
Dowcipy o kobietach
Jaś i Małgosia bawili się razem na podwórku. W pewnym momencie zaczęli się kłócić o to, kto jest lepszy: chłopcy czy dziewczynki. W końcu Jaś sięgnął po swój koronny argument. Zdjął spodenki i pokazał swojego siurka, mówiąc z dumą:
- Chłopcy są lepsi niż dziewczynki, bo mają takie coś.
Małgosia zaniemówiła z wrażenia, bo wiedziała, że ona nie ma czegoś takiego między nogami. Odwróciła się i pobiegła do mamy. Po chwili wróciła z uśmiechem na twarzy, pewna swojej przewagi. Podkasał swoją spódniczkę i pokazała cipkę mówiąc:
- Oczywiście, że to dziewczynki są lepsze od chłopców. Dzięki tej jednej, małej cipuszce mogę mieć tyle siurków ile tylko zechcę!
- Chłopcy są lepsi niż dziewczynki, bo mają takie coś.
Małgosia zaniemówiła z wrażenia, bo wiedziała, że ona nie ma czegoś takiego między nogami. Odwróciła się i pobiegła do mamy. Po chwili wróciła z uśmiechem na twarzy, pewna swojej przewagi. Podkasał swoją spódniczkę i pokazała cipkę mówiąc:
- Oczywiście, że to dziewczynki są lepsze od chłopców. Dzięki tej jednej, małej cipuszce mogę mieć tyle siurków ile tylko zechcę!
06
Dowcip #12637. Jaś i Małgosia bawili się razem na podwórku. w kategorii: „Dowcipy o kobietach”.
Do zatłoczonego pociągu wchodzi Baca. Widzi kobietę, która ma przy sobie duży kosz. Baca grzecznie pyta:
- Mogę usiąść na tym koszyku?
- Dobrze. Tylko uważajcie na jajka!
- A co, tyle jajek wieziecie?
- Nie, gwoździe!
- Mogę usiąść na tym koszyku?
- Dobrze. Tylko uważajcie na jajka!
- A co, tyle jajek wieziecie?
- Nie, gwoździe!
04
Dowcip #15302. Do zatłoczonego pociągu wchodzi Baca. w kategorii: „Humor o kobietach”.

Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się na odwagę, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho:
- Czy możemy chwilę porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
- Nie chcę się z Tobą przespać!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza:
- Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy Ci wystarczą?!
- Czy możemy chwilę porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
- Nie chcę się z Tobą przespać!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza:
- Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy Ci wystarczą?!
413
Dowcip #7426. Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. w kategorii: „Dowcipy o kobietach”.
Panie grają w golfa. Jedna z nich tak nieszczęśliwe uderzyła kijem w piłeczkę, że trafiła jakiegoś mężczyznę. Facet wsadził ręce w krocze, zgiął się w pół i jęczy. Sprawczyni podchodzi do niego:
- Przepraszam, to było niechcący.
Facet dalej jęczy.
- Jestem masażystką, może mogłabym pomóc.
Facet jęczy. Kobieta rozpina mu rozporek, wkłada rękę i masuje. Po minucie pyta:
- I jak?
- Bardzo przyjemnie ale kciuk nadal boli.
- Przepraszam, to było niechcący.
Facet dalej jęczy.
- Jestem masażystką, może mogłabym pomóc.
Facet jęczy. Kobieta rozpina mu rozporek, wkłada rękę i masuje. Po minucie pyta:
- I jak?
- Bardzo przyjemnie ale kciuk nadal boli.
39
Dowcip #9426. Panie grają w golfa. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kobietach”.

Chłopak zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę. Spacerują po mieście i w pewnym momencie mijają elegancką restaurację.
- Ach, jaki niesamowity zapach ... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.
- Ach, jaki niesamowity zapach ... - wzdycha dziewczyna.
- Podoba ci się? Bo jeśli tak, to możemy przejść się tędy jeszcze raz.
36
Dowcip #9697. Chłopak zaprosił na randkę swoją przyjaciółkę. w kategorii: „Dowcipy o kobietach”.
Facet spotyka w barze bardzo atrakcyjną kobietę. Stawia jej drinka, później dwa, następnie jadą do jej domu. Już na klatce schodowej zaczynają się całować i oczywiście idą do łóżka. Po doskonałym seksie faceta naszła chęć na papierosa. Wyciąga fajkę z kieszeni leżących pod łóżkiem dżinsów, szuka zapalniczki, ale nie może jej znaleźć.
- Skarbie, może masz zapałki? - pyta kobietę.
- Jasne, powinny być w szufladzie nocnego stolika. - odpowiada dziewczyna.
Facet otwiera szufladę i widzi, że pudełko zapałek leży na zdjęciu jakiegoś grubego, brodatego faceta. Zaczyna się martwić:
- To pewnie twój mąż ...
- Nie, głuptasie. - potrząsa głową dziewczyna i przytula się do niego.
- No to pewnie chłopak ...
- Nieee ...
- Ojciec? Brat?
- Nie, kochanie - mówi panienka, kładąc mu głowę na ramieniu - To ja, przed operacją ...
- Skarbie, może masz zapałki? - pyta kobietę.
- Jasne, powinny być w szufladzie nocnego stolika. - odpowiada dziewczyna.
Facet otwiera szufladę i widzi, że pudełko zapałek leży na zdjęciu jakiegoś grubego, brodatego faceta. Zaczyna się martwić:
- To pewnie twój mąż ...
- Nie, głuptasie. - potrząsa głową dziewczyna i przytula się do niego.
- No to pewnie chłopak ...
- Nieee ...
- Ojciec? Brat?
- Nie, kochanie - mówi panienka, kładąc mu głowę na ramieniu - To ja, przed operacją ...
29
Dowcip #9991. Facet spotyka w barze bardzo atrakcyjną kobietę. w kategorii: „Śmieszne kawały o kobietach”.

Po katastrofie statku ocalało czterdziestu mężczyzn i jedna kobieta. Udało im się dostać na bezludną wyspę. Po miesiącu dziewczyna powiedziała.
- Dość tych świństw! - i popełniła samobójstwo.
Po następnym miesiącu faceci powiedzieli.
- Dość tych świństw!
I ją zakopali. Po kolejnym miesiącu znowu powiedzieli.
- Dość tych świństw!
I ją wykopali.
- Dość tych świństw! - i popełniła samobójstwo.
Po następnym miesiącu faceci powiedzieli.
- Dość tych świństw!
I ją zakopali. Po kolejnym miesiącu znowu powiedzieli.
- Dość tych świństw!
I ją wykopali.
420
Dowcip #3105. Po katastrofie statku ocalało czterdziestu mężczyzn i jedna kobieta. w kategorii: „Śmieszne żarty o kobietach”.
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - Nic!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek.
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło. Porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę, a tam seks, orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek.
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło. Porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę, a tam seks, orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
116
Dowcip #5921. Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! w kategorii: „Dowcipy o kobietach”.

Pewna kobieta w wigilie wraca z zakupów. Niestety uciekł jej autobus więc próbowała złapać stopa. Nagle zatrzymali się policjanci swoim radiowozem,a kobieta mówi:
- Panowie, jest wigilia, a mnie uciekł autobus. Bądźcie tak mili i podwieźcie mnie do domu.
Policjanci się zgodzili. Kobieta mówi im gdzie jechać, aż w końcu dojechali. Kobieta mówi:
- Panowie wszystkie pieniądze wydałam na zakupy, nie mam wam jak zapłacić więc może zapłacę wam w naturze. Policjanci odmawiają. Kobieta odchodzi. Nagle jeden policjant pyta się drugiego:
- Władek, a jak się płaci w naturze?
- Nie wiem.
Więc kierowca radiowozu otworzył okno i zawołał:
- Proszę pani, a jak się płaci w naturze?
- No ściągnę majtki i wam dam.
Policjant pyta się drugiego:
- Władek chcesz majtki?
- Nie.
- Ja też nie.
I pojechali.
- Panowie, jest wigilia, a mnie uciekł autobus. Bądźcie tak mili i podwieźcie mnie do domu.
Policjanci się zgodzili. Kobieta mówi im gdzie jechać, aż w końcu dojechali. Kobieta mówi:
- Panowie wszystkie pieniądze wydałam na zakupy, nie mam wam jak zapłacić więc może zapłacę wam w naturze. Policjanci odmawiają. Kobieta odchodzi. Nagle jeden policjant pyta się drugiego:
- Władek, a jak się płaci w naturze?
- Nie wiem.
Więc kierowca radiowozu otworzył okno i zawołał:
- Proszę pani, a jak się płaci w naturze?
- No ściągnę majtki i wam dam.
Policjant pyta się drugiego:
- Władek chcesz majtki?
- Nie.
- Ja też nie.
I pojechali.
25
Dowcip #6073. Pewna kobieta w wigilie wraca z zakupów. w kategorii: „Śmieszne żarty o kobietach”.
W tramwaju straszny ścisk. Nagle hamowanie, pisk opon i młoda dziewczyna wpada na starszego pana.
- Ale tłok - usprawiedliwia się.
- To mój - mówi chłopak obok.
- Ale tłok - usprawiedliwia się.
- To mój - mówi chłopak obok.
27
Dowcip #6316. W tramwaju straszny ścisk. w kategorii: „Kawały o kobietach”.
