Dowcipy o cmentarzu
Idzie Jasio w nocy na cmentarz i widzi, że grabarz kopie dół. Postanawia go wystraszyć ... Chowa się za nim i krzyczy:
- BUU!
Grabarz się nawet nie odwrócił i dalej kopie. Idzie z drugiego boku i również wyskakuje i krzyczy. Grabarz nic. W końcu pomyślał, że jak teraz nie wystraszy grabarza to da sobie spokój. Idzie do krzaków przed nim, wyskakuje i krzyczy. Grabarz kopie, nawet na niego nie patrząc. Jasio wychodzi z cmentarza zrezygnowany, a tu nagle grabarz go chwycił za kołnierz, i mówi.
- Straszyć, wrzeszczeć i krzyczeć możesz, ale za teren wychodzić nie wolno!
- BUU!
Grabarz się nawet nie odwrócił i dalej kopie. Idzie z drugiego boku i również wyskakuje i krzyczy. Grabarz nic. W końcu pomyślał, że jak teraz nie wystraszy grabarza to da sobie spokój. Idzie do krzaków przed nim, wyskakuje i krzyczy. Grabarz kopie, nawet na niego nie patrząc. Jasio wychodzi z cmentarza zrezygnowany, a tu nagle grabarz go chwycił za kołnierz, i mówi.
- Straszyć, wrzeszczeć i krzyczeć możesz, ale za teren wychodzić nie wolno!
320
Dowcip #25899. Idzie Jasio w nocy na cmentarz i widzi, że grabarz kopie dół. w kategorii: „Śmieszne kawały o cmentarzu”.
Uchlał się nieco Bożek i pijany zasnął sobie na cmentarzu. Budzi się zdziwiony rankiem i patrzy, a kawałek dalej grabarz kopie grób. Pomyślał sobie Bożek, że zażartuje sobie z grabarza i go przestraszy. Skrada się po cichu i:
- Uoo.
Ale grabarz ani drgnie. Zasmucony nieczułością grabarza Bożek wychodzi z cmentarza. Za bramą zobaczył, że rozwiązało mu się sznurowadło. Schyla się, aby zawiązać, aż tu nagle łup, coś go w plecy jak nie palnie. Wywrócił się, obraca głowę, a tam stoi grabarz z łopatą i mówi:
- Żartujemy, straszymy, bawimy się - ok, ale poza cmentarz to nie wychodzimy.
- Uoo.
Ale grabarz ani drgnie. Zasmucony nieczułością grabarza Bożek wychodzi z cmentarza. Za bramą zobaczył, że rozwiązało mu się sznurowadło. Schyla się, aby zawiązać, aż tu nagle łup, coś go w plecy jak nie palnie. Wywrócił się, obraca głowę, a tam stoi grabarz z łopatą i mówi:
- Żartujemy, straszymy, bawimy się - ok, ale poza cmentarz to nie wychodzimy.
09
Dowcip #28091. Uchlał się nieco Bożek i pijany zasnął sobie na cmentarzu. w kategorii: „Śmieszny humor o cmentarzu”.
Idzie jeden pijak przez cmentarz i wpadł do świeżo wykopanej dziury. Za chwile idzie drugi pijak, a ten w dziurze jęczy:
- Zimno mi...
- To po co się odkopałeś?
- Zimno mi...
- To po co się odkopałeś?
37
Dowcip #8874. Idzie jeden pijak przez cmentarz i wpadł do świeżo wykopanej dziury. w kategorii: „Humor o cmentarzu”.
Po latach spotykają się dwaj koledzy. Poszli na piwo. Jeden z nich postanowił skrócić sobie drogę idąc przez cmentarz. Następnego dnia miał tam odbyć się pogrzeb i grób był już wkopany. Nieświadomy niczego mężczyzna wpadła do tego grobu. Nie mogąc się wydostać, zaczął wołać:
- Zimno mi! Pomocy, nie mogę się wydostać!
Po godzinie słyszy, że ktoś idzie przez cmentarz i zaczyna ponownie krzyczeć. Na to przechodzień podchodzi do grobu i mówi:
- Dobrze ci tak. Po coś się odkopał?
- Zimno mi! Pomocy, nie mogę się wydostać!
Po godzinie słyszy, że ktoś idzie przez cmentarz i zaczyna ponownie krzyczeć. Na to przechodzień podchodzi do grobu i mówi:
- Dobrze ci tak. Po coś się odkopał?
45
Dowcip #10046. Po latach spotykają się dwaj koledzy. Poszli na piwo. w kategorii: „Śmieszne żarty o cmentarzu”.
Idzie pijany Józek cmentarzem. I ujrzał żółtą zjawę.
- Jestem żółtą zjawą umarłem na żółtaczkę.
Nagle Józek ujrzał czerwoną zjawę.
- Jestem czerwoną zjawą umarłem na czerwonkę.
Gdy Józek ujrzał niebieską zjawę powiedział:
- Tak, wiem, jesteś niebieską zjawą umarłeś na ...
- Nie, nie dokumenciki proszę!
- Jestem żółtą zjawą umarłem na żółtaczkę.
Nagle Józek ujrzał czerwoną zjawę.
- Jestem czerwoną zjawą umarłem na czerwonkę.
Gdy Józek ujrzał niebieską zjawę powiedział:
- Tak, wiem, jesteś niebieską zjawą umarłeś na ...
- Nie, nie dokumenciki proszę!
210
Dowcip #9175. Idzie pijany Józek cmentarzem. I ujrzał żółtą zjawę. w kategorii: „Śmieszny humor o cmentarzu”.
Samolot AEROFLOT uległ katastrofie, spadł na ziemie i rozbił się na terenie cmentarza. Ekipy ratunkowe odnalazły do tej pory dziesięć tysięcy tys ofiar. Akcja ratunkowa wciąż trwa.
26
Dowcip #15293. Samolot AEROFLOT uległ katastrofie w kategorii: „Dowcipy o cmentarzu”.
Obok grobów smutnych i zaniedbanych stały groby tętniące życiem.
14
Dowcip #15404. Obok grobów smutnych i zaniedbanych stały groby tętniące życiem. w kategorii: „Humor o cmentarzu”.
Na ławce, przed bramą cmentarza siedzi dwóch staruszków.
- A ty, Stasiu, ile masz lat?
- Osiemdziesiąt. A ty?
- Dziewięćdziesiąt trzy.
- O, to tobie się nawet nie opłaca do domu wracać.
- A ty, Stasiu, ile masz lat?
- Osiemdziesiąt. A ty?
- Dziewięćdziesiąt trzy.
- O, to tobie się nawet nie opłaca do domu wracać.
310
Dowcip #9547. Na ławce, przed bramą cmentarza siedzi dwóch staruszków. w kategorii: „Śmieszne kawały o cmentarzu”.
O północy na cmentarzu spotykają się dwa duchy.
- Chodź! Weźmiemy ten motor.
- Dobra.
Usiedli na nim, ale jeden z nich nagle mówi:
- Poczekaj tutaj. Ja zaraz przyjdę.
Po paru minutach przychodzi z kamiennymi tabliczkami, na których były wykute ich imiona i nazwiska oraz daty śmierci i urodzenia.
- Po co ci te tabliczki?
- A co! Bez dokumentów chciało się jechać?
- Chodź! Weźmiemy ten motor.
- Dobra.
Usiedli na nim, ale jeden z nich nagle mówi:
- Poczekaj tutaj. Ja zaraz przyjdę.
Po paru minutach przychodzi z kamiennymi tabliczkami, na których były wykute ich imiona i nazwiska oraz daty śmierci i urodzenia.
- Po co ci te tabliczki?
- A co! Bez dokumentów chciało się jechać?
59
Dowcip #9589. O północy na cmentarzu spotykają się dwa duchy. w kategorii: „Dowcipy o cmentarzu”.
Jasio jest wielkim tchórzem, ale założył się z kolegami, że o północy pójdzie na cmentarz i wbije tam krzyż. O północy Jaś idzie na cmentarz i wbija krzyż. Już chciał odejść, ale poczuł, że coś go trzyma z tyłu, dostał zawału serca i zmarł na miejscu. Gdy badano okoliczności śmierci, okazało się, że Jaś przybił krzyż do płaszcza i w ziemię ...
25