LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o chorobach


Siedzi pięciu znajomych w barze. Bawią się świetnie, oprócz jednego, który siedzi jakiś markotny.
- Słuchaj stary, co ci jest? Czemu jesteś taki ponury?
- Aaa, bo się okazało, że moja żona ma AIDS.
Zapadła cisza.
- Panowie, ja tylko żartowałem, a wy wszyscy tak pobledliście ...
28

Dowcip #7624. Siedzi pięciu znajomych w barze. w kategorii: „Śmieszne żarty o chorobach”.

Kolejka w aptece. Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę. Aptekarz podaje mu lek i mówi:
- 20 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, tym razem aptekarz mówi:
- 40 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz daje ten sam lek co pozostałym i mówi:
- 90 złotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko podenerwował i mówi:
- Panie magistrze, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?
Magister odpowiada:
- No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę.
Facet się zdenerwował i mówi:
- Panie, niech pan nam powie co to za lek i dlaczego ma inną cenę?
- Na recepcie było napisane: ”cc nwkcmjdmcc pp”.
Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli żeby im przeczytał co to oznacza, co to za lekarstwo.
W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
- ”Cześć Czesiek. Nie wiem kurna, co mu jest. Daj mu, co chcesz. Pozdrawiam. Przemysław”
38

Dowcip #8248. Kolejka w aptece. Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę. w kategorii: „Kawały o chorobach”.

Przychodzi facet do lekarza z teczką wyników badań. Lekarz przegląda, przegląda, przegląda i w końcu mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości dobra i złą.
Na co pacjent:
- To ja tę zła najpierw poproszę.
- Ma pan raka prostaty.
- O Boże. A ta dobra?
- Rozejdzie się po kościach.
411

Dowcip #11638. Przychodzi facet do lekarza z teczką wyników badań. w kategorii: „Śmieszne żarty o chorobach”.

Faceta bolały bimbały. Poszedł więc do lekarza, a ten skierował go na dalsze badania. Facet zrobił wszystkie badania i pędzi z powrotem do doktora. Po drodze zaczepia go znajomy:
- Dokąd się tak spieszycie?
- Do lekarza z wynikami.
- A co Ci jest - pokaż?
Facet daje kumplowi wyniki, tamten długo patrzy, myśli i mówi:
- Wiesz stary, jak by Ci to powiedzieć ... Wyniki są straszne.
- Jak to?
- Popatrz: ”OB”!
- A co to znaczy?
- Obciąć bimbały!
- Ojej, to straszne.
- To jeszcze nic! - Popatrz tutaj!: ”Rh+”
- A to co oznacza?
- Razem z chu.em!
39

Dowcip #3757. Faceta bolały bimbały. w kategorii: „Żarty o chorobach”.

Wychodzi blondynka od lekarza i się zastanawia, ryba czy panna. Wraca po chwili do lekarza i go pyta:
- Panie doktorze co to było, ryba czy panna?
Lekarz odpowiada:
- Rak proszę panią, rak.
35

Dowcip #5052. Wychodzi blondynka od lekarza i się zastanawia, ryba czy panna. w kategorii: „Kawały o chorobach”.

- Nie radzę panu palić, pić alkoholu i kochać się. - mówi lekarz do pacjenta po ciężkiej chorobie.
Po dwóch miesiącach wstrzemięźliwości mężczyzna nie wytrzymał i zapalił papierosa.
- No tak, palić to możesz. - dogaduje żona.
24

Dowcip #5949. - Nie radzę panu palić, pić alkoholu i kochać się. w kategorii: „Żarty o chorobach”.

Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. W izolatce rozlega się dzwonek telefonu komórkowego. Mężczyzna podnosi się z łóżka i sięga do szafki.
- Czy pan Kowalski? - rozlega się głos w słuchawce.
- Tak.
- Mówi ordynator oddziału zakaźnego prof. Kwiatkowski. Drogi panie mam już wyniki pańskich badań. Jest pan chory na błonicę, boreliozę, brucelozę, cholerę, dur brzuszny, dżumę, czerwonkę bakteryjną, gruźlicę, kampylobakteriozę, kiłę, krwotoczne zapalenie jelit, ospę wietrzną, chlamydiozę, krztusiec, promienicę, pryszczycę, nosaciznę, odrę, tularemię, rzeżączkę, wąglik, włośnicę, wszawicę, wściekliznę i AIDS.
- O Boże - krzyczy pacjent - ale chyba będziecie mnie leczyć?
- Aaa? Tak, tak, oczywiście, będziemy. Już nawet wyznaczyliśmy panu specjalną dietę naleśnikową.
- A ta dieta mi pomoże?
- Pomoże albo nie. Skąd mam wiedzieć? - odpowiada zły profesor - Ale naleśniki to jedyna potrawa, która zmieści się w szparę pod drzwiami.
26

Dowcip #5806. Państwowy Szpital Kliniczny Nr. 4 w Lublinie. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o chorobach”.

- Szeregowy Oferma! Już po raz trzeci w tym miesiącu prosicie o przepustkę z powodu nagłej choroby dziadka.
- Tak jest panie sierżancie. Sam już się nawet zastanawiałem, czy dziadek nie symuluje.
310

Dowcip #6784. - Szeregowy Oferma! w kategorii: „Dowcipy o chorobach”.

Janek chrześcijanin jest bliski śmierci. Rodzina wezwała księdza. Ksiądz stanął przy łóżku chorego, który nie mówił. Ksiądz rozpoznał, że Jasiek gestykuluje, aby dano mu coś do pisania. Dał mu więc kartkę papieru i długopis. Jasiek coś napisał na kartce, którą ksiądz schował do kieszeni. Po kilku dniach odbył się pogrzeb, po którym ksiądz przypomniał sobie o kartce od Jaśka. Podszedł więc do rodziny i powiedział:
- Przed śmiercią Jasiek dał mi kartkę, na której coś napisał. Jeszcze jej nie czytałem ale znając go dał nam na pewno jakieś słowa natchnienia.
- Proszę przeczytać. - prosi rodzina.
- Oto i one: ”Dupku, stoisz na mojej rurce od tlenu”.
424

Dowcip #1022. Janek chrześcijanin jest bliski śmierci. Rodzina wezwała księdza. w kategorii: „Śmieszne żarty o chorobach”.

Pewien bardzo oszczędny w słowach arystokrata zatrudnił nowego lokaja. Obejmując obowiązki sługa otrzymał od pana szczegółowe instrukcje:
- Kiedy wołam ”Kąpiel!”, potrzebna mi woda, mydło, ręczniki, płaszcz kąpielowy, szlafrok, świeża bielizna, ubranie, herbata i gazeta. Kiedy wołam ”śniadanie!”, mam dostać kawę, mleko, cukier, jajka, szynkę, masło i gazetę, a krzesło trzeba przysunąć do kominka.
Lokaj skinął głową na znak, że zrozumiał. Jeszcze tego samego wieczora arystokracie robi się niedobrze i woła:
- Lekarza!
Po stosunkowo niedługim czasie zdyszany lokaj wraca do swego pana i z dumą w głosie oświadcza:
- Myślę że będzie pan ze mnie zadowolony, milordzie. W przedsionku czeka już wybitny internista, chirurg, dentysta, ksiądz, notariusz i adwokat z dwoma świadkami. Na podjeździe stoi karawan, a w grobowcu rodzinnym czterech robotników wybiera ziemię pod trumnę!
218

Dowcip #1056. Pewien bardzo oszczędny w słowach arystokrata zatrudnił nowego lokaja. w kategorii: „Śmieszne kawały o chorobach”.

Humor o chorobachŚmieszne żarty o chorobachŚmieszne dowcipy o chorobachDowcipy o chorobachŚmieszny humor o chorobachŻarty o chorobachŚmieszne kawały o chorobachKawały o chorobach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a OnLine

» Ogłoszenia motoryzacyjne

» Antonimy

» Słownik pojęć

» Hasła krzyżówkowe

» Deklinacja słów

» Niania

» Rymy do wyrazów

» Stopniowanie przymiotników i przysłówków

» Synonimy

» Wyliczanki dla starszych dzieci

» Zagadki edukacyjne dla dzieci z odpowiedziami

» Następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost