Dowcipy o drzewach
Biegną dwa psy przez pustynię i jeden mówi do drugiego:
- Jak tu zaraz nie będzie jakiegoś drzewa to mi pęcherz pęknie!
- Jak tu zaraz nie będzie jakiegoś drzewa to mi pęcherz pęknie!
15
Dowcip #24903. Biegną dwa psy przez pustynię i jeden mówi do drugiego w kategorii: „Dowcipy o drzewach”.
Siedzą dwie blondynki w pociągu. Jedna z nich wygląda przez okno i mówi do drugiej:
- Zobacz jaki piękny las.
- Nie widzę, drzewa zasłaniają.
- Zobacz jaki piękny las.
- Nie widzę, drzewa zasłaniają.
13
Dowcip #25087. Siedzą dwie blondynki w pociągu. w kategorii: „Śmieszny humor o drzewach”.
Turysta zwiedzający małe miasteczko pyta burmistrza:
- Dlaczego ścinacie te drzewa?
- Bo w tym miejscu wkrótce zrobimy park!
- Dlaczego ścinacie te drzewa?
- Bo w tym miejscu wkrótce zrobimy park!
13
Dowcip #25395. Turysta zwiedzający małe miasteczko pyta burmistrza w kategorii: „Śmieszny humor o drzewach”.
Idzie pies przez pustynię i myśli:
- Jeśli to drzewo też okaże się fatamorganą, to chyba mi pęcherz pęknie.
- Jeśli to drzewo też okaże się fatamorganą, to chyba mi pęcherz pęknie.
48
Dowcip #15154. Idzie pies przez pustynię i myśli w kategorii: „Dowcipy o drzewach”.
Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela:
- Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby dziesięć kilogramów jabłek.
- Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki.
- Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby dziesięć kilogramów jabłek.
- Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki.
59
Dowcip #15852. Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela w kategorii: „Śmieszne żarty o drzewach”.
Kowalski przyszedł do Nowaka i mówi:
- Żona zdała prawo jazdy.
- Jak jeździ?
- Jak piorun, przyciąga ją każde drzewo.
- Żona zdała prawo jazdy.
- Jak jeździ?
- Jak piorun, przyciąga ją każde drzewo.
03
Dowcip #16515. Kowalski przyszedł do Nowaka i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o drzewach”.
Są trzy nietoperze Duży, średni i mały... Nagle duży mówi:
- To co zjemy coś!
Wyleciał i przyleciał po pół godziny cały we krwi, a oni się pytają:
- I co, i co?
- Widzieliście tą krowę u sąsiada?
- No.
- To już jej nie zobaczycie.
Wylatuje średni. Przylatuje po piętnastu minutach we krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście tego psa u sąsiada?
- No, No.
- To już nie zobaczycie.
Wylatuje mały i przylatuje po pięciu minutach cały od krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście ten słup u sąsiada?
- No, No.
- A ja go nie zobaczyłem.
- To co zjemy coś!
Wyleciał i przyleciał po pół godziny cały we krwi, a oni się pytają:
- I co, i co?
- Widzieliście tą krowę u sąsiada?
- No.
- To już jej nie zobaczycie.
Wylatuje średni. Przylatuje po piętnastu minutach we krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście tego psa u sąsiada?
- No, No.
- To już nie zobaczycie.
Wylatuje mały i przylatuje po pięciu minutach cały od krwi.
- I co, i co?
- Widzieliście ten słup u sąsiada?
- No, No.
- A ja go nie zobaczyłem.
513
Dowcip #8964. Są trzy nietoperze Duży, średni i mały... w kategorii: „Żarty o drzewach”.
Siedzi krowa na drzewie i je śliwki. Idzie mała dziewczynka i pyta się:
- Co tam jesz?
- Śliwki.
- Ale ty głupia, przecież to drzewo to grusza.
- Wiem, ale śliwki mam w torbie!
- Co tam jesz?
- Śliwki.
- Ale ty głupia, przecież to drzewo to grusza.
- Wiem, ale śliwki mam w torbie!
516
Dowcip #9603. Siedzi krowa na drzewie i je śliwki. w kategorii: „Humor o drzewach”.
Przychodzi Kowalski do Nowaka i mówi:
- Słyszałem, że twoja żona zdała prawo jazdy. Jak jeździ?
- Jak piorun.
- Tak szybko?!
- Nie, ale każde drzewo ją przyciąga.
- Słyszałem, że twoja żona zdała prawo jazdy. Jak jeździ?
- Jak piorun.
- Tak szybko?!
- Nie, ale każde drzewo ją przyciąga.
34
Dowcip #10005. Przychodzi Kowalski do Nowaka i mówi w kategorii: „Śmieszne kawały o drzewach”.
Lecą trzy nietoperze, pierwszy mówi:
- Widzieliście tego królika?
- Widzieliśmy.
- To już go nie zobaczycie.
Drugi:
- Widzieliście tego niedźwiedzia?
- Widzieliśmy.
- To już go nie zobaczycie.
Na to trzeci wraca z guzem:
-Widzieliście te drzewo?
- Widzieliśmy.
- A ja go nie widziałem.
- Widzieliście tego królika?
- Widzieliśmy.
- To już go nie zobaczycie.
Drugi:
- Widzieliście tego niedźwiedzia?
- Widzieliśmy.
- To już go nie zobaczycie.
Na to trzeci wraca z guzem:
-Widzieliście te drzewo?
- Widzieliśmy.
- A ja go nie widziałem.
315