LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o górnikach


Spotkało się roz dwóch górników i tak rozprowiają:
- Patrz jaki ten świat dziwny - pado ten jeden - Jak górnik jest chory to sztygar godo, że jest pijany, a jak sztygar są pijani, to się pado, że są chorzy.
613

Dowcip #13747. Spotkało się roz dwóch górników i tak rozprowiają w kategorii: „Śmieszne dowcipy o górnikach”.

Przychodzi sprzątaczka na skargę do dyrektora kopalni i mówi:
- Wiecie dyrektorze, jak żech wczoraj myła schody to na samiuśkim końcu, przy ostatnim schodku, jak byłach tak schylono, przylecioł jakiś górnik i tak mnie skrzywdził od zadku, że szkoda godać!
Na to dyrektor:
- To czemu żeście nie uciekali?!
A na to ona:
- Kaj, na te pomyte?!
530

Dowcip #2184. Przychodzi sprzątaczka na skargę do dyrektora kopalni i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o górnikach”.

Alojz skończył robota, ale nie chciało mu się dźwigać łopaty, więc zostawił ją na podszybiu, a na łopacie napisał: ”Francik, weź mi na wierch łopata, bo żech jej zapomnioł”.
Następnego dnia zjeżdża na dół, łopata dalej stoi, a obok napis:
”Alojz, nie gorsz się, ale jo jej nie widzioł”.
48

Dowcip #27127. Alojz skończył robota, ale nie chciało mu się dźwigać łopaty w kategorii: „Żarty o górnikach”.

Roz na grubie spotkali się górnicy - kamraci. Siedli na kara i zaczli se rozprawiać. Ten jeden padoł:
- Jak jo był w Afryce to mie roz lew gonił.
- To jeszcze nic, - pado ten drugi. - Jak jo był w Afryce toch widzioł jak jeden lew skoczył na człowieka i go żywcem pożarł.
- To jeszcze nic takiego pado trzeci. - Jak jo był w Afryce toch widzioł jak lew gonił człowieka, potem go pożarł i wypluł!
A ten czwarty górnik się ino przysłuchiwoł i naroz pado:
- Kamraty! To jo jest ten istny, co mnie lew gonił, pożarł, a potam wypluł. Narszcie mom świadka na to, bo mi żoden wierzyć nie chcioł!
312

Dowcip #13758. Roz na grubie spotkali się górnicy - kamraci. w kategorii: „Śmieszne żarty o górnikach”.

Jednemu górnikowi zmierzła robota na dole. Pociepł kopalnia i wybroł sie na wieś. No i tam trza na polu robić pra, no to on się wybiero na pole. Pado do baby:
- Cygarety mom?
- Mosz!
- Zapałki mom?
- Mosz!
- Bat mom?
- Mosz!
- Kwaretka jest?
- Jest!
- No to wio!
A jak przyszedł na pole to patrzy, a on pługa zapomnioł.
410

Dowcip #9216. Jednemu górnikowi zmierzła robota na dole. w kategorii: „Śmieszne kawały o górnikach”.

W katastrofie górniczej zginął Kulik. Górnicy się naradzali jak to Kuliczce powiedzieć, że już nie mo chłopa. Wybrali do tego Francka, bo pedzieli, że on się nojlepiej do takich babskich spraw nadaje. Toż Francek poszoł, zaklupoł i pado:
- Mieszko tu wdowa Kuliczka?
- Coście? Przecę jo nie wdowa! Mój przyjdzie o drugiej ze szychty!
- A o co weta, że jednak wdowa! - pado jej Francek.
415

Dowcip #9220. W katastrofie górniczej zginął Kulik. w kategorii: „Śmieszny humor o górnikach”.

Jechoł górnik samochodem. Po drodze zatrzymała go panienka i prosi, żeby ją podwiózł. Jak jechali przez las, jemu zachciało się loć. Powiedzioł:
- Wyboczcie panienko, muszę wyjść i coś w motorze zrobić. Wylozł, podniósł maskę i udając, że robi przy motorze, loł do rowu.
A z tego rowu głos:
- Ty pieronie, co robisz?
- Cicho...mom w aucie kobietę, cicho!
- A co ty pieronie myślisz, że jo tu z królikiem siedzę?!
215

Dowcip #2993. Jechoł górnik samochodem. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o górnikach”.

Pyzdra i Kwiczol pracowali w kopalni. Pewnego dnia Pyzdra skończył wcześniej i zostawił wiadomość koledze na ścianie:
”Kwiczol, jak będziesz tędy szedł to zabierz moją łopatę, bo jo muszę już iść”.
Na drugi dzień Pyzdra przychodzi do pracy i czyta napis na ścianie:
”Pyzdra nie wziąłem twojej łopaty bom tędy nie przechodził - Kwiczol”.
211

Dowcip #4322. Pyzdra i Kwiczol pracowali w kopalni. w kategorii: „Śmieszne żarty o górnikach”.

Baca zatrudnił się w kopalni. Już pierwszego dnia miał pecha, bo wpadł do starego, zapomnianego szybu. Zbiegli się koledzy i mówią:
- Franek, jesteś tam?
- Jo.
- Nic ci się nie stało?
- Ni.
- To wyłaź stamtąd.
- Kaj nie mogę, bo jeszcze lecę.
37

Dowcip #4728. Baca zatrudnił się w kopalni. w kategorii: „Śmieszne kawały o górnikach”.

Jednemu górnikowi urodziło się w trzy miesiące po ślubie dziecko. Koledzy mu na dole doskwierali, że to nie jego, że coś tu nie gro. Górnik wypił se jednego na odwagę i dalej do swojej baby. Przychodzi i pado jej, że z tym dzieckiem coś mu nie pasuje. A baba jak gębę nie otwarła:
- Co nie pasuje ci? Może rachować nie umiesz! Patrz: Trzy miesiące jo jest twoja baba. Trzy miesiące tyś jest mój chłop. A trzy miesiące my są żonaci. Wiela to jest razem do kupy? Jest dziewięć miesięcy czy nie?
413

Dowcip #7024. Jednemu górnikowi urodziło się w trzy miesiące po ślubie dziecko. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o górnikach”.

Śmieszne żarty o górnikachHumor o górnikachKawały o górnikachŚmieszne dowcipy o górnikachŚmieszny humor o górnikachDowcipy o górnikachŻarty o górnikachŚmieszne kawały o górnikach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a OnLine

» Samochody osobowe

» Antonimy

» Słownik pojęć

» Baza haseł i odpowiedzi do krzyżówek

» Odmiana imion żeńskich przez przypadki

» Opiekunka

» Słownik rymów czasowniki

» Stopniowanie przysłówków online

» Synonimy

» Wyliczanki dla najmłodszych dzieci

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost