Dowcipy o celnikach
Podczas strasznej jesiennej ulewy na przejście graniczne podjeżdża zmoknięty i zziębnięty motocyklista. Po sprawdzeniu dokumentów celnik pyta go:
- Cigaretten? Narkotiken? Alkohol?
Motocyklista na to:
- Nie, dzięki! Filiżankę kawy proszę.
- Cigaretten? Narkotiken? Alkohol?
Motocyklista na to:
- Nie, dzięki! Filiżankę kawy proszę.
218
Dowcip #9847. Podczas strasznej jesiennej ulewy na przejście graniczne podjeżdża w kategorii: „Śmieszne kawały o celnikach”.
Przychodzi żona więźnia do celnika i pyta czy nie mógłby dać jej mężowi jakiegoś lżejszego zajęcia? Na to celnik jej odpowiada, że on tylko segreguje dokumenty w biurze.
Na to żona:
- To za dnia... A w nocy kopie jakiś tunel.
Na to żona:
- To za dnia... A w nocy kopie jakiś tunel.
36
Dowcip #6028. Przychodzi żona więźnia do celnika i pyta czy nie mógłby dać jej w kategorii: „Śmieszne kawały o celnikach”.
Na granicy amerykańsko - meksykańskiej strażnicy zatrzymują skośnookiego uciekiniera.
- Dlaczego uciekasz do Ameryki?
- Bo ja bardzo kocham Koreańską Republikę Ludową!
- Co to za gadka? Przecież złapaliśmy cię na granicy z USA, a nie z Koreą!
- Bo miłość do Koreańskiej Republiki Ludowej nie zna granic!
- Dlaczego uciekasz do Ameryki?
- Bo ja bardzo kocham Koreańską Republikę Ludową!
- Co to za gadka? Przecież złapaliśmy cię na granicy z USA, a nie z Koreą!
- Bo miłość do Koreańskiej Republiki Ludowej nie zna granic!
514
Dowcip #7530. Na granicy amerykańsko - meksykańskiej strażnicy zatrzymują w kategorii: „Śmieszne kawały o celnikach”.
Jedzie Szkot rozklekotanym Maluchem przez płatny most. Zatrzymuje go celnik.
- Trzy pensy!
- Sprzedane!
- Trzy pensy!
- Sprzedane!
217
Dowcip #1637. Jedzie Szkot rozklekotanym Maluchem przez płatny most. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o celnikach”.
Na granicy celnik podchodzi do kierowcy i pyta:
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nic.
- Żadnych dewiz?
- Dewizę mam jedną: ”Boże, spraw, bym nigdy więcej nie stał na granicy trzy doby”.
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nic.
- Żadnych dewiz?
- Dewizę mam jedną: ”Boże, spraw, bym nigdy więcej nie stał na granicy trzy doby”.
05
Dowcip #15246. Na granicy celnik podchodzi do kierowcy i pyta w kategorii: „Śmieszny humor o celnikach”.
Na granicy jeden celnik pyta drugiego:
- Lubisz śliwki?
- Tak.
- To chodź, mam dwie Węgierki na kontroli osobistej.
- Lubisz śliwki?
- Tak.
- To chodź, mam dwie Węgierki na kontroli osobistej.
36
Dowcip #14820. Na granicy jeden celnik pyta drugiego w kategorii: „Śmieszne żarty o celnikach”.
Na lotnisku celnik do pasażera:
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nie mam.
- Jest pan pewien? Co w takim razie robi za panem ten słoń z chlebem na uszach? - upiera się celnik.
- Proszę pana, to moja sprawa, z czym jem kanapki!
- Czy ma pan coś do oclenia?
- Nie, nie mam.
- Jest pan pewien? Co w takim razie robi za panem ten słoń z chlebem na uszach? - upiera się celnik.
- Proszę pana, to moja sprawa, z czym jem kanapki!
37
Dowcip #9507. Na lotnisku celnik do pasażera w kategorii: „Śmieszny humor o celnikach”.
Na przejściu granicznym celnik mówi do turysty:
- Proszę otworzyć walizkę.
- Ale ja nie mam walizki!
- Nic na to nie poradzę, przepis to przepis!
- Proszę otworzyć walizkę.
- Ale ja nie mam walizki!
- Nic na to nie poradzę, przepis to przepis!
38
Dowcip #9606. Na przejściu granicznym celnik mówi do turysty w kategorii: „Humor o celnikach”.
Po pietnastu latach pracy celnik pyta kolegę:
- Powiedz mi w końcu, czym różni się eksport od importu?
- Powiedz mi w końcu, czym różni się eksport od importu?
36
Dowcip #9632. Po pietnastu latach pracy celnik pyta kolegę w kategorii: „Śmieszne dowcipy o celnikach”.
Wiezie przez granicę facet papugę. Celnik pyta:
- A cło za papugę kto zapłaci? No, chyba, że będzie wypchana, to bez cła.
Na to papuga:
- Nie wygłupiaj się Stachu, zapłać.
- A cło za papugę kto zapłaci? No, chyba, że będzie wypchana, to bez cła.
Na to papuga:
- Nie wygłupiaj się Stachu, zapłać.
310