Dowcipy o generale
Generałowi wojsk rodzi się wnuk. Wysyła więc podwładnego aby zobaczył to dziecko. Po powrocie generał się pyta:
- Jaki jest ten dzieciak?
- Podobny do pana.
- Czyli jaki?
- Mały, łysy i ciągle się drze.
- Jaki jest ten dzieciak?
- Podobny do pana.
- Czyli jaki?
- Mały, łysy i ciągle się drze.
013
Dowcip #3287. Generałowi wojsk rodzi się wnuk. w kategorii: „Humor o generale”.
Do garnizonu wojskowego przyjeżdża generał na inspekcję. Staje przed szeregiem żołnierzy i stwierdza:
- Dlaczego ten szereg stoi krzywo?
- Bo ziemia jest okrągła.- odzywa się głos z szeregu.
- Kto to powiedział?
- Mikołaj Kopernik. -ten sam głos-.
- Kopernik wystąp!
- Kopernik nie żyje.
- Dlaczego ja o wszystkim dowiaduję się ostatni?
- Dlaczego ten szereg stoi krzywo?
- Bo ziemia jest okrągła.- odzywa się głos z szeregu.
- Kto to powiedział?
- Mikołaj Kopernik. -ten sam głos-.
- Kopernik wystąp!
- Kopernik nie żyje.
- Dlaczego ja o wszystkim dowiaduję się ostatni?
07
Dowcip #3949. Do garnizonu wojskowego przyjeżdża generał na inspekcję. w kategorii: „Żarty o generale”.
Kryzys dał się odczuć również w amerykańskiej armii. Aby trochę podreperować budżet, postanowiono obciąć wybujałe dodatki, które co miesiąc otrzymywali emerytowani generałowie. Przewidywano jednak, że rozwiązanie to może napotkać pewien opór, mimo podeszłego wieku, same chłopy jak dęby, stara gwardia przywiązywała szczególną wagę do prezencji i sprawności fizycznej, a im wyższy i bardziej postawny, tym miał wyższe mniemanie o sobie. Żeby więc nie podniosło się zbyt wielkie larum, każdy generał miał dostać jednorazową nagrodę, która liczona miała być jako odległość między dwoma punktami ciała wskazanymi przez delikwenta razy sto dolarów. Pierwszy więc, rosły na grubo ponad dwa metry, wszedł generał Johnson wskazał oczywiści głowę i stopy jako punkty pomiaru, dwieście dziesięć centymetrów, zainkasował swoje dwadzieścia jeden tysięcy dolarów. Następnie generał Quaney, niski i krępy, ale za to inteligentny facet wskazał palce wyciągniętych rąk i nóg, zainkasował dwadzieścia pięć tysięcy dolarów. W końcu przed komisją stawia się generał Scott. Zażądał zmierzenia odległości między czubkiem penisa, a jądrami. Lekarz z komisji próbował przekonać go, że oczywiście nie wątpi w jego ”artylerię”, ale żeby przemyślał, czy ten wybór na pewno mu się opłaci. Generał jednak twardo obstawał przy swoim i kazał mierzyć. Ściągnął więc spodnie, w tym momencie lekarz pyta:
- Panie generale, a gdzie się podziały pańskie jądra?
Generał odpowiedział:
- W Wietnamie synu, w Wietnamie.
- Panie generale, a gdzie się podziały pańskie jądra?
Generał odpowiedział:
- W Wietnamie synu, w Wietnamie.
1018
Dowcip #1443. Kryzys dał się odczuć również w amerykańskiej armii. w kategorii: „Żarty o generale”.
Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. Petersburg siedzą: carski generał, jego adiutant, pop z żoną i małoletnią córką. W pewnym momencie wstaje adiutant i rzecze do generała:
- Panie generale wyjdę i się odleję!
Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
- Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca:” Się odleję!” Do pana generale, u którego pierś cała w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: ”się odleję”! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: ”się odleję”! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: ”się odleję”! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwałę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: ”się odleję!” To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
Wraca adiutant i mówi:
- Panie generale się odlałem, legnę sobie!
A generał na to:
- A co ty sobie myślisz, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapierdzielam na froncie, a ty tu do mnie mówisz: ”się odleję”! A tu, u popa na głowie to krowi placek, czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pieprzone grzechy na froncie, i ty przy nim: ”się odleję”! A żona jego to dziwka jaka przydrożna, która jako młódka dupy nie dając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: ”się odleję”! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka niebzykana, które nawet i ptaka w paszczy nie miało, a ty przy nim: ”się odleję”! Spadaj.
- Panie generale wyjdę i się odleję!
Po wyjściu adiutanta pop zwraca się ze zgorszeniem do generała:
- Panie generale jak ten adiutant tak może! Jak on do pana się zwraca:” Się odleję!” Do pana generale, u którego pierś cała w orderach za zasługi na polu chwały, a on do pana: ”się odleję”! Jak on przy mnie, który co wieczór modli się za wasze zdrowie i zwycięstwo w okopach może tak powiedzieć: ”się odleję”! Jak śmie przy mojej żonie, która jako dziewica ślubowała mi wierność, i która w swych nieskalanych myślach prosi jedynie Boga o zdrowie wasze tak powiedzieć: ”się odleję”! Córka moja niewinna duszyczka, w cnocie chowana i na chwałę naszych zwycięstw na froncie modląca się do Najwyższego, a on przy niej mówi: ”się odleję!” To tak być nie może! Panie generale proszę uszanować swój i nas honor. Proszę porozmawiać z adiutantem tak od serca, tak po wojskowemu!
Wraca adiutant i mówi:
- Panie generale się odlałem, legnę sobie!
A generał na to:
- A co ty sobie myślisz, że ja to kto, swołocz jaka?! Pierś mam całą w orderach za zapierdzielam na froncie, a ty tu do mnie mówisz: ”się odleję”! A tu, u popa na głowie to krowi placek, czy łysina, którą ma z troski i modlenia się co wieczór za nasze pieprzone grzechy na froncie, i ty przy nim: ”się odleję”! A żona jego to dziwka jaka przydrożna, która jako młódka dupy nie dając okolicznym sąsiadom poświeciła się życiu pobożnemu, a ty przy niej: ”się odleję”! A to pachole nieletnie i niewinne to szkapa jaka niebzykana, które nawet i ptaka w paszczy nie miało, a ty przy nim: ”się odleję”! Spadaj.
512
Dowcip #1700. Koniec XIX w. w przedziale sypialnym pociągu Moskwa - St. w kategorii: „Kawały o generale”.
Jaki jest najlepszy Generał?
- Na sto dwa. Sto kilometrów za bazą i dwa metry pod ziemią!
- Na sto dwa. Sto kilometrów za bazą i dwa metry pod ziemią!
30
Dowcip #22123. Jaki jest najlepszy Generał? w kategorii: „Kawały o generale”.
Generale co to jest monarchia?
- To jak rządzi król.
- A jeśli król umrze?
- To wówczas, królowa.
- A jeśli królowa umrze?
- Walet.
- To jak rządzi król.
- A jeśli król umrze?
- To wówczas, królowa.
- A jeśli królowa umrze?
- Walet.
17
Dowcip #8817. Generale co to jest monarchia? w kategorii: „Śmieszne żarty o generale”.
- Panie generale, mom czterech jeńców!
- To daj ich tu!
- Ale oni nie chcą mnie puścić!
- To daj ich tu!
- Ale oni nie chcą mnie puścić!
37
Dowcip #9218. - Panie generale, mom czterech jeńców! w kategorii: „Żarty o generale”.
Szeregowy Masztalski zdaje egzamin na kaprala.
- Ile mamy stron świata? - pyta egzaminujący go generał.
- Mamy cztery strony świata - odpowiada Masztalski.
- Błąd, szeregowy, błąd. Mamy sześć stron świata.
- Ależ nie, panie Sierżancie, mamy cztery strony świata.
- Wy mi się tutaj nie wymądrzajcie, zaraz wam zresztą udowodnię, Co mówi podręcznik na stronie trzysta dwadzieścia cztery?
- ”Mamy cztery strony świata.”
- Oj, faktycznie, w takim razie pomyliłem się z gitarą.
- Ile mamy stron świata? - pyta egzaminujący go generał.
- Mamy cztery strony świata - odpowiada Masztalski.
- Błąd, szeregowy, błąd. Mamy sześć stron świata.
- Ależ nie, panie Sierżancie, mamy cztery strony świata.
- Wy mi się tutaj nie wymądrzajcie, zaraz wam zresztą udowodnię, Co mówi podręcznik na stronie trzysta dwadzieścia cztery?
- ”Mamy cztery strony świata.”
- Oj, faktycznie, w takim razie pomyliłem się z gitarą.
39
Dowcip #2133. Szeregowy Masztalski zdaje egzamin na kaprala. w kategorii: „Kawały o generale”.
Wrócił żołnierz z tygodniowej przepustki. Generał pyta go:
- No i jak tam na przepustce?
- Wspaniale, panie Generale. Przez cały tydzień się kochałem.
- No siadajcie i opowiadajcie.
- Niestety nie mogę, panie Generale ...
- No i jak tam na przepustce?
- Wspaniale, panie Generale. Przez cały tydzień się kochałem.
- No siadajcie i opowiadajcie.
- Niestety nie mogę, panie Generale ...
916
Dowcip #29558. Wrócił żołnierz z tygodniowej przepustki. w kategorii: „Humor o generale”.
Armia amerykańska postanowiła zmniejszyć liczbę etatów oficerskich. Żeby wyjść z twarzą i zachęcić oficerów do rezygnowania z wojaczki przyjęła zasadę naliczenia odpraw: każdy oficer podaje jak należy zmierzyć jego ciało, a daną długość mnoży się razy tysiąc. Uzyskana wielkość to wysokość odprawy. Przed komisją staje major Brown. Każe zmierzyć się od dużego palca u nogi do czubka głowy. Wychodzi z tego sto osiemdziesiąt cm. Brown odchodzi ze stoma osiemdziesięcioma tysiącami dolarów. Kolejny wchodzi pułkownik Johnes. Ten jest przebiegły: staje na palcach podnosi do góry ramiona i tak każe się zmierzyć. Wychodzi z dwustoma pięćdziesięcioma tysiącami dolarów. Przychodzi kolej na generała Colta.
- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.
- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj. - decyduje Colt.
- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie duża odprawa. - krztusi się szef komisji.
- Zmierzcie mnie tak jak mówię. - nalega generał.
- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł. - poci się szef komisji.
- Mierzcie jak mówię! To rozkaz! - wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę.
- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja?
- W Wietnamie synu!
- Panie generale, jak Pana generała wymierzyć? - pyta szef komisji.
- Zmierzcie mnie synu od czubka ptaka do jaj. - decyduje Colt.
- Panie generale, z całym szacunkiem dla Pana decyzji, ale to nie będzie duża odprawa. - krztusi się szef komisji.
- Zmierzcie mnie tak jak mówię. - nalega generał.
- Panie generale nie wątpię w siłę Pana lędźwi, ale to nie jest dobry pomysł. - poci się szef komisji.
- Mierzcie jak mówię! To rozkaz! - wrzeszczy generał.
Szef komisji poddaje się. Generał Colt obciąga portki. Szef komisji przykłada linijkę.
- Panie generale, ale gdzie są Pana jaja?
- W Wietnamie synu!
126