Dowcipy o kościele
Jakie wino jest najmocniejsze?
- Mszalne, jeden pije, reszta śpiewa.
- Mszalne, jeden pije, reszta śpiewa.
919
Dowcip #14320. Jakie wino jest najmocniejsze? w kategorii: „Śmieszne żarty o kościele”.
Na wypominkach ksiądz modlił się:
- Za duszę Adama, za duszę Karola, za duszę Piotra, za duszę Wacława ...
- Uciekajmy z kościoła! - krzyknęła dziewczynka - Ksiądz nas wszystkich podusi!
- Za duszę Adama, za duszę Karola, za duszę Piotra, za duszę Wacława ...
- Uciekajmy z kościoła! - krzyknęła dziewczynka - Ksiądz nas wszystkich podusi!
915
Dowcip #15743. Na wypominkach ksiądz modlił się w kategorii: „Dowcipy o kościele”.
Marcin Luter przeprowadził reformę rolną kościoła.
199
Dowcip #11019. Marcin Luter przeprowadził reformę rolną kościoła. w kategorii: „Humor o kościele”.
Ksiądz wygłosił wzruszające kazanie. Wszyscy ukradkiem wycierają łzy w oczach, kobiety głośno zawodzą, tylko Jasio stoi i uśmiecha się pod wąsem.
- Dlaczego, synu, nie płaczesz?
- Bo ja jestem z innej parafii!
- Dlaczego, synu, nie płaczesz?
- Bo ja jestem z innej parafii!
1121
Dowcip #14709. Ksiądz wygłosił wzruszające kazanie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kościele”.
Pewien mężczyzna przez całe życie nie był w kościele, więc pewnego dnia żona powiada:
- Dam ci dziesięć tysięcy jeśli pójdziesz dzisiaj do kościoła!
- Dobra!
Długo nie wracał więc żona zaczęła się o niego martwić. Idzie więc do kościoła, patrzy, a tam mąż chodzi od ławki do konfesjonału, od konfesjonału do zakrystii, więc go pyta:
- Co tak łazisz zamiast wracać do domu?
A mąż na to:
- Ty czekaj bo była zrzuta, a ja dalej nie wiem gdzie piją.
- Dam ci dziesięć tysięcy jeśli pójdziesz dzisiaj do kościoła!
- Dobra!
Długo nie wracał więc żona zaczęła się o niego martwić. Idzie więc do kościoła, patrzy, a tam mąż chodzi od ławki do konfesjonału, od konfesjonału do zakrystii, więc go pyta:
- Co tak łazisz zamiast wracać do domu?
A mąż na to:
- Ty czekaj bo była zrzuta, a ja dalej nie wiem gdzie piją.
822
Dowcip #13705. Pewien mężczyzna przez całe życie nie był w kościele w kategorii: „Śmieszne kawały o kościele”.
Jasiu z babcią idą do kościoła. Podczas podniesienia wszyscy mówią:
- Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
A Jasiu mówi:
- Babci wina, babci bardzo wielka wina.
- Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
A Jasiu mówi:
- Babci wina, babci bardzo wielka wina.
1132
Dowcip #17185. Jasiu z babcią idą do kościoła. w kategorii: „Humor o kościele”.
Do kościoła przybył nowy wikary i miał wygłosić pierwsze kazanie. Wystraszony tym faktem udał się do proboszcza i powiedział:
- Księże Proboszczu, bardzo boję się tego kazania, gdybym powiedział coś nie na temat lub źle, niech Proboszcz da znak żebym przestał.
Proboszcz wejrzał się na wikarego i mówi:
- Mój synu idź z Bogiem bo ja w ciebie wierzę.
Gdy przyszedł czas na kazanie wikary wszedł na ambonę, rozejrzał się po kościele i mówi:
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Na to wszyscy:
- Na wieki wieków amen.
Ksiądz mówi dalej:
- Moi drodzy parafianie, widzę, że bardzo dużo was zebrało się na moim pierwszym kazaniu. Ilu ojców, ile matek? Ale drodzy parafianie, gdzie wasze dzieci? Gdzie wasze dzieci! W kinach, teatrach, na dancingach, w burdelu!.
Proboszcz słysząc to złapał się za głowę, a wikary widząc to przerwał kazanie i pobiegł do proboszcza.
- Księże Proboszczu, chyba powiedziałem coś nie tak.
- Nie mój synu dobrze powiedziałeś bo tych dzieci nigdy na mszy nie ma.
- Tak ale w pewnym momencie Proboszcz złapał się za głowę, więc powiedziałem coś nie na temat.
- Nie synu wszystko dobrze, tylko gdy powiedziałeś o burdelu, to przypomniało mi się gdzie zostawiłem parasol.
- Księże Proboszczu, bardzo boję się tego kazania, gdybym powiedział coś nie na temat lub źle, niech Proboszcz da znak żebym przestał.
Proboszcz wejrzał się na wikarego i mówi:
- Mój synu idź z Bogiem bo ja w ciebie wierzę.
Gdy przyszedł czas na kazanie wikary wszedł na ambonę, rozejrzał się po kościele i mówi:
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Na to wszyscy:
- Na wieki wieków amen.
Ksiądz mówi dalej:
- Moi drodzy parafianie, widzę, że bardzo dużo was zebrało się na moim pierwszym kazaniu. Ilu ojców, ile matek? Ale drodzy parafianie, gdzie wasze dzieci? Gdzie wasze dzieci! W kinach, teatrach, na dancingach, w burdelu!.
Proboszcz słysząc to złapał się za głowę, a wikary widząc to przerwał kazanie i pobiegł do proboszcza.
- Księże Proboszczu, chyba powiedziałem coś nie tak.
- Nie mój synu dobrze powiedziałeś bo tych dzieci nigdy na mszy nie ma.
- Tak ale w pewnym momencie Proboszcz złapał się za głowę, więc powiedziałem coś nie na temat.
- Nie synu wszystko dobrze, tylko gdy powiedziałeś o burdelu, to przypomniało mi się gdzie zostawiłem parasol.
1034
Dowcip #9137. Do kościoła przybył nowy wikary i miał wygłosić pierwsze kazanie. w kategorii: „Żarty o kościele”.
Państwo Kowalscy są na przedstawieniu w teatrze. W pewnym momencie mąż zwraca się szeptem do żony:
- Uważaj, teraz zbliża się najdłuższy monolog.
- Oj, żeby tylko nie usiadł przed nami!
- Uważaj, teraz zbliża się najdłuższy monolog.
- Oj, żeby tylko nie usiadł przed nami!
119
Dowcip #22882. Państwo Kowalscy są na przedstawieniu w teatrze. w kategorii: „Żarty o kościele”.
Ogłoszenie parafialne:
”Na wspólnej wieczerzy było jak w niebie, brakowało wielu z tych, których się spodziewaliśmy”.
”Na wspólnej wieczerzy było jak w niebie, brakowało wielu z tych, których się spodziewaliśmy”.
514
Dowcip #21775. Ogłoszenie parafialne w kategorii: „Dowcipy o kościele”.
W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?
420