareczka. Wódeczka, kobitki, skręty i kot.
- Jak kot?
- No, kot Mareczka. Stary, zielsko mu daliśmy do jarania.
- I co?
- Jak co? Posiedział z nami, pośmiał się trochę ...
- Kurna, stary, ale wczoraj była impra u Mareczka. Wódeczka, kobitki, skręty i kot.
- Jak kot?
- No, kot Mareczka. Stary, zielsko mu daliśmy do jarania.
- I co?
- Jak co? Posiedział z nami, pośmiał się trochę ...
14
Dowcip #16154. Rozmawia dwóch kolesi w kategorii: „Śmieszny humor o kotach”.
Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze:
- Pan żonaty?
- Nie, kot mnie podrapał.
- Pan żonaty?
- Nie, kot mnie podrapał.
26
Dowcip #18170. Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze w kategorii: „Śmieszne kawały o kotach”.
Żona czyta książkę ”psychologia zwierząt”. W pewnej chwili zwraca sie do męża:
- Tu jest napisane, że koty są okrutne, perfidne i zdradliwe. Czy to prawda?
- Tak, kiciu.
- Tu jest napisane, że koty są okrutne, perfidne i zdradliwe. Czy to prawda?
- Tak, kiciu.
24
Dowcip #18185. Żona czyta książkę ”psychologia zwierząt”. w kategorii: „Śmieszny humor o kotach”.
Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki:
- Bolą mnie krzyże. Może mi Pani pożyczyć termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kręgosłupa używam swojego kota i ból przechodzi jak ręką odjął. Jeśli Pani chcę mogę go Pani pożyczyć.
- Serdecznie dziękuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Następnego dnia sąsiadka dzwoni do chorej kobiety, żeby odebrać kota. Drzwi się otwierają i widzi kobietę z okropnie podrapaną twarzą i rękami. Kot jak błyskawica ucieka przez otwarte drzwi, a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mną zrobił Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki łagodny był. Co się stało?
- Kiedy włożyłam mu do tyłka wężyk, był jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczęłam nalewać gorącej wody to w niego diabeł wstąpił!
- Bolą mnie krzyże. Może mi Pani pożyczyć termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kręgosłupa używam swojego kota i ból przechodzi jak ręką odjął. Jeśli Pani chcę mogę go Pani pożyczyć.
- Serdecznie dziękuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Następnego dnia sąsiadka dzwoni do chorej kobiety, żeby odebrać kota. Drzwi się otwierają i widzi kobietę z okropnie podrapaną twarzą i rękami. Kot jak błyskawica ucieka przez otwarte drzwi, a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mną zrobił Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki łagodny był. Co się stało?
- Kiedy włożyłam mu do tyłka wężyk, był jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczęłam nalewać gorącej wody to w niego diabeł wstąpił!
722
Dowcip #18188. Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki w kategorii: „Śmieszne kawały o kotach”.
Pani na lekcji pyta dzieci jakie zwierzątka mają w domu:
- Ja mam psa!
- A ja kota.
A u mnie są rybki w akwarium.
Wreszcie zgłasza się Jasio i mówi:
- A ja mam kurczaka!
- Naprawdę? A gdzie go trzymasz?
- W lodówce.
- Ja mam psa!
- A ja kota.
A u mnie są rybki w akwarium.
Wreszcie zgłasza się Jasio i mówi:
- A ja mam kurczaka!
- Naprawdę? A gdzie go trzymasz?
- W lodówce.
420
Dowcip #11535. Pani na lekcji pyta dzieci jakie zwierzątka mają w domu w kategorii: „Śmieszne żarty o kotach”.
W Klinice Psychiatrycznej lekarz mówi do pacjenta:
- Może już pan opuścić naszą klinikę. Nareszcie zrozumiał pan, że nie jest pan myszą.
Na to odpowiada pacjent:
- Ja to wiem, ale czy koty o tym wiedzą?!
- Może już pan opuścić naszą klinikę. Nareszcie zrozumiał pan, że nie jest pan myszą.
Na to odpowiada pacjent:
- Ja to wiem, ale czy koty o tym wiedzą?!
324
Dowcip #11826. W Klinice Psychiatrycznej lekarz mówi do pacjenta w kategorii: „Śmieszne kawały o kotach”.
Dyżurny policjant odbiera telefon:
- Ratunku... pProszę natychmiast przyjechać i zabrać stąd tego kocura!
- Spokojnie. Najpierw proszę powiedzieć z kim rozmawiam?
- Z tej strony papuga.
- Ratunku... pProszę natychmiast przyjechać i zabrać stąd tego kocura!
- Spokojnie. Najpierw proszę powiedzieć z kim rozmawiam?
- Z tej strony papuga.
28
Dowcip #12254. Dyżurny policjant odbiera telefon w kategorii: „Śmieszne żarty o kotach”.
Jasio skarży się koledze:
- Mam problem z kotem, codziennie rano załatwia się na środku korytarza, a że mam posadzkę, to rozjeżdża tą kupę po całym domu!
Na to radzi mu kumpel:
- Słuchaj, to może wyłóż sobie korytarz papierem ściernym!
Po tygodniu kumpel dzwoni do Jasia i pyta się co tam z kotem. Na to odpowiada rozradowany Jasio:
- Stary! Jak mój kot się rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!
- Mam problem z kotem, codziennie rano załatwia się na środku korytarza, a że mam posadzkę, to rozjeżdża tą kupę po całym domu!
Na to radzi mu kumpel:
- Słuchaj, to może wyłóż sobie korytarz papierem ściernym!
Po tygodniu kumpel dzwoni do Jasia i pyta się co tam z kotem. Na to odpowiada rozradowany Jasio:
- Stary! Jak mój kot się rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!
06