
Dowcipy o grach i zabawach
3:30 w nocy. Mąż z żoną śpią w łóżku gdy nagle rozlega się donośne pukanie do drzwi. Mężczyzna stwierdza, że nie chce mu się wstać więc odwraca się na drugi bok i zasypia, gdy nagle słychać pukanie drugi raz.
- Idź sprawdzić co się stało. - mówi żona oschłym głosem do męża.
Mąż wstaje, idzie na dół, otwiera drzwi i jego oczom ukazuje się obraz pijanego mężczyzny, który mówi:
- Cześć, czy mógłbyś mnie popchać?
- Jest prawie 4 nad ranem, daj mi spać! - warknął mężczyzna i wrócił do łóżka.
Gdy dotarł do sypialni opowiedział wszystko żonie, która mówi:
- To było bardzo niegrzeczne z Twojej strony!
- Ale on był kompletnie pijany. - tłumaczy mąż.
- To nic. Pamiętasz jak kiedyś jechaliśmy odebrać dzieci od opiekunki? Złapała nas straszna ulewa, a samochód się zepsuł. Co byśmy zrobili gdyby wtedy, tamta rodzina nie wpuściła nas do domu? Zachowaj się po chrześcijańsku i pomóż facetowi.
Na te słowa mąż wstaje, schodzi na dół, otwiera drzwi, ale nikogo już nie widzi.
- Hej! Czy nadal potrzebujesz, żeby Cię popchać?
- Tak! - odpowiada głos z ciemności.
- Gdzie jesteś?
- Jestem tutaj, na huśtawce.
- Idź sprawdzić co się stało. - mówi żona oschłym głosem do męża.
Mąż wstaje, idzie na dół, otwiera drzwi i jego oczom ukazuje się obraz pijanego mężczyzny, który mówi:
- Cześć, czy mógłbyś mnie popchać?
- Jest prawie 4 nad ranem, daj mi spać! - warknął mężczyzna i wrócił do łóżka.
Gdy dotarł do sypialni opowiedział wszystko żonie, która mówi:
- To było bardzo niegrzeczne z Twojej strony!
- Ale on był kompletnie pijany. - tłumaczy mąż.
- To nic. Pamiętasz jak kiedyś jechaliśmy odebrać dzieci od opiekunki? Złapała nas straszna ulewa, a samochód się zepsuł. Co byśmy zrobili gdyby wtedy, tamta rodzina nie wpuściła nas do domu? Zachowaj się po chrześcijańsku i pomóż facetowi.
Na te słowa mąż wstaje, schodzi na dół, otwiera drzwi, ale nikogo już nie widzi.
- Hej! Czy nadal potrzebujesz, żeby Cię popchać?
- Tak! - odpowiada głos z ciemności.
- Gdzie jesteś?
- Jestem tutaj, na huśtawce.
38
Dowcip #31347. 3:30 w nocy. w kategorii: „Humor o grach i zabawach”.
Afrykański ambasador odwiedził Rosję. Przez 5 dni był goszczony przez ambasadora rosyjskiego. Traktowano go jak najlepszego gościa. Niczego mu nie brakowało. Jednak gdy przyszedł ostatni dzień wizyty Rosjanin mówi:
- Dziś zagramy w naszą tradycyjną grę, rosyjską ruletkę. Mamy tu sześć pistoletów. Z nich jeden jest naładowany. Musimy wybrać po jednym, wymierzyć sobie w głowy i pociągnąć za spust.
Gra nie spodobała się ambasadorowi, ale nie chciał pokazać lęku więc zgodził się. Mężczyźni wybrali pistolety, przyłożyli sobie do głów i pociągnęli za spust. Obydwa były nienabite. Afrykańczyk odetchnął z ulgą. Po zakończonej wizycie zaprosił rosyjskiego ambasadora do siebie. Rosjanin zadeklarował przybycie w następnym roku.
Minął rok i rosyjski ambasador odwiedził Afrykę. Był goszczony jak najlepszy gość. Niczego mu nie brakowało. W ostatnim dniu wizyty ambasador afrykański zaprosił go do pewnego pomieszczenia. Leżało tam sześć nagich kobiet.
- Zagramy teraz w afrykańską ruletkę. Każda z tych kobiet może zapewnić Ci seks oralny.
Rosjanin szczególnie nie protestował jednak nie rozumiał gdzie jest haczyk.
- Ok, ale jaki to ma związek z ruletką? Gdzie jest niebezpieczeństwo? - pytał
- Jedna z tych kobiet jest kanibalem. - odpowiedział Afrykańczyk.
- Dziś zagramy w naszą tradycyjną grę, rosyjską ruletkę. Mamy tu sześć pistoletów. Z nich jeden jest naładowany. Musimy wybrać po jednym, wymierzyć sobie w głowy i pociągnąć za spust.
Gra nie spodobała się ambasadorowi, ale nie chciał pokazać lęku więc zgodził się. Mężczyźni wybrali pistolety, przyłożyli sobie do głów i pociągnęli za spust. Obydwa były nienabite. Afrykańczyk odetchnął z ulgą. Po zakończonej wizycie zaprosił rosyjskiego ambasadora do siebie. Rosjanin zadeklarował przybycie w następnym roku.
Minął rok i rosyjski ambasador odwiedził Afrykę. Był goszczony jak najlepszy gość. Niczego mu nie brakowało. W ostatnim dniu wizyty ambasador afrykański zaprosił go do pewnego pomieszczenia. Leżało tam sześć nagich kobiet.
- Zagramy teraz w afrykańską ruletkę. Każda z tych kobiet może zapewnić Ci seks oralny.
Rosjanin szczególnie nie protestował jednak nie rozumiał gdzie jest haczyk.
- Ok, ale jaki to ma związek z ruletką? Gdzie jest niebezpieczeństwo? - pytał
- Jedna z tych kobiet jest kanibalem. - odpowiedział Afrykańczyk.
1532
Dowcip #31356. Afrykański ambasador odwiedził Rosję. w kategorii: „Humor o grach i zabawach”.

Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie nowożeńcy. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i woła:
- Tato, tato!
15
Dowcip #22521. Dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem w kategorii: „Śmieszne kawały o grach i zabawach”.
Jasio z kolegą bawią się w Indian. Biegają jak szaleni z pokoju do pokoju. Nagle zawadzają o wielkie lustro, które rozbija się na drobne części.
- Te siedem lat nieszczęścia to przesąd! - stwierdza kolega Jasia. - Najgorsze będzie najbliższe pięć minut, bo słyszę, że twój tata tu idzie!
- Te siedem lat nieszczęścia to przesąd! - stwierdza kolega Jasia. - Najgorsze będzie najbliższe pięć minut, bo słyszę, że twój tata tu idzie!
26
Dowcip #22370. Jasio z kolegą bawią się w Indian. w kategorii: „Humor o grach i zabawach”.

Mama do Jasia.
- Synku, miałeś wrócić z podwórka o siódmej wieczorem, a jest dziewiąta!
- Przepraszam mamusiu. Bawiliśmy się w pociąg i przyjechał z dwugodzinnym opóźnieniem.
- Synku, miałeś wrócić z podwórka o siódmej wieczorem, a jest dziewiąta!
- Przepraszam mamusiu. Bawiliśmy się w pociąg i przyjechał z dwugodzinnym opóźnieniem.
26
Dowcip #25904. Mama do Jasia. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o grach i zabawach”.
Jasiu pyta taty:
- Tato, pójdziemy na sanki?
- No dobrze, ale je ciągniemy!
- Dobrze.
Po godzinie w parku Jaś mówi aby wracali do domu. Tata na to:
- Dobrze idziemy, ale ciągniemy sanki.
- Ok, ale tym razem ja siedzę na nich i ty mnie ciągniesz!
- Tato, pójdziemy na sanki?
- No dobrze, ale je ciągniemy!
- Dobrze.
Po godzinie w parku Jaś mówi aby wracali do domu. Tata na to:
- Dobrze idziemy, ale ciągniemy sanki.
- Ok, ale tym razem ja siedzę na nich i ty mnie ciągniesz!
100
Dowcip #25446. Jasiu pyta taty w kategorii: „Humor o grach i zabawach”.

Jasiu przychodzi do szkoły z nowym tamagotchi. Pani pyta się go na lekcji:
- Ile jest dwa plus dwa?
- O gówno zrobiła!
- Ile jest dwa plus dwa?
- O gówno zrobiła!
103
Dowcip #27487. Jasiu przychodzi do szkoły z nowym tamagotchi. w kategorii: „Dowcipy o grach i zabawach”.
Jasio przychodzi do domu z podwórka, a mama pyta:
- Co robiłeś na dworze?
- Udawałem ptaka.
- No ale co robiłeś ćwierkałeś czy udawałeś, że latasz?
- Jadłem robaki.
- Co robiłeś na dworze?
- Udawałem ptaka.
- No ale co robiłeś ćwierkałeś czy udawałeś, że latasz?
- Jadłem robaki.
47
Dowcip #25912. Jasio przychodzi do domu z podwórka, a mama pyta w kategorii: „Śmieszny humor o grach i zabawach”.

Jasiu pyta się w podstawówce Małgosi:
- Mogę ci zrobić bobaska?
- Może w gimnazjum.
W gimnazjum Jasiu pyta o to samo.
- Może w liceum.
W liceum Jasiu pyta:
- Gosia, mogę ci zrobić bobaska?
- Teraz tak.
Jasiu chwyta za policzki Gosi i mówi:
- Ach, ty mój bobasku.
- Mogę ci zrobić bobaska?
- Może w gimnazjum.
W gimnazjum Jasiu pyta o to samo.
- Może w liceum.
W liceum Jasiu pyta:
- Gosia, mogę ci zrobić bobaska?
- Teraz tak.
Jasiu chwyta za policzki Gosi i mówi:
- Ach, ty mój bobasku.
313
Dowcip #25610. Jasiu pyta się w podstawówce Małgosi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o grach i zabawach”.
Wraca zmęczony ojciec z nocnej zmiany, a w progu obskakują go dzieci:
- Tato, tato, pobawmy się!
- Dodrze, pobawimy się w mauzoleum Lenina.
- A jak się w to bawi?
- Ja się położę, a wy będziecie wartownikami.
- Tato, tato, pobawmy się!
- Dodrze, pobawimy się w mauzoleum Lenina.
- A jak się w to bawi?
- Ja się położę, a wy będziecie wartownikami.
29
Dowcip #25444. Wraca zmęczony ojciec z nocnej zmiany, a w progu obskakują go dzieci w kategorii: „Humor o grach i zabawach”.
