Dowcipy o chorobach
Budzi się facet w szpitalu, lekarz do niego mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą najpierw chce pan usłyszeć?
- Złą.
- Musieliśmy uciąć panu obie nogi.
- A ta dobra? - pyta z nadzieją pacjent
- Sąsiad z łóżka obok chce kupić pana kapcie.
- Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. Którą najpierw chce pan usłyszeć?
- Złą.
- Musieliśmy uciąć panu obie nogi.
- A ta dobra? - pyta z nadzieją pacjent
- Sąsiad z łóżka obok chce kupić pana kapcie.
05
Dowcip #31717. Budzi się facet w szpitalu, lekarz do niego mówi w kategorii: „Żarty o chorobach”.
Zacząłem regularnie chodzić do kościoła, odkąd w naszej parafii zawitał ksiądz z syndromem Tourette’a.
31
Dowcip #31716. Zacząłem regularnie chodzić do kościoła w kategorii: „Śmieszne kawały o chorobach”.
Przychodzi mały Jasio ze zdechłą żabą na smyczy do burdelu i od drzwi krzyczy:
- Poproszę dziewczynkę z HIV-em!
Na co burdelmama szybko odpowiada, że u nich są tylko zdrowe dziewczyny, ale Jasio koniecznie domaga się takiej z HIV-em. Burdelmama nieco skonsternowana szepcze
- Może coś da się załatwić, ale powiedz dlaczego chcesz akurat chorą?
Na co Jasiu z miejsca odpowiada:
- Jeżeli ją przelecę to będę miał HIV-a. W domu, gdy rodziców nie ma, pilnuje mnie opiekunka, która mnie molestuje, więc ona też się zarazi. Jak tata wraca do domu, a mamy jeszcze nie ma, to lubi czasem przelecieć opiekunkę, więc on też będzie chory. Oczywiście rodzice baraszkują ze sobą, więc mama też się zarazi. A jak tata wychodzi do pracy i mama zostaje sama to przyjeżdża śmieciarz, z którym mama zdradza tatę i właśnie o tego pajaca mi chodzi, bo mi żabę rozjechał!
- Poproszę dziewczynkę z HIV-em!
Na co burdelmama szybko odpowiada, że u nich są tylko zdrowe dziewczyny, ale Jasio koniecznie domaga się takiej z HIV-em. Burdelmama nieco skonsternowana szepcze
- Może coś da się załatwić, ale powiedz dlaczego chcesz akurat chorą?
Na co Jasiu z miejsca odpowiada:
- Jeżeli ją przelecę to będę miał HIV-a. W domu, gdy rodziców nie ma, pilnuje mnie opiekunka, która mnie molestuje, więc ona też się zarazi. Jak tata wraca do domu, a mamy jeszcze nie ma, to lubi czasem przelecieć opiekunkę, więc on też będzie chory. Oczywiście rodzice baraszkują ze sobą, więc mama też się zarazi. A jak tata wychodzi do pracy i mama zostaje sama to przyjeżdża śmieciarz, z którym mama zdradza tatę i właśnie o tego pajaca mi chodzi, bo mi żabę rozjechał!
315
Dowcip #31532. Przychodzi mały Jasio ze zdechłą żabą na smyczy do burdelu i od drzwi w kategorii: „Śmieszne kawały o chorobach”.
Znalazłem odpowiedź na odwieczne pytanie nurtujące wszystkich filozofów. Wiem, gdzie raki zimują. Na onkologii.
425
Dowcip #29047. Znalazłem odpowiedź na odwieczne pytanie nurtujące wszystkich w kategorii: „Dowcipy o chorobach”.
Jaka choroba zagraża nam w związku ze wzrostem znaczenia kościoła w Polsce?
- Kleroza.
- Kleroza.
72
Dowcip #30801. Jaka choroba zagraża nam w związku ze wzrostem znaczenia kościoła w w kategorii: „Dowcipy o chorobach”.
Przychodzi zezowaty pacjent do zezowatego lekarza. Wchodzi do gabinetu.
- Mówiłem żeby wchodzić pojedynczo! - Mówi lekarz.
- A ja nie do pana, ja do pana kolegi.
- Mówiłem żeby wchodzić pojedynczo! - Mówi lekarz.
- A ja nie do pana, ja do pana kolegi.
28
Dowcip #27915. Przychodzi zezowaty pacjent do zezowatego lekarza. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o chorobach”.
Idzie gwałciciel na dyskotekę ... Po godzinie wypił sobie piwko i tańczy. Za chwilę na dyskotekę przychodzi padaczka. Po dłuższej chwili obecności na dyskotece podchodzi gwałciciel do padaczki i mówi:
- Mogę cię zgwałcić?
Padaczka na to:
- Najpierw mnie złap!.
- Mogę cię zgwałcić?
Padaczka na to:
- Najpierw mnie złap!.
103
Dowcip #19336. Idzie gwałciciel na dyskotekę ... w kategorii: „Humor o chorobach”.
Lekarz bada chorego milionera. Przyszli spadkobiercy stają nad łóżkiem chorego.
- Panie doktorze, czy jeszcze pozostała jakaś nadzieja?
- Żadna. To tylko grypa.
- Panie doktorze, czy jeszcze pozostała jakaś nadzieja?
- Żadna. To tylko grypa.
19
Dowcip #21257. Lekarz bada chorego milionera. w kategorii: „Śmieszne kawały o chorobach”.
Marynarz krzyczy z pokładu odcumowującego statku do żegnającej go ”narzeczonej”:
- Dolaros falsifikatos!
Odpowiedź niewiasty:
- Syfilis autentikos!
- Dolaros falsifikatos!
Odpowiedź niewiasty:
- Syfilis autentikos!
06
Dowcip #13871. Marynarz krzyczy z pokładu odcumowującego statku do żegnającej go w kategorii: „Śmieszne żarty o chorobach”.
Lekarz dzwoni z gabinetu lekarskiego na komórkę pacjenta leżącego na oddziale.
- Panie Kowalski, mam wyniki pana badań. Ma pan toksoplazmozę, tularemię, mononukleozę, HIV, gruźlicę i wiele innych chorób zakaźnych. Właśnie włączyliśmy pana na specjalną dietę naleśnikową ...
- Ale panie doktorze, czy to pomoże?
- Nie wiem, ale to jedyne jedzenie, które można wsunąć przez szparę pod drzwiami izolatki ...
- Panie Kowalski, mam wyniki pana badań. Ma pan toksoplazmozę, tularemię, mononukleozę, HIV, gruźlicę i wiele innych chorób zakaźnych. Właśnie włączyliśmy pana na specjalną dietę naleśnikową ...
- Ale panie doktorze, czy to pomoże?
- Nie wiem, ale to jedyne jedzenie, które można wsunąć przez szparę pod drzwiami izolatki ...
07