Dowcipy o chirurgach
- Czemu pan uciekł z sali operacyjnej?
- Bo usłyszałem jak pielęgniarka mówiła: ”Niech pan nie panikuje! Usunięcie ślepej kiszki to prosty zabieg i nie ma się czego obawiać!”
- I miała rację!
- Możliwe, ale ona tego nie mówiła do mnie, tylko do chirurga!
- Bo usłyszałem jak pielęgniarka mówiła: ”Niech pan nie panikuje! Usunięcie ślepej kiszki to prosty zabieg i nie ma się czego obawiać!”
- I miała rację!
- Możliwe, ale ona tego nie mówiła do mnie, tylko do chirurga!
010
Dowcip #12741. - Czemu pan uciekł z sali operacyjnej? w kategorii: „Dowcipy o chirurgach”.
Dlaczego chirurg zawsze operuje w maseczce?
- Żeby nie oblizywać skalpela.
- Żeby nie oblizywać skalpela.
18
Dowcip #3744. Dlaczego chirurg zawsze operuje w maseczce? w kategorii: „Śmieszne kawały o chirurgach”.
Kto wymyślił pożegnania?
- Do zobaczenia! - okulista.
- Do usłyszenia! - laryngolog.
- Jeszcze do Ciebie zajrzę! - chirurg.
- Jak będziesz mieć problem, to dzwoń! - psycholog.
- Jeszcze się policzymy! - matematyk.
- Do zobaczenia! - okulista.
- Do usłyszenia! - laryngolog.
- Jeszcze do Ciebie zajrzę! - chirurg.
- Jak będziesz mieć problem, to dzwoń! - psycholog.
- Jeszcze się policzymy! - matematyk.
319
Dowcip #1024. Kto wymyślił pożegnania? w kategorii: „Humor o chirurgach”.
Przychodzi murzyn do chirurga plastycznego i mówi:
- Chce żeby pan zrobił ze mnie roślinę.
- To niemożliwe. - odpowiada lekarz.
- Jak to? A umiecie zrobić z kobiety mężczyznę?
- Umiemy.
- A umiecie zrobić z mężczyzny kobietę?
- Umiemy.
- Więc ja chce być rośliną, pieniądze nie grają roli.
Lekarz zamyślił się, w końcu zabrał murzyna do gabinetu zabiegowego, kazał się mu rozebrać i położyć przyrodzenie na stole. Po czym wziął tasak i jednym cięciem uciął to co leżało na stole. Po czym rzekł:
- Proszę bardzo teraz jest Pan ”Czarny Bez”.
- Chce żeby pan zrobił ze mnie roślinę.
- To niemożliwe. - odpowiada lekarz.
- Jak to? A umiecie zrobić z kobiety mężczyznę?
- Umiemy.
- A umiecie zrobić z mężczyzny kobietę?
- Umiemy.
- Więc ja chce być rośliną, pieniądze nie grają roli.
Lekarz zamyślił się, w końcu zabrał murzyna do gabinetu zabiegowego, kazał się mu rozebrać i położyć przyrodzenie na stole. Po czym wziął tasak i jednym cięciem uciął to co leżało na stole. Po czym rzekł:
- Proszę bardzo teraz jest Pan ”Czarny Bez”.
1011
Dowcip #31951. Przychodzi murzyn do chirurga plastycznego i mówi w kategorii: „Dowcipy o chirurgach”.
Po operacji, na sali zostaje pielęgniarka, anestezjolog i chirurg. W pewnym momencie upada skalpel. Instrumentariuszka schyla się po niego pod stół i wypina pupę odzianą w króciutką spódniczynę. Widząc to jeden z lekarzy zbliża się od tyłu i zaczyna... Pielęgniarka nie mogąc się podnieść, gdyż w tej pozie ugrzęzła pod stołem, pyta:
- Chirurg, czy anestezjolog???
- Chirurg. - pada odpowiedz.
- To rżnij Pan, a nie usypiaj! - odpowiada pielęgniarka.
- Chirurg, czy anestezjolog???
- Chirurg. - pada odpowiedz.
- To rżnij Pan, a nie usypiaj! - odpowiada pielęgniarka.
58
Dowcip #31856. Po operacji, na sali zostaje pielęgniarka, anestezjolog i chirurg. w kategorii: „Śmieszny humor o chirurgach”.
Szpital, nocna zmiana, lekarz z pielęgniarką uprawiają seks. Znużona pielęgniarka pyta lekarza:
- Panie doktorze, pan jest chirurgiem czy anestezjologiem?
- Chirurgiem. - odpowiada lekarz.
- To rżnij pan, a nie usypiaj!
- Panie doktorze, pan jest chirurgiem czy anestezjologiem?
- Chirurgiem. - odpowiada lekarz.
- To rżnij pan, a nie usypiaj!
412
Dowcip #32024. Szpital, nocna zmiana, lekarz z pielęgniarką uprawiają seks. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o chirurgach”.
Pewien proboszcz mieszkał sobie na parafii. Żyło mu się radośnie, jednak pewnego dnia zaczął go boleć brzuch. Poszedł do lekarza, a ten stwierdził zapalenie wyrostka robaczkowego. Konieczna operacja. Skierowano go do pewnego chirurga. Chirurg ten miał młodą i bardzo atrakcyjną córkę, która powodzenie wśród wielbicieli płci pięknej miała ogromne. Tak się stało, że nieszczęśliwie zaszła w ciążę jeszcze przed osiągnięciem dojrzałości, a dziecko odebrał jej ojciec tuż przed operacją proboszcza. Pomyślał sobie
chirurg tak: ” I co ja teraz zrobię, córka ma nieślubne dziecko, wstyd jak nie wiem, a zaraz muszę operować proboszcza”. Chirurg postanowił więc, że dziecko to podrzuci proboszczowi jako jego własne. Tak też zrobił. Podczas operacji zrobił duże cięcie, które miało przypominać cesarkę, a kiedy proboszcz obudził się po operacji, chirurg rzecze do niego tak:
- Proszę księdza! To jest sensacja naukowa! To nie był wyrostek, tylko ksiądz był w ciąży! Oto ono! To niesamowite, ale ksiądz jest pierwszym na świecie mężczyzną, który zaszedł w ciążę!
- O mój Boże! - wystraszył się proboszcz - ja to dziecko przyjmę, ale mam wielką prośbę do pana doktora, niech to zostanie tylko między nami, dobrze?
- Oczywiście. - odrzekł chirurg zadowolony, że udało mu się wcisnąć taki kit - Tajemnica lekarska! Nikt się o tym nie dowie.
Po dwudziestu latach z dziecka wyrosła piękna kobieta, a ksiądz wezwał ją na poważną rozmowę.
- Posłuchaj mnie dziecko, musimy poważnie porozmawiać. Otóż ja, tak naprawdę, nie jestem twoim wujem ...
- Ja wiem! - przerwała mu córka - Domyślałam się już dawno, jesteś na pewno moim ojcem, tak?
- Nie dziecko, ja jestem twoją matką, twoim ojcem jest ksiądz Stanisław.
chirurg tak: ” I co ja teraz zrobię, córka ma nieślubne dziecko, wstyd jak nie wiem, a zaraz muszę operować proboszcza”. Chirurg postanowił więc, że dziecko to podrzuci proboszczowi jako jego własne. Tak też zrobił. Podczas operacji zrobił duże cięcie, które miało przypominać cesarkę, a kiedy proboszcz obudził się po operacji, chirurg rzecze do niego tak:
- Proszę księdza! To jest sensacja naukowa! To nie był wyrostek, tylko ksiądz był w ciąży! Oto ono! To niesamowite, ale ksiądz jest pierwszym na świecie mężczyzną, który zaszedł w ciążę!
- O mój Boże! - wystraszył się proboszcz - ja to dziecko przyjmę, ale mam wielką prośbę do pana doktora, niech to zostanie tylko między nami, dobrze?
- Oczywiście. - odrzekł chirurg zadowolony, że udało mu się wcisnąć taki kit - Tajemnica lekarska! Nikt się o tym nie dowie.
Po dwudziestu latach z dziecka wyrosła piękna kobieta, a ksiądz wezwał ją na poważną rozmowę.
- Posłuchaj mnie dziecko, musimy poważnie porozmawiać. Otóż ja, tak naprawdę, nie jestem twoim wujem ...
- Ja wiem! - przerwała mu córka - Domyślałam się już dawno, jesteś na pewno moim ojcem, tak?
- Nie dziecko, ja jestem twoją matką, twoim ojcem jest ksiądz Stanisław.
26