Dowcipy o gorylu
Rosyjski biznesmen na dorobku przywiózł z delegacji żywego goryla. Im bliżej był jednak domu, tym bardziej obawiał się, że żona nie będzie uradowana z takiego podarku. Chcąc wybadać grunt, postanowił przechować gdzieś goryla przez noc i zapukał do sąsiadki:
- Sąsiadko, z podróży wracam, z kolegą. Ale pijany w trzy dupy, do domu go nie wezmę, może sąsiadka go przenocuje?
Następnego ranka biznesmen puka do drzwi uczynnej kobiety:
- Jak mój przyjaciel, nie chuliganił?
- Pijany, pijany. - odpowiada sąsiadka poprawiając włosy - A osiem razy dał radę i nawet futra nie zdjął.
- Sąsiadko, z podróży wracam, z kolegą. Ale pijany w trzy dupy, do domu go nie wezmę, może sąsiadka go przenocuje?
Następnego ranka biznesmen puka do drzwi uczynnej kobiety:
- Jak mój przyjaciel, nie chuliganił?
- Pijany, pijany. - odpowiada sąsiadka poprawiając włosy - A osiem razy dał radę i nawet futra nie zdjął.
110
Dowcip #32098. Rosyjski biznesmen na dorobku przywiózł z delegacji żywego goryla. w kategorii: „Śmieszne żarty o gorylu”.
Chłopak zabrał dziewczynę do zoo. Przechodzą obok klatki goryla, który na widok dziewczyny zerwał się i zaczął ryczeć.
- Ty, zobacz jaki napalony. Pokaż mu kawałek cycka, zobaczymy co zrobi.
Dziewczyna odsunęła lekko dekolt, na co goryl zaczął szarpać za kraty i ryczeć.
- Ale się podjarał. Weź się wypnij, to chyba oszaleje.
I faktycznie, dziewczyna wypięła się w kierunku wielkiej małpy, która wpadła w szał. Goryl rozbijał się po całej klatce, prawie ją rozwalając. Bił wielkim łapami w kraty, skakał i ryczał.
Nagle chłopak złapał dziewczynę i wrzucił do środka.
- A teraz wytłumacz mu, że boli cię głowa.
- Ty, zobacz jaki napalony. Pokaż mu kawałek cycka, zobaczymy co zrobi.
Dziewczyna odsunęła lekko dekolt, na co goryl zaczął szarpać za kraty i ryczeć.
- Ale się podjarał. Weź się wypnij, to chyba oszaleje.
I faktycznie, dziewczyna wypięła się w kierunku wielkiej małpy, która wpadła w szał. Goryl rozbijał się po całej klatce, prawie ją rozwalając. Bił wielkim łapami w kraty, skakał i ryczał.
Nagle chłopak złapał dziewczynę i wrzucił do środka.
- A teraz wytłumacz mu, że boli cię głowa.
216
Dowcip #23818. Chłopak zabrał dziewczynę do zoo. w kategorii: „Śmieszne kawały o gorylu”.
Żona będąc z mężem w ZOO stanęła przy klatce z gorylem. W pewnej chwili goryl machnął łapą i wciągnął żonę do klatki.
- Ratuj! Co mam robić?
- Powiedz mu to samo co mnie, że cię boli głowa!
- Ratuj! Co mam robić?
- Powiedz mu to samo co mnie, że cię boli głowa!
210
Dowcip #17900. Żona będąc z mężem w ZOO stanęła przy klatce z gorylem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o gorylu”.
Idzie facet do burdelu, a że był to prawdziwy zwyrodnialec to burdel też musiał być wyjątkowy. Podchodzi do burdel-mamy i mówi:
- Szanowna pani, ja w życiu robiłem już praktycznie wszystko, klasycznym seksem mi się rzygać chcę, a i różne dostępne perwersję mi się przejadły. Płacę każdą cenę byle by tylko przeżyć coś nowego.
- Dobrze mamy dla pana coś odpowiedniego ale będzie to kosztowało dziesięć tysięcy euro, ale gwarantuje że zapamięta to pan do końca życia.
Facet się zgodził, burdel-mama dała mu klucz do pokoju i idzie, otwiera drzwi, a tam rozwścieczony goryl skacze po ścianach demoluje meble. Gościu ucieszony wychodzi po godzinie i idzie do burdel-mamy.
- No muszę przyznać, że było to coś nowego, ale jeszcze czuje się nie zaspokojony.
- Dobrze mamy coś lepszego ale to będzie kosztować dwa razy tyle.
- Cena nie gra roli.
Burdel-mama zaprowadziła go do pokoju, a tam dwa goryle wielkie i wściekłe. Po dwa godzinach facet wychodzi idzie do burdel-mamy i mówi, że to jeszcze nie o to mu chodzi.
- Dobrze mamy dla pana specjalną ofertę tylko, że kosztuje ona sto tysięcy euro.
Facet wyjął kartę kredytową, zapłacił i idzie w kierunku mu wskazanym, otwiera drzwi, patrzy, a tam mała dziewczynka siedzi w kącie, skulona z głową między kolanami i się buja. Facet się zdziwił:
- Przecież to miało być coś ekstra, w życiu rżnąłem już setki dzieci, chłopców dziewczynki, nawet niemowlęta, co w tym jest takiego nadzwyczajnego.
Na to dziewczynka podniosła głowę
- A w oczodoły ruchałeś?
- Szanowna pani, ja w życiu robiłem już praktycznie wszystko, klasycznym seksem mi się rzygać chcę, a i różne dostępne perwersję mi się przejadły. Płacę każdą cenę byle by tylko przeżyć coś nowego.
- Dobrze mamy dla pana coś odpowiedniego ale będzie to kosztowało dziesięć tysięcy euro, ale gwarantuje że zapamięta to pan do końca życia.
Facet się zgodził, burdel-mama dała mu klucz do pokoju i idzie, otwiera drzwi, a tam rozwścieczony goryl skacze po ścianach demoluje meble. Gościu ucieszony wychodzi po godzinie i idzie do burdel-mamy.
- No muszę przyznać, że było to coś nowego, ale jeszcze czuje się nie zaspokojony.
- Dobrze mamy coś lepszego ale to będzie kosztować dwa razy tyle.
- Cena nie gra roli.
Burdel-mama zaprowadziła go do pokoju, a tam dwa goryle wielkie i wściekłe. Po dwa godzinach facet wychodzi idzie do burdel-mamy i mówi, że to jeszcze nie o to mu chodzi.
- Dobrze mamy dla pana specjalną ofertę tylko, że kosztuje ona sto tysięcy euro.
Facet wyjął kartę kredytową, zapłacił i idzie w kierunku mu wskazanym, otwiera drzwi, patrzy, a tam mała dziewczynka siedzi w kącie, skulona z głową między kolanami i się buja. Facet się zdziwił:
- Przecież to miało być coś ekstra, w życiu rżnąłem już setki dzieci, chłopców dziewczynki, nawet niemowlęta, co w tym jest takiego nadzwyczajnego.
Na to dziewczynka podniosła głowę
- A w oczodoły ruchałeś?
253
Dowcip #31081. Idzie facet do burdelu w kategorii: „Śmieszne dowcipy o gorylu”.
Pięknego, ciepłego dnia wybrał się do Zoo pewien gość z żoną. Żona, naprawdę atrakcyjna, makijaż, letnia, różowa sukienka spięta paskiem, pończochy samonośne. Gdy szli pomiędzy klatkami małp, zobaczyli goryla, który na ich widok jakby oszalał i zaczął skakać na kraty, chrząkać, zawisać na jednej ręce, i drugą uderzać w czaszkę, najwyraźniej niesamowicie podniecony. Mąż, zauważywszy podniecenie małpy, zaproponował żonie podrażnić go jeszcze bardziej i zaczął podsuwać pomysły:
- Obliż usta, zakręć tyłeczkiem.
Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie dźwięki, że chyba obudziłby martwego.
- Rozepnij pasek... A teraz podciągnij sukienkę nad pończochy.
Goryl oszalał kompletnie. Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki, wrzucił żonę do środka, zatrzasnął drzwi i powiedział:
- A teraz mu się wytłumacz, że boli cię głowa.
- Obliż usta, zakręć tyłeczkiem.
Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie dźwięki, że chyba obudziłby martwego.
- Rozepnij pasek... A teraz podciągnij sukienkę nad pończochy.
Goryl oszalał kompletnie. Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki, wrzucił żonę do środka, zatrzasnął drzwi i powiedział:
- A teraz mu się wytłumacz, że boli cię głowa.
612
Dowcip #17246. Pięknego, ciepłego dnia wybrał się do Zoo pewien gość z żoną. w kategorii: „Śmieszne kawały o gorylu”.
Kowalski wyjechał na wycieczkę do dżungli. Na jednej z wypraw zmęczony szedł spokojnie na samym końcu, kiedy z drzewa na lianie opuścił się wielki goryl złapał go od tylu i bezczelnie wykorzystał... Tydzień po powrocie w kuchni pani Kowalska gotując obiad patrzy na nieprzestającego płakać od przyjazdu męża i pyta:
- Co ci się kochanie stało?
- Nic, to zbyt osobiste - odpowiada płacząc Kowalski.
- No ale kochanie jestem z tobą na dobre i na złe, powiedz.
- No bo wiesz, na tej wycieczce to wykorzystał mnie wielki goryl. - płacze jeszcze głośniej.
- To straszne, ale cóż, stało się, trudno, ja nikomu nie powiem, ty chyba też,a goryl jest daleko.
- No właśnie, nie pisze, nie dzwoni.
- Co ci się kochanie stało?
- Nic, to zbyt osobiste - odpowiada płacząc Kowalski.
- No ale kochanie jestem z tobą na dobre i na złe, powiedz.
- No bo wiesz, na tej wycieczce to wykorzystał mnie wielki goryl. - płacze jeszcze głośniej.
- To straszne, ale cóż, stało się, trudno, ja nikomu nie powiem, ty chyba też,a goryl jest daleko.
- No właśnie, nie pisze, nie dzwoni.
514
Dowcip #8577. Kowalski wyjechał na wycieczkę do dżungli. w kategorii: „Dowcipy o gorylu”.
Prowadzi dwóch mężczyzn goryla do zoo. Nagle, przechodząc koło pewnej kamienicy, słyszą jak blondynka przez okno krzyczy.
- Chłopa, chłopa!
Jeden z mężczyzn postanowił pomóc kobiecie i poszedł. Po piętnastu minutach wraca, na co drugi się pyta:
- I jak było?
- Super - odpowiada pytany. - Każdy numerek, jaki zrobiliśmy ona zaznaczała poprzez kreskę kredą na ścianie. Kresek miałem aż trzy.
Idą dalej. Nagle znów słyszą tą samą blondynkę. Drugi postanowił także pójść. Po powrocie chwali się koledze, że ona zaznaczyła kredą aż sześć kresek. Podczas tej rozmowy, znowu ta sama kobieta otwiera okno i krzyczy:
- Chłopa, chłopa!
Panowie byli zmęczeni, to posłali goryla. Goryl nie wraca dziesięć minut, pół godziny, godzinę... Nagle kobieta otwiera okno i głośno krzyczy:
- Kredy! Kredy!
- Chłopa, chłopa!
Jeden z mężczyzn postanowił pomóc kobiecie i poszedł. Po piętnastu minutach wraca, na co drugi się pyta:
- I jak było?
- Super - odpowiada pytany. - Każdy numerek, jaki zrobiliśmy ona zaznaczała poprzez kreskę kredą na ścianie. Kresek miałem aż trzy.
Idą dalej. Nagle znów słyszą tą samą blondynkę. Drugi postanowił także pójść. Po powrocie chwali się koledze, że ona zaznaczyła kredą aż sześć kresek. Podczas tej rozmowy, znowu ta sama kobieta otwiera okno i krzyczy:
- Chłopa, chłopa!
Panowie byli zmęczeni, to posłali goryla. Goryl nie wraca dziesięć minut, pół godziny, godzinę... Nagle kobieta otwiera okno i głośno krzyczy:
- Kredy! Kredy!
618