Dowcipy o karze
- Doktorze! Panie doktorze! - pielęgniarka dogania lekarza na szpitalnym korytarzu - Ten pacjent, któremu pan amputował nogę przed chwilą... On tam leży nie zaszyty! Krwawi, woła pomocy, nie dokończy go pan?
Lekarz wzrusza ramionami.
- Niech sobie jeszcze poleży. To za karę, będzie miał nauczkę!
- Nauczkę? Ale za co?
- To już któryś z kolei pacjent, który w czasie operacji był bardzo niegrzeczny. Wył jak potępieniec, krzyczał na mnie, obrażał moją matkę, a nawet podrapał!
- Hmm... Szefie, a nie powinien pan im podać narkozy? Albo chociaż znieczulenia?
- Doskonały pomysł, siostro! Dziękuję. W końcu ileż można tego słuchać...?!
Lekarz wzrusza ramionami.
- Niech sobie jeszcze poleży. To za karę, będzie miał nauczkę!
- Nauczkę? Ale za co?
- To już któryś z kolei pacjent, który w czasie operacji był bardzo niegrzeczny. Wył jak potępieniec, krzyczał na mnie, obrażał moją matkę, a nawet podrapał!
- Hmm... Szefie, a nie powinien pan im podać narkozy? Albo chociaż znieczulenia?
- Doskonały pomysł, siostro! Dziękuję. W końcu ileż można tego słuchać...?!
29
Dowcip #11755. - Doktorze! Panie doktorze! w kategorii: „Śmieszny humor o karze”.
Umarł starszy pan. Przed niebieską bramą św. Piotr wita starszego pana i mówi, że teraz, po śmierci, inne zwyczaje, i że każdy może wybierać, gdzie chce zostać, w niebie lub w piekle. Tak więc najpierw pokaże mu niebo. Otwierają się wrota raju, a tam przepiękna anielica, w super mini spódniczce częstuje pana jego ulubioną whisky oraz cygarem. Następnie św. Piotr proponuje zjazd do piekła. Otwierają się wrota piekielne, a tam przepiękna diablica, w super krótkiej spódniczce częstuje starszego pana jego ulubioną whisky i cygarem.
Starszy pan pyta:
- Św. Piotrze, gdzie różnica? W niebie i piekle jest podobnie?
Św. Piotr na to:
- W niebie - nagroda dla starszego pana, w piekle - kara dla panienki.
Starszy pan pyta:
- Św. Piotrze, gdzie różnica? W niebie i piekle jest podobnie?
Św. Piotr na to:
- W niebie - nagroda dla starszego pana, w piekle - kara dla panienki.
37
Dowcip #15055. Umarł starszy pan. Przed niebieską bramą św. w kategorii: „Śmieszne żarty o karze”.
Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. Kapitan zleca kapralowi, by w jakiś delikatny sposób przekazał smutną wieść żołnierzowi. Kapral robi zbiórkę plutonu.
- Szeregowi, którym zmarła matka ... Trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilku.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
- Szeregowi, którym zmarła matka ... Trzy kroki wystąp!
Wystąpiło kilku.
- Szeregowy Kowalski, dwa dni paki za niewykonanie rozkazu!
35
Dowcip #9009. Szeregowemu Kowalskiemu zmarła matka. w kategorii: „Śmieszne kawały o karze”.
Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami i głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach.
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach.
45
Dowcip #11224. Jasio idzie z mamą do sklepu. w kategorii: „Śmieszne kawały o karze”.
Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. W jednym z państw, nie znając lokalnych obyczajów, nie zdjął nakrycia głowy przed portretem króla i cała rodzina została schwytana przez policję. Przewidzianą przez prawo karą za ten czyn było pięćdziesiąt batów, ale jako, że Kowalscy byli gośćmi potraktowano ich ulgowo i przed wykonaniem wyroku zezwolono na wypowiedzenie jednego życzenia. Pierwsza była żona Kowalskiego, która poprosiła o przywiązanie do tyłka poduszki. Tak też zrobiono, ale że poduszka była mała, Kowalska dostała kilka batów w plecy. Teściowa była sprytniejsza i poprosiła o przywiązanie poduszki do tyłka i pleców. Jej życzenie spełniono i wyszła z opresji cała. Następny był Kowalski.
- Czy mogę mieć dwa życzenia? - zapytał.
Sąd po krótkiej naradzie odpowiedział, że tak.
- Zrozumiałem, że obraziłem waszą królową i zasługuję na karę. By w pełni odkupić moją winę proszę o sto batów!
Szmer uznania przebiegł po sali.
- A drugie życzenie? - zapytał sędzia.
- Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.
- Czy mogę mieć dwa życzenia? - zapytał.
Sąd po krótkiej naradzie odpowiedział, że tak.
- Zrozumiałem, że obraziłem waszą królową i zasługuję na karę. By w pełni odkupić moją winę proszę o sto batów!
Szmer uznania przebiegł po sali.
- A drugie życzenie? - zapytał sędzia.
- Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.
312
Dowcip #2853. Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. w kategorii: „Żarty o karze”.
Notoryczny przestępca, alkoholik został skazany na karę śmierci. Sąd pyta się go jaki sobie wybiera rodzaj egzekucji. Alkoholik na to:
- Proszę o powolne zatruwanie organizmu alkoholem.
- Proszę o powolne zatruwanie organizmu alkoholem.
27
Dowcip #4312. Notoryczny przestępca, alkoholik został skazany na karę śmierci. w kategorii: „Śmieszny humor o karze”.
Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie. Siadają na ławce w parku i całują się na całego. Podchodzi policjant:
- Proszę państwa, to jest zabronione w miejscu publicznym. Otrzymujecie mandat. Pan pięćdziesiąt złotych, pani pięćset.
- Dlaczego ja tylko pięćdziesiąt? - pyta mąż.
- Pana widzę tu pierwszy raz. - odpowiada policjant.
- Proszę państwa, to jest zabronione w miejscu publicznym. Otrzymujecie mandat. Pan pięćdziesiąt złotych, pani pięćset.
- Dlaczego ja tylko pięćdziesiąt? - pyta mąż.
- Pana widzę tu pierwszy raz. - odpowiada policjant.
110
Dowcip #5868. Małżeństwo wychodzi z kina po miłosnym filmie. w kategorii: „Dowcipy o karze”.
Skazali faceta na dwadzieścia lat zsyłki na bezludną wyspę. Żeby nie umarł z głodu dali mu kozę, ziarna pszenicy itp. Wywieźli go i zostawili. Po dwudziestu latach przypływają, żeby go zabrać, patrzą po plaży biega jakiś chłopiec. Dziwne, bo zostawili skazańca samego. Wołają chłopca i pytają:
- Chłopcze jak masz na imię?
Na to malec:
- Mieeeeeeeeetek.
- Chłopcze jak masz na imię?
Na to malec:
- Mieeeeeeeeetek.
924
Dowcip #1777. Skazali faceta na dwadzieścia lat zsyłki na bezludną wyspę. w kategorii: „Dowcipy o karze”.
Jasiu dostał w skórę od ojca. Siedzi teraz w kącie i rzewnie płacze.
- Tak mocno bolało? - pyta go kolega.
- Nie, tylko w kieszeni miałem papierosy i tata mi je wszystkie połamał!
- Tak mocno bolało? - pyta go kolega.
- Nie, tylko w kieszeni miałem papierosy i tata mi je wszystkie połamał!
35
Dowcip #11520. Jasiu dostał w skórę od ojca. Siedzi teraz w kącie i rzewnie płacze. w kategorii: „Kawały o karze”.
Jaś został skazany na karę śmierci. Prowadzą go na rozstrzelanie.
- Jakie masz ostatnie życzenie?
- Chcę poziomek!
- A skąd my ci zimą poziomek weźmiemy!?
- Poczekam.
- Jakie masz ostatnie życzenie?
- Chcę poziomek!
- A skąd my ci zimą poziomek weźmiemy!?
- Poczekam.
16